Dietowy kącik wsparcia...

[micah]

Czytałaś w ogóle co ja wcześniej napisałem? Nie musisz jeść 6 posiłków. Możesz zjeść trzy. Ile razy mam to powtarzać i wałkować? Cały czas klepiecie to samo o tych 6-7 posiłkach, co nie jest potrzebne wcale. Dlaczego trzymacie się ślepo tego ?

Żadnych 'odżywek' nie potrzebujecie. wystarczy trochę pomyśleć i nie trzymać się sztywno zasad. Ciężko jest wam wbić do głów cokolwiek innego.

[marszczerano]

Mała prosba do wszystkich , nie traktujmy tych wszystkich 'wskazówek' jako coś co musimy spełniać w 100%, jeśli nie jesteś w stanie jeść 6 posiłków dziennie , jedz tyle ile jesteś w stanie zjeść i obserwuj swój organizm.

Odrobinę chęci moi drodzy...

To nie jest idealny przepis na idealne ciało który przypasuje każdemu człowiekowi , niech każdy to traktuje jak mała podpowiedz od nauczyciela na sprawdzianie - 5tki nie dostaniesz,ale troszkę pomoże.

[micah]

Chcę skierować się do większej rzeszy ludzi. No to ja Ci piszę, że tak nie trzeba. Dietę dostosowujesz pod siebie, a nie Ty pod dietę. Nie chce mi się jeszcze raz wypisywać tego samego.

Rozkazać komuś jeść 6 posiłków dziennie, gdy dotychczas jadł trzy będzie trudne. Zwłaszcza, że osoba może nie mieć czasu, aby tyle posiłków zjeść, więc jak dla mnie jest to nielogiczne i niepraktyczne.

[lady__in__red]

ja zjadam dwa posiłki dziennie i zyje. na silownie nie mam sil. bycie grubasem jest mi pisane

a tak powaznie to serio nie mam pomyslu jak schudnac

[marszczerano]

ja tak powaznie to serio nie mam pomyslu jak schudnac

Najlepsze na spalenie tłuszczu jest bieganie ... biegasz ?

[lady__in__red]

Chłopie! ja pracuje po 10-11 godzin dziennie i 2 godziny dojeżdżam. Nie mam siły sie umyć a co dopiero biegać :O

niestety ale bieganie odpada po całym dniu na nogach. kręgosłup wysiada, nie mówiąc o rekach ...
porażka. Mam nadzieje, że organizm się w końcu przyzwyczai i będę miała wiecej energii

[marszczerano]

Rozumie.
11h w pracy nic miłego.
A w dni wolne ? Masz w ogóle wolne ?

[Catalleya]

do biegania ja nawet nie mogę sie zmusić ostatnio poszłam do parku pobiegać to myślałam, ze zdechnę. Nudzi mnie to. Bardziej wole pograć w kosza czy też juz na siłownie pójść pobiegać.. Ale tez u mnie ostatnio z czasem krucho wiec siłownię zaniedbałam

[lady__in__red]

Mam sobotę i niedzielę. Chociaż nie każda sobota jest wolna ... Cóż. Lekko nie ma

[marszczerano]

Mam sobotę i niedzielę. Chociaż nie każda sobota jest wolna ... Cóż. Lekko nie ma

No lekko nie ma , nikt nie mówił , ze będzie inaczej
Jeśli bylbym na Twoim miejscu to musiałbym sporą uwagę zwrócić na to co jem , by nie lykac jakichś gownianych składników tylko po to by wypełnić bęben i szukał jak najwięcej okazji do tego by sie poruszać

[lady__in__red]

no właśnie próbuję się oduczyć jedzenia słodyczy i słonych przekąsek na początek. Dobrze mi szlo ale jak siedziałam sama Jak mieszkam z żarłokami to znowu ciężko mi jest zapanowac nad zachciankami Bo jestem jedyną, która przejmuje się wagą No cóż. Muszę się nauczyć co z czym i do czego i może znowu kilogramy spadną.

[micah]

Jestem stosunkowo młody, ale pracowałem na zmianach 12 godzinnych. Praca fizyczna/stanie po kilka godzin w jednym miejscu. Co jak co, ale przy takich godzinach pracy masz te dwie przerwy zapewnione przez kodeks pracy, gdzie po pracy prysznic i wio na trening. Lekko nie było, ale wymówek nie szukałem, bo to mój konik


edit.

Lady, najgorsze są te słone przekąski, bo zawierają dużo soli, a jak wiadomo nadmiar soli zatrzymuje wodę w organizmie, co powoduje w krótkim czasie przybieranie wagi ( ale te kilogramy to sama woda podskórna, a jej się można szybko pozbyć )

[lady__in__red]

no ja do sportsmenek nigdy nie należałam w weekend planuje rolki o ile mnie deszcz nie zdemotywuje

[micah]

Rolki to świetna zabawa, robią dobrze dla nóg i pośladków
+ są dobrą alternatywą dla biegania

[lady__in__red]

musze w koncu korzystać z tego co mam