W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
Gratulacje, kolego! Tym bardziej, że to wiadomość w same urodziny
by spotykać się na seks tylko z kimś kogo się zna, choć trochę, kiedy mamy zaufanie do tej drugiej osoby. Przypadkowym numerkom, mówię nie.
Dokładnie. Popieram. Choć zdarzyły mi się w życiu 2 takie i nie chcę 2gi raz przeżywać tego stresu co wtedy..
* * * * * * * *
Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa - nie zmienia to jednak faktu, że inteligencja idzie często w parze z chamstwem i nietolerancją.
raz mi się to zdarzyło, ale generalnie nie polecam.. potem jest tak, że albo idzie to w kierunku związku, co jest tym lepszym rozwiazaniem jesli sie w sobie zakochacie.. druga opcja to taka, ze kiedy konczy sie sex, konczy sie przyjazn.. niefajna rzecz..
druga opcja to taka, ze kiedy konczy sie sex, konczy sie przyjazn.. niefajna rzecz..
Bywa i tak. Aczkolwiek u mnie nigdy się tak nie zdarzyło ..
* * * * * * * *
Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa - nie zmienia to jednak faktu, że inteligencja idzie często w parze z chamstwem i nietolerancją.
Hmm.. Seks Koleżeński... Na początku trzeba się zastanowić jaki to rodzaj relacji Jak dla mnie koleżanka to osoba z którą spędzam relatywnie dużo czasu (np. w szkole, na uczelni, w pracy), z którą mogę się zabawić, z którą mogę wyjść do kina czy na spacer, osoba którą daże mimo wszystko jakąś sympatią i uczuciem
Koleżanka nie jest więc moim przyjacielem który jest dla mnie jak brat czy siostra, który zna moje tajemnice i który pomaga mi radzić sobie z problemami.. Nie jest też jakąś przypadkową, okazjonalną, zuepłnie obcą i niznaną mi osobą z tajemniczą przeszłością..
A więc w takim rozumieniu "seks koleżeński" staje się dla mnie jedną z najlepszych możliwych relacji między dwojgiem wolnych ludzi Ponieważ: spędzamy ze sobą dużo czasu, dobrze czujemy się z swoim towarzystwie, mamy pewnego rodzaju zaufanie, możemy robić razem mnóstwo różnych fajnych rzeczy.. A jeżeli do tego dojdzie jeszcze seks.. Możemy mówić o pełni szczęścia..
Ponieważ taki seks, to seks z osobą która mimo wszystko nie jest nam obojętna, Seks dla przyjemności, ale jednocześnie z zaangazowaniem... Jeżeli jesteśmy wolni, a zakładam ze wchodząc w taki układ jesteśmy, dostajemy od drugiej osoby tak potrzebene nam poczucie bliskości i intymność.. coś czego nie uświadczymy uprawiając szybki seks w klubowej toalecie z okazjonalną kobietą, czy podczas samotnej masturbacji.. Seks koleżeński pozoli nam poznać swoje ciała i potrzeby oraz da możliwości do ich realizacji..
Bo żaden "pierwszy raz" nie będzie udany, przyjemny i satsysfakcjonujący.. Zwłaszcza dla kobiety: Ona potrzebuje czułości, zaangażowania, blisości.. Kochankowie muszą pozać swoje ciała i nauczyć się ze sobą kochać.. nauczyć się sprawiać sobie przyjemność.. Tu mamy czas na naukę.. Laska może zapomnieć o orgazmie jeżeli robi to z danym facetem po raz pierwszy.. Choć wyjątki się zdarzają oczywiście Te wyjątki to najczęściej w filmach porno
Myślę że pojęcie seksu koleżeńskiego jest błędnie mylone z wolnymi związkami czy też z seksem typu "fuck and go away"... Tu mamy pewnego rodzaju zażyłość emocjonalną, mamy wspólne życie towarzyskie i do tego mamy również wspólną przyjemność.. Pod warunkiem że oboje świadomie wchodzą w taki układ. Czy seks może popsuć nasze koleżeńskie relacje? Moim zdaniem nie Warunek - świadomość "związku" i minimalna dojrzałość emocjonalna.
Na pewno znajdą sie głosy typu: "seks tylko z miłość z osobą którą się kocha" .. Nie mam najmniejszych wątpliwości.. To jest najpiękniejsza forma relacji między kobietą i mężczyzną Ale pomyślmy tez z drugiej strony.. Mając koleżankę.. mając z nią świetne koleżeńskie stosunki, mając z nią dobr seks... A wiedzieć trzeba że w czasie dobrego seksu produkowane są hormony odpowiedzialne za poczucie przywiązania i szczęścia.. Czemu takiej relacji nie zamienić w coś więcej.. Gdy nasz mózg jest zalewany pozytywnymi hormonami do zakochania jeden krok.. Tyle że zakochania nieco mniej romantycznego.. Bo od pierwszego włożenia, a nie wejrzenia
A więc w takim, moim mniemaniu "seks koleżeński" to co prawda nie seks z miłości.. ale coś zdecydowanie lepszego i zdrowszego niż przygodny seks w dyskotece, sponsoring, wolny związek(tylko dla seksu) czy też samotna masturbacja...
0statnio edytowany przez losiaczek; 10-11-09, 00:56.
oj nie wiem.. ja ostatnio mialam do czynienia z moim kolegą, co prawda nie znamy sie bardzo długo,ja myslalam ze to sie jakos dalej rozwinie ale niestety.. chyba po tym malym incydencie [ja bylam ee niedysponowana,ale on dzieki mojej rece doszedl 2 razy hahaha ] zerwal nam sie kontakt.. a bylo tak fajnie.. ;P chociaz musze przyznac ze moi znajomi z liceum robili rozne numery i jakos patrzyli na siebie na drugi dzien w szkole,a co najfajniesze nikt o tym nie wiedzial!! sama dowiedzialam sie jakis czas temu.. niezle
A mi to swego czasu bardzo pasowało , jednak wydaje mi się że nie powinien to być seks z 'przyjacielem' , ale z kolegą.
Właśnie żeby zachować względną obojętnośc wobec siebie i traktować to tylko jak dobrą zabawę.
Pamiętam jak kumpel po wspólnie spędzonej nocy powiedział " no cóż , znajomych ma się od tego , żeby sobie nawzajem pomagać"
No i jeszcze jeden plus. Uprawiając seks z kolegą nigdy nie miałam żadnych oporów, zero wstydu i tym podobnych rzeczy, peeełen luz.
Właśnie dla tego , że nie zależało mi na nim w 'ten' sposób.
Moim zdanie sex z kolegą to nic złegosama czegoś takiego doświadczyłam i nic się złego nie stałoByło miło przyjemnie i obydwoje wiedzieliśmy czego chcemy...Do tej pory sie przyjaźnimy i nasze relacje wcale się nie popsuły.Tak jak pisało już sporo osób musisz postawić sprawe jasno że chodzi tylko o sex i upewnić się czy ona też tylko tego właśnie chce....
No to jest oczywiste ze bez jakichkolwiek sygnałów ze strony koleżanki nie wystawisz się na pośmiewiskodopiero gdy zauważysz ze jest Tobą zainteresowana i przez flirt wyczujesz że tez ma na Ciebie ochote możesz zacząć działać
Można powiedzieć, że w sumie jestem teraz w takiej relacji ze znajomą. Nawet nie przyjaciółką, tylko dziewczyną poznaną jakiś czas temu.
Z racji całej sytuacji i tego, że za 2 miesiące każde z nas pojedzie w inne miejsce i być może się możemy już nie zobaczyć, to tymbardziej układ jest ok.
Jednak każdy z nas jest inny, każda relacja "koleżanka-kolega" jest inna i trzeba wziąć tą poprawkę. Trzeba sie zastanowić jakby to wyszło u mnie bo to zę ktoś napisze "super sprawa" lub "nie polecam" to wynik jego doświadczeń, wartości, upodobań - Ty możesz mieć inne. Dobrze, że o tym piszemy bo ktoś kto to planuje może zaobserwować ewentualne konsekwencje (pozytywne, negatywne).
Skomentuj