ja ze swoją Ukochaną często fantazjujemy przez gadu-gadu ale w tym problem , że nie dochodzę tylko robi mi się miło ;D hehe
Wirtualny seks
Collapse
X
-
-
Nam się zdarza przez telefon, ale ja nie dochodzę. Podejrzewam, że Perełka jednak kończy... Ale wcale mi to nie przeszkadza. Mieszkamy daleko od siebie i czasem tego potrzebuję. Lubię sobie wyobrażać stany idealne (bo w rzeczywistości nigdy im nie podołam) i o nich opowiadać.Skomentuj
-
Seks np. przez gg wydaje mi się po prostu śmieszny... "Co masz na sobie?"... "Teraz cię rozbieram"... "Wkładam ci paluszki"... "Robie ci dobrze"... Gdyby ktoś mi kiedyś tak napisał, chyba padłabym ze śmiechu!
A poza tym miałam kiedyś taką przygodę, że rozmawiałam sobie z jakimś kolesiem na czacie. Tematy były o przysłowiowej dupie Maryni (nie pisaliśmy o niczym, co może być związane z erotyką). Jadłam sobie w międzyczasie obiad... Po jakiś 10 minutach kolo pisze do mnie: "Fly, właśnie się spuściłem na monitor"... Od razu wyłączyłam kompa. Fuuuuuujjjj...Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.Skomentuj
-
Kiedys sie w to raz bawilam, ale rozmowa byla przepelniona erotyka, a nie obrazkami typu: sciagam majtki...Jednak nie mam potrzeby uprawiania cyber seksu, nie podoba mi sie ta idea. A juz nie wyobrazam sobie, jak mozna sobie robic przy tym dobrze. Moze dlatego ze jestem wzrokowcem, i musze zobaczyc, zeby sie podniecic - sama gadka to dla mnie za malo.Even though she seems so high
He knows that she can't fly
and when she falls out of the sky
He'll be standing bySkomentuj
-
Według mnie nie istnieje coś takiego jak wirtualny seks, to sztuczne określenie. Obie strony wyłącznie masturbują się, niech więc bedzie to pół-wirtualna masturbacja"Mój mózg, to mój drugi ulubiony organ" (Woody Allen)Skomentuj
-
prowadziłam kiedyś na ten temat badania, których wyniki przedstawilam na tym forum...mozna
Kobieta jest jak lilia
subtelny nie ośmieli się jej dotknąć
ale przyjdzie osioł i ją zeżre.
Skomentuj
-
Moim zdaniem wirtualny seks to nieudana próba nadania głębszego, bardziej poważnego charakteru zwykłemu brandzlowaniu.Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.Skomentuj
-
jak potrzebujesz wirtualnej rozkoszy, kliknij do mnie na GG, numer jest poniżej, będzie gorąco heheh
Pozdrawiamz zawodu MEDYK z zamiłowania EROTOMAN-GAWĘDZIARZ Gadu: 2245609Skomentuj
-
Wirtualny sex to ladniej nazwana masturbacja, ktory od zwyklej masturabcji rozni sie tym ze ktos Ci towarzyszy. Mnie osobiscie nie kreci wirtualny sex "pisany". Ale ja juz sie ma mikrofon, jest calkiem milo. Gdy jeszcze bylam z moim facetem, ktory mieszkal 300 km od mnie byl to taki nasz substytut sexuSkomentuj
-
No właśnie. Seksownego czatowania też nie lubię, ale telefon to czasem jedyny sposób na uprzyjemnienie sobie życia, gdy mieszka się daleko od kochanki. Stosuję ten sposób.Skomentuj
-
-
To jedź na 8 miesięcy na drugi koniec świata i rzuć swojego faceta, bo Ci się seksu chce.
Czytajcie posty.Skomentuj
-
Napisał XenaJa pytalam o facetow bez kamer. Jak to robia ci wirtualni faceci z ktorymi napewno nie raz rozmawialas i ty.
Czesc, polizac cie?
-tak ,poczekaj tylko sciagne majtki ....i ide do kuchni po talerz zupy.
Zastawic sie jak w Pentagonie,wibratory,kamery,mikrofony,GPS'y,fax'y, ....totalnie bez sensu.
Live Sex Is The Best!!!!
PozdrawiamSkomentuj
-
Zły czy dobry, to i tak ma swoje pozytywy, bo niesamowicie rozwija wyobraznie sexualna. Duzym plusem moze byc wybieranie miejsc, klimatu itp., ktore w rzeczywistosci nie sa osiagalne, fakt faktem jest to masturbacja, lecz bardziej wzbogacona. Ja raz bawilem sie w to na czacie, ale nie siegnalem reka do majtek dla mnie byla to forma sprawdzenia efektow psychologicznych. Podniecilem sie to prawda, ale za malo zeby bawic sie w to dalej Sex w realu jest jednak nie do zastapienia i rowniez rozwija wyobraznie...Skomentuj
-
Napisał nowicjuszZły czy dobry, to i tak ma swoje pozytywy, bo niesamowicie rozwija wyobraznie sexualna. Duzym plusem moze byc wybieranie miejsc, klimatu itp., ktore w rzeczywistosci nie sa osiagalne, fakt faktem jest to masturbacja, lecz bardziej wzbogacona. Ja raz bawilem sie w to na czacie, ale nie siegnalem reka do majtek dla mnie byla to forma sprawdzenia efektow psychologicznych. Podniecilem sie to prawda, ale za malo zeby bawic sie w to dalej Sex w realu jest jednak nie do zastapienia i rowniez rozwija wyobraznie...Skomentuj
Skomentuj