W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wirtualny seks

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • sister_lu
    PornoGraf

    Nadmorska Diablica
    • Jun 2007
    • 1491

    #61
    Zdarzało mi się podczas rozłąki na kilkaset kilometrów. Opisywaliśmy swoje fantazje, wymienialiśmy zdjęcia lub filmiki.
    Ale orgazmu przy tym nie miałam

    Skomentuj

    • Czarna Kinia
      Świętoszek
      • Mar 2009
      • 15

      #62
      Napisał sylwia.torun
      Nie lubię seksu wirtualnego, ale wymieniać się doświadczenami jak najbardziej.

      ja mam to samo, na maxa mnie to kreci

      Skomentuj

      • Haster
        Seksualnie Niewyżyty
        • Feb 2009
        • 245

        #63
        Zdarzyło mi się rozebrać przed kamerką... nic więcej.

        Skomentuj

        • Normalny_Facet
          Banned
          • Nov 2012
          • 33

          #64
          Odświeżmy nieco temat wirtualnego sexu, a raczej masturbacji, bo tak to trzeba określić

          Lubicie, uprawiacie?

          Który rodzaj preferujecie? Słowo pisane, mówione, a może do tego wzajemne obrazki?

          Pozdrawiam

          Skomentuj

          • 495f50
            Perwers
            • May 2011
            • 1122

            #65
            Lubię, czasem mi się zdarza. Preferuję samo słowo pisane. Ewentualnie czasem z dodatkiem linków do zdjęć lub filmików. Mikrofon/kamerka - nie dla mnie.

            Skomentuj

            • Betina
              Erotoman
              • Mar 2011
              • 596

              #66
              Ja należę do osób, które nakręcają się głosem. Ale nie przez mikrofon i kamerkę, bo zbytnio denerwują mnie zaklócenia, szumy opóźnieniania itd. (za to podczas rozmowy tel jest ok)

              Słowo pisane... O tak, też na mnie działa. Zgrabnie poprowadzona rozmowa erotyczna na gg też moze mnie nieźle podniecić.
              "Używajcie polskich znaków. Jest różnica czy komuś zrobisz ŁASKĘ czy LASKĘ." - prof. Bralczyk

              Skomentuj

              • Tom_Bombadil
                Gwiazdka Porno
                • Jul 2009
                • 2382

                #67
                Ktoś mi kiedyś powiedział, że mam ku temu niezły głos i wyobraźnię.

                Chociaż ja zdecydowanie preferuję seks fizyczny nad wirtualnym.
                Alea iacta est
                Alea iacta est
                Alea iacta est
                Alea iacta est

                Skomentuj

                • theGAME
                  Świętoszek
                  • Apr 2012
                  • 11

                  #68
                  na bank wyobraźnia jest potrzebna do takich "stosunków" takie akcje mogą nakrecic parę i sparwic ze nastepne spotkanie moze byc wyjatkowe lecz przede wszystkim zblizenia fizyczne

                  Skomentuj

                  • Normalny_Facet
                    Banned
                    • Nov 2012
                    • 33

                    #69
                    Betina, bardzo lubię rozmowy telefoniczne również To chyba najlepiej oddaje klimat

                    Praktykujesz jeszcze?

                    Skomentuj

                    • Betina
                      Erotoman
                      • Mar 2011
                      • 596

                      #70
                      Tak, trochę rzadziej, ale tak.
                      "Używajcie polskich znaków. Jest różnica czy komuś zrobisz ŁASKĘ czy LASKĘ." - prof. Bralczyk

                      Skomentuj

                      • chulhu
                        Świętoszek
                        • Jan 2013
                        • 2

                        #71
                        zawsze chcialem spobowac, ale nie moglem znalezc zadnej kolezanki do tego niestety

                        Skomentuj

                        • grrr
                          Erotoman
                          • Mar 2007
                          • 368

                          #72
                          Hmm ja często miałem takie zabawy i nadal mam czy przez skype czy przez sms i to niekoniecznie z jedną kobietą(fajnie być singlem )
                          "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

                          Skomentuj

                          • jezebel
                            Emerytowany Pornograf

                            Zboczucha
                            • May 2006
                            • 3667

                            #73
                            Działa na mnie zarówno słowo pisane jak i rozmowa telefoniczna, wszystko zależy od otoczki i samopoczucia. Gdy mam "niedzień" to nawet w realu zawiodę. Najmniej rajcują mnie genitalia przystawione do kamery Kiedyś żyłam długo w związku na odległość, zanim zamieszkaliśmy ze sobą, dzieliło nas prawie 2000km a łączyło kilka wizyt w roku...trzeba było sobie jakoś radzić. Trudno znaleźć multisposoby na spędzanie czasu intymnie on-line. Trudno też było o porozumienie, bo on uwielbiał patrzeć, a ja wolałam w wygodnej pozycji przymknąć oczy i wsłuchać się w sprośności jakie mi opowiada. Najfajniej za to wspominam striptis do piosenki Lennego Kravitza zabawne i pokazujące partnera w zupełnie nowej odsłonie. Partner wiedział, że uwielbiam Lennego i nie lubię dosłowności - wyszedł mi na przeciw, miło zaskoczył
                            Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                            Skomentuj

                            • Catalleya
                              Gwiazdka Porno
                              • Jan 2013
                              • 1733

                              #74
                              Wirtualny sex nie jest zły. Związki na odległość maja swoje uroki , ale chyba najbardziej lubiłam uprawiać wirtualny sex przez telefon chociaż pisanie opowiadań , smsów też było ciekawe bardzo podnieca i odbiega od rutyny.

                              Skomentuj

                              • never_mind
                                Świntuszek
                                • Sep 2011
                                • 86

                                #75
                                Próbowałem tzw. cyberseksu na czacie raz lub dwa. Wrażenia, cóż... niewygodny (jak można pisać jedną ręką...?) i nie tak przyjemny jak w realu. Nie mogłem się skupić jednocześnie na pisaniu i dogadzaniu sobie Ogólnie wrażenia na mnie nie zrobił, poza tym że był to podniecający eksperyment...
                                Czasem jednak lubię powymieniać się doświadczeniami czy pofantazjować przez maile z kobietami z sieci.
                                Sent from my Commodore C64

                                Skomentuj

                                Working...