Denerwujące zachowania społeczne

[Raija]

wow, jak sie temat rozchulal , nie spodziewałam sie az tylu wpisow

Kierowca, który do samochodu wsiada raz w tygodniu, przejeżdżając nim najpierw z domu do kościoła, potem na cmentarz, a potem z powrotem do domu nie ma zielonego pojęcia o tym jak zachować się w wielu sytuacjach na drodze.

Co nie zmienia faktu ze ma takie samo prawo jezdzic po tej drodze jak i ty. Drogi nie sa tylko dla zawodowych kierowcow czy osob ktore codziennie przejedzaja dziesiatki km.

Mówię o takich burakach. Mówię też o osobach, które chodzą prawym poboczem, pomimo, że przepisy wyraźnie mówią jak pieszy powinien zachowywać się na jezdni. Mówię o osobach, które w nocy nie zakładają żadnych odblasków, bo wygląda to obciachowo, o ludziach, którzy przechodzą 50 metrów od przejścia dla pieszych, bo nogi bolą żeby dojść do bezpiecznego przejścia, o debilach wchodzących na pasy gdy zielone światło dla pieszych mruga już od jakiegoś czasu (przecież wiadomo, że nie zdąży zanim się nie zmieni na czerwone), o ludziach, którzy jeżdżą lewym pasem na drogach dwujezdniowych i dwupasmowych, o jeżdżących "na spacery", o kretynach, którzy zwalniają przed każdą tirówką na krajówkach, żeby się przyjrzeć i oblookać towar, o rowerzystach, którzy jak pedałują to prawe machnięcie nogi = zjazd do środka jezdni, lewe machnięcie = zjazd do krawędzi jezdni, o rowerzystach na drogach szybkiego ruchu, o kierowcach wjeżdżających bezpośrednio przed ciężarówki, o ludziach jeżdżących poza terenem zabudowanym z prędkością 70km/h, o ludziach, którzy jak się zepsuje pogoda to głupieją i boją się jechać, przez co stwarzają zagrożenie, o kierowcach nie umiejących wychodzić z poślizgu, o kierowcach pierwszy raz ciągnących przyczepy (nie daj boże pierwszy raz mocujących ładunek na przyczepie) i wielu, wielu innych, których z okien autobusu nie widać, a nawet jeśli widać to tylko z boku mijając ich, natomiast nie trzeba wlec się za nimi 40 km, ze względu na to, że co chwilę jest teren zabudowany na drodze, podwójna ciągła, ograniczenie do 50 lub 70, ogromne koleiny, duży ruch, pielgrzymka podążająca na Jasną Górę itp.

oj smoku smoku, zraz sie okaze ze nikt nie ma prawa uzywać drog oprocz Ciebie. rowerzysci be, piesi bo, nawet nieszczesna pielgrzymka ci przeszkadza...
teraz ja pojade argumentem ad persopnam, skoro takie lubisz. czy ty zawsze byles doswidczonym kierowca ktory niczego sie nie bal, poza miastem jezdzil grubo ponad 70 itp? zapominasz ze mnostwo ludzi co roku robi prawo jazdy i dopiero zaczyna swoja przygode z kierowaniem. maja wtedy prawo roznych rzeczy sie bac i zachowywac wieksza ostroznosc niz Ty. myslisz okropnie wąskotorowo, jak taki typowy buraczany nadęty pan kierowca ktory pozjadal wszytskie rozymy i on jako jedyny jezdzi dobrze, a wszystcy inni to buraki albo niedzielni kierowcy. przepraszam za to okreslenie ale to mi sie nasunelo po tym jak przeczytalam twoj wywód z żalami na wszytskich uzytkownikow dróg.

[Montecristo]

Mnie denerwują ciągłe rozmowy dorosłych o chorobach, kto umarł, zginął...o ludzkich nieszczęściach.

[znowuzapilem]

Ale generalnie w****iają mnie mili ludzie (tak tak, sygnaturka)... to chyba bardziej mentalność, niż zachowania.

Ale kłamczuszek z Ciebie, ti ti ti Gdybyś sie nie pucneła że raportowalaś jajka to prawie bym uwierzył


Denerwują mnie ludzie którzy w dupie byli i gówno widzieli a opowiadają o tym choćby byli extra. Przykładowo ktoś opowiada mi historie życia jak to kiedyś wypił pół litra i kopnoł w śmietnik i go policja spisała i myśli że zrobi to na mnie wrażenie. Hardcorowo

[Raine]

(...) ktoś opowiada mi historie życia jak to kiedyś wypił pół litra i kopnoł w śmietnik i go policja spisała i myśli że zrobi to na mnie wrażenie. Hardcorowo

Jest jeszcze lepszy numer, jak sobie babeczki powiadają, jak to się wczoraj na****ły kamikaze...

[camma2]

tak tak , babeczki są obłędne, najgorsze sa tępe dzidy gdy jedziesz busem, bez sluchawek i jesteś skazany na żenujące opowieści życia a chciałbys wsłuchać się w klekot silnika a one przez ponad godzinę się nie zamykają choćby na chwilę.

denerwuje mnie jak ludzie są powolni, na drodze, chodniku w sklepie i hamują cię gdy chcesz szybko przejść przejechać.

[MsMisska]

tak tak , beczki są obłędne, najgorsze sa tępe dzidy gdy jedziesz busem, bez sluchawek i jesteś skazany na żenujące opowieści życia a chciałbys wsłuchać się w klekot silnika a one przez ponad godzinę się nie zamykają choćby na chwilę.

denerwuje mnie jak ludzie są powolni, na drodze, chodniku w sklepie i hamują cię gdy chcesz szybko przejść przejechać.

Zgadzam się w 100% ze wszystkim. Albo ludzie chodzą po chodnikach, jak święte krowy, ostatnio szłam, to jakaś babka by we mnie weszła, gdybym nie zeszła jej z drogi. No, ****a, albo się patrzy przed siebie, albo w telefon...Aż taka niska nie jestem, żeby mnie nie zauważać...

[camma2]

miasta dzikusów.
ciekaw jestem jakie moje zachowania denerwują ludzi

[holly]

Zapiłem z ciebie też kłamczuszek, wcale nie jesteś groźnym dresem tylko pantoflem kręcącym gównoburze na forum internetowym, rzucając do osób które cię mają kompletnie w poważaniu jednym tekstem od pół roku Ale siara.

[nienastolatek]

To od ilu km rocznie pieszo, rowerem, autobusem czy pociągiem można krytykować wiecznie umęczonych i zgnębionych przepisami polskich kierowców?

haha dokładnie o to samo miałem zapytać, ale sobie odpuściłem

o kierowcach pierwszy raz ciągnących przyczepy (nie daj boże pierwszy raz mocujących ładunek na przyczepie)

Rozumiem, że Ty się urodziłeś od razu ze wszystkim umiejętnościami i nigdy nie robiłeś nic pierwszy raz

W ogóle robisz z jazdy samochodem jakąś niebywałą sztukę Ciekaw jestem jak Ty jeździłeś zanim zostałeś takim super gościem, który robi rocznie kilkaset milionów kilometrów.

To że ktoś ma pracę, w której musi dużo jeździć wcale nie usprawiedliwia go przed łamaniem przepisów drogowych.

Co do fotoradarów to w miejscu gdzie mieszkam postawili fotoradar i całe szczęście, bo ludzie zapie...dalali jak idioci i stało się na wysepce po między tramwajem i zapie***dalającymi samochodami (zapewne wszyscy kierowcy mieli po kilkasetmilionów kilometrów przejechane, bo żaden z nich nie miał kapelusza).

Im większym pojazdem jedziesz tym większą odpowiedzialność powinieneś ponosić jako uczestnik ruchu. A jak się czujesz niepewnie to jedziesz wolniej i tyle.

[znowuzapilem]

Zapiłem z ciebie też kłamczuszek, wcale nie jesteś groźnym dresem tylko pantoflem kręcącym gównoburze na forum internetowym, rzucając do osób które cię mają kompletnie w poważaniu jednym tekstem od pół roku Ale siara.

Hahaha, ale ja nigdzie nie pisałem ze jestem groźny, ale wtopa Chyba Ci źle powiedzieli w kuluarach. Po reszcie zdania jestem pewny że Ci źle powiedzieli Ach te plotki

Denerwują mnie plotki. Taki głuchy telefon. Człowiek powie jednemu że obierał ziemniaki a do dziesiątego dojdzie że sobie wtykał trzepaczke do placków w odbyt:

[holly]

ZZ jakie plotki - po prostu czytam to, co tutaj wypisujesz

[paffcio]

Denerwuje mnie osoba ktora nigdzie nie byla, nic nie widziala a ciska gromy na inne nacje, kultury, religie. Wypowiada sie na tematy o ktorych nie posiada zielonego pojecia ale chce byc taka obeznana w temacie. Polactwo celulactwo, ziemniaki i fasola, wieczne biadolenie nad swoim losem i szukanie sprawcow.

[Stopper]

denerwuje mnie jak ludzie są powolni, na drodze, chodniku w sklepie i hamują cię gdy chcesz szybko przejść przejechać.

Mnie to irytuje, ale rozumiem - każdy ma swoje tempo.

Denerwują mnie za to ludzie, którzy zajmują cały szeroki chodnik albo oczekują, że to ja ustąpię im drogi kiedy np. niosę coś ciężkiego. Zawsze ustępowałem; ostatnio stwierdziłem, że "takiego *****" i teraz często mi się zdarza z kimś zderzyć, szturchnąć itp.

Nie wspominając o sukinsynach na rowerach, którzy prują sobie beztrosko po chodniku.

No i o sukinsynach na ścieżkach rowerowych, którzy człapią sobie beztrosko po ścieżce rowerowej.

[paffcio]

Picie browarow w pojazdach komunikacji miejskiej .

[Hal]

narzekanie, użalanie się, wyszukiwanie trudności i negatywnych stron każdego przedsięwzięcia