W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy warto stracić dziewictwo dopiero w noc poślubną?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Maoam
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 714

    Watch, jak widzę - coraz więcej osób poznało się na Anuszce Ty też.


    Anuszka, tak serio pytam: dlaczego czujesz się bardziej wartościową kobietą, dlatego, że straciłaś dziewictwo w noc poślubną? To znaczy: czemu byłabyś mniej wartościowa, gdybyś nie czekała do ślubu? W jaki sposób to podniosło Twoją wartość?
    Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
    Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
    I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
    Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

    Skomentuj

    • redmoon
      Świętoszek
      • Jul 2012
      • 13

      Moim zdaniem nie, ale samo założenie tracenia dziewictwa w noc poślubną ma powiedzmy szczytny cel, ale ciężki do zrealizowania w tych warunkach.

      Fajnie tracić dziewictwo z osobą, z która będzie się związaną długo, może całe życie i jest to fajne: oczywiście bardzo trudno spotkać taką osobę, ale zazdroszczę wszystkim tym którym się to udało (i mają udane życie seksualne). Ale przecież wiele osób żyje bez ślubu i są szczęśliwe.

      Podsumowując, wydaje mi się to zabobonem religijnym. Jednak cel jest słuszny, ale kompletnie niedopasowana metoda do realiów świata. Poza tym na cholerę czekać jeśli jest się z kimś na kim komuś zależy, bez sensu.

      Skomentuj

      • Gogol
        Seksualnie Niewyżyty
        • Feb 2009
        • 241


        Jak chcecie, to czekajcie a potem piszcie na BT takie teksty. Dobór seksualny absolutnie nie oznacza pasujących do siebie wielkością fiuta i cipki. Dotyczy w miarę zbliżonych potrzeb w tej dziedzinie.
        I żadna, najdłuższa nawet rozmowa nie przemieni osoby aseksualnej w demona seksu. Chyba, że czyjaś osobowość seksualna została zaburzona indoktrynacją płynącą z ambon - wtedy perswazja może mieć sens.
        Ale jeśli związek połączy dwoje, którzy seks uważają za przereklamowany - to będą razem żyli długo i szczęśliwie i mieli dużo tłustych dzieci. Znam taka jedną, która uważa, że w małżeństwie winno być tyle aktów małżeńskich (nie przejdzie jej przez usta nazwanie bzykania, dupcenia, kochania się po imieniu) ile ma się dzieci.
        Nie można mieć wszystkich dziewczyn na świecie, ale należy do tego dążyć.

        Skomentuj

        • Malinka_a
          Perwers
          • Feb 2011
          • 1219

          nie warto.
          oprócz miłości ważne jest też dopasowanie seksualne, a nie po roku się rozwodzić, bo się okaże, że zupełnie inne potrzeby, temperamenty i w ogóle jest beznadziejnie.
          z drugiej strony to taaakie romantyczne , ale może także się okazać katastrofą (ból, krew, brak erekcji itp) i wspomnienia ze ślubu zepsute do końca życia.
          widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
          jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
          bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada

          Skomentuj

          • paffcio
            Banned
            • Mar 2006
            • 2286

            Napisał Junona
            Czekanie do slubu kojarzy mi sie z wsia zabita dechami, uwstecznieniem w rozwoju umyslowym i brakiem osobowosci. Nic na to nie poradze.
            Podobno na wsiach zabitych dechami jest tak, ze panny trzymaja cnote do slubu ale przed przyjmuja w tylek .

            Skomentuj

            • fan_dupeczek
              Gwiazdka Porno
              • Jan 2012
              • 2071

              Napisał Greedo
              Ja bym nie potrafił, bliskość fizyczna jest dla mnie zbyt ważną częścią relacji między partnerami, a sama instytucja ślubu jest dla mnie głównie cywilno-prawnym potwierdzeniem związku.
              Amen.

              Nie warto czekać!

              Skomentuj

              • Lex31
                Seksualnie Niewyżyty
                • Nov 2009
                • 395

                Tak mnie zastanowiło to:

                Żeby kupić książkę, wcale nie muszę jej najpierw przeczytać. Wystarczy mi tytuł, zagadnienie, jakiś komentarz, czy recenzja.

                Hmm... no ale jeśli dziewczyna jest dziewicą, to kto ci jej rzetelną recenzję przedstawi?

                A poważnie - szanuję decyzję o seksualnej abstynencji aż do ślubu, ale nie muszę tego pochwalać. Moim zdaniem seks jest jedną z istotnych pozycji na liście rzeczy które mogą związek spajać lub rozpieprzyć. To taka sama sfera życia jak inne.

                Dla mnie to trochę jak pomysł w stylu "postanowiłem, że aż do ślubu, nie będę rozmawiał z moją przyszłą żoną - dopiero po ślubie się do niej odezwę i przekonamy się czy mamy o czym rozmawiać, czy mamy podobne zainteresowania - i czy w ogóle podoba się jej mój głos".
                friggin' in the riggin', there was fu*k all else to do...

                Skomentuj

                • Lexie
                  Świętoszek
                  • Mar 2010
                  • 27

                  Nigdy bym się w takie bagno nie wpakowała. Seks stoi u mnie na baaardzo wysokiej pozycji, więc nie mogłabym związać się z kimś, z założenia, na stałe nie znając go od tej ważnej strony.

                  Lubię często i ostro. Po ślubie okazuje się, że mój mąż ma libido praktycznie zerowe, a jak już do czegoś dochodzi to wychodzi, że nie umie nic i woli romantycznie. Musiałabym znaleźć kochanka, a to chyba nie o to w życiu chodzi.
                  Więc nie, nie warto.
                  Nie rozumiem ludzi, którzy czekają z tym do ślubu, chyba, że seks to dla nich zło, wtedy ok.

                  Skomentuj

                  • Maoam
                    Erotoman
                    • Feb 2009
                    • 714

                    Hmm, ja myślę, że zakładając taką wersję (ja się nie zdecydowałam... seks przed ślubem mam już za sobą), żeby czekać do ślubu, może być po prostu bardzo różnie.
                    Powiedzmy, że w większości przypadków seks to będzie jedno wielkie rozczarowanie (tutaj można jeszcze nad tym pracować, poznawać swoje preferencje, ale do tego partnerzy muszą chcieć się uczyć). Są również wyjątki - z seksem partnerzy czekają do ślubu, a potem okazuje się, że świetnie się w tej kwestii dogadują. I pozostaje wszystkim czekającym bycia takim wyjątkiem życzyć.


                    A ci, którzy zdecydowali się czekać - jeśli nie z powodów religijnych, to z jakich?
                    Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
                    Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
                    I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
                    Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

                    Skomentuj

                    • Soundsleep
                      Erotoman
                      • Mar 2011
                      • 734

                      A może mają taki kaprys? Może cenią swoje ciało jak świątynię, z szacunkiem do siebie i innych?
                      Ostatnio się zastanawiałem - czy to źle, że ktoś chce czekać do ślubu? Nie sądzę, jeżeli to czuje...

                      Jednakże wydaje mi się coraz częściej, że to trochę nie fair:
                      ten kto czeka z seksem do ślubu, odczuwa presję tych, którzy uważają, że nie powinno się czekać z seksem do ślubu, gdyż to daje możliwości poczuwania swoich preferencji seksualnych, zrozumienia, ochrony przed rozpadnięciem związku i podobne tego typu.
                      Jeżeli ktoś uprawiał seks przed ślubem i czuje się z tym dobrze - jest okej, nic mu do tego, aby presję nakładać na tych, którzy seksu przed ślubem uprawiać nie chcą, zgodnie z ich światopoglądem, czy to religijnym czy innym, nawet gównianym.

                      Nijak ma się to do szczęścia, a podobno powinno być wręcz odwrotnie. Robimy tak aby być szczęśliwym. Jak się nie jest, to robi się tak aby nim być. Nawet uprawiając seks przed ślubem, jeżeli mówi nam to instynkt.

                      Skomentuj

                      • Malinka_a
                        Perwers
                        • Feb 2011
                        • 1219

                        ci, którzy czekając do ślubu, w większość przypadków uważają tych, którzy nie czekają za niepotrafiących nad sobą panować, nieszanujących się zboczeńców, a ci, którzy nie czekają, uważają tych, którzy czekają za zacofanych, staroświeckich i nie wiedzących co tracą w imię bzdur.
                        ale nie wyobrażam sobie być ze sobą kilka lat bez seksu. mimo, że wcześniej byłam cnotliwa, mój chłopak działał na mnie tak, że nie wytrzymałam kilku miesięcy. a najlepsze jest to, jak ludzie szybko biorą ślub, nawet się dobrze nie znając, bo czekają z seksem do ślubu, a chce im się.
                        nie rozumiem po co sztucznie ograniczać swoje potrzeby, ale ja to mam zupełnie inną moralność i wiarę.
                        widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
                        jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
                        bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada

                        Skomentuj

                        • Soundsleep
                          Erotoman
                          • Mar 2011
                          • 734

                          Ja w takim przypadku nigdy nie mówię "nigdy". Świat za bardzo kuszący, ludzie za bardzo kuszący, a my osobiście lubimy nieraz siebie oszukiwać.
                          Tyle, że żaden z nas nie wie i nie siedzi w czyich główkach... zgodzę się, robiąc coś brew w sobie toż tylko sobie szkodzimy.

                          Skomentuj

                          • Attyla
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Apr 2012
                            • 235

                            Więcej toleracji ( takiej prawdziwej, a nie *******enia o tolerancji) i szacunku dla odmienności poglądów, przekonań i wtedy może zacznie coś się zmieniać na lepsze
                            "Człowiek jest tyle wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

                            Skomentuj

                            • Away
                              Gwiazdka Porno
                              • Oct 2009
                              • 1887

                              Ja bym nie czekała( i tak już jest za późno) ale wolę przysłowiowo "nie brać kota w worku". Ile jest takich małżeństw , które rozchodzą się właśnie z powodu niedopasowania seksualnego ? Jeżeli ktoś chce - nie potępiam , jednak zachęcałabym do wcześniejszego spróbowania.
                              Najbardziej niebezpieczne są kobiety, którym nie można się oprzeć.

                              Skomentuj

                              • agentka07

                                Ja nie czekałam, bo bym nie wytrzymała Ale znam małżeństwa, które czekały do ślubu i są szczęśliwe, że podjęły taką decyzję. Myślę, że czasy się zmieniają i jest coraz mniej takich ludzi, którzy faktycznie czekają do ślubu z seksem. Kiedyś seks bym tematem właśnie tabu. Teraz jest pełen dostęp do wiedzy : internet, telewizja, prasa. Jest większa chęć zasmakowania, spróbowania seksu. Tak mi się wydaje. Dlatego szanuję ludzi, którzy potrafią czekać do ślubu, ale też nie mam nic do tych, którzy wolą najpierw wypróbować partnera

                                Skomentuj

                                Working...