Za każdym razem, kiedy czytam, że kobieta ma seks w zasięgu ręki i może zaliczyć kiedy tylko chce, mam ochotę trzasnąć głową w klawiaturę!
Czy naprawdę sądzicie, że ładna laska, która spuści wzrok w ziemię, będzie stała na uboczu, a w głowie będzie miała "nikt mnie nie zechce, jestem brzydka i do niczego" ma jakiekolwiek szanse na zaliczenie?
Z innej strony: skoro kobiety rzekomo nie mają problemu, by znaleźć chętnego na seks, dlaczego istnieją męskie prostytutki, z których usług korzystają niektóre panie?
Czy naprawdę sądzicie, że ładna laska, która spuści wzrok w ziemię, będzie stała na uboczu, a w głowie będzie miała "nikt mnie nie zechce, jestem brzydka i do niczego" ma jakiekolwiek szanse na zaliczenie?
Z innej strony: skoro kobiety rzekomo nie mają problemu, by znaleźć chętnego na seks, dlaczego istnieją męskie prostytutki, z których usług korzystają niektóre panie?
Skomentuj