Pulchna czy szkielet?

[Tom_Bombadil]

Milej się patrzy na taką zdrową dziewczynę niż na zestresowanego chuderlaka , który, jakby w życiu mało było nerwówek, musi się stresować każdym posiłkiem lub jego brakiem

Czemu rzucasz takimi dziwnymi ocenami?
Dlaczego porównujesz uśmiechniętą, wesołą pulchną do zestresowanego chuderlaka?
Porównaj może spoconego, zestresowanego grubasa, który liczy kalorie (obżerając się wieczorami) i wścieka się, że znów jej waga nie spadła do atrakcyjnej, wesołej chudziny..

Pamiętam jak moja ex opowiadała mi, że gdy szła chodnikiem to na jej widok nieznajome grube dziewczyny (zwłaszcza idące ze swoimi chłopakami, którzy się za moją ex oglądali) syczały ze złością "wieszak", a ona po prostu była naturalnie szczupła, miała długie zgrabne nogi i... nigdy nie liczyła kalorii.

Żeby było jasne - nie mam nic do dziewczyn "pulchnych" (poza tym, że nie są w moim typie), ale nie lubię głupich stereotypów.

Kobieta nie staje się piękna z powodu tej czy innej wagi, ale dlatego, że ma dobry nastrój i samopoczucie.

[Tigana]

Pamiętam jak moja ex opowiadała mi, że gdy szła chodnikiem to na jej widok nieznajome grube dziewczyny (zwłaszcza idące ze swoimi chłopakami, którzy się za moją ex oglądali) syczały ze złością "wieszak", a ona po prostu była naturalnie szczupła, miała długie zgrabne nogi i... nigdy nie liczyła kalorii.

Nie mam nic do naturalnie szczupłych kobiet, podziwiam ich urodę również. Chwała im za to,że wyglądają tak jak wyglądają,ale sorry to nie jest sztuka być ładną i opowiadać o tym jak wzbudza się podziw ze względu na to,że mama i tatuś zmajstrowali długie nogi, ładną blond czuprynę i niebieskie oczka . Sztuką w mojej ocenie jest być pulchną i wzbudzić podziw wbrew utartym stereotypom,że generalnie szczupłe jest piękne.

Kobieta nie staje się piękna z powodu tej czy innej wagi, ale dlatego, że ma dobry nastrój i samopoczucie.

Dokładnie, tutaj dotykasz sedna sprawy.
Napisałam też,że nie przepadam za otyłością, niezdrowym tłuszczem.

Być może w Twojej ocenie chuderlak stresujący się jedzeniem to stereotyp, ale to jest też problem medyczny wielu dziewczyn wkraczających w dojrzałość. Postawa dzisiejszego swiata jest taka a nie inna, do niedawna promowano tzw. wieszaki. Znane mi są historie poświęceń baletnic, modelek chcących osiągnąć sukces w branży. Potem nastąpiła plaga nastolatek chcących osiągnąć sukces w życiu prywatnym ponieważ nafaszerowane zostały pięknymi obrazkami z pierwszych stron gazet (a to w wielu przypadkach przekłamane jest - bo photoshopy,drogi fryzjer, stylistka,makijażystka, chirurg plastyczny).

Wolę pulchne kobiety, bardziej mi się podobają. Nie indoktrynuję ani Ciebie, ani nikogo innego na tym forum żeby polubił rubensowskie kształty. Sama nie jestem pulchna, miewam spadki wagi spowodowane stresem w pracy i przy wzroście 165 ważę 52 kg. Nie jest to anoreksja, nie jest to też chuderlawość,ale mam taką,a nie inną budowę więc wyglądam już wtedy źle. Wtedy patrząc na siebie i na pulchną, fajną, zadowoloną z życia, ładnie ubraną dziewczynę stawiam na tę okrąglejszą. Tu nie chcę wyjść na hipokrytkę, to nie oznacza,że chciałabym przytyć, to oznacza,że podoba mi się to co widzę.

[Tom_Bombadil]

Tig> de gustibus non disputandum est.

A Twoja waga jest idealna.

Chodziło mi wyłącznie o to by nie stawiać naprzeciwko siebie osoby wesołej i zestresowanej - bez względu na to która ile waży. Zawsze ta uśmiechnięta wygra.

[Tigana]

Tom racja, o gustach się nie dyskutuje. Temat popycha w tę stronę,ale lepiej wycofać się w odpowiednim momencie.

Zresztą i tak się z Tobą zgadzam, uśmiech wygrywa

[Turbodymomen]

Ja uwielbiam szczupłe drobne z małymi piersiami (A) w stylu Victoria Tiffany hmm
Na szczęście jedni lubą szczupłe inni grube, z dużymi bądź małymi piersiami, blond czy rude dzięki tamu każdy może sobie coś wybrać

[Nachtlied]

Ale nie ukrywajmy, że pewien typ kobiety zawsze będzie pożądany ponad inny. To samo z facetami. Jest grono kobiet które lubią np. anorektycznych chudzielców, ale nigdy nie będzie to najbardziej rozchwytywany rodzaj budowy ciała mężczyzny.

[unter]

Jak dla mnie dziewczyna poniżej ma za dużo ciała.
W towarzystwie w którym przebywam została okrzyknięta szkieleciara i nikt jej nie lubi.
Tz. tylko dziewczyny nie lubią.

[Away]

dziwne duża część facetów opowiada się za sucharami ( oczywiście co kto lubi ) ale gdy jakaś dziewczyna chce się odchudzać z forum np to właśnie część z tych krzyczy, że " z czego będziesz się odchudzać?! " (a jak modelowy suchar nie wygląda )
unter, w którym miejscu ona ma za dużo ciała?

[unter]

Kości biodrowe nie przeszkadzają, już bardziej wystająca kość łonowa, ale można się przyzwyczaić

Wszędzie ma za dużo ciała, Away. To jest młoda 19-to letnia dziewczyna, która do niedawna tańczyła w Wiener Staatsballett, a na rysunku wygląda na przynajmniej 30-tke bezgranicznie rozmiłowaną w fast food.z pilotem do telewizora w garści.
- za duże cycki.
- za masywne uda, kuźwa, tam nawet nie ma przerwy miedzy nimi!
- talia wygląda jak u Włoszki po 4 porodach.
Tja...

Suchar vs "od przybytku głowa nie boli"?
Dzisiejszy "przybytek" za 20 lat będzie opowiadał wszem i wobec, ze 80 kg za dużo to wynik choroby.
Szczypior tez przytyje, bo nie ma cudów, ale zawsze będzie będzie atrakcyjna kobieta.
.

[Away]

kurcze... czy aby trochę nie przesadzasz?

[iceberg]

Unter ty weź sprawdź czy wkleiłeś dobry załącznik, ewentualnie dmuchnij w alkomat albo nie wdychaj dymku bo mam wrażenie, że jesteś troszkę najarany...
Jeśli to jest "pulchna" to ja uwielbiam pulchne
Nigdy nie ciągneły mnie szkielety, ale też bez przesady w otyłość. A o tej kobiecie chyba tylko Bambiii powie, że jest pulchna

[nuova]

Dla mnie posty untera to jest jakaś prowokacja. Wszyscy znajomi nazywają dziewczynę szkieleciarą (swoją drogą super towarzystwo, pogratulować), a on jedyny niby ma ją za spasioną. Do tego wrzuca jakiś wątpliwej urody rysunek i na jego podstawie każe nam oceniać figurę.

[unter]

kurcze... czy aby trochę nie przesadzasz?

Alez nie, nie przesadzam. I nie obżarłem się zielskiem - Ice, o tym mówi się o 20-tej, a nie o północy.
Takie jest moje zdanie.
Nie znaczy to jednak, ze warczę na puszyste, z doświadczenia wiem, ze są sympatyczniejsze od "szkieletów". A w sumie cóż więcej oczekiwać od obcej kobiety...

Dziewczyna z rysunku jest główną bohaterka opowiadania o Baletnicy z Persji, którą łaskawy los postawił na mojej drodze. Ilustratorki z którymi współpracuję nie znają jej osobiście i wszystko co do tej pory stworzyły nijak nie przystaje do oryginału. A zdjęcia nie wchodzą w rachubę. Ot i co.

... Do tego wrzuca jakiś wątpliwej urody rysunek i na jego podstawie każe nam oceniać figurę.

Błąd w rozumowaniu,nuova.
Nie każę, post ze swoja opinia popełniłaś dobrowolnie, nikt Cie nie zmuszał.
.

[Away]

w takim razie czy mógłbyś przedstawić mi wg Ciebie oczywiście szczupłą kobietę?

[Catalleya]

podpinam się pod prośbę Away..

jeśli milalabym wybrać pulchna czy szkieleta.. To.. Szczupła! Nie dam rady wybrać jednej z tamtych