A ja uważam, ze ateista wierzącego nie przekona i odwrotnie. Więc uważam, ze kłócic tu sie można w nieskończoność a i tak nikt z nas zdania nie zmieni
Wiara w "Boga"
Collapse
X
-
-
Napisał SzlajfkaA ja uważam, ze ateista wierzącego nie przekona i odwrotnie.
Wierzacy uzywaja argumentow ktore nie sa logiczne, dlatego nie sa przekonywujace dla domagajacych sie logiki myslacych ateistow.
A uzywajacy logiki, myslacy ateista, nie przekona wierzacego bo nie da sie przekonac logicznie kogos, kto logiki nie uzywa i kieruje sie slepa wiara i emocjami bardziej niz rozumem.Skomentuj
-
moja wiara w byt wyzszy jest troszke inna niz przestawiona nie zaprzeczam ze taki ktos jak Jezus istnial, bo sa przekazy historyczne, ale czy jest bogiem nie wiem nie obchodzi mnie to zbytnio. Moja wiara to wiara w jedna wielka sile ktorej skladowymi my jestesmy, nie jest to sila znana z podrecznikow fizyki choc taka sila tez wchodzi w sklad tego mojego bustwa. a czlowiek zachowuje sie jak kwant czyli swoimi wyborami i decyzjami zmienia wymiar w ten czy inny sposob. smierc wedlug mnie jest tylko przejsciem z jednego stanu do drugiego. jak wiadomo mas i energia sa ze soba zwiazane a my mamy orzeciez duzo energii w sobie i gdzies ona musi po naszej smierci pujsc.Czy ktoś taki istnieje?
Podobno istnieje....
Używam Debian: Gnome + Compiz FusioN
przeglądarka: OperaSkomentuj
-
co ci z przechodzenia energi z jednego stanu do drugiego, skoro to juz nie bedziesz ty. Ty to twoja pamiec i swiadomosc, utracisz pamiec, sposob twojego myslenia, zawartosc twojego mozgu, i to bedzie twoja smierc, nie bedzie juz ciebie ani tu, ani nigdzie indziej.
Reinkarnacja, przenoszaca sie energia, dusza, wieczne zycie w innym wymiarze, itp. bardzo milo ale to tylko wymysl ludzki zeby sie lepiej poczuc.Skomentuj
-
Napisał Delvisjak wiadomo mas i energia sa ze soba zwiazane a my mamy orzeciez duzo energii w sobie i gdzies ona musi po naszej smierci pujsc.
ps: zwracaj uwagę na ortografie.If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.Skomentuj
-
ja mowie o energii ktora pozwala nam myslec i funkcjonowac poza tym jak by niczego po smierci nie bylo to ktos zrobilby nam naprawde nie fajny kawalCzy ktoś taki istnieje?
Podobno istnieje....
Używam Debian: Gnome + Compiz FusioN
przeglądarka: OperaSkomentuj
-
Moim zdaniem człowiek jako osoba obdarzona umysłem, uczuciami, psychiką przestaje istnieć w momencie śmierci. Jednak materia która buduje nasze ciała oraz obecna w nich energia jest wieczna i istnieje od początku. Po naszej śmierci ta materia i energia wraca do naturalnego obiegu w cyklach przyrodniczych- i tak właśnie rozumiem reinkarnację. Mówiąc wprost- jest to zapętlony łańcuch troficznyObecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
rojze czyli nie wierzysz w nieśmiertelność duszy?
imho bardzo logiczne to wszystko co napisałaś.If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.Skomentuj
-
Napisał andukrojze czyli nie wierzysz w nieśmiertelność duszy?
imho bardzo logiczne to wszystko co napisałaś.Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
Napisał polkawierze.
jeśli ktoś pisze, że jest ateistą to idzie na łatwiznę. łatwiej jest nie wierzyć niż wierzyć.
Polecam książkę pt. "Bóg urojony" Richarda Dawkinsa. Moim zdaniem świetna, w 100% podzielam poglądy autora. Zresztą to nie tylko poglądy, autor jest po prostu racjonalistą i sucho swoje racje argumentuje.
Oczywiście jestem ateistą i jak każdy ateista na tym świecie nie mogę w 100% dowieść nieistnienia Boga, podobnie jak nikt na tym świecie nie może dowieść nieistnienia Latającego Potwora Spaghetti, wróżki zębuszki czy smerfów. Dlatego uważam, że to nie ateiści powinni argumentować swoją niewiarę, ale teiści powinni podawać argumenty za istnieniem Boga. A żadnego racjonalnego argumentu jak dotąd nie usłyszałem.
Jeszcze jedno: to, że nie da się udowodnić nieistnienia Boga nie znaczy, że agnostycyzm jest najlepszym wyjściem (patrz wyżej nt. wróżek).Skomentuj
-
Napisał rojzejest to zapętlony łańcuch troficznyCarpe dentum...
Szukalem filmu "Waleria i tydzien cudow" - thx SunKwo!Skomentuj
-
Jestem ateista. Uwazam ze nie ma zadnego Boga.
Nie chce mi sie rozpisywac wszystkich argumentow, ale jak kogos to ciekawi to kiedys moze wpisze.Skomentuj
-
Napisał Syn_biskupaJestem ateista. Uwazam ze nie ma zadnego Boga.
Nie chce mi sie rozpisywac wszystkich argumentow, ale jak kogos to ciekawi to kiedys moze wpisze.
No takie wnioski mozna tylko okreslic na ten czynnik. Mowisz jestes ateistą? czesto ludzie mylą ateizm z nie praktykowaniem,ale gdy przyjdzie ślub to śmigiem lecą do kościoła, bo pannienka chce tego!Skomentuj
-
W Boga wierzę co do tego to nie mam wątpliwości ale coraz bardziej mnie zaczyna męczyć/nudzić instytucja kościoła...te wszystkie kazania,przemówienia itd.....następną rzeczą w jaką wierzę to postęp i to ze kiedyś ludzkość zostanie zmieciona z powierzchni ziemi atomicami...(sory za lekkie zejscie z tematu)Skomentuj
-
Napisał kriserrWniosek jest jeden,skoro te 90% kilka procent polaków jest wiary chrześcijańskiej tzn ze ci wszyscy ludzie popadają w masową histerie i trzeba ich leczyć zapewne?
No takie wnioski mozna tylko okreslic na ten czynnik. Mowisz jestes ateistą? czesto ludzie mylą ateizm z nie praktykowaniem,ale gdy przyjdzie ślub to śmigiem lecą do kościoła, bo pannienka chce tego!
Skoro napisalem jasno i wyraznie ze jestem ateista, to znaczy ze jestem ateista. Nie wiem skad ci przyszlo do glowy ze myle ateizm z niepraktykowaniem. Moze sam niedawno nauczyles sie rozrozniac te dwa pojecia i chciales zaimponowac.Skomentuj
Skomentuj