W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Dlaczego nie jesteś w związku?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Neko~
    Świętoszek
    • Feb 2013
    • 39

    Napisał Dr.Alpha
    Mogą sobie uwielbiać,jednak i tak nie słyszałem aby którykolwiek facet wymuszał komplementy jak kobiety.
    Mam wrażenie, że faceci z natury mają dużo większą pewność siebie od kobiet. Nie jestem pewny tylko, skąd się to bierze.

    Skomentuj

    • Neko~
      Świętoszek
      • Feb 2013
      • 39

      Napisał RedJane
      Neko~ - no jak czytam forumowych narzekaczy, co jęczą, że panny dają wszystkim bez proszenia, tylko nie im, to zaczynam mieć wątpliwość. Być może udają publicznie pewnych siebie, taka poza, żeby nie zostać uznanymi za niemęskich - ale im się na boku ulewa.

      Podboje seksualne (czy dokładniej ich brak) wcale nie muszą rzutować negatywnie na pewność siebie i mniemanie o sobie.
      Przynajmniej u mnie tak jest.

      Nie widzę osobiście dużego związku między kompleksami a ilością partnerów.

      Skomentuj

      • precious
        Świntuszek
        • Jul 2010
        • 52

        Napisał RedJane
        Ja tam zauważam, że mężczyźni uwielbiają komplementy może nawet bardziej niż kobiety.
        Napisał Dr.Alpha
        Mogą sobie uwielbiać,jednak i tak nie słyszałem aby którykolwiek facet wymuszał komplementy jak kobiety.
        Napisał RedJane
        Bo faceci wymuszają raczej przez bierny opór Jak nie dostaną swojej porcji głasków za różne zasługi, to potem mniej chętnie współpracują. Stąd się biorą te damskie żale, że "ja go proszę pięćdziesiąty raz, żeby skosił ogródek, a on udaje, że nie słyszy"
        Dokładnie! Faceci tak samo potrzebują komplementów, jak kobiety, tyle że kobiety częściej werbalizują swoje potrzeby. Jedne przez pytanie w stylu "jak ci się podobam?", a inne przez narzekanie "jestem za gruba". Natomiast faceci, a to czytałam nawet w książce "Mężczyzna od A do Z", której autorem jest facet, potrzebują pochwał i bez tego "usychają". A czym są pochwały, jak nie komplementami?

        Skomentuj

        • Malinka_a
          Perwers
          • Feb 2011
          • 1219

          oczywiście, że faceci tego potrzebują, ale może nie tyle docenienia ich wyglądu, co pracy, umiejętności, starań itp. tak, jak powiedziała Red z tym trawnikiem. zresztą, fundamentalną potrzebą ludzką jest bycie kochanym, potrzebnym i docenianym, a komplement to forma wyrazu tegoż.
          Napisał Malinka_a
          dziwnie, bo w końcu jestem sama i jeszcze nie wiem, jak wykorzystać tyyyle wolności ale mam nadzieję, że wykorzystam ją do granic możliwości, póki znów się w coś nie wpakuję.
          nie wykorzystałam, bo już jestem jedną nogą w związku, ale cały czas to odwlekam, bo mam uraz, obawę i w ogóle sama nie wiem, czy chcę czegoś na poważnie. tzn wiem, że chcę i że z nim, ale wszystko potoczyło się tak szybko
          widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
          jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
          bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada

          Skomentuj

          • nicraM
            Świntuszek
            • Feb 2009
            • 79

            Napisał precious
            Panowie, nie wrzucajcie wszystkich kobiet do jednego worka. Źle trafiliście i tyle. Ja też należę do domatorów. Gdyby była taka alternatywa, to z facetem wolałabym spędzić wieczór na kanapie przy filmie, niż np. szlajać się po klubach. I nie macie racji, że kobiety szukają tylko tych gości, co traktują kobiety źle. W moim ostatnim związku o wiele rzeczy musiałam się pod koniec dopraszać, więc z otwartymi ramionami przyjęłabym czułego i wrażliwego faceta, który dba o siebie i swoją kobietę. Też mogłabym utyskiwać, że faceci są tacy, siacy, itd., ale nie należy po jednym wadliwym egzemplarzu oceniać całego gatunku.
            Masz jakąś koleżankę?Bo nie mogę znaleźć takiej,która tego szuka...

            Skomentuj

            • Nolaan

              Właśnie w tym problem. Przestań szukać a wtedy się znajdzie.

              Skomentuj

              • Green_Pavel
                Świntuszek
                • Feb 2007
                • 54

                Ta akurat. Ja szukałem- nie mogłem znaleść. Nie szukałem- jeszcze bardziej nie mogłem znaleść. Gadanie.

                Skomentuj

                • nicraM
                  Świntuszek
                  • Feb 2009
                  • 79

                  Więc co mamy robić my czuli, wrażliwi, delikatni mężczyźni?

                  Skomentuj

                  • Nolaan

                    stwardnieć.

                    Skomentuj

                    • Green_Pavel
                      Świntuszek
                      • Feb 2007
                      • 54

                      Stwardnieć to może kut.. jak was widzimy !

                      Skomentuj

                      • Nolaan

                        Wyjdź.

                        Skomentuj

                        • yebudubu

                          Dlaczego? Bo jestem ciotą...
                          Generalnie to nigdy nikogo nie szukałem, raczej głupkowato liczyłem na to, że samo się zrobi. Gówno prawda.
                          Jak jakaś mi się podobała to nie robiłem zupełnie nic. A gdy jedna (z tych, co mi się podobała) dawała mi zielone światło, to ja nic nie robiłem. Na wakacjach postanowiłem, że będę w jej kierunku działać, lecz było już po ptokach zanim cokolwiek zrobiłem. Więc dalej sobie wegetuję przed kompem. Oby do czerwca. Może wtedy coś mi się odmieni
                          0statnio edytowany przez Gość; 06-01-14, 23:33.

                          Skomentuj

                          • precious
                            Świntuszek
                            • Jul 2010
                            • 52

                            Napisał yebudubu
                            Więc dalej sobie wegetuję przed kompem. Oby do czerwca. Może wtedy coś mi się odmieni
                            Szczerze? Nic się nie zmieni. Lato minie, jak z bata strzelił, a ty dalej będziesz w tej samej d*pie, w jakiej jesteś. I będzie tak, dopóki nie weźmiesz tyłka w troki i nie ruszysz się sprzed kompa. Samo nic się nie zrobi, a liczyć na to, że z czerwcem nagle wszystko przewróci się do góry nogami, to też żywienie się złudzeniami.

                            Skomentuj

                            • Dani
                              Świętoszek
                              • Mar 2009
                              • 46

                              Napisał yebudubu
                              Dlaczego? Bo jestem ciotą...
                              Generalnie to nigdy nikogo nie szukałem, raczej głupkowato liczyłem na to, że samo się zrobi. Gówno prawda.
                              Jak jakaś mi się podobała to nie robiłem zupełnie nic. A gdy jedna (z tych, co mi się podobała) dawała mi zielone światło, to ja nic nie robiłem. Na wakacjach postanowiłem, że będę w jej kierunku działać, lecz było już po ptokach zanim cokolwiek zrobiłem. Więc dalej sobie wegetuję przed kompem. Oby do czerwca. Może wtedy coś mi się odmieni
                              Do czerwca to Twoj brak pewnosci siebie i kompleksy poglebia sie jeszcze bardziej.

                              Po prostu zagadaj, zapros na kawe/spacer cokolwiek(tylko nie kino!). Przestan myslec, zacznij dzialac.

                              Skomentuj

                              • goiano
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Oct 2010
                                • 230

                                Prawie 3 miesiące temu napisałem coś takiego:

                                Napisał goiano
                                Bo nie mogę trafić na odpowiednią kobietę dla siebie.

                                Obawiam się, że na dobre utknąłem w relacjach FF, a marzy mi się obecnie normalny związek. Z drugiej strony chyba bym zwariował gdybym nie miał nawet relacji typu FF.
                                Ostatnio doszedłem jednak do trochę innych wniosków.
                                Problem jest przede wszystkim we mnie, i dlatego nie jestem w stanie utrzymać kobiety przy sobie. I dopóki nie uporam się sam ze sobą, to nie będę w stanie zatrzymać kobiety na dłużej. Taka jest prawda.
                                Życie nie pieści, pieśćmy się sami.

                                Skomentuj

                                Working...