W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Narkotyki

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Maryja_dziewica
    Perwers
    • Nov 2011
    • 902

    Mam na koncie kilka buchów na dwie raty. Pierwszy raz był bardzo spontaniczny. Miałam wtedy chyba 19 lat. Łaziłam z chłopakami z klasy po lekcjach. Odprowadziłam ich do lasu, gdzie mieli chlać i, jak się okazało na miejscu, też jarać. No i stało się. Nic nie poczułam oprócz podekscytowania. Nic dziwnego, nie umiałam nawet dobrze się zaciągać. Jedyna korzyść z tego była taka, że dupki mieli z kogo się nabijać. Drugi raz to była niespodzianka dla mnie od przyjaciela. Palenie szło mi o wiele lepiej i świrowałam w drodze powrotnej, ale to dla mnie typowe, więc nie upatruję w tym wpływu maryśki. Biorę pod uwagę kolejne próby.
    "Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nawet nie możemy ich osiągnąć, to należy się według nich orientować."

    Skomentuj

    • Kamil B.
      Emerytowany PornoGraf
      • Jul 2007
      • 3154

      Kiedyś byłem wielkim przeciwnikiem, dzisiaj już raczej mam neutralne zdanie na temat tych używek. Sam pierwszy raz zapaliłem w wieku 18 lat i przez te dwa lata zdarzyło mi się to z 5-6 razy. Uważam, że to jednak nie dla mnie. Nie miałem nigdy styczności z papierosami także nie umiem się pewnie nawet zaciągnąć. Przeważnie gdy próbowałem byłem już lekko wypity i doznawałem tylko uczucia spotęgowania uczucia bycia pijanym. Nic więcej.

      Napisał Malinka_a
      ale nie przeszkadzają mi ludzie, którzy potrafią tego używać z umiarem. bo w zbyt dużych ilościach wszystko jest szkodliwe.
      Zdecydowanie umiar ma tutaj znaczenie. Mam znajomych, którzy nadużywają i widać, że im to nie służy.

      Skomentuj

      • Maryja_dziewica
        Perwers
        • Nov 2011
        • 902

        Ze mną jest podobnie. Też brak doświadczenia w paleniu papierosów, oprócz jednego zakrztuszenia się w wieku czterech lat (za co jestem mojemu ś.p. sąsiadowi bardzo wdzięczna) i też zmiana podejścia na bardziej lajtowe. Jednak wiem na pewno, że nigdy nie sięgnę po mocno uzależniające narkotyki typu koka.
        "Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nawet nie możemy ich osiągnąć, to należy się według nich orientować."

        Skomentuj

        • MsMisska
          Perwers
          • Jan 2012
          • 1409

          Nigdy nie spróbowałam marihuany, jakoś mnie nie ciągnie do tego wcale. Wiadomo namawiali mnie nie raz, spróbuj zobaczysz jak fajnie, jaka faza, rozluźnisz się itd. Ale jakoś nie dali rady mnie namówić. Innych tez nie próbowałam i jakoś nie zamierzam. Co do papierosów to paliłam bodajże z rok jeszcze w szkole średniej, z czasem zaczęłam palić coraz mniej i już od roku nie pale w ogóle. I dobrze bo kaszlałam niesamowicie po papierosach.

          Skomentuj

          • Greedo
            Banned
            • Dec 2006
            • 1657

            A mi się zdarza, tak 1-2 razy w miesiącu coś przykurzyć, ale to w 4 ścianach, w dobrym towarzystwie. Zawsze jest śmiechawa, i wcinanie musztardy zagryzanej ketchupem na gastrofaze.
            Od święta zdarza mi się też poszusować po białych stokach. Kiedyś też miałem styczność z Myszkami Mickey i Mitasubiszimi

            Skomentuj

            • lady__in__red
              Gwiazdka Porno
              • Oct 2010
              • 1949

              Greedo mistrz grypsowania

              Ja ani nie palę, ani nie wciągam ani nie daję po kablach...

              Jakoś nie wierzę w swoją silną wolę, więc kiedy przypadkiem by się spodobało mogłabym się szybko uzależnić. Znam swój organizm niestety. Po drugie uważam narkotyki za duuże zło. Marihuana jakoś z roku na rok przekonuje mnie bardziej, chociaż nie palę. Przestałam myśleć jak o strasznym źle.
              Może przyjdzie czas, że spróbuję ziółka?
              Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

              Skomentuj

              • Lieutenant Nox
                Seksualnie Niewyżyty
                • Jul 2009
                • 345

                Porucznik nic nigdy i nie ma zamiaru. Sztywna dyscyplina w tej kwestii. Fajek również nie tknąłem nigdy, kwestia podejścia do tematu.
                [...] Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
                Mateusz, rozdział 6, wers 24.

                Skomentuj

                • MrrrAucin
                  Erotoman
                  • Feb 2009
                  • 630

                  Spróbowałem marihuany mając jakieś 17 lat, potem kilka razy (4-5?) jeszcze zapaliłem. Ostatni raz z dobre 1,5 roku temu- nie ubolewam nad tym. Mam trochę znajomych, których to za bardzo wciągnęło i mnie to trochę zraża.

                  Skomentuj

                  • Burbon2009
                    Erotoman
                    • Jun 2009
                    • 571

                    Lady in red - muszę Cię uświadomić bo strasznie mnie niewiedza denerwuje że maria nie jest narkotykiem jest ona darem dla ludzkości do lepszego życia , narkotykiem jest coś w czym człowiek bierze udział żeby to powstała czyt dodaje jakieś chemiczne kwasy a sytuacja w przypadku marii jest zupełnie inna bo tylko podpalamy roślinę daną nam od góry. Problemem marihuany od lat jest polityka wystarczy na yt poszukać prawdy dlaczego jest zakazana, jest ona lekiem na 99% chorób więc zastąpiła by wiele wiele leków więc pomyśl czy te firmy farmaceutyczne na to pozwolą.

                    Palę okazyjnie marysię może 1g miesięcznie przed pierwszym razem bardzo się bałem czy czasem za bardzo mnie się nie spodoba,nic podobnego po pierwszym razie miałem przerwe w paleniu z pół roku. Palę wtedy kiedy jest okazja dobry nastrój a nie że muszę zapalić.

                    Wychowałem się wśród ludzi regularnie biorących używki i jedyna używka jaka ich "zabiła" to alkohol,gdybym tylko mógł od razu bym zakazał sprzedaży tego gówna. Rodzina od strony mojego ojca to patologia margines społeczny i jedyna rzecz jaka do tego się przyczyniła to jest alkohol. Znam tylko jedną osobę która mogła sobie zniszczyć życie przez narkotyki twarde ( zaczynała od marysi jak 99% biorących) ale powodem były problemy rodzinne,brała bo musiała nie potrafiła sobie poradzić samemu.

                    ps. Najlepsza sytuacja kiedy osoba z piwem w ręce i papierem w ustach mówi że nie używa narkotyków
                    0statnio edytowany przez Burbon2009; 06-05-12, 13:00.

                    Skomentuj

                    • anduk
                      Koci administrator
                      • Jan 2007
                      • 3902

                      narkotykiem jest coś w czym człowiek bierze udział żeby to powstała czyt dodaje jakieś chemiczne kwasy a sytuacja w przypadku marii jest zupełnie inna bo tylko podpalamy roślinę daną nam od góry
                      Według Twojej dość osobliwej definicji narkotykiem nie jest też koka bo pochodzi z liści koki, majka bo z makówek, salvia d. ... i pół tysiąca innych substancji występujących w przyrodzie i używanych przez tzw. babilon
                      If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                      Skomentuj

                      • Raine
                        Administrator
                        • Feb 2005
                        • 5260

                        Napisał Burbon2009
                        Problemem marihuany od lat jest polityka wystarczy na yt poszukać prawdy dlaczego jest zakazana, jest ona lekiem na 99% chorób więc zastąpiła by wiele wiele leków więc pomyśl czy te firmy farmaceutyczne na to pozwolą.
                        Ja-a-a-aaa--asne.
                        Już widzę te kolejki zarażonych HIV-em, kiłą, rzeżączką oraz dumnych posiadaczy tasiemców, szturmujących cofee-shopa na Floriańskiej.


                        ps. Najlepsza sytuacja kiedy osoba z piwem w ręce i papierem w ustach mówi że nie używa narkotyków
                        Tu się zgadzam, mam punkt patrzenia Kononowicza. Wszystko zlikwidować!

                        A z czego państwo by kosiło kapustę na wypłaty dla osłów jak nie z akcyzy na alkohol i fajki, cwaniaczku?

                        To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                        Regulamin Forum.

                        Skomentuj

                        • anduk
                          Koci administrator
                          • Jan 2007
                          • 3902

                          To już lepiej walić po rasta-kablach ten siuwaks dla słonia przy takim zestawie chorób
                          If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                          Skomentuj

                          • Burbon2009
                            Erotoman
                            • Jun 2009
                            • 571

                            Prawda jest taka że dyskusja na temat marysi z naszym społeczeństwem jest jak przekonywanie wierzącego że "boga" nie ma czyli nie ma sensu. Nawet jeśli byśmy mieli twarde dowody że ktoś taki nie istnieje wierzący nie będzie chciał o tym słuchać to samo z marysią.

                            Skomentuj

                            • Greedo
                              Banned
                              • Dec 2006
                              • 1657

                              Trochę zawiało teoriami spiskowymi, a używanie wielkości typu 99% jest co najmniej niepoważne w jakiejkolwiek argumentacji.
                              Nie jestem chemikiem ani biologiem ale kannabinoidy nie wydają mi się lekiem na całe zło.

                              Skomentuj

                              • Burbon2009
                                Erotoman
                                • Jun 2009
                                • 571

                                Polecam obejrzeć ten dokument w celu poszerzenia wiedzy i tępienia głupoty - http://www.youtube.com/watch?v=mnYFBpZIlPE

                                http://www.youtube.com/watch?v=jMdr2...feature=relmfu - 3:20 !!!! ale co tam wy dalej będziecie wiedzieć swoje, jak to powiedział pewien sympatyczny ksiądz " żyjecie i umrzecie ze swoją głupotą "
                                0statnio edytowany przez Burbon2009; 06-05-12, 15:38.

                                Skomentuj

                                Working...