W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Żona nie zgłasza reklamacji- jak u was panowie?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Consor
    Ocieracz
    • Dec 2011
    • 187

    #76
    Napisał Lija
    on82 to nie jest złosliwosc-przeczytaj co piszesz o idealnej żone,waszym seksie i tym jakie masz TY do tego podejscie
    Lija to nie do końca tak. Mam podobną sytuację co On82. W związku wszystko super, przez 15 lat wypracowaliśmy luźne ale sprawnie działające zasady naszego partnerstwa i żyjemy sobie szczęśliwie bez kłótni, kryzysów itd.

    Jednak temperament mój i żony to 2 odległe bieguny i przez lata na tym polu były spiny. Teraz nauczyłem się obniżać znacznie libido, kochamy się rzadko, ale konkretnie.

    To co napisałaś "pozna faceta....ogień między nogami...historia stara jak świat..." to masz oczywiście rację. Coś takiego może się stać i tego się bardzo boję. Jednak przez lata wypytuję o fantazje, pragnienia, eksperymentuję i nigdy nie wiem do końca czy to żonie odpowiada, nie odpowiada, poświęca się dla mnie, bardzo odpowiada ale wstydzi się przyznać. Takie kobiety naprawdę istnieją więc nie ma co generalizować.

    Bardzo wiele bym dał, by dowiedzieć się co ona naprawdę myśli o seksie, czego by chciała, czego nie, ale przez te 15 lat razem zwyczajnie nigdy nie udało mi się nic od niej wyrwać

    Skomentuj

    • elumar
      Seksualnie Niewyżyty
      • Jan 2015
      • 289

      #77
      Tak to jest jak ludzie pakują się w związek nie będąc pewni czy do siebie pasują
      Albo gdy po pewnym czasie okazuje się że nie pasują, to ciągną związek na siłę rezygnując z podstawowych radości życia.
      Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

      Skomentuj

      • Lija
        Seksualnie Niewyżyty
        • Mar 2011
        • 277

        #78
        Consor-Ty inaczej przedstawiasz sprawę...

        Przeczytaj jego posty -zwroc uwage co pisze o seksie i o tym jak o do sprawy juz teraz podchodzi po czym na koncu dochodzi do wniosku ze to przeciez nic takiego ,ze jest chęc zmian a seks jedynie troszkę kuleje.
        DAlej żona ideał-ale w jedynym z postów opisywał jaka to zakompleksipna ,niepewna siebie dziwczynka ,z roznymi wkrętkami typu(co ludzie powiedzą ,jestem u kogoś spalona,czy na pewno dobrze wygladam-z kimś takim ekstremalnie trudo się zyje -ale ok ideał).

        Wiem ze istnieją takie kobiety

        elumar-a wiesz dlaczego ?bo oni myślą ,ze nikogo lepszego nie znajdą ,bo nie ma ,bo nie istnieje ,w konsekwencji obniżają poprzeczkę ,bo przeciez ma tyle zlet.Potem zeby odejsc trzeba tez miec odwage(ludzie boja sie zmian).Zeby cos w zyciu zmienic trzeba miec jaja

        tu jest torche inna sytuacja
        To są faceci ktorzy kochaj swoje zony ale wybierali je trochę na zasadzie -niedoskonałosci miną ,nie wazne ,w sumie moze byc ,to tylko jedna wada "a przy zwiazkach na dłuzej To jest istotne
        0statnio edytowany przez Lija; 17-09-15, 08:35.

        Skomentuj

        • Consor
          Ocieracz
          • Dec 2011
          • 187

          #79
          Elumar/ Lija, nic podobnego. Mieszkałem z nią 5 lat przed ślubem i rżnęła się jak króliczek, także zdążyłem ją przetestować

          Zjazd zaczął się po ślubie a jak pojawiły się dzieci to już kompletna mogiła a tego się niestety nie przewidzi.

          Skomentuj

          • Lija
            Seksualnie Niewyżyty
            • Mar 2011
            • 277

            #80
            aaa czyli inny przypadekwzięła Cie na dupez Taką mozna jeszcze coś pokominowac np szczerze pogadac ze sie moze skonczyć Twoim odejsciem jak sie nic nie zmieni!i odwołac sie do tego co było kiedys i ze jest w niej potencjał

            Skomentuj

            • elumar
              Seksualnie Niewyżyty
              • Jan 2015
              • 289

              #81
              Szczerze?
              Jak po ślubie i urodzeniu dzieci jej odwaliło to trzeba było postawić sprawę jasno - albo ona coś z tym robi albo adieu.

              Niestety wielu facetów daje się tak wkręcić, s potem brak im odwagi by zagrozić odejściem i w razie braku reakcji groźbę spełnić.
              Marnują życie i jęczą na forach.
              Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

              Skomentuj

              • Consor
                Ocieracz
                • Dec 2011
                • 187

                #82
                Napisał Lija
                aaa czyli inny przypadekwzięła Cie na dupez Taką mozna jeszcze coś pokominowac np szczerze pogadac ze sie moze skonczyć Twoim odejsciem jak sie nic nie zmieni!i odwołac sie do tego co było kiedys i ze jest w niej potencjał
                Na dupę też ale przede wszystkim to była i jest b. dobra dziewczyna która jak każda ma swoje wady, ale 2 raz szedłbym w ten związek w ciemno.


                A tak jak już tu nie raz pisałem, rozmowy kompletnie nic nie dają, bo zawsze kończą się tak samo: jest ok jak jest, ma pełną satysfakcję, nie musi nic zmieniać kombinować bo jestem super jaki jestem, orgazmy ma i w ogóle jest ok.

                Dla mnie to takie pie****enie ale co zrobić.

                Tylko teraz, jak wiem jak obniżyć sobie libido wiem jak ona się czuje. Wiem jak to jest jak zwyczajnie nie ma się ochoty na sex. Patrzę na moją lalę, podoba mi się nadal, cycki fajne, dupka jak trzeba, ale zwyczajnie nie ma ochoty i już. Tym bardziej nie chcę jej zmuszać na siłę.

                Skomentuj

                • iceberg
                  PornoGraf
                  • Jun 2010
                  • 5113

                  #83
                  Zamiast grozić odejściem siąść i porozmawiać "kochanie widzę, że od jakiegoś czasu jest inaczej niż było kiedyś. Ponieważ jesteśmy razem a Ty uważasz, że dla ciebie jest w porządku a mnie brakuje dawnego seksu to proponuję żeby wprowadzić do łóżka kochankę dla mnie. Ty będziesz mieć tak jak chcesz a ja będę miał tak jak kiedyś z tobą. Co Ty na to?"
                  Powinna dostrzec różnicę pomiędzy tym co było i co jest a równocześnie zauważyć, że Ty odbierasz inaczej seks obecny a ten co był kiedyś.
                  Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                  Skomentuj

                  • Lija
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Mar 2011
                    • 277

                    #84
                    pogadanki juz były...
                    i
                    nic -to

                    Skomentuj

                    • iceberg
                      PornoGraf
                      • Jun 2010
                      • 5113

                      #85
                      Ale w tym tonie co napisałem?
                      Na ogół mało kto proponuje oficjalne zaproszenie dla kochanki do łóżka gdzie jest już żona.
                      A wtedy żona zaczyna tracić poczucie stabilności i zaczyna sie zastanawiać co z tym zrobić...
                      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                      Skomentuj

                      • Lija
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Mar 2011
                        • 277

                        #86
                        ice-niewykonalne ,bo jak się żona poczuje?jeszcze się okaże ,ze mu nigdy nie da bo sie tak zdenerwuje i co wtedy ?
                        Zbyt delikatnie obchodzą się z kobietami(z jednej strony miło,tyle ,ze sami na tym wychodzą fatalnie).

                        Skomentuj

                        • iceberg
                          PornoGraf
                          • Jun 2010
                          • 5113

                          #87
                          Hmmm... jak się poczuje? Niespełniona jako żona? Zostanie uświadomiona, że jej "wszystko w porządku" to bajka i w rzeczywistości nie jest tak różowo jak by się wydawało. Może strzeli focha a może zastanowi się nad tym, żeby popracować nad związkiem, póki jeszcze istnieje.
                          Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                          Skomentuj

                          • Lija
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Mar 2011
                            • 277

                            #88
                            ice ,zeby tak rozmawiać z zoną trzeba miec odwagę
                            Wiecz ilu facetów boi się żony??

                            Skomentuj

                            • Consor
                              Ocieracz
                              • Dec 2011
                              • 187

                              #89
                              Zbiorczo:

                              Oczywiście, że proponowałem dodatek estrogenu w sypialni. Żona kategorycznie odmawiała, poprawa była na kilka dni i znowu kicha...

                              Próbowałem również brać bez pytania czy chce czy nie, na barbarzyńcę Tylko pykanie kłody jest mało atrakcyjne.


                              Tylko wiecie, to co było to przeszłość. Po tym jak obniżyłem swoje libido i dowiedziałem się jak to jest nie mieć ochoty na sex w pełni ją zrozumiałem i jakkolwiek głupio to brzmi, nie mam zamiaru jej przekonywać.

                              Porażką życiową byłoby jednak, gdyby okazało się, że drzemie w niej istna rozpustnica a ja zwyczajnie nie wiedziałem jak ją włączyć

                              Skomentuj

                              • elumar
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Jan 2015
                                • 289

                                #90
                                Napisał Lija
                                ice ,zeby tak rozmawiać z zoną trzeba miec odwagę
                                Wiecz ilu facetów boi się żony??
                                Oj nie ze się boi...
                                Znaczy boi, ale nie żony, tylko tego że jak po takiej rozmowie żona się zbuntuje to faktycznie dojdzie do rozstania. Boi się tego że nagle zostanie sam, nie będzie komu robić obiadków, prać ciuchów, sprzątać i tak dalej, nie będzie już mógł siedzieć z piwskiem przed telewizorem tylko trzeba będzie ruszyć dupę.

                                Właśnie takiej odwagi brakuje wielu facetom.

                                Ice, z tą kochanką to świetny pomysł. Idealnie trafia w kobiecą naturę.
                                Faktycznie takie coś może lepiej zadziałać niż groźba rozstania.
                                Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

                                Skomentuj

                                Working...