W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Seks koleżeński - czy jest możliwy?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Niechciany__
    Seksualnie Niewyżyty
    • May 2009
    • 282

    jestem zakochany!
    Gratulacje, kolego! Tym bardziej, że to wiadomość w same urodziny

    by spotykać się na seks tylko z kimś kogo się zna, choć trochę, kiedy mamy zaufanie do tej drugiej osoby. Przypadkowym numerkom, mówię nie.
    Dokładnie. Popieram. Choć zdarzyły mi się w życiu 2 takie i nie chcę 2gi raz przeżywać tego stresu co wtedy..
    * * * * * * * *
    Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa - nie zmienia to jednak faktu, że inteligencja idzie często w parze z chamstwem i nietolerancją.

    Skomentuj

    • sziszah
      Świętoszek
      • Oct 2009
      • 29

      a tym temacie wymagana jest szczerość i uczciwość.

      Skomentuj

      • padma
        Świntuszek
        • Sep 2009
        • 52

        raz mi się to zdarzyło, ale generalnie nie polecam.. potem jest tak, że albo idzie to w kierunku związku, co jest tym lepszym rozwiazaniem jesli sie w sobie zakochacie.. druga opcja to taka, ze kiedy konczy sie sex, konczy sie przyjazn.. niefajna rzecz..

        Skomentuj

        • Niechciany__
          Seksualnie Niewyżyty
          • May 2009
          • 282

          druga opcja to taka, ze kiedy konczy sie sex, konczy sie przyjazn.. niefajna rzecz..
          Bywa i tak. Aczkolwiek u mnie nigdy się tak nie zdarzyło ..
          * * * * * * * *
          Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa - nie zmienia to jednak faktu, że inteligencja idzie często w parze z chamstwem i nietolerancją.

          Skomentuj

          • PinkStore
            Świętoszek
            • Oct 2009
            • 10

            Jeżeli obie strony tego chcą to chyba nie ma większych przeszkód. Problem pojawia się kiedy jedna ze stron chce czegoś więcej...

            Skomentuj

            • losiaczek
              Świętoszek
              • May 2009
              • 13

              Hmm.. Seks Koleżeński... Na początku trzeba się zastanowić jaki to rodzaj relacji Jak dla mnie koleżanka to osoba z którą spędzam relatywnie dużo czasu (np. w szkole, na uczelni, w pracy), z którą mogę się zabawić, z którą mogę wyjść do kina czy na spacer, osoba którą daże mimo wszystko jakąś sympatią i uczuciem

              Koleżanka nie jest więc moim przyjacielem który jest dla mnie jak brat czy siostra, który zna moje tajemnice i który pomaga mi radzić sobie z problemami.. Nie jest też jakąś przypadkową, okazjonalną, zuepłnie obcą i niznaną mi osobą z tajemniczą przeszłością..

              A więc w takim rozumieniu "seks koleżeński" staje się dla mnie jedną z najlepszych możliwych relacji między dwojgiem wolnych ludzi Ponieważ: spędzamy ze sobą dużo czasu, dobrze czujemy się z swoim towarzystwie, mamy pewnego rodzaju zaufanie, możemy robić razem mnóstwo różnych fajnych rzeczy.. A jeżeli do tego dojdzie jeszcze seks.. Możemy mówić o pełni szczęścia..

              Ponieważ taki seks, to seks z osobą która mimo wszystko nie jest nam obojętna, Seks dla przyjemności, ale jednocześnie z zaangazowaniem... Jeżeli jesteśmy wolni, a zakładam ze wchodząc w taki układ jesteśmy, dostajemy od drugiej osoby tak potrzebene nam poczucie bliskości i intymność.. coś czego nie uświadczymy uprawiając szybki seks w klubowej toalecie z okazjonalną kobietą, czy podczas samotnej masturbacji.. Seks koleżeński pozoli nam poznać swoje ciała i potrzeby oraz da możliwości do ich realizacji..
              Bo żaden "pierwszy raz" nie będzie udany, przyjemny i satsysfakcjonujący.. Zwłaszcza dla kobiety: Ona potrzebuje czułości, zaangażowania, blisości.. Kochankowie muszą pozać swoje ciała i nauczyć się ze sobą kochać.. nauczyć się sprawiać sobie przyjemność.. Tu mamy czas na naukę.. Laska może zapomnieć o orgazmie jeżeli robi to z danym facetem po raz pierwszy.. Choć wyjątki się zdarzają oczywiście Te wyjątki to najczęściej w filmach porno

              Myślę że pojęcie seksu koleżeńskiego jest błędnie mylone z wolnymi związkami czy też z seksem typu "fuck and go away"... Tu mamy pewnego rodzaju zażyłość emocjonalną, mamy wspólne życie towarzyskie i do tego mamy również wspólną przyjemność.. Pod warunkiem że oboje świadomie wchodzą w taki układ. Czy seks może popsuć nasze koleżeńskie relacje? Moim zdaniem nie Warunek - świadomość "związku" i minimalna dojrzałość emocjonalna.

              Na pewno znajdą sie głosy typu: "seks tylko z miłość z osobą którą się kocha" .. Nie mam najmniejszych wątpliwości.. To jest najpiękniejsza forma relacji między kobietą i mężczyzną Ale pomyślmy tez z drugiej strony.. Mając koleżankę.. mając z nią świetne koleżeńskie stosunki, mając z nią dobr seks... A wiedzieć trzeba że w czasie dobrego seksu produkowane są hormony odpowiedzialne za poczucie przywiązania i szczęścia.. Czemu takiej relacji nie zamienić w coś więcej.. Gdy nasz mózg jest zalewany pozytywnymi hormonami do zakochania jeden krok.. Tyle że zakochania nieco mniej romantycznego.. Bo od pierwszego włożenia, a nie wejrzenia

              A więc w takim, moim mniemaniu "seks koleżeński" to co prawda nie seks z miłości.. ale coś zdecydowanie lepszego i zdrowszego niż przygodny seks w dyskotece, sponsoring, wolny związek(tylko dla seksu) czy też samotna masturbacja...
              0statnio edytowany przez losiaczek; 10-11-09, 00:56.
              Łosiek - Seksuolog hobbysta

              Skomentuj

              • myraxidos
                Świntuszek
                • Nov 2009
                • 91

                oj nie wiem.. ja ostatnio mialam do czynienia z moim kolegą, co prawda nie znamy sie bardzo długo,ja myslalam ze to sie jakos dalej rozwinie ale niestety.. chyba po tym malym incydencie [ja bylam ee niedysponowana,ale on dzieki mojej rece doszedl 2 razy hahaha ] zerwal nam sie kontakt.. a bylo tak fajnie.. ;P chociaz musze przyznac ze moi znajomi z liceum robili rozne numery i jakos patrzyli na siebie na drugi dzien w szkole,a co najfajniesze nikt o tym nie wiedzial!! sama dowiedzialam sie jakis czas temu.. niezle

                Skomentuj

                • dorisss111
                  Świntuszek
                  • Nov 2009
                  • 57

                  przerabiałam to i z moich doświadczeń wynika ,ze nie ! prędzej czy póżniej jedno z dwóch poczuje coś więcej w moim przypadku byłam to ja . .

                  Skomentuj

                  • meow!
                    Świętoszek
                    • Nov 2009
                    • 2

                    A mi to swego czasu bardzo pasowało , jednak wydaje mi się że nie powinien to być seks z 'przyjacielem' , ale z kolegą.
                    Właśnie żeby zachować względną obojętnośc wobec siebie i traktować to tylko jak dobrą zabawę.
                    Pamiętam jak kumpel po wspólnie spędzonej nocy powiedział " no cóż , znajomych ma się od tego , żeby sobie nawzajem pomagać"
                    No i jeszcze jeden plus. Uprawiając seks z kolegą nigdy nie miałam żadnych oporów, zero wstydu i tym podobnych rzeczy, peeełen luz.
                    Właśnie dla tego , że nie zależało mi na nim w 'ten' sposób.

                    Skomentuj

                    • czarnulka_22
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Nov 2009
                      • 212

                      Moim zdanie sex z kolegą to nic złegosama czegoś takiego doświadczyłam i nic się złego nie stałoByło miło przyjemnie i obydwoje wiedzieliśmy czego chcemy...Do tej pory sie przyjaźnimy i nasze relacje wcale się nie popsuły.Tak jak pisało już sporo osób musisz postawić sprawe jasno że chodzi tylko o sex i upewnić się czy ona też tylko tego właśnie chce....

                      Skomentuj

                      • suchy2
                        Ocieracz
                        • Oct 2009
                        • 124

                        Dziewczyny, tylko skad takie kolezanki naleść ? Przecież nie pójdę do kolezani i nie zaproponuję. Chyba trzeba dobrze zbadac teren.

                        Skomentuj

                        • czarnulka_22
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Nov 2009
                          • 212

                          No to jest oczywiste ze bez jakichkolwiek sygnałów ze strony koleżanki nie wystawisz się na pośmiewiskodopiero gdy zauważysz ze jest Tobą zainteresowana i przez flirt wyczujesz że tez ma na Ciebie ochote możesz zacząć działać

                          Skomentuj

                          • PBM

                            Można powiedzieć, że w sumie jestem teraz w takiej relacji ze znajomą. Nawet nie przyjaciółką, tylko dziewczyną poznaną jakiś czas temu.
                            Z racji całej sytuacji i tego, że za 2 miesiące każde z nas pojedzie w inne miejsce i być może się możemy już nie zobaczyć, to tymbardziej układ jest ok.

                            Skomentuj

                            • suchy2
                              Ocieracz
                              • Oct 2009
                              • 124

                              A kto to zainicjował Ty czy ona i w jak to było dokładniej???

                              Skomentuj

                              • morelka
                                Świętoszek
                                • Nov 2009
                                • 28

                                Jednak każdy z nas jest inny, każda relacja "koleżanka-kolega" jest inna i trzeba wziąć tą poprawkę. Trzeba sie zastanowić jakby to wyszło u mnie bo to zę ktoś napisze "super sprawa" lub "nie polecam" to wynik jego doświadczeń, wartości, upodobań - Ty możesz mieć inne. Dobrze, że o tym piszemy bo ktoś kto to planuje może zaobserwować ewentualne konsekwencje (pozytywne, negatywne).

                                Skomentuj

                                Working...