Pulchna czy szkielet?

[iron_man]

Przy pytaniu z tematu - odpowiem pulchna. Ale, ale... pulchna - a nie gruba. Szkieletor zdecydowanie nie jest dla mnie, nie pociągają mnie kobiety o budowie "wychudzonego chłopca". Odrzuca mnie brak krągłości i wystające kości (ha! ale rymy!)

[Martini84]

Zdecydowanie pulchna. Bardziej kobieca dla mnie.

[Outlaws13]

zdecydowanie szkielet, bardziej mnie kreci. Pulchna ok ale gruba juz nie.

[Aslana]

Mi bardziej podobają się chude niż pulchne.

[Martini84]

U mnie to działa chyba na zasadzie przyciągających się przeciwieństw.

[Cicho_sza]

Szkielet!!!

[opowiedzmiotym]

W tym przypadku wole pulnchna niz szkielet. Blagam was,raz taka zaciagnelam do lozka. Balam sie jej jak sie rozebrala. Cyckow nie miala, rece chude,uda grubosci moich ramion... ****a.

[Motywatore]

W tym przypadku wole pulnchna niz szkielet. Blagam was,raz taka zaciagnelam do lozka. Balam sie jej jak sie rozebrala. Cyckow nie miala, rece chude,uda grubosci moich ramion... ****a.

Dorwałaś "sarenkę"...
Zaciąganie kobiety przed drugą do łóżka- lubię to.
A jakie okoliczności wyrwania ?

Jak się przeleci taką o bujnych kształtach, to później "boli" powrót do szkieletów.

[Sollat]

No i przede wszystkim - nie było widać, że to szkielet?

[opowiedzmiotym]

To bylo spotkanie zaaranzowane,wiec pierwsze co widzialam,to zdjecia. Pozniej kiedy doszlo do spotkania,byla w szlafroku wiec znow niewiele widzialam. Az sie rozebrala... Nie wiedzialam czy sie rozbierac,czy chleb jej rzucic.

[Motywatore]

To bylo spotkanie zaaranzowane,wiec pierwsze co widzialam,to zdjecia. Pozniej kiedy doszlo do spotkania,byla w szlafroku wiec znow niewiele widzialam. Az sie rozebrala... Nie wiedzialam czy sie rozbierac,czy chleb jej rzucic.

Tam na dole, było co tam lizać czy też pozbawione ciała ?

Ty jej chleb a ona o sucharach...

[Judasz007]

The best for me

Im sarenka szczuplejsza tym dla mnie fajniejsza ,wspaniale widoki przy wygibasach, szczegulnie tak na doggy style pzdr.

[Phil81]

Trudne pytanie. I chyba nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi z mojej strony, ponieważ podobają mi się różne kobiety. Czasem szczupłe z niewielkim biustem, czasem pulchne z olbrzymim.
Niemniej, chyba skłaniałbym się ku szczupłej, ponieważ z doświadczenia wiem, że dodatkowe kilogramy dla kobiet często są źródłem poważnych kompleksów i zahamowań w sferze erotycznej, w której dla mnie bardzo ważne jest po obu stronach całkowite poczucie swobody.

Zdaję sobie sprawę, że ktoś mógłby mi zarzucić, że nie potrafiłem zadbać o to poczucie swobody i bezpieczeństwa u partnerki. Sęk w tym, że czasem owe kompleksy sięgają tak głęboko, że nie ma słów ani gestów, które mogą coś zmienić, jeśli zmiany w swoim myśleniu nie zechce sama zainteresowana.

[Andrzej18]

A co ja pies żeby na kości lecieć
Pulchna ale sa tez limity. Przy 170 wzrostu max 63 kg, które widać w biuście nie brzuchu

[opowiedzmiotym]

Ja przy 172 wazac 65 bylam sucha jak szkielet
Szkielet u ciebie to ile? 20kg?