W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Seks koleżeński - czy jest możliwy?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Holy inquisitor
    Erotoman
    • Aug 2009
    • 756

    Napisał mlody199x
    Oczywiście musi być warunek, że wszystko sobie wyjaśnimy przed i sytuacja będzie jasna i klarowna dla obu stron.
    Rozumem, że ustalicie również co zrobicie jak zawiodą środki antykoncepcyjne?

    Skomentuj

    • Magdalen
      Świętoszek
      • Feb 2010
      • 29

      Cóż, z jednej strony jestem sensualistką i podchodzę do sexu poważnie, w sensie dość uczuciowo. To jest piękny i cenny akt połączenia się dwojga ludzi, więc powinniśmy przeżywać go z ukochaną osobą, bądż chociaż kimś wartym tego. Z drugiej jednak strony nie rozumiem o co tyle szumu w okół tego sexu, bo jak by na to nie patrzeć to od tego czy do czegoś dojdzie decyduje pociąg do drugiej osoby więc może być to również przyjemność dla samej przyjemności, czyli sex koleżeński jest do zaakceptowania.
      Jednak na moim obecnym poziomie moralnym i życiowym nie przyjmuje do wiadomości sexu koleżeńskiego bądź rekreacyjnego

      Skomentuj

      • mlody199x
        Świntuszek
        • Feb 2010
        • 53

        Napisał assassin5
        Rozumem, że ustalicie również co zrobicie jak zawiodą środki antykoncepcyjne?
        nie jestem na tyle nienormalny, żeby się nie zabezpieczyć
        "Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości"

        Remy de Gourmont



        Skomentuj

        • Holy inquisitor
          Erotoman
          • Aug 2009
          • 756

          Młody 199x chyba nie przeczytałeś dokładnie tego co Ci napisałem. Żadne środki nie dają 100% pewności.

          Skomentuj

          • mlody199x
            Świntuszek
            • Feb 2010
            • 53

            czyli wszyscy mają czekać z tym do ślubu? ( bo środki mogą zawieść )
            "Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości"

            Remy de Gourmont



            Skomentuj

            • Holy inquisitor
              Erotoman
              • Aug 2009
              • 756

              Nie, nie w tyn rzecz. Seks to odpowiedzialność i może pociągnąć za sobą daleko idące skutki, a nie koleżeńska zabawa.

              Skomentuj

              • Nolaan

                Seks koleżeński jest możliwy, to już pisałem. ale z jednym zastrzeżeniem - trzeba mieć jakieś kryteria tego z kim się do łóżka idzie. Kumpel kumplowi nie równy.

                Skomentuj

                • mlody199x
                  Świntuszek
                  • Feb 2010
                  • 53

                  co do tego, że to odpowiedzialność to się zgadzam. . .
                  i masz rację, że jest ten 1% prawdopodobieństwa, ale jeśli się na coś takiego decydujemy, to trzeba sobie to uświadomić ( jeśli tak nie jest to chyba jeszcze za wcześnie ). Ale w życiu wszystko co robimy daje nam jakiś procent ryzyka. Chociażby to, że idziesz chodnikiem: skąd wiesz, że nie jedzie z przeciwka pijany kierowca? I w Ciebie nie uderzy? Nie masz takiej pewności. . . A jednak codziennie chodzisz tym chodnikiem. . .
                  Nie wiem może sie myle, ale to podobne ryzyko ( co nie znaczy, że go nie ma )
                  "Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości"

                  Remy de Gourmont



                  Skomentuj

                  • przytulanka
                    Świętoszek
                    • Feb 2009
                    • 13

                    Poznałam gościa, kolegę kolegi który fizycznie niesamowicie mnie kręcił, wydawał się też fajny, poznałam go w nieciekawym momencie jego życia, przyjechał do pracy w Holandii, zrobili go w konia, będąc na miejscu chciał poszukać czegoś innego, przygarnęłam go do siebie na kilka dni.

                    Spędzaliśmy razem dużo czasu, niemal od razu dawał mi do zrozumienia że ma na mnie ochotę, po jakimś czasie mówił mi to otwarcie, bez owijania w bawełnę, a ja że jestem szczera do bólu, też mu powiedziałam że mi się podoba, ale może zapomnieć o zabawach ze mną bo jest zajęty. W tym wszystkim był na tyle szczery, że powiedział mi że ma dziewczynę i małego synka.

                    Szczerze mówiąc miałam ochotę, tak po prostu poszaleć bez zobowiązań, co też mu powiedziałam, ale dla mnie zajęty facet to świętość i też bym nie chciała żeby do mojego ktoś się dobierał, nawet jeśli on sam jest pies na baby jak tylko swojej nie widzi. A on mi na to że przecież ja jestem wolna nikomu nie robię krzywdy jesteśmy kumplami, więc może tak "po koleżeńsku" pójdziemy do łóżka. Może jestem próżna bo sprawiało mi to jakąś tam przyjemność że trzymam go na dystans wiedząc że ma na mnie ochotę, i jest na moje skinięcie palca, ale rozsądek zwyciężył.

                    Po tym jak znalazł pracę nadal utrzymywaliśmy kontakt, imprezowaliśmy w szerszym gronie, zdarzało się nawet że nocowałam u niego, i spaliśmy w jednym łóżku, próbował mnie czarować, dostawał słodkiego buziaka, i spać.

                    Kolega powiedział mi, że jestem wredna i lubię się znęcać nad biednymi chłopcami, a ja po prostu z nas dwojga byłam tą odpowiedzialną, która myślała o jego dziewczynie i dziecku, trochę jej współczując, bo gdyby trafił na kogoś innego zdradził by ją od razu.
                    Prawdziwa kobieta powinna umieć 70 rzeczy ...
                    69 i gotować.

                    Skomentuj

                    • Magdalen
                      Świętoszek
                      • Feb 2010
                      • 29

                      Gratuluję uczciwości i wysokiego poziomu moralności To coraz rzadziej spotykane w naszych czasach.

                      Skomentuj

                      • daj_mi
                        Emerytowany PornoGraf
                        • Feb 2009
                        • 4452

                        Przytulanko - tak trzymać. Zajęty facet to nie facet, podstawowa zasada nawet dla mnie.
                        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                        Regulamin forum

                        Skomentuj

                        • Sprężynka
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Feb 2009
                          • 265

                          Nie rozumiem dlaczego Przytulanka tak pilnuje moralności zajętych facetów. Nie z Tobą, to z inną zdradzi swoją żonę.
                          Dla mnie nie istnieje coś takiego jak seks koleżeński. Zawsze z którejś strony to coś więcej. Jeżeli ląduję z facetem w łóżku, to nie chcę się z nim przyjaźnić i na pewno "po" nie bęę go traktowała jak zwykłego kumpla.
                          Tak zwane luźne związki owszem uznaję, ale one nie maja nic wspólnego z "seksem koleżeńskim".
                          Poza tym te moje "luźne związki" wiążą się z chemią, a tej chemii nie ma u mnie w przyjaźni.
                          Pocałuj mnie... zaczaruj mnie...

                          Skomentuj

                          • przytulanka
                            Świętoszek
                            • Feb 2009
                            • 13

                            Napisał Sprężynka
                            Nie rozumiem dlaczego Przytulanka tak pilnuje moralności zajętych facetów. Nie z Tobą, to z inną zdradzi swoją żonę.

                            Nie pilnuję niczyjej moralności. Po prostu nie chciałam żeby "odbyła się zdrada" z mojego powodu i z moim udziałem. To dotyczyło tego jednego konkretnego przypadku, podejrzewam że ze swoim wyglądem i charakterem szybko sobie kogoś znalazł w zastępstwie żony. Gdyby był wolny tak jak ja wtedy może i coś by z tego było, ale w sumie dobrze wyszło, bo jeśli kolesiowi słowo "wierność" kojarzy się tylko z psem, to wahałabym się wyskoczyć z kumpelami na weekend za miasto bo bym się bała że on sobie załatwił jakiś koleżeński sex. Świata przez to nie zbawię, ale sumienie mam czyste.
                            Prawdziwa kobieta powinna umieć 70 rzeczy ...
                            69 i gotować.

                            Skomentuj

                            • Madsumi
                              Ocieracz
                              • Feb 2009
                              • 124

                              Moim zdaniem predzej czy pozniej jedna lub obydwie strony zaczynaja sie angazowac i powstaje miedzy nimi cos wiecej niz tylko chec, ze strony fizycznej. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze ja nie nadaje sie na tego typu relacje, kiedys sprobowalam sexu bez zobowiazan, tak tylko po kolezensku, ale szybko sie w to zaangazowalam i na dobre mi to nie wyszlo, pozniej niby bylismy para, ale ja w koncu cierpialam z tego powodu. Sama tego chcialam i nie winie go za to. Staram sie uczyc na wlasnych bledach i nie bawie sie juz w takie relacje, choc nie jest to latwe, kiedy dwoje ludzi do siebie ciagnie, ale nie ma mowy o czyms wiecej niz ''kolezenski sex''.
                              I am the master of my fate,
                              I am the captain of my soul''

                              Skomentuj

                              • Sexy_man
                                Perwers
                                • Feb 2007
                                • 1163

                                Jeśli o mnie chodzi, to ja, żeby zdecydować się pójść do łóżka z kobietą, muszę odczuwać pociąg do tej kobiety, musi ona mi się fizycznie podobać - inaczej nie ma bata. Ponadto, musi mi też się podobać osobowościowo. Nie mówię, że muszą to być ochy i achy - ale jakaś minimalna granica musi zostać przekroczona bym mógł brać pod uwagę seks z taką dziewczyną.
                                Poza tym, uważam, że jedna ze stron, jeśli taka relacja trwa dłużej, się angażuje, a możliwe nawet, że dwie.
                                Po prostu bardzo trudno utrzymać w ryzach taką relację na poziomie "seks koleżeński". Jeśli ktoś się podoba na tyle by spędzać z nim czas, rozmawiać i zarazem uprawiać seks - to, kurde fuck czemu nie spróbować czegoś więcej?! Prawda?
                                Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                                Skomentuj

                                Working...