Dlaczego nie jesteś w związku?

[Still]

1. Byłem w związku, męczyło mnie to (różnice charakterów), dwie kolejne próby nie wypaliły.
2. Jak zostało już wspomniane, męczący proces poznawczy.
3. Większą satysfakcje sprawia mi samorealizacja niż "bycie w związku".
4. Nie spotkałem jeszcze drugiej osoby z którą bym się świetnie dogadywał, a być z kimś jedynie dla uciech cielesnych, szkoda nerwów.

[dunio]

.......

[redrose]

Bo fajne chopaky mają już swoje kicie. Mam chyba spore wymagania przy czym brakuje mi pewności siebie, żeby świrować do tych "naj, naj, naj", więc chodzę z nimi tylko do łózka

[Nolaan]

Dobry deal ubijasz w związku z tym

[kamaro10]

No dobra teraz ja:
1. Byłem kiedyś w związku z dziewczyną z którą skończyło się bardzo źle(naprawdę źle tak że aż mało co przez to nie wylądowałem na sali sądowej).Przez nią nie potrafię się z nikim związać.
2.Po tym związku związałem się z dziewczyna która kompletnie mnie zlała i wróciła do byłego, nie patrząc na moje uczucia.
3.Ponieważ jestem osobą bardzo ale to bardzo konfliktową.
4.Ponieważ zbyt mało zarabiam aby mieć dziewczyne
5.Ponieważ dziewczyny w dzisiejszym świecie i w tym kraju są bardzo rozpuszczone i patrza się tylko na kase a nie na czlowieka.
6.Po prostu czasami nic mi sie nie chce a dziewczyna była by udręką wtedy dla mnie.
7. Ponieważ polki nie są wcale takie piękne jak się mówi, w świecie jest mnóstwo pięknych kobiet mi np najbardziej podobają sie kobiety z południowo-wschodniej części Europy.
To by było wszystko
Salam Aleikum

[Gayka]

Bo wolę mieć lowerów niż być w stałym związku. Z żadnym z moich kochanków nigdy się nie kłóciłam, nie było zazdrości i nie wtrącaliśmy się w swoje prywatne sprawy, moja przestrzeń interpersonalna w układach nie jest naruszana. Lubię ten rodzaj swobody.

[słowenka]

Bo wolę mieć lowerów niż być w stałym związku. Z żadnym z moich kochanków nigdy się nie kłóciłam, nie było zazdrości i nie wtrącaliśmy się w swoje prywatne sprawy, moja przestrzeń interpersonalna w układach nie jest naruszana. Lubię ten rodzaj swobody.

A te lowery mają swoje panny? Czy to fuck friendy?

[Gayka]

Nie bzykam się z zajętymi facetami.

[brkt]

Bo wolę mieć lowerów niż być w stałym związku. Z żadnym z moich kochanków nigdy się nie kłóciłam, nie było zazdrości i nie wtrącaliśmy się w swoje prywatne sprawy, moja przestrzeń interpersonalna w układach nie jest naruszana. Lubię ten rodzaj swobody.

90% z tego możesz mieć z normalnym facetem...

[Gayka]

Ale nigdy nie miałam - po kilku tygodniach faceci zwykle dochodzili do wniosku, że skoro już mnie zdobyli, to nie muszą się starać, albo starali się za bardzo, że aż czułam się osaczona z każdej strony.

Z ff naprawdę świetnie się dogaduję, nie ma między nami na nic parcia, jakoś tak luźniej...

[przyjaciel40]

haha jak nie z jednej to z drugiej strony jest źle

[brkt]

Ale nigdy nie miałam - po kilku tygodniach faceci zwykle dochodzili do wniosku, że skoro już mnie zdobyli, to nie muszą się starać, albo starali się za bardzo, że aż czułam się osaczona z każdej strony.

Z ff naprawdę świetnie się dogaduję, nie ma między nami na nic parcia, jakoś tak luźniej...

Skoro dochodzili po kilku tygodniach to chyba im się nie chciało już na starcie...

[holly]

Ja tam Gaykę rozumiem, na myśl o randkach, poznawaniu kogoś, otwieraniu się, patrzeniu misiowi w oczy ze słodyczą, z czasem ingerencji we wzajemne życia, naprawianiu, dogadywaniu i innych turbulencjach do których związek prowadzi wcześniej czy później - robi mi się teraz słabo

[daj_mi]

Chyba każdy ma w swoim życiu taki czas - że nie chce mu się dzwonić, interesować, wykazywać inicjatywy. Za to miło się spotkać raz na jakiś czas, obejrzeć film, pośmiać się i pobzykać.
Wszystkie moje ff wspominam bardzo dobrze, jako właśnie odpoczynek od takiego "chodzenia" za drugą osobą, odrobiną luzu przy zachowanym minimum zainteresowania, niezbędnego do bycia dobrymi kumplami.

[Nolaan]

Ja tam Gaykę rozumiem, na myśl o randkach, poznawaniu kogoś, otwieraniu się, patrzeniu misiowi w oczy ze słodyczą, z czasem ingerencji we wzajemne życia, naprawianiu, dogadywaniu i innych turbulencjach do których związek prowadzi wcześniej czy później - robi mi się teraz słabo

Podpisuję się pod tym wszystkimi częściami ciała zdolnymi do tego.
Starczy mi poważnych relacji i związanych z tym kłopotów jeszcze jakiś czas.
Dziękuję, postoję.