Wirtualny potrafi być ekscytujący. Dawniej miałam opanowany do perfekcji telefoniczny. W sieci też bywa ciekawie.
Wirtualny seks
Collapse
X
-
-
kiedyś ciekawy i podniecający teraz z tego chce mi sie śmiać,,,choć poklikać niezobowiązująco.... zawsze można,wymienić sie doświadczenie itp.Skomentuj
-
-
Miałam kiedyś takiego cyber-seksualnego chłopaka, poznaliśmy się na czacie, wymienilismy sie nr gg. Pisaliśmy normalnie, dopiero potem jakoś zgadalo sie na temat cyber seksu. Zaczęlismy dla żartu pisać sobie zdania z podtekstami erotycznymi. Nagle zaczął delikatnie przerabiać - co by zrobił jakbym była obok. Stawało się coraz bardziej gorąco, ja również się wkręciłam w to, byłam piekielnie podekscytowana i podniecona, pamiętam jak cała drżałam oczekując wiadomości Chłopak miał niesamowicie bogatą wyobraźnię, był wprawiony w tego typu rzeczach, mozna to było wyczuć w stylu jego pisania. Ten nasz `cyber-romans` trwał parę miesięcy. Nikt o tym nie wiedział i nikt nie wie do tej pory. Gdy zaczęłam mieć chłopaka w realnym zyciu, przestawałam z nim pisać, miałam strasznego moralniaka, ze bawię się w takie cyberki. Usunęłam ten nr gg, który miał, bez słowa pożegnania. Może zachowałam się źle, nie wiem. Wiem tylko, że ta znajomość miała bardzo duży wpływ na mój temperament i dojrzewanie seksualne, teraz to wszystko się ujawnia.Skomentuj
-
Kami mialam podobnie. Ponałam tez na chacie pewnego chlopaka , na początku zwykła rozmowa , poźniej przeszliśmy do rozmów o sexie , następnie co by on mi robił.. I tak wychodził cyberek , przez telefon równiez tak sie bawilismy (specjalnie karte orange kupilam dla niego by miec darmowe). Równiez nikt o tym nie wiedział.. I nawet bardzo mi sie to podobało. Później związałam sie z innym chlopakiem. Mielismy juz tego nie robic bo przeciez ja mam kogos.. Mieliśmy zostać przyjaciółmi. Koniec końców nie udało Nam sie i często wracaliśmy do cyberków. Pewnego dnia skasowałam numer gg(specjalnie nowy numer założony na takie rzeczy) , wyrzuciłam karte orange. Jak chciałam do tego wrocic , nie mialam jak. Nie pamietam jego numeru telefonu , a na swoj numer gg nie mialam jak sie dostac , bo nie pamietalam numeru.Skomentuj
-
Tak, u mnie chęć wrócenia do pisania z nim była ogromna. Jednak na dobrą sprawę takie znajomości są niekiedy wyniszczające i silnie uzależniające. Nie raz zarywałam noce, żeby prowadzić z nim `rozmowy`, nie raz do dziś wiele kojarzy mi się z seksem, skojarzę sytuację którą on mi przedstawiał i to wystarczy ;d Jestem naznaczona do końca życia przez tego chłopaka ;pSkomentuj
-
Mnie się juz z nim nic nie kojarzy. No chyba ,ze wysyłanie zdjęć swoich części ciała bo to robiliśmy często.
Ile ja zarwalam nocy.. Lojeju.
Ogólnie cyber sex, cyber pieszczoty są fajnie lecz nie zastąpią prawdziwychSkomentuj
-
Z tym wysyłaniem zdjęć to też się kojarzy ;d może to my razem to pisałyśmy nawet, bo wszystko tak podobnie hahah ;pSkomentuj
-
catalleya i Kami. - a nie chciałyście się spotkać z nimi? Skoro wszystko tak dobrze się zapowiadało?Skomentuj
-
Chciałabym. Kiedyś nawet myślałam by pojechać do niego mimo ,ze juz kontaktu nie mamy.. Może kiedyś ? Ale skoro nie mamy kontaktu teraz to po co ? Za duzo pytań..Skomentuj
-
Masz ochotę i nie wiesz jak sobie pomóc?To maleńka masz problemik ale mnie nie kręci wirtualny seks,bo jaka z tego przyjemność i zaspokojenie pragnienia.Ja jak mam ochotę wsiadam w autko i jadę świntuszyć z moim ukochanym na szczęście mieszka nie daleko.Pozdrawiam
G*GOSIAK & ŁUCIU :*Skomentuj
-
Ale piszesz, że teraz byś chciała. Ja pytałem o to czy wtedy o tym myśleliście. Czy był taki pomysł a jeśli tak to dlaczego zostaliście przy cyberkach?Skomentuj
-
Byłam mlodsza trochę i bałam się konsekwencji spotkania. Bałam się tego ,ze zakocham się w nim lub on we mnie. Poznałam kogoś i straciłam go.
Wielka ochotę oboje mieliśmy by się spotkać , korcilo nas. Raz nawet napisał mi smsa ,ze jedzie do mnie. Napisałam ,ze nie chce go widzieć chociaż bardzo tego pragnęłam. Lepiej dla mnie , lepiej dla niego ,ze tak się nie stało.Skomentuj
-
Miałem kiedyś tak, że po kilkugodzinnej rozmowie, gdzie temat nie sprowadzał się do sexu (sex wręcz był marginesem) ciężko bardzo mi się było położyć spać. Tak w ogóle to podobno dla kobiet zdecydowanie bardziej pociągający i podniecający jest mózg faceta niż jego członek.Nienawidzę gdy kobiety rujnują tę romantyczną chwilę psikając mi gazem w twarz.Skomentuj
-
Można przeżyć bardzo fajny cyber-sex
Często tak "rozmawiam" z mężem , który jest za granicą. Siedzimy na skype, i on mówi co gdzie mam sobie wsadzić, i jak mam to zrobić. Bardzo podniecające! Strasznie mnie kręci jak sama się widzę na ekranie....Skomentuj
Skomentuj