W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Polskie uczelnie wyższe, jak to jest?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • outgoing
    Perwers
    • Apr 2009
    • 807

    #76
    Napisał Eris
    Nie jestem pewna czy peknie. Lub raczej co przez to rozumiesz. I tak w tej chwili wiekszosc mgr pracuje w handlu/uslugach, ci mniej obrotni stoja przy kasie.
    Pęknie bo koszt alternatywny nie może rosnąć w nieskończoność, no chyba że mamy społeczeństwo na poziomie intelektualnym szympansów i ludzie się niepokapują że mgr nie jest nic warte....

    Napisał Eris
    Nie jestem pewna czy za granica do sprzedawania ciuchow (nawet w ekskluzywnej galerii) potrzebne sa az takie kwalifikacje.
    Zapewniam Cię, że na stoisku z rybami w wiosce szwedzkiej, norweskiej czy holenderskiej spokojnie się dogadasz po angielsku...więc tak nie dziwię się, że wymagają języka obcego od sprzedawców...no ****a w końcu pakuje się angielski dzieciakom od podstawówki to mogliby chociaż raczyć wiedzieć jak sprzedać chleb...


    Napisał Eris
    Moze i gowno ale wielu dobrych w swoim fachu wlasnie takie skonczylo.
    Rozumiem, że w skali krajowej...no cóż ja wolałbym żebyśmy mogli konkurować z uczelniami światowymi a nie żebysmy się jarali jak 16latek przed filmem porno, że jestesmy dobrzy na swoim podwórku....
    The problem with dating dream girls is that they have a tendency to become real.

    Skomentuj

    • glizdziarz
      Banned
      • Sep 2005
      • 1981

      #77
      Out puki w Polsce nie mo mozliwości zdobycia porządnej praktyki w ramach studiów to studia zaoczne (dobrze zorganizowane i prowadzone) są niezłym substytutem.

      Skomentuj

      • outgoing
        Perwers
        • Apr 2009
        • 807

        #78
        Napisał glizdziarz
        Out puki w Polsce nie mo mozliwości zdobycia porządnej praktyki w ramach studiów to studia zaoczne (dobrze zorganizowane i prowadzone) są niezłym substytutem.
        Ale glizdziarz można bo jak już pisałem praktycznie wszyscy których znam robili praktyki, a Ci którzy nie robili to nie chcieli...no ale to nie jest tak jak się sporej części studentów wydaje że pracodawca przybiegnie do nich i będzie błagać na kolanach żeby przyszli do niego na praktykę....natomiast jak ktoś chce i szuka i nie odpuszcza po kilku nieudanych próbach to znajdzie praktyki letnie i to jeszcze płatne...sam znam w tej chwili kilka wakujących stanowisk praktykanckich w Polsce...inna sprawa, że to co dzieje się poza duzymi miastami to jest porażka...no ale to zupełnie inny problem...a i jeszcze jedno: w Polsce jest jedna z najniższych mobilności zawodowych na świecie...ergo ludzie wolą siedzieć w pipidowku dolnym na zasiłku niż ruszyć zad do pipidówka górnego gdzie jest praca...
        The problem with dating dream girls is that they have a tendency to become real.

        Skomentuj

        • Eris
          Perwers
          • Feb 2009
          • 851

          #79
          Napisał outgoing
          Pęknie bo koszt alternatywny nie może rosnąć w nieskończoność, no chyba że mamy społeczeństwo na poziomie intelektualnym szympansów i ludzie się niepokapują że mgr nie jest nic warte....
          Tak dlugo jak pracodawcy beda wymagac do byle gownianej roboty mgr, tak dlugo tytul bedzie cos wart.

          Napisał outgoing
          Zapewniam Cię, że na stoisku z rybami w wiosce szwedzkiej, norweskiej czy holenderskiej spokojnie się dogadasz po angielsku...więc tak nie dziwię się, że wymagają języka obcego od sprzedawców...no ****a w końcu pakuje się angielski dzieciakom od podstawówki to mogliby chociaż raczyć wiedzieć jak sprzedać chleb...
          Tu sie zgodze. Ja bym nie chciala robic z polski drugiej francji czy japonii pod wzgledem jezykowym ale mimo wszystko - teoretycznie do sprzedawania pietruszki cudow nie trzeba.


          Napisał outgoing
          Rozumiem, że w skali krajowej...no cóż ja wolałbym żebyśmy mogli konkurować z uczelniami światowymi a nie żebysmy się jarali jak 16latek przed filmem porno, że jestesmy dobrzy na swoim podwórku....
          Tja, i dlatego ci ludzie z tych zlych studiow nie-dziennych sa cenieni za granica.

          Nie demonizowalabym innej formy studiowania (mimo iz sama studiuje dziennie). Plus z tego co mi wiadomo w ameryce popularny jest tzw. part-time job i dosc duzo ludzi studiuje i pracuje.

          Napisał glizdziarz
          Out puki w Polsce nie mo mozliwości zdobycia porządnej praktyki w ramach studiów to studia zaoczne (dobrze zorganizowane i prowadzone) są niezłym substytutem.
          Tez tak mysle.

          Napisał outgoing
          Ale glizdziarz można bo jak już pisałem praktycznie wszyscy których znam robili praktyki, a Ci którzy nie robili to nie chcieli...no ale to nie jest tak jak się sporej części studentów wydaje że pracodawca przybiegnie do nich i będzie błagać na kolanach żeby przyszli do niego na praktykę....natomiast jak ktoś chce i szuka i nie odpuszcza po kilku nieudanych próbach to znajdzie praktyki letnie i to jeszcze płatne...sam znam w tej chwili kilka wakujących stanowisk praktykanckich w Polsce...inna sprawa, że to co dzieje się poza duzymi miastami to jest porażka...no ale to zupełnie inny problem...a i jeszcze jedno: w Polsce jest jedna z najniższych mobilności zawodowych na świecie...ergo ludzie wolą siedzieć w pipidowku dolnym na zasiłku niż ruszyć zad do pipidówka górnego gdzie jest praca...
          Ale 3 miesiace (nawet 3x3 wakacje) to malo. Prawdziwe doswiadczenie jest wtedy, gdy pracujesz (obojetnie czy na pol, cwierc czy caly etat) gdzies przez rok, dwa. Tylko wtedy mozna sie sporo nauczyc. Niestety - kosztem zajec na uczelni, co idac twoim tokiem rozumowania oznacza bycie miernota.

          Skomentuj

          • John Anthony
            Seksualnie Niewyżyty
            • Jul 2010
            • 271

            #80
            Raczej trzeba najpierw się zastanowić, jaki sens merytoryczny mają studia.

            Alternatywne podejście (czyli nauka przez doświadczenie) ma to do siebie że w dość krótkim czasie osobnik podchwytuje multum małych tricków które pozwalają osiągać bardzo konkretne rezultaty w krótkim czasie, często bez jakiejkolwiek znajomości teorii.

            I bardzo wiele czynności nie wymaga niczego więcej. Np. w informatyce skutkuje to "klepaczami" którzy umieją pisać programy, czasami bardzo dobrze, nawet często bezbłędnie.

            Problem z takim podejściem zaczyna się w momencie gdy wyzwania napotykane w czasie pracy wymagają "drzewiastej" wiedzy. Innymi słowy, nie da się szybko nauczyć rozwiązań głównego problemu ani podproblemów w prostej formie jeśli a -> b.

            W jednym z moich projektów taki właśnie człowiek zajmował się pewną częścią przetwarzania danych. Nie wchodząc w szczegóły, napisał algorytm, który choć poprawny, dla typowych danych które program miał obrabiać, działał jakieś ~50000 razy wolniej niż dość oczywisty dla kogoś kto ma za sobą formalne algorytmy i struktury danych.

            Rozwiązanie tego problemu wymagało odrobiny kreatywności, ale przede wszystkim głębszego ogarnięcia pola algorytmiki i zdolności analitycznych.

            Zdarzają się wyjątki, ale szanse na to że człowiek który nie wychodził od teorii poprawnie zanalizuje bardziej złożony problem (przynajmniej w informatyce) maleją szybko ze złożonością problemu.

            I jest to prawdziwe w większości kierunków technicznych (typu jak przeliczyć budynek który ma dość wymyślny kształt bez dobrej znajomości fizyki).

            Studia, aby były sensowne, powinny być właśnie w kierunku czegoś, w czym problemy wymagają wiedzy o silnie drzewiastej strukturze (nauki, techniczne), a nie takiej którą jest raczej sytuacyjna i można ją nabyć w pracy (jakieś obsługi klienta itd.)
            A hard man is good to find

            Skomentuj

            • outgoing
              Perwers
              • Apr 2009
              • 807

              #81
              Napisał Eris
              Tak dlugo jak pracodawcy beda wymagac do byle gownianej roboty mgr, tak dlugo tytul bedzie cos wart.
              Nie bo mamy otwarte rynki i ludzie zaczną zwyczajnie spieprzać z kraju co już obserwowaliśmy kilka razy...

              Napisał Eris
              Tja, i dlatego ci ludzie z tych zlych studiow nie-dziennych sa cenieni za granica.
              Nie znam takich przypadków w moim otoczeniu...ale chętnie posłucham na ten temat...

              Napisał Eris
              Nie demonizowalabym innej formy studiowania (mimo iz sama studiuje dziennie). Plus z tego co mi wiadomo w ameryce popularny jest tzw. part-time job i dosc duzo ludzi studiuje i pracuje.
              W słabszyk uniwerkach można robić part time studies...w dobrych sporo osób dorabia na kampusie ale o tym już gdzieś indziej pisałem (jest to ustawowo założone maks 20 h tygodniowo a i tak pracuje się około 10h)...


              Napisał Eris
              Tak dlugo jak pracodawcy beda wymagac do byle gownianej roboty mgr, tak dlugo tytul bedzie cos wart.
              Nie bo mamy otwarte rynki i ludzie zaczną zwyczajnie spieprzać z kraju co już obserwowaliśmy kilka razy...

              Napisał Eris
              Tja, i dlatego ci ludzie z tych zlych studiow nie-dziennych sa cenieni za granica.
              Nie znam takich przypadków w moim otoczeniu...ale chętnie posłucham na ten temat...

              Napisał Eris
              Ale 3 miesiace (nawet 3x3 wakacje) to malo. Prawdziwe doswiadczenie jest wtedy, gdy pracujesz (obojetnie czy na pol, cwierc czy caly etat) gdzies przez rok, dwa. Tylko wtedy mozna sie sporo nauczyc. Niestety - kosztem zajec na uczelni, co idac twoim tokiem rozumowania oznacza bycie miernota.
              No to po co Ci studia...skoro jest wolny rynek a Ty wolisz walczyć doświadczeniem a nie wiedzą to droga wolna...zapewniam Cię, że jeśli będziesz wybitna to wezmą Ciebie a nie absolwenta studiów...przedsiębiorcy maksymalizują zysk mając bazę pracowników...chcą mieć najbardziej produktywnych...zapewniam Cię, że żdaen przedsiębiorca nie będzie sobie strzelał w stopę i trzymał nisko produktywnego pracownika z mgr jeśli Ty bez mgr zapewnisz wyższą produktywność...no i tu się pojawia znak zapytania...bo imho nie przynajmniej statystycznie w kraju z dobrym systemem szkolnictwa nie....


              Napisał John Anthony
              Studia, aby były sensowne, powinny być właśnie w kierunku czegoś, w czym problemy wymagają wiedzy o silnie drzewiastej strukturze (nauki, techniczne), a nie takiej którą jest raczej sytuacyjna i można ją nabyć w pracy (jakieś obsługi klienta itd.)

              Polać mu bo dobrze chop prawi...dlatego ja tak postuluję curricula z przedmiotami swobodnego wyboru w ramach studiów oraz minory i majory...
              The problem with dating dream girls is that they have a tendency to become real.

              Skomentuj

              • Eris
                Perwers
                • Feb 2009
                • 851

                #82
                Napisał outgoing
                Nie bo mamy otwarte rynki i ludzie zaczną zwyczajnie spieprzać z kraju co już obserwowaliśmy kilka razy...
                Ale nie wszyscy moga/chca wyjechac z kraju.

                Napisał outgoing
                Nie znam takich przypadków w moim otoczeniu...ale chętnie posłucham na ten temat...
                Glownie ludzie po technikach, ktorzy pokonczyli nie-dziennie politechniki i wyjechali za granice jako inzynierowie.


                Napisał outgoing
                W słabszyk uniwerkach można robić part time studies...w dobrych sporo osób dorabia na kampusie ale o tym już gdzieś indziej pisałem (jest to ustawowo założone maks 20 h tygodniowo a i tak pracuje się około 10h)...
                Czyli to jest praca na 1/4 badz pol etatu.

                Napisał outgoing
                No to po co Ci studia...skoro jest wolny rynek a Ty wolisz walczyć doświadczeniem a nie wiedzą to droga wolna...zapewniam Cię, że jeśli będziesz wybitna to wezmą Ciebie a nie absolwenta studiów...przedsiębiorcy maksymalizują zysk mając bazę pracowników...chcą mieć najbardziej produktywnych...zapewniam Cię, że żdaen przedsiębiorca nie będzie sobie strzelał w stopę i trzymał nisko produktywnego pracownika z mgr jeśli Ty bez mgr zapewnisz wyższą produktywność...no i tu się pojawia znak zapytania...bo imho nie przynajmniej statystycznie w kraju z dobrym systemem szkolnictwa nie....
                W ktorym miejscu napisalam, ze studia a raczej wiedza teoretyczna nie sa potrzebne?

                I caly czas odnosilam sie do polskich realiow, gdzie szkolnictwo nie jest dobre.

                Imo dobre studia to polaczenie solidnej wiedzy teoretycznej z mozliwoscia wykorzystania jej w praktyce. U nas nie ma ani tego ani tego. Jest takie pitu pitu na okraglo o niczym.

                Sa rozne prace, rozne studia. Praca, w ktorej placa ci za myslenie (a nie za odtworcze stosowanie trikow) da ci duzo wiecej niz odtworcze studia (gdzie ucza cie trikow a tak niestety coraz czesciej jest).

                Po prostu ja najwiecej nauczylam sie czytajac sama ksiazki i na roznych praktykach badawczych. Stosunkowo najmniej na wykladach i cwiczeniach.

                Imo do tego, by sie czegos dobrze nauczyc jest potrzebna okreslona liczba godzin. To, czy wiedze zdobywasz na wykladach/cwiczeniach, praktykach, w pracy czy uczac sie samemu - imo nie ma znaczenia (chociaz wiadomo, ze dla roznych ludzi rozne metody sa dobre).

                I sa dziedziny (np. zarzadzanie) w ktorych dobrze jest miec wyksztalcenie kazde inne z wyjatkiem kierunkowego (czyli zarzadzanie), bo nie da sie pewnych rzeczy nauczyc (zarzadzania) inaczej niz w praktyce.

                A najgorsze jest to, ze znakomita wiekszosc zawodow owego myslenia nie wymaga tylko liczy sie wlasnie stosowanie do procedur i algorytmow.
                0statnio edytowany przez Eris; 06-12-10, 22:28.

                Skomentuj

                • outgoing
                  Perwers
                  • Apr 2009
                  • 807

                  #83
                  Napisał Eris
                  Glownie ludzie po technikach, ktorzy pokonczyli nie-dziennie politechniki i wyjechali za granice jako inzynierowie.
                  czemu mam nieodparte wrażenie że swoją siłę budują oni bardziej na starym dobrym technikum niż na niedziennej polibudzie???

                  Swego czasu z techników bardzo dobrze wyszkoleni fachowcy wychodzili...powiem więcej jak mi się spieprzy coś z elektryką to prędzej wezmę starej daty elektryka po technikum, niż mgr inż. elektryka po polibudzie (jeszcze mi biedaczysko chałupę spali)
                  The problem with dating dream girls is that they have a tendency to become real.

                  Skomentuj

                  • Eris
                    Perwers
                    • Feb 2009
                    • 851

                    #84
                    Napisał outgoing
                    czemu mam nieodparte wrażenie że swoją siłę budują oni bardziej na starym dobrym technikum niż na niedziennej polibudzie???

                    Swego czasu z techników bardzo dobrze wyszkoleni fachowcy wychodzili...powiem więcej jak mi się spieprzy coś z elektryką to prędzej wezmę starej daty elektryka po technikum, niż mgr inż. elektryka po polibudzie (jeszcze mi biedaczysko chałupę spali)
                    Co oznacza, ze nie-dzienne studia starej daty tez byly innej jakosci. I najpewniej dawaly wiecej niz obecne dzienne.

                    Ja do studiow (przynajmniej polskich) jestem nastawiona sceptycznie...mialam maly romans z wydzialem elektrycznym...uczyli algorytmow...trikow...tak ustawic tranzystorki drogie dzieci, to zadziala....a nie uczyli jak to dziala....jak dziala tranzystor..jeden wielki lol...
                    0statnio edytowany przez Eris; 06-12-10, 22:42.

                    Skomentuj

                    • John Anthony
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Jul 2010
                      • 271

                      #85
                      Napisał Eris
                      Ja do studiow (przynajmniej polskich) jestem nastawiona sceptycznie...mialam maly romans z wydzialem elektrycznym...uczyli algorytmow...trikow...tak ustawic tranzystorki drogie dzieci, to zadziala....a nie uczyli jak to dziala....jak dziala tranzystor..jeden wielki lol...
                      To jest właśnie taka reguła "prosta".

                      Pytanie czemu nikt z grupy nie poprosił o dowód poprawności?

                      Tym niemniej, trzeba zauważyć że często wystarcza jedna osoba która ogarnia i rozumie, a przy okazji ma dobre zdolności organizacyjne i przywódcze. Sam pracuję przede wszystkim z "klepaczami", bo mi ta praca koncepcyjna idzie szybko i z dużą przyjemnością, a oni też nie są głupi, więc jak się im powie co robić to oni to napiszą. A większość czasu jednak schodzi na implementacje a nie projektowanie.

                      Innymi słowy, jako że pomysł\informacja dają się powielać bardzo szybko, nie jest konieczne istnienie dużej grupy ludzi która jest zdolna do kreatywnego myślenia.

                      Tutaj już czysto teoretycznie, uważam wręcz że jest to cecha bardzo rzadka i nie ma żadnych studiów które są w stanie wpoić taką zdolność komuś kto jej po prostu nie ma.
                      A hard man is good to find

                      Skomentuj

                      • outgoing
                        Perwers
                        • Apr 2009
                        • 807

                        #86
                        Napisał John Anthony
                        Pytanie czemu nikt z grupy nie poprosił o dowód poprawności?
                        Bo po co...tu jest genialny przykład nie tylko tego, że ciency są wykładowcy w Polsce ale tego, że studentom nie zależy...zapewniam że jakby ktoś chciał wiedzieć jak to działa to by się dowiedział...a u nas o prof powiedział to trzeba zapisac zakuc i zapomnieć...no i tak koło się toczy...słabi wykładowcy dostają mało ambitnych studentów i z każdym obrotem koła poziom spada....
                        The problem with dating dream girls is that they have a tendency to become real.

                        Skomentuj

                        • Eris
                          Perwers
                          • Feb 2009
                          • 851

                          #87
                          Napisał John Anthony
                          To jest właśnie taka reguła "prosta".

                          Pytanie czemu nikt z grupy nie poprosił o dowód poprawności?
                          Bo maja w dupie?
                          A na moja prosbe byla odpowiedz: to se poczytaj dziecko w ksiazeczce, bo nie tego mam cie uczyc.
                          Amen.

                          No to se przeczytalam, na dobre mi to wyszlo ale skoro wiecej czlowiek moze sie nauczyc samemu, to jaki jest sens studiow w obecnej formie?


                          Napisał John Anthony
                          Tym niemniej, trzeba zauważyć że często wystarcza jedna osoba która ogarnia i rozumie, a przy okazji ma dobre zdolności organizacyjne i przywódcze. Sam pracuję przede wszystkim z "klepaczami", bo mi ta praca koncepcyjna idzie szybko i z dużą przyjemnością, a oni też nie są głupi, więc jak się im powie co robić to oni to napiszą. A większość czasu jednak schodzi na implementacje a nie projektowanie.

                          Innymi słowy, jako że pomysł\informacja dają się powielać bardzo szybko, nie jest konieczne istnienie dużej grupy ludzi która jest zdolna do kreatywnego myślenia.
                          Dlatego studia ucza bycia posluszna owieczka, ktora wykonuje polecenia a nie myslenia.

                          Napisał John Anthony
                          Tutaj już czysto teoretycznie, uważam wręcz że jest to cecha bardzo rzadka i nie ma żadnych studiów które są w stanie wpoić taką zdolność komuś kto jej po prostu nie ma.
                          Nawet jesli tak jest to i tak ludzi kreatywnych jest wiecej niz stanowisk dla nich przeznaczonych.
                          0statnio edytowany przez Eris; 06-12-10, 23:11.

                          Skomentuj

                          • outgoing
                            Perwers
                            • Apr 2009
                            • 807

                            #88
                            Napisał Eris
                            Bo maja w dupie?
                            A na moja prosbe byla odpowiedz: to se poczytaj dziecko w ksiazeczce, bo nie tego mam cie uczyc.
                            Jejku jak Ci się nie podob to albo zmieniaj system albo olej system...ja olałem system wyjechałem i jestem bardzo zadowolony...i czekam aż inni wezmą się za łeb z systemem, a jak się nie wezmą to ja raczej nie mam co się martwić o dobrą posadę po studiach poza Polską....a piszę o tym tylko dlatego żeby uświadomić innych, którym nie było dane zobaczyć od środka systemów poza Polską w jakim gównie się taplaja...a jak ja bym dostał taką odpowiedź to poszedłbym do dziekana na skargę, a jak by to nie dało to wyżej...kiedyś odwaliłem takie coś na studiach w Polsce za co mnie do dziś nie lubią na Alma Mater

                            Napisał Eris
                            Dlatego studia ucza bycia posluszna owieczka, ktora wykonuje polecenia a nie myslenia.
                            Bo dla większości tych owieczek myslenie to za duże wymagania

                            Napisał Eris
                            Nawet jesli tak jest to i tak ludzi kreatywnych jest wiecej niz stanowisk.
                            No jeśli jesteś w stanie to udowodnić to zapewniam Cię że nobel z labor economics Cię nie ominie....prosta zasada kreatywni ludzie na wysokich stanowiskach zarabiają tak dobrze z uwagi na fakt, że jest ich znikoma ilość na rynku...zapewniam Cię, że jeśli by było tak jak piszesz to ich pensje poleciałyby na łeb na szyję...proste prawa popytu i podaży...no ale jak już napisałem jeśli umiesz je merytorycznie obalić to czeka na Ciebie wielka nagroda i bogactwo...
                            0statnio edytowany przez outgoing; 06-12-10, 23:16.
                            The problem with dating dream girls is that they have a tendency to become real.

                            Skomentuj

                            • John Anthony
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Jul 2010
                              • 271

                              #89
                              Napisał outgoing
                              Bo po co...tu jest genialny przykład nie tylko tego, że ciency są wykładowcy w Polsce ale tego, że studentom nie zależy...zapewniam że jakby ktoś chciał wiedzieć jak to działa to by się dowiedział...a u nas o prof powiedział to trzeba zapisac zakuc i zapomnieć...no i tak koło się toczy...słabi wykładowcy dostają mało ambitnych studentów i z każdym obrotem koła poziom spada....
                              To jest smutne. Dlatego że jednorazowe,a porządne zrozumienie tematu często pozwala w ogóle nie kuć. Co więcej, po latach, gdy część wiedzy już zardzewieje, zakuwacz jak nie ogarniał tak nie ogarnie, więc co najwyżej sobie wzorki przepisze, jak dobrze przeczyta opis zmiennych to nawet mu coś wyjdzie. Za to ktoś zrozumiał, jest w stanie błyskawicznie przypomnieć sobie temat.

                              Ja mogę tylko się cieszyć że w mojej dziedzinie da się błyskawicznie i prawie automatycznie testować kandydatów na podstawy i programowania i algorytmiki, przez co w praktyce koszty nadprodukcji magistrów dla branży nie są bolesne.
                              A hard man is good to find

                              Skomentuj

                              • Eris
                                Perwers
                                • Feb 2009
                                • 851

                                #90
                                Napisał outgoing
                                Jejku jak Ci się nie podob to albo zmieniaj system albo olej system...ja olałem system wyjechałem i jestem bardzo zadowolony...i czekam aż inni wezmą się za łeb z systemem, a jak się nie wezmą to ja raczej nie mam co się martwić o dobrą posadę po studiach poza Polską....a piszę o tym tylko dlatego żeby uświadomić innych, którym nie było dane zobaczyć od środka systemów poza Polską w jakim gównie się taplaja...
                                Nie podoba mi sie, wiec olalam. Bo zmienic niczego nie zmienie. Uzasadniam jedynie dlaczego mam takie a nie inne podejscie do studiow w polsce.



                                Napisał outgoing
                                Bo dla większości tych owieczek myslenie to za duże wymagania
                                I przede wszystkim nie jest wskazane.


                                Napisał outgoing
                                No jeśli jesteś w stanie to udowodnić to zapewniam Cię że nobel z labor economics Cię nie ominie....prosta zasada kreatywni ludzie na wysokich stanowiskach zarabiają tak dobrze z uwagi na fakt, że jest ich znikoma ilość na rynku...zapewniam Cię, że jeśli by było tak jak piszesz to ich pensje poleciałyby na łeb na szyję...proste prawa popytu i podaży...no ale jak już napisałem jeśli umiesz je merytorycznie obalić to czeka na Ciebie wielka nagroda i bogactwo...
                                Dlaczego wiec ludzie z topowych amerykanskich uczelni (powiedzmy pierwsza 5) nie moga znalezc pracy albo wbic sie na glupiego postdoca (ekonomia to specyficzna dziedzina i u ciebie na bank jest inaczej) i koncza jako klepacze na wall street? Bo sa zbyt ciency?

                                A nie jest czasem tak, ze jesli na 100 owieczek potrzeba 1 osobe kreatywna - to chocbys mial pod nosem 3 rownie kreatywne osoby to i tak wybierzesz tylko 1, bo nie potrzebujesz ich wiecej?

                                Skomentuj

                                Working...