A ten jak zwykle w temacie
Ja z biegiem lat zdania nie zmianiam i wciaz nie chce. Nie mam na to czasu. Ogranicznik zyciowy. Nie czuje najmniejszej potrzeby wrecz wiem, ze by mi w zyciu orzeszkadzalo. I tak mam za malo czasu dla siebie a co dopiero z dzieciakiem. Wieczna mordega. Nie mowiac, ze rok po urodzeniu znika sie ze swiata dla znajomych i dla otoczenia... o ike sie nie ma wy****ne na dzieciaka.
Wole korzystac z zycia bez takich ograniczen. Chce sie party czy cparty na chacie to nie popelniam przestepstwa narazenia dziecka na niebezpieczenstwo. To w cholere wyzeczen, na ktore nie mam najmniejszej ochoty.
Bede szczesliwszy bez...
Juz nie wspominajac ile taki maly stwor kosztuje (ze 2-3tysie) miesiecznie.
A juz w ogoke nie daj Boze jak sie urodzi z wada czy choroba... OMG! Albo taka zryta bania jak moja
Ja z biegiem lat zdania nie zmianiam i wciaz nie chce. Nie mam na to czasu. Ogranicznik zyciowy. Nie czuje najmniejszej potrzeby wrecz wiem, ze by mi w zyciu orzeszkadzalo. I tak mam za malo czasu dla siebie a co dopiero z dzieciakiem. Wieczna mordega. Nie mowiac, ze rok po urodzeniu znika sie ze swiata dla znajomych i dla otoczenia... o ike sie nie ma wy****ne na dzieciaka.
Wole korzystac z zycia bez takich ograniczen. Chce sie party czy cparty na chacie to nie popelniam przestepstwa narazenia dziecka na niebezpieczenstwo. To w cholere wyzeczen, na ktore nie mam najmniejszej ochoty.
Bede szczesliwszy bez...
Juz nie wspominajac ile taki maly stwor kosztuje (ze 2-3tysie) miesiecznie.
A juz w ogoke nie daj Boze jak sie urodzi z wada czy choroba... OMG! Albo taka zryta bania jak moja
Skomentuj