swego czasu trochę popalałem i tylko popalałem,nie rozumiem osób które są uzależnione od czegokolwiek,nie jestem podatny na uzależnienia od alkoholu,tytoniu ,czy narkotyków....obecnie około 3 lat czysty jak łza....żadnych używek,oprócz starego poczciwego alkoholu
Narkotyki
Collapse
X
-
Gdy umierał leżąc tutaj sam,
za ojczyznę, którą kochał ponad życie,
widział przyszłość, która zła była i podła,
chmury czarne, wiatr ze wschodu gonił z wolna, -
Nigdy nie mialem w ustach papierosa, nawet na sprobowanie, ale trawe palilem jakies 4 lata temu przez okragly rok. Pozniej mi sie znudzilo, mialem przerwe, zajmowalem sie tym i podobnym i wrocilem do niej w sumie tutaj w Irlandii. Pale okazyjnie, czasem w domu ot tak jesli chce posluchac sobie muzy czy zrobic cos w grafice. Sprawe ulatwia fakt, ze jest wokolo mase sklepow z legalnym stuffem, ktory minimalnie rozni sie skladem od tego czy owego. Mielismy niezly ubaw ze znajomym, gdy na wystawie byly 'Sole do kapieli - Charlie' z 3 bialymi kreskami na opakowaniu.
Po ciezsze narkotyki nigdy nie siegalem i jak do tej pory nie znalazlem zadnego powodu aby to zrobic, wiec jest dobrze tak jak jest.
Cheers.What's up Grizzly Adams?Skomentuj
-
Od kleju przez benzynę po proch, kwas i kokainę .
Hmmm , komuś już to opowiadałem z forum .Jak widzisz lubię szydzić .Skomentuj
-
Skomentuj
-
Marihuanę spróbowałem około roku temu (mam 16lat.). Na początku okazyjnie urodziny itp. na wakacje dzień w dzieńprzez 2tygodnie, powiedziałem, że koniec z tym, ale i tak popalam raz na miesiąc. Jeśli chodzi o inne środki odurzające to amfetamina raz (nigdy więcej !) oraz różne specjały z DOPALACZY.Skomentuj
-
W LO się dużo piło, za dużo. Wódka i wina wszelakiej maści lały się strumieniami Na szczęście okres ten zażegnałem przed maturą i nie wróciłem do picia w takich ilościach, teraz tylko piwko i dobre winko, powtarzam dobre To tyle na temat %
Raz spróbowałem papierosa, szit i tyle. A w kwestii chronicznego palenia, dużo kasy w plecy i uzależnienie fizyczne pełną gębą.
Co do Mj, inicjacja w LO, w Iej klasie, potem okazyjnie co kilka miesięcy, pół roku. Była i roczna przerwa. Od 3 lat częściej lub często i nie narzekam. W przeciągu tych kilku lat robiłem 1-2 miesięczne przerwy i jakoś normalnie funkcjonowałem. Bo Mj nie uzależnia fizycznie a psychiczne uzależnienia łamie się łatwo silną wolą.
Były jeszcze różne dopalacze (mieszanki ziołowe), efedryna.
Na koniec powiem, że ze wszystkich używek jakie dane mi było spróbować zostaję przy Mj, okazyjnie piwko albo lampka wina.
Poruszony został też wątek sztucznego podziału narkotyku na ten nielegalny i ten legalny-alkohol. Alko mamy legalne, bo chlanie jest u słowian zakorzenione w kulturze i za wyjątkiem prohibicji alkoholowej w USA nikt źle o nim nie mówił. W stosunku do Mj prowadzone były i są kampanie propagandowe majace na celu wykazać, że palacze są oderwani od świata, mniej inteligentni i od razu sięgają po strzykawkę. Propaganda robi swoje i w ciemnogrodzie postkomunistycznym, a może dalej komunistycznym, jeszcze długo zanim społeczeństwo trochę poszerzy horyzonty poza to co media dyktują jako wyznacznik. Ale wiadomo, że łatwiej jest słuchać jak samemu myśleć. A wracając jeszcze do definicji nie zapomnijmy, że definicja, którą przejmujemy, w której alkohol jest ok a reszta be to definicja prawna, nie medyczna. Alkohol jak i nikotyna uzależniają fizycznie, więc ich chroniczne zażywanie winno być nazywane uzależnieniem, Mj nie uzależnia fizycznie, wiec winno się jej chroniczne zażywanie nazywać nałogiem.
I już ostatnie zdanie Czy legalne czy nielegalne mówimy o używkach. Więc z głowąSkomentuj
-
Dużo wódki się wypiło przez całe życie, piwa jeszcze więcej, marihuane też się paliło nie wspominając o fajkach... Natomiast moje postanowienie noworoczne to rzucić to wszystko w cholere i póki co mi się udaje z pozytywnym skutkiem.Skomentuj
-
mimo iż każdego z was ciężko namierzyć jak chodzi o tożsamość to myślę, że o IP będzie dużo łatwiej dlatego nie wypowiadałbym się na waszym miejscu na temat narkotyków na forum, które zapewne stoi na polskim serwerze...Złudność istnienia zbiegu okoliczności, codziennie pomaga rano wstać...
Skomentuj
-
Obawiam się siebie samego biorącego narkotyki, bo czasem zupełnie na trzeźwo potrafię się tak nakręcić, że ludzie myślą, iż coś wziąłem.
Dlatego też nigdy nic brałem, chociaż nie raz mi proponowano.A może po prostu będę... lamusę!Skomentuj
-
EOTIf you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.Skomentuj
-
Mam to samo zdanie co Aśkiewicz. Nie ciągnęło mnie i nie ciągnie. Są lepsze zapełniacze czasu niż te świństwa.Skomentuj
-
Nigdy żadnego nie próbowałem z tego samego powodu z jakiego nie spróbowałem ani jednego papierosa - ryzyko wpadnięcia w uzależnienie (nieważne czy psychiczne, czy fizyczne).Skomentuj
-
zapalic trawke czy dopalacze raz na jakiś czas bardzo lubie , nigdy odkąd pierwszy raz spróbowałem w gim nie miałem złej fazy. wodka już mi sie dawno przejadła a z trawką zawsze jest zabawa
nie planowałem nigdy brac innych narkotykówSkomentuj
-
Są tacy, którzy popalają regularnie i mają normalny dom, żonę, dzieci (znam osobiście taki przypadek). Narkotyki też pewnie można kontrolować tak jak alkohol czy papierosy, ale mało kto w to wierzy, bo sugeruje się tym, że są nielegalne, a więc gorsze, bardziej niebezpieczne.A może po prostu będę... lamusę!Skomentuj
-
Próbowałem tylko lekkich i myślę że można ale naprawdę rzadko. Co do trawy to różnie na nią reagują ludzie którzy palą regularnie, jeden może zaczynać dzień od skręta i prowadzić firmę, normalnie funkcjonować a inny po pewnym czasie będzie w depresji i będzie miał myśli samobójcze. Dlatego jestem na nie jeśli chodzi o regularne branie nawet lekkich.Skomentuj
Skomentuj