Ile zarabiacie?

[Pios]

nie no jasne Chiny to piękny kraj, szczególnie jak 5 letnie dziewczynki pracują jako kontrolerki jakości za kilka dolarów nad kubłem z rozpuszczalnikiem Piękna przyszłość. Uwierz mi nawet w moim zawodzie prze co najmniej 70 lat lepiej by było mojej rodzinie w Ameryce niż w Chinach . A jak to piszą guru tego forum potem można emigrować

[Bel86]

Moralnie zgodzę się z Tobą w 100%, że wykorzystywanie nieletnich do pracy i regularne łamanie praw człowieka jest na porządku dziennym, ale w dzisiejszych czasach lepiej jest funkcjonować w krajach mniej zależnych od światowej gospodarki. Tyczy się to UE, USA, Chin, Rosji. Dlatego nie chciałbym mieszkać w żadnym z tych krajów. Stany szybko padną, zobacz co się dzieje na rynku paliwowym.

[Pios]

Owszem, ale nadal mlodziesz chińska zdobywa wykształcenie w amerykańskich koledżach i tam rodzice zakładają im firmy a nie w rodzimym kraju, podobnie jak Rosjanie którzy lokują majątek poza granicami kraju, gdyż w nim nie ma żadnych gwarancji na utrzymanie biżnesu

[iceberg]

Bel specjalista nie jestem ale wydaje mi się, ze upadek gospodarki USA nie przyniósłby nikomu korzyści i raczej nikt na to sobie nie pozwoli, zobacz jaką czkawką odbił się na świecie upadek jednego banku Lehman Brothers. W sumie to co się działo później to efekt domina, jakby sypnela się cala gospodarka USA to wątpię, żeby skończyło się tylko kryzysem gospodarczym obejmującym cały świat.
Stany to nie tylko rynek usług, jednak bogactwa naturalne też, obecna cenę ropy zawdzięczamy w sporej części ropie z łupków W USA.
Jeśli możesz to podaj mi chiński uniwersytet o randze MIT, CalTech, czy Yale (być może nie słyszałem ale serio chętnie się dowiem)

[Skinheads_Front]

W Chinach płace od pewnego czasu rosną, a razem z nimi warunki pracy i przestrzeganie praw pracowniczych. Stąd koncerny typu Adidas, Nike itp. szukają tańszych podwykonawców w państwach, gdzie są tańsza siła robocza, mniej respektowane prawa pracownicze i słabsze związki zawodowe. Nadal w Chinach pracują dzieci itp. ale dla amerykańskich bogaczy Chiny już są zbyt humanitarne i szukają w związku z tym siły roboczej w państwach z jeszcze bardziej dzikim kapitalizmem, bo w Chinach jest już za mało dziki.
Smutne jest to, że azjatyckie potęgi dorabiają się na wyzysku i nawet jak z czasem jest już tam lepie, to te lepsze warunki są okupione krwią tych, którzy zginęli pracując w nieludzkich warunkach, niejako poświęcając się dla dobra przyszłych pokoleń.

[paffcio]

Dlaczego nikt nie wymienił Japonii?
Chiny poczyniły spory postęp ale żeby od razu porównywać z USA? Zresztą ile procent społeczeństwa korzysta na tym ich "dobrobycie" skoro chińska wieś to nadal pańszczyzna gdzie chłop ma robić aż nie padnie, zero socjalu podejrzewam, że służba zdrowia również w powijakach. Jak na razie to mogą postraszyć jednym lotniskowcem i patentami które kupują gdzie mogą. O takim podboju kosmosu nawet nie wypada nadmieniać. Może kolos ale nadal na drewnianych nogach i tania siła robocza.
Nie słyszałem żeby było wielu chętnych do wyjazdu zarobkowego do Państwa Środka.

[Skinheads_Front]

Pios, a pomyśl że dla wielkiego kapitału Chiny już są powoli się stają za drogie i nieopłacalne, bo jak chiński robotnik może zarabiać dziennie 1,5 miski ryżu zamiast dotychczasowej miski! No jak? No jak!
To tylko pokazuje, jakie wielkie koncerny są bezwzględne. Nasz rząd za to zwalnia je z podatków, przerzucając tym samym więcej opłat na rodzimych małych i średnich przedsiębiorców, bo przecież natura nie znosi próżni.
paffcio, do Japonii nie tak łatwo wyemigrować. To nacjonalistyczny kraj bez poprawności politycznej i nikt tam raczej nie zamierza zapewniać zarobku bezrobotnym Polakom, czy przyjmować uchodźców z głodującej fabryki. Korea Południowa i Japonia to bardzo jednorodne pod względem etnicznym państwa.

[paffcio]

Nie emigracja a nauka. Idealny przykład jak z przeciętnego kraju zniszczonego przez II WŚ zrobić światową potęgę. Mobilizacja i dążenie do celu zamiast wiecznego niezadowolenia.

[Bel86]

Prawda jest taka, że żeby odnieść sukces w biznesie i przede wszystkim się utrzymać minimalizując ryzyko, to należy umiejętnie gospodarować środki w różnych sektorach gospodarki. To zgubiło ostatnimi czasy rosyjskich oligarchów (nawet Abramowicza, choć on akurat zdołał się jakoś jeszcze utrzymać). Wielkie koncerny wykupują wielokrotnie konkurencję i czasami bywa to zgubne (o ile mnie pamięć nie myli to ABB około dziesięciu lat temu miało poważny kryzys), albo gospodarują bardzo umiejętnie i potrafią się pozbyć praktycznie konkurencji (Siemens, który sprzedał swoją część telefonii komórkowej Nokii). Zauważcie, że na chwilę obecną największe firmy na świecie już coraz rzadziej mają swoich podwykonawców w Chinach - w tej chwili taniej wychodzą Wietnam, Indie, Mongolia itp. Chiny na chwilę obecną stały się potęgą eksportowo-importową. Zarówno pod względem spożywczym, jak i zaopatrzeniowym (wiele surowców jest sprowadzanych do Europy). Wielokrotnie nie jest to jakość najwyższa, ale obiektywnie patrząc z takim rolnictwem i zasobami mogą wyjść dosyć szybko na prowadzenie. Polecam zerknąć jak wygląda kwestia największych miast, gdzie strefy biznesowe nie odbiegają znacząco od tych zachodnich. Zanieczyszczenia są zbliżone do dużych metropolii europejskich. Piszę europejskich, ponieważ u nas jest moda na "czystego diesla", natomiast w USA większość pojazdów napędzanych jest benzyną. Owszem, standard życia najbiedniejszych grup społeczeństwa jest żałośnie niski. To samo tyczy się rolników, którzy mają sprzęt taki, jaki u nas był 50, 100 lat temu. Ale w przypadku obywateli średnich majątkiem już nie ma aż takiej drastycznej różnicy, a najbogatsza wysyła swoje dzieciaki do prywatnych europejskich i amerykańskich szkół. Nie na darmo większość z najlepszych uczelni na świecie to amerykańskie, a absolwenci, którzy są najzdolniejsi mają azjatyckie korzenie. Widać to na przykładzie technicznych uczelni. Wynika to z tego, że Azjaci są nauczeni bardzo, ale to bardzo ciężkiej pracy.

[znowuzapilem]

znowuzapilem, piona dla Ciebie brachu. Niektórzy patrzą tylko na siebie i nie przeszkadzałoby im, jeśli mieliby więcej zarabiać kosztem wzrostu nędzy w społeczeństwie. Ja uważam podobnie jak Ty - kocham swój naród i chcę dla niego (dla was) jak najlepiej. A typowy egoistyczny leming platformers z klapkami na oczach często myśli kategoriami - mam służbowego Yarisa, mam Iphone'a i mieszkanko od dewelopera na kredyt, więc jest fajnie, a 10. kwietnia roku pamiętnego nic się nie stało, Polacy nic się nie stało! Jedyne czego mu brakuje do szczęścia, to gejowskie śluby, bo przecież cała polityka winna się kręcić wokół tematu odbytnicy, jakby to było najważniejsze (bynajmniej nie twierdzę, że proktologia jest nikomu niepotrzebną specjalizacją medycyny).

Dokładnie tak! Piona

Zapity, byles gdzies kiedys?
Pojedz na zachod. Im dalej tym lepiej. Nie mowie o dojczach. Przeplyn ocean, otworz oczy.
Polityka w niczym nie zmieni przewagi jaka maja Amerykanie - zero wojen od czasu wojny secesyjnej, tania sila robocza do polowy dwudziestego wieku (niewolnictwo). Hajs, hajs, hajs.
Umieja robic biznesy, bo od czasow bostonskiego parzenia herbaty musieli sie ze soba wzajemnie dogadac. I swietnie im to wychodzi.
Chocby skaly sraly, to USA jest najwieksza potega gospodarcza i tego nie zmienimy.
A czy tam lewacko czy prawicowo, nie ma znaczenia. Mozemy sie uczyc jak robic hajs, albo plakac, ze nam nie dali.

Ale przecież pisałeś o przepaści światopoglądowej i kulturowej a nie gospodarczej.
Po za tym stwierdzenie że lewackość nie ma znaczenia dla gospodarki to jakiś absurd

[paffcio]

Dziwią mnie te notoryczne bóle zada ze strony nierobów na temat lewactwa. Niby lewactwo złe ale tysiące Polaków jednak garnie się do pracy w tej lewackiej Europie.
Lewackie firmy dają pracę pseudo prawicowej hołocie. Czary?

[Skinheads_Front]

USA budowały swoją potęgę właśnie na wolności gospodarczej. Zresztą zachodnioeuropejskie socjalne państwa dobrobytu typu Norwegia również wzbogaciły się nie przez mityczny socjal, ale dzięki kapitalizmowi opartemu na protestanckim etosie pracy.
Z kolei Korea Południowa opuściła listę krajów trzeciego świata co prawda dzięki interwencjonizmowi państwowemu, ale w wydaniu zdecydowanie nacjonalistycznym, opartym na solidaryzmie narodowym i równomiernym bogaceniu się społeczeństwa.
Obydwie drogi są obce lewactwu chcącemu rozdawać pieniądze za darmo roszczeniowym nierobom i organizacjom LGBT.

[paffcio]

Zresztą zachodnioeuropejskie socjalne państwa dobrobytu typu Norwegia również wzbogaciły się nie przez mityczny socjal, ale dzięki kapitalizmowi opartemu na protestanckim etosie pracy.

A które państwa wzbogaciły się przez mityczny socjal.
Protestancki etos pracy? To Ikea?

Z kolei Korea Południowa opuściła listę krajów trzeciego świata co prawda dzięki interwencjonizmowi państwowemu, ale w wydaniu zdecydowanie nacjonalistycznym, opartym na solidaryzmie narodowym i równomiernym bogaceniu się społeczeństwa.

Skoro Korea opuściła trzeci świat to my niebawem opuścimy piąty

Obydwie drogi są obce lewactwu chcącemu rozdawać pieniądze za darmo roszczeniowym nierobom i organizacjom LGBT.

Dokładnie, zawsze mówiłem, że czas zamknąc kopalnie a górników w końcu nauczyć pracować.

[rimmingator]

Jaka dyskusja w temacie kto ile zarabia?

Zaplataly sie mieszkania, miasta, w ktorych sie mieszka, gornolotne pierdy o gospodarce, kulturze i innych abstrakcyjnych wartosciach, wyliczanka kto zna jakie kraje i nawet jedna... ŻYRAFA i jej treser (wzajemnie sie przedzezniajacy - ale jak oni, sa ostatnio w kazdym temacie i pewnie w mojej lodowce tez wiec w sumie nie ma sie co dziwic, ze i tu trafili).

[anduk]

rimmingator to zarabiasz już te 10 koła czy jeszcze nie?