On płaci za oboje? Każdy za siebie?

[Deicide]

Jeśli facet nie jest ciekawy i widzi, że nic z tego nie będzie, tym bardziej powinna zapłacić za siebie.

Czyli co, jak randka nie kończy się seksem to płać se babo za siebie? Serio? to nie frajer, tylko mężczyzna dobrze wychowany...ale jak widać nie wszyscy to rozumieją...

Nie seksem, tylko związkiem. Tylko seks Ci w głowie. To wychowanie, to tandetna wymówka, dzięki której baby mogą nas okradać.

[malinowamamba]

Chciałbym, żeby było tak fajnie, że "prosi". Toleruję to, bo skoro ona kupuje piwo albo wino, to i ja kupuję. Kobieta, która nie płaci za siebie = norma, facet = niewychowany buc?

Może w Twoim świecie to jest norma, płaci ten, kto zaprasza. Nie zdarzyło mi się zaprosić faceta na pierwszą randkę, ale jeśli ta jest udana, to ja zazwyczaj się rewanżuję.
Nie mam w zwyczaju chodzić na randki, by naciągnąć kogoś na te marne 50 złotych

Brak Ci kolego dobrego wychowania, aż dziw, że spotykasz się z kimkolwiek.

[Yassmine]

Jeśli facet nie jest ciekawy i widzi, że nic z tego nie będzie, tym bardziej powinna zapłacić za siebie.Nie seksem, tylko związkiem. Tylko seks Ci w głowie. To wychowanie, to tandetna wymówka, dzięki któremu baby mogą nas okradać.

o matko...
Jak dla mnie wyczerpałeś już temat, mogę Ci już tylko współczuć.

[Deicide]

marne 50 złotych

W młodości musiałem się naharować, żeby tyle przez dzień zarobić i wyobraź sobie teraz, że przychodzi na randkę baba, która zajebuje mi te pieniądze, nie spodobałem się i nic z tego nie mam, a film w kinie mi się nie podobał.

[Corleone2]

ale bzdety typ wypisuje ...... szczyt ! chyba z kazdym centem sie liczysz , jakby sie go dalo na pol podzielic i zaplacic, to bys to pewnie zrobil .....


Mamba .... to ja wiem juz chyba jakie czasy, ale spoko, siedze cicho

[Margo82]

Yassmine, ja współczuję wszystkim kobietom, które go spotkały...

Deicide, jeśli dla Ciebie zapłacenie za kolację czy kino to kradzież, to ja już nie wiem co o tobie myśleć... Bo nam kobietom tak bardzo zależy żeby się nażreć za darmo bez tego pewnie byśmy skonały z głodu...

[Deicide]

Corleone2, parę rozwodów, baby za****ą Ci majątek i będziesz wiedział, jakie czasy.

zapłacenie za kolację czy kino to kradzież, to ja już nie wiem co o tobie myśleć... Bo nam kobietom tak bardzo zależy żeby się nażreć za darmo bez tego pewnie byśmy skonały z głodu...

To nie spotkałaś pań, które pytają np. "czy jak będą pieniądze, to pójdziemy tu i tu" A skąd mają być te pieniądze? Z nieba mają spaść? Jeśli laska idzie do kina z facetem, którym nie jest zainteresowana, tylko z zamiarem pójścia do kina - to niemoralna kradzież. Podejrzewam, że tak, zdechłybyście.

[malinowamamba]

Gdyby nie to, że spotkałam podobnego typa to pewnie myślałabym, że to troll i sobie jaja robi

Cor nie czułeś się wykorzystany, kiedy prosiłam byś kupił martini? okradłam Cię!

[Deicide]

prosiłam byś kupił martini

Sprowadzasz rzeczy do absurdu.

[malinowamamba]

to Ty to robisz od samego początku kolego, postawienie kolacji/kina nazywasz kradzieżą.

[Corleone2]

Deicide .... rozwody , sluby ? nie popelniam takich bledow ... bo bym zwymiotowal parapetem w promieniu kilometra ........ ale Tobie syfu gratuluje


hahahah ! Mamba "miszcz" noo wiadomo, ze bylo mi smutno ( beka fest ) !! a tak na prawde, to Martini bylo takim szczegolem , ze nie ma co gadac, a susz tez na moj koszt przeciez i mysle, ze wszysto w jak najlepszym porzadku i jak wiesz, nie ma tematu z tymi *******ami u mnie , ale ....... jak wiadac sa tacy, co by Tobie z paragonem przyszli

[Yassmine]

To kwękanie, podobne do tego co za brzydki jest... tylko że ten już zaczął płacić i zobaczył że bez osobowości to nawet kasa nie pomoże... eeh ciężkie mamy czasy.

Eeej Corleone... jak too to nie weźmiesz ze mną ślubu? a tu już cyganie czekają z muzyką!!

[Deicide]

Jeśli ona idzie tylko z tym zamiarem, że zje / obejrzy film, to tak jest. Dla mnie to, że facet ciągle stawia, to nie żadne dobre wychowanie, tylko dyskryminacja. Wszyscy jesteśmy równymi ludźmi.

[Mgielka]

Czy facetowi jest łatwiej zarobić niż kobiecie

Tak.

Chciałbym, żeby było tak fajnie, że "prosi". Toleruję to, bo skoro ona kupuje piwo albo wino, to i ja kupuję.

Jak nie prosi to co robi? Zmusza? Szantazuje? Wymusza placzem?
Tolerujesz? Piszesz, ze raz ona kupuje, raz Ty. Oboje pijecie. I to jest w porzadku, ze ona kupuje, ale sytuacje, w ktorej jest Twoja "kolej" na kupno wina to juz tylko tolerujesz? To jakie rozwiazanie byloby dla Ciebie fair?


Ja lubie i staram sie placic za siebie. Niezaleznie od okzaji sama siegam do torebki i place swoj rachunek. Jesli napotykam opor, czesto nastepuje niezreczna sytuacja, bo nie odpuszczam i walcze. Co nie znaczy, ze zawsze wygrywam Milo jest byc dopieszczona przez szarmanckiego mezczyzne, temu nie przecze. I majac swiadomosc tego, ze kazdy lubi poczuc sie dopieszczony, doceniony, wazny, sama lubie to facetowi zafundowac i czasem zaplacic rachunek w calosci. Mezczyzni czasem czuja sie niezrecznie i protestuja, ale madry facet zrozumie moje intencje, a ja mam z tego szczera frajde

[Deicide]

"Jak nie prosi to co robi?" Pisze to prostu: kup. Jeśli kupujemy na zmianę, to jest ok. To co piszesz, jest fajne, w przeciwieństwie do takiej Margo. Czemu niby facetowi łatwiej jest zarobić?