W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Seks koleżeński - czy jest możliwy?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Basket1010
    Świętoszek
    • Oct 2009
    • 3

    Ja osobiście jestem w takiej sytuacji i wygląda to tak

    ...od pewnego czasu nie mam dziewczyny... kochałem ja ale no coż, nie udało sie.... i nie chce nikogo przez pewien czas... mam koleżanke która lubi to robić i dałem jej do zrozumienia ze nie chce sie wiązac, nie ma nic przeciwko. Uprawiamy seks koleżeński i jest super. Nie jest to to samo co z ukochana osoba ale tez jest dobrze

    Skomentuj

    • Shy90
      Świętoszek
      • Jan 2010
      • 5

      A u mnie to jest tak:

      od roku nie mam faceta, a potrzeby seksualne - owszem napatoczył się kolega, który w jasny sposób dawał mi do zrozumienia, że go pociągam. trafiliśmy do łóżka i niczego nie żałuję, choć nigdy wcześniej nie uprawiałam seksu bez zobowiązań. jest to mój pierwszy i jedyny "kolega od łóżka" i nie uważam tego za coś złego. póki jest bezpiecznie - seks bez zobowiązań jest ok. powiedziałam mu jasno, że jeśli zacznę spotykać się z kimś innym to on idzie w odstawkę. dla obojga nas reguły gry są jasne.
      inna sprawa to to, że on od ponad dwóch lat jest z pewną dziewczyną. wiem kto to jest, ale nie jest ona ani moją koleżanką ani nawet znajomą, więc uznałam to za ICH PROBLEM. To ON jest świnią (o czym wprost mu mówię), to ON ją zdradza.

      pozdrawiam

      Skomentuj

      • gucio5tys
        Perwers
        • Dec 2005
        • 1075

        Napisał Shy90
        A u mnie to jest tak:

        od roku nie mam faceta, a potrzeby seksualne - owszem napatoczył się kolega, który w jasny sposób dawał mi do zrozumienia, że go pociągam. trafiliśmy do łóżka i niczego nie żałuję, choć nigdy wcześniej nie uprawiałam seksu bez zobowiązań. jest to mój pierwszy i jedyny "kolega od łóżka" i nie uważam tego za coś złego. póki jest bezpiecznie - seks bez zobowiązań jest ok. powiedziałam mu jasno, że jeśli zacznę spotykać się z kimś innym to on idzie w odstawkę. dla obojga nas reguły gry są jasne.
        inna sprawa to to, że on od ponad dwóch lat jest z pewną dziewczyną. wiem kto to jest, ale nie jest ona ani moją koleżanką ani nawet znajomą, więc uznałam to za ICH PROBLEM. To ON jest świnią (o czym wprost mu mówię), to ON ją zdradza.

        pozdrawiam
        I nie czujesz się współwinna?
        Alkohol - typowy rozluźniacz języka
        "Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba." Janusz Korwin-Mikke
        Przeglądarka internetowa ze słownikiem ortograficznym!!

        Skomentuj

        • Shy90
          Świętoszek
          • Jan 2010
          • 5

          to On dawał mi do zrozumienia, że coś jest na rzeczy, ja nigdy nie proponowałam niczego pierwsza. zanim trafiliśmy do łóżka wiele razy rozmawiałam z nim o tym, że jest nie fair w stosunku do swojej dziewczyny, którą, jak twierdzi, kocha (choć wg. mnie bezcześci to słowo). jest dorosły, sam potrafi o sobie decydować.. i zdecydował

          Skomentuj

          • daj_mi
            Emerytowany PornoGraf
            • Feb 2009
            • 4452

            Dla mnie seks bez zobowiązań tylko z kimś wolnym.
            Dlatego cały czas trzymam rękę na pulsie i jak Bzykacz się zainteresuje jakąś koleżanką, to sobie zniknę po angielsku
            Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

            Regulamin forum

            Skomentuj

            • manius
              Świętoszek
              • Sep 2009
              • 13

              Ja nie widze w tym nic nie teges. Ja jestem wolny, koleżanka(sasiadka) też jest wolna czasami umawiamy sie na spotkania "na piwo", "na lody" no i efektem takich spotkań sa "lody" smietankowe Robiliśmy to juz kilka razy, nie wymagamy niczego od siebie. no ale pomiędzy nami jest chyba coś więcej niż koleżeństwo. Nazwe to przyjaźnią, ale nie związkiem, albo broń boże miłością. Poprostu sie zaspokajamy nawzajem

              Skomentuj

              • Shy90
                Świętoszek
                • Jan 2010
                • 5

                Napisał Aśka
                Brzydze sie ludzmi, którzy zdradzają, albo wpieprzają sie w związki, nawet jeśli są one nieudane.
                Czy to był z Twojej strony jakiś przytyk do mnie? ja nie wpieprzam się w żaden związek, jestem całkowicie z boku, nie obchodzi mnie to jak im się układa, jak spędzają razem czas.. Nie mam zamiaru starać się jej Go odebrać, nie wiążę z Nim żadnych nadziei.
                Jest świetnym kumplem, dobrze nam się ze sobą rozmawia i cudownie nam ze sobą w łóżku. I na tym koniec. Żadne z nas nie chce niczego więcej

                Skomentuj

                • Greedo
                  Banned
                  • Dec 2006
                  • 1657

                  Prawnie nigdy nie jest tak, że nikt nie chce niczego więcej. Co z tego, że jesteś z boku? Myślisz, że jak z nim tylko sypiasz to to nie ma wpływu na jego relacje z dziewczyną? Trochę egoistycznie do tego podchodzisz.

                  Skomentuj

                  • Yoshua
                    Perwers
                    • Mar 2007
                    • 1374

                    sucz z Ciebie ^______^
                    Greedo, Yoshua
                    To nie temat o moralnosci pani Shy90, a kazdy post odnoszacy sie do jej posta bedzie kasowany jako OT.
                    0statnio edytowany przez Astraja; 15-01-10, 23:46.
                    " - Fajny masz korek od wanny.
                    - Taki tam...
                    - ...Ale gra empetrójki"

                    Skomentuj

                    • Kociaczek=*
                      Świętoszek
                      • Jan 2010
                      • 37

                      A moim zdaniem jest to możliwe. I to nie tylko w relacjach damsko-damskich. I nie- nie chodzi mi tu o coś w stylu "biorę telefon i dzwonię do ciebie, bo mam ochotę na seks." Nie, co to to nie... Chodzi raczej o spontaniczną sytuacje... spotkaliśmy się przy okazji imprezy... czy po prostu pogadać... i oboje poczuliśmy chęć przespania się, okej... byle nie rozdmuchiwać sprawy.. przepraszać nie wiadomo ile.. Przede wszystkim: obie strony muszą to robić w ZGODZIE ZE SOBĄ. Tylko wtedy to może się udać i nie zepsuć przyjaźni..
                      Kobieta. Stabilna emocjonalnie jak powierzchnia szklanki wody trzymanej przez człowieka z parkinsonem, któremu palą się spodnie, gdy tańczy lambadę.

                      Skomentuj

                      • Shy90
                        Świętoszek
                        • Jan 2010
                        • 5

                        Napisał Greedo
                        Co z tego, że jesteś z boku? Myślisz, że jak z nim tylko sypiasz to to nie ma wpływu na jego relacje z dziewczyną? Trochę egoistycznie do tego podchodzisz.
                        Ależ oczywiście, że ma to wpływ na jego relacje z dziewczyną! nie zaprzeczam. Z tym, że sam tego chciał i chce dalej. Każdy decyduje za siebie, prawda?
                        Dodam jeszcze, że nie jestem pierwszą jego kochanką.

                        Skomentuj

                        • dorisss111
                          Świntuszek
                          • Nov 2009
                          • 57

                          byłam kiedys w tej re;acji i niestety to ja poczułam coś więcej : /
                          znałam się z nim już od dzieciństwa , byliśmy dobrymi kumplami ,ze tak powiem , mielisy wspólnych znjaomych itd.
                          a wszystko zaczeło się od imprezy na której spaliśmy w jednym łóżku i wyszły jakieś pocałunki , robótki ręczne myśle ,że już wtedy poszlibyśmy na całość ale nie byliśmy sami w pokoju ale po jakimś czasie do tego doszło , i potem robilismy tpo regularnie . . i ja i on na początku wiedzielismy ,ze chodzi nam tylko o sex , było nam razem cudownie , mieliśmy te same upodobania ale z czasemn ja chciałam czegoś więcej bo i poczułam cos więcej , chciałam z nim spędzać jeszcze więcej czasu i dlatego też postanowiłam zerwać tą znajomość żeby nie stawiac go w niezręcznej sytuacji i samej coraz bardziej się nie zagłębiać . . A co gorsza po długim czasie dowiedziałam się ,że jemu też bardzo na mnie zależało . .
                          ale to było dawno teraz jestem w szczęsliwym związku w sierpniu biorę ślub i tylko to się liczy

                          Skomentuj

                          • Xiu
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Feb 2009
                            • 278

                            Jest możliwy, drogie Koleżanki

                            Skomentuj

                            • geisza
                              Świętoszek
                              • Jan 2010
                              • 12

                              Seks z koleżanką czy też z przyjaciółką/przyjacielem, jest jak najbardziej ok pod warunkiem, że oboje są wolni, bo jeśli bez zobowiązań to nie zdradzajmy. Nie umiałabym zdradzić, nawet tak bez zobowiązań z koleżanką. No i powiem więcej, kiedyś miałam takie kontakty z przyjacielem, i trzeba uważać na ten nic nie znaczący seks bo w moim przypadku było tak że się zaangażowałam emocjonalnie, zaczęłam liczyć na coś więcej i straciłam przyjaciela. Także taki seks sam w sobie jest super sprawą jeśli obie strony potrafią zachować dystans..

                              Skomentuj

                              • daj_mi
                                Emerytowany PornoGraf
                                • Feb 2009
                                • 4452

                                Nie rozumiem, skąd taki pęd, by spędzić pierwszy raz na koleżeńskim seksie. To już nie czeka się na tę jedną, jedyną, wyśnioną osobę?
                                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                                Regulamin forum

                                Skomentuj

                                Working...