W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Kogo tolerować?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • upocone jajka
    Banned
    • May 2009
    • 5151

    Napisał swawolna_n
    Raczej 3%-10%. W każdym razie są.
    ja słyszałem że 1.5-2 %


    Napisał swawolna_n
    Prawnie nikt, ale nie tak trudno o wyzwiska, groźby, pobicie, a policja często nie kwapi się z pomocą.
    no to kochana najpierw ludzi trza wychować ale jak tu wychować ludzi gdy ****** na swoich teczowych manifach zachowują sie jak zachowują?

    Napisał swawolna_n
    Taki testament dla prawnie obcej osoby rodzina łatwo może podważyć i zabrać mieszkanie, w którym para mieszkała razem kilka lat.
    pierwszo słysze zeby dało radno podwazyc testament


    Napisał swawolna_n
    Zupełnie nie rozumiem, czemu problem stanowi dopuszczenie homoseksualistów do praw, które już od dawna przysługuję reszcie społeczeństwa.

    bo Polska i inne kraje mają poważniejsze sprawy na głowie niż jakichś odsetek frustratów którym nagle sie zachciało

    Skomentuj

    • Sexy_man
      Perwers
      • Feb 2007
      • 1163

      Dla zainteresowanych: parada Europride 2010 - w Warszawie w tę sobotę 17 lipca.
      Może warto się przejść i zobaczyć kto i o co walczy?
      Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

      Skomentuj

      • cocalover
        Seksualnie Niewyżyty
        • Jul 2010
        • 207

        Ja podziękuję. Jestem z natury macho i raczej nie interesują mnie śmieszne przemyślenia dewiantów. Jeżeli wejdą sobie na, choćby to forum, to mośku ich, niech sobie piszą co chcą w odpowiednim wątku. Ja jak będę miał ochote (a na bank będę miał) to szerokim łukiem ominę pewne wątki homomatrymonialne. Na ulicy natomiast widzę ich niechętnie, bo mi się nie korespondują z dobrym smakiem i 1 procent społeczeństwa, miłośników maskulicznego seksu doodbytniczego nie powinien mi dyktować co mam mówić i myśleć. Nie pójdę na antyparadę, ani nie będę ich bił, bo uważam to za postępowanie niegodne człowieka światłego, ale też nie będę im klaskał do tęczowych piosenek.
        I Jeszcze jedno. ******stów toleruję, ale nie kryję obrzydzenia i nie silę się na jakąś modną w mediach "wesołkowatą przyjaźń"- gay friendly. Tfu!

        Skomentuj

        • upocone jajka
          Banned
          • May 2009
          • 5151

          Napisał Sexy_man
          Może warto się przejść i zobaczyć kto i o co walczy?

          kastrat Biedroń + studenciki w arafatkach pod przewodnictwem Senyszyn a po manifie kanałami jak szczury pouciekają wszyscy do akademików

          szkoda zachodu, na kalafiorów co tylko od świeta chcą walczyć o swoje
          0statnio edytowany przez Kata; 13-07-10, 22:09.

          Skomentuj

          • cocalover
            Seksualnie Niewyżyty
            • Jul 2010
            • 207

            No właśnie, z tego co pamiętam to właśnie Biedroń rzucił, że w PL jest 10% homoseksualistów. Na pytanie jak się tego doliczył, odpowiedział:
            No bo prawie 10% Polaków wyjechało za Kaczyńskiego do Anglii, a że Kaczyński jest homofobem, to na pewno te wszystkie osoby były homoseksualistami które uciekały z lęku przed jarkaczem, co daje nam 10% Polaków, którzy są ciociami i wujkami.
            I teraz pytanie do ludzi z miast. Ilu homoseksów znacie.
            Ja mieszkałem przez 27lat w Poznaniu i znam jednego homoseksualistę(który nota bene nie łazi na homoparady, bo mu za tych ludzi wstyd).
            To samo pytanie do ludzi z miasteczek i wsi.
            I teraz finał i rozdanie nagród: ile jest w tej małej próbie homoprzyjaciół, a ile hetero? ( próba zaburzona bo forum jest raczej dla ludzi lekkich obyczajem, a nie konserwatystów, ale i tak się założę że nie będzie to 10% znajomych forumowiczy)
            Tyle.

            Skomentuj

            • Jecky
              Świntuszek
              • Oct 2009
              • 50

              Po kiego grzyba organizują te durne parady? Przecież one przynoszą odwrotny skutek do zamierzonego. Może chodzi tylko o to, aby wnerwić normalnych ludzi? Widziałem zdjęcia z takiej parady. To po prostu cyrk.

              Skomentuj

              • upocone jajka
                Banned
                • May 2009
                • 5151

                Biedroń to w ogole degenerat. zresztą Senyszyn jeszcze wieksza, nie ma sensu zawracac sobie takimi festami głowy, prawa mają jak wszyscy inni a że z natury są zyciowymi niedowładami to juz zupełnie inna bajka

                Skomentuj

                • Jecky
                  Świntuszek
                  • Oct 2009
                  • 50

                  Może warto się przejść i zobaczyć kto i o co walczy?
                  Roznegliżowani i umalowani homoseksualiści. Niesmaczne. Czy oni nie zdają sobie sprawy, że niektórzy mieszkańcy miasta nie życzą sobie takiej zboczonej parady? Okropnie nachalni.
                  A dlaczego ludziom hetero wolno sie obnosić ze swoją orientacją? Chodzic za rękę, całować się , lizac, pieścic i niemal bzykać w miejscach publicznych?
                  Ja staram się nie lizać na ulicy, a jak już o żeby nikt nie widział. Na ulicy się nie bzykam.

                  Skomentuj

                  • upocone jajka
                    Banned
                    • May 2009
                    • 5151

                    Napisał Jecky
                    Roznegliżowani i umalowani homoseksualiści. Niesmaczne. Czy oni nie zdają sobie sprawy, że niektórzy mieszkańcy miasta nie życzą sobie takiej zboczonej parady? Okropnie nachalni.
                    i dopuki bedą takie uroczystości doputy tych degeneratów żaden rząd nie bedzie brał na poważnie

                    Napisał Jecky
                    Ja staram się nie lizać na ulicy, a jak już o żeby nikt nie widział. Na ulicy się nie bzykam.
                    a ja jak najdzie mnie chcica to podszczypuje kobite ile tylko wlezie! jak mnie przysnie to i w krzaki zaprowadze

                    A czyja to wina że ciepłe tak nie robią? kto im zakazuje? kogo sie boją? tak naprawde te manifestacje równosci nie są dla równości, to raczej akt bezradności i uzalania sie nad swoim charakterem a raczej jego brakiem

                    Skomentuj

                    • pitchlyn

                      Czego ja tak naprawdę chcę?

                      Jestem dwudziestodziewięcioletnim mężczyzną, mieszkającym w Polsce. Prowadzę własną działalność gospodarczą. Płacę podatki, kupuję polskie produkty, czytam polskie książki. Ogólnie rzecz biorąc wspieram naszą rodzimą gospodarkę jak się da.

                      Mam również partnera, z którym żyję i mieszkam od dłuższego czasu. Tworzymy wspólne gospodarstwo domowe, obaj zarabiamy, chodzimy na zakupy, do kina, teatru, także do klubów. Poza tym, że obaj jesteśmy tej samej płci, pozornie niczym nie różnimy się od przeciętnej pary het*******ualnej, która z takich czy innych powodów nie ma dzieci. Napisałem pozornie, gdyż brak różnic kończy się natychmiast, kiedy zrobimy szybki bilans zysków i strat.

                      Co nas zatem różni od dajmy na to moich bezdzietnych sąsiadów, którzy wzięli ślub mniej więcej w tym samym okresie, kiedy my postanowiliśmy razem zamieszkać?

                      Poczta

                      Zacznijmy od wydawałoby się banalnej rzeczy jaką jest odbiór korespondencji. Kiedy żona mojego sąsiada otworzy drzwi listonoszowi, który ma list polecony albo przekaz dla jej męża, wystarczy że pokaże mu dowód osobisty, w którym jest zapisana jako małżonka i bez problemu odbierze korespondencję. Ja musiałem udać się ze swoim partnerem na pocztę, wytrzymać dziwne spojrzenia pań w okienkach, wypełnić masę druczków i teraz za każdym razem, kiedy któryś z nas odbiera pocztę za drugiego, jest zmuszony pokazywać specjalne, podstemplowane przez pocztę upoważnienie. Trochę to niewygodne, bo takie upoważnienia musimy mieć dwa i starać się ich nie zgubić. Gdybyśmy byli w rejestrowanym związku partnerskim, tą sprawę regulowało by znowelizowane prawo pocztowe.

                      Szpital

                      Pół roku temu w naszym bloku zaczął się ulatniać gaz. Nieszczęśliwie lekkiemu zatruciu uległa moja zamężna sąsiadka i mój partner. Oboje zabrało pogotowie na obserwację. Razem z sąsiadem oczywiście natychmiast pojechaliśmy do szpitala, aby być na miejscu przy naszych bliskich. Jego wpuszczono na OIOM bez zbędnych pytań. Ja zostałem w poczekalni. Ponieważ mój partner był nieprzytomny i nie mógł wyrazić swojej woli, zostałem potraktowany jako osoba obca, a taka nie ma prawa do informacji o stanie zdrowia pacjenta. Wyobraźcie sobie, co czuje człowiek, który musi spędzić 6 godzin w poczekalni szpitala, nie wiedząc nawet czy jego najbliższa osoba żyje. Gdyby była konieczność przeprowadzenia operacji, również nie byłbym o tym poinformowany, nie miałbym wpływu na przebieg leczenia, ani na dalszą rehabilitację.

                      Gdybyśmy byli w rejestrowanym związku partnerskim, tą sprawę regulowałaby znowelizowana Karta Praw Pacjenta.

                      Podatki

                      Jak wspomniałem już wcześniej obaj z moim partnerem pracujemy. Obaj prowadzimy działalność gospodarczą. W podobnej sytuacji są moi sąsiedzi. Kiedy przyszedł koniec roku, zabraliśmy się do rozliczeń. Moi sąsiedzi ucieszyli się na wieść, że przysługuje im spory zwrot, jako że rozliczając się wspólnie mieli szanse razem podliczyć koszty i zyski. My nie mieliśmy tego szczęścia. Gdybyśmy byli w rejestrowanym związku partnerskim, przysługiwałoby nam prawo do wspólnego rozliczania się, a tym samym nasze wspólnie prowadzone gospodarstwo domowe miałoby szansę być w nieco lepszej kondycji finansowej.

                      Policja, sąd i prokuratura

                      Gdyby jakimś nieszczęśliwym wypadkiem, mój sąsiad popadł w konflikt z prawem, jego żona mogłaby z całym spokojem odmówić składania zeznań na jego niekorzyść. Gdyby taka historia przydarzyłaby się mojemu partnerowi, ja za odmowę składania zeznań odpowiadałbym karnie.

                      Gdybyśmy byli w rejestrowanym związku partnerskim, tą sprawę załatwiłoby znowelizowane prawo karne.

                      Sprawy ostateczne

                      Moi sąsiedzi wykupili swoje mieszkanie na własność. Nie boją się, bo oboje wiedzą, że po śmierci jednego z nich, drugie dziedziczy mieszkanie, jako osoba najbliższa. Ponieważ sąsiad ma brata, zapisał żonie jeszcze kawałek ziemi pod Warszawą, w obawie aby brat nie zajął całości. Po jego ewentualnej śmierci, żona zapłaci 10 proc. podatek od spadku i będzie właścicielką ziemi.

                      Ja zapisałem swój majątek swojemu partnerowi. On zresztą zrobił to samo w stosunku do mnie. Tyle, że obaj wiemy, że to niewiele pomoże, kiedy rodzina któregokolwiek z nas zechce obalić testament. A nawet jeżeli tego nie zrobi, to i tak ten z nas, który przeżyje drugiego, będzie musiał zapłacić 40 proc podatek od spadku.

                      Gdybyśmy byli w rejestrowanym związku partnerskim, tą sprawę załatwiłoby znowelizowane prawo cywilne.

                      Dzieci

                      To jedyny punkt, w którym różnimy się od naszych sąsiadów. Oni mogą w każdej chwili zgłosić się do ośrodka adopcyjnego i postarać się o dziecko. My tego nie zrobimy. Dlaczego?

                      Bo podobnie jak 98 proc. par homoseksualnych w Polsce nie czujemy potrzeby posiadania dziecka. Realizujemy się doskonale jako para i chcemy spędzić ze sobą całe życie. We dwójkę.

                      Jednak jesteśmy w stanie zrozumieć tragedię naszych znajomych lesbijek, z których jedna jest matką biologiczną wspaniałego 5 letniego Jasia. Ich tragedia polega głównie na tym, że biologiczna mama jest wedle prawa traktowana jako matka samotnie wychowująca dziecko, a jej partnerka nie ma żadnych praw do opieki nad Jasiem. Tym samym, gdyby cokolwiek stało się biologicznej matce, Jaś będzie skazany na dom dziecka, mimo że od urodzenia żyje z dwiema kochającymi go kobietami. To oczywiście ewenement, nawet w naszym dwumilionowym środowisku homoseksualnym w Polsce. Ale takie pary są i ich problemy też należałoby jakoś rozwiązać. Jak? Tego doprawdy nie wiem.

                      Czego nie chcę?

                      Nie potrzebuję małżeństw homoseksualnych. Nie potrzebuję prawa do adopcji dziecka. Nie potrzebuję wystawnej ceremonii w Urzędzie Stanu Cywilnego. Nie potrzebuję żadnych specjalnych przywilejów czy praw.

                      Jeżeli będę chciał wziąć ślub, poproszę swojego znajomego pastora i on mi takiego ślubu udzieli. Jeżeli będę chciał mieć wystawną ceremonię, to ją sam zorganizuję.

                      Chcę tylko poczuć, że jestem pełnoprawnym obywatelem kraju, który utrzymuję ze swoich podatków, takim samym jak moi sąsiedzi, korzystającym z tych samych praw. Chcę przestać być obywatelem drugiej kategorii, z którego nacjonalistyczni politycy robią wroga publicznego.

                      I chcę, aby prawo do godności życia zapisane w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, dotyczyło mnie w takiej samej mierze i takim samym zakresie, jak każdego innego obywatela mojego kraju.

                      Czy to naprawdę zbyt wiele?
                      Źródło

                      Skomentuj

                      • cocalover
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Jul 2010
                        • 207

                        Zmiany prawa byłyby możliwe pod tym względem. Ale na litość boską, jakimi metodami walczą twoi przyjaciele wesołki? We mnie zamiast zrozumienia, homoparady wzbudzają agresję i odrazę do jednopłciowców.
                        Swoją drogą, naczelny homoś RP twierdzi, że NARAZIE homoseksualiści nie domagają się prawa do adopcji oraz małżeństw, ale z czasem to się zmieni. Słyszę dobrze, że to tylko żądania przejściowe, więc po przekroczeniu tej granicy, przekroczycie następną. Dlatego nie chcę mi się ani gadać z g...., ani słuchać ich wynurzeń. W takich momentach, uważam też że prawa trzeba im odbierać a nie nadawać, bo stwarzają społeczne zagrożenie destabilizacją fundamentalnych reguł jego funkcjonowania.
                        Druga sprawa to akcje typu "RZUĆ GRANAT NA TACĘ" - tutaj nie ma dyskusji. Granat na tacy to jawna chęć wywołania wojny z katolikami. Małżeństwa kościelne to już totalna drwina z ludzi wyznających religię katolicką. A homo pastorzy brzmią jak, postaci z Mad Maxa lub Fallout'a... niestety już są normą w najbardziej postępowym kraju świata.
                        Słitaśny filmik tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=EFIwFnrNX1M

                        Dlatego wybacz, ale mało mnie rusza, że macie problemy z rozliczeniami podatkowymi czy brak płynności finansowej.
                        Zmienicie formę, pogadamy o treści. A jak będziecie machać rowem na sambodromach to nie spodziewajcie się zrozumienia... bo nikt was nie zrozumie.

                        p.s. Na wspólne rozliczanie się wystarczy, że założycie firmę i weźmiecie ją we współwłasność. Do tego nie potrzebny jest nawet ślub cywilny.

                        Amen

                        Skomentuj

                        • Lonely knight
                          Świętoszek
                          • Jul 2010
                          • 9

                          Dlaczego wszyscy w tym wątku mówią o paradach jako przykładowym zachowaniu wszystkich homoseksualistów?

                          I Ci sami ludzie się pewnie wściekają na stereotyp Polaka-złodzieja u Niemców.

                          Przestańcie w końcu wrzucać wszystkich homo do jednej szufladki.

                          Homoseksualiści na paradach to zaledwie pewien odsetek całej populacji.

                          Jakby tak zacząć zliczać wszystkie "niesmaczne" zachowania hetero w tym kraju, to pewnie byłoby ich niewspółmiernie więcej.
                          seks w publicznych miejscach, striptease'y podczas koncertów, bieganie za dziewczynami i ściąganie im bluzek wmiejscach publicznych, gwałty - nazbierałoby się tego.

                          Czy jak mój sąsiad hetero gwałci 12 letnią dziewczynkę to oznacza, że wszyscy hetero to pedofile?
                          Nie!
                          Podobnie rzecz się ma z postrzeganiem osób homoseksualnych.

                          Mnie również wiele zachować z wszelakich parad drażni. Ale wiem, że to nie jest kwestia orientacji, tylko charakteru danej osoby.
                          A czasami tez zwykły -niewypowiedziany apel - dajcie Nam normalnie żyć.


                          Mój stosunek do osób homoseksualnych?
                          bardzo prosty: "Dopóki gej nie próbuje mi włożyć członka w..... lub nie robi krzywdy innym osobom" - jego sprawa, czy woli seks z kobietą, czy z mężczyzną.

                          Miałem kiedyś kumpla, który po 2 latach wspólnej pracy okazał się być gejem.
                          Jakoś nigdy nie widziałem w jego zachowaniu nic złego, śmiesznego, dziewczęcego.
                          Normalny, fajny facet. Inteligentny, z poczuciem humoru.

                          A co złego zrobił? Bał się otwarcie powiedzieć - Jestem gejem. Również swojej dziewczynie, później narzeczonej, później żonie.
                          Dopiero po ślubie dowiedziała, się, że mąż chyba jednak woli panów.
                          Dlaczego się bał?
                          Sami sobie odpowiedzcie.

                          Skomentuj

                          • upocone jajka
                            Banned
                            • May 2009
                            • 5151

                            to to że nie bał to czyja wina? jak **** to jego problem


                            co do tekstu pitchlyna to daje sobie stringi założyć że to już tu było (moze przed armagedonem) i nawet dam sobie sutki przebić że któryś user (piekny?) powyciągał jakieś przepisy prawne które wszystkie te niby problemy o poczcie szpitalu podatkach policjach sądach ładnie i szybko zblatował

                            Skomentuj

                            • cocalover
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Jul 2010
                              • 207

                              Dlaczego wszyscy w tym wątku mówią o paradach jako przykładowym zachowaniu wszystkich homoseksualistów?
                              Bo z takimi homoseksualistami i w takim kontekście mają najczęściej do czynienia. Patrz parada 17 lipca w Warszawie.
                              Jak już powiedziałem. Zachowania seksualne mojego kumpla homogenicznego toleruję. Obrzydzają mnie to, ale wychodzę z założenia, że jeżeli lubi to niech sobie penetruje innych homoxów w gejbarach lub domciu, bo ma do tego prawo.

                              Jakby tak zacząć zliczać wszystkie "niesmaczne" zachowania hetero w tym kraju, to pewnie byłoby ich niewspółmiernie więcej.
                              seks w publicznych miejscach, striptease'y podczas koncertów, bieganie za dziewczynami i ściąganie im bluzek wmiejscach publicznych, gwałty - nazbierałoby się tego.
                              Nie widziałem stripteasu podczas koncertu, bieganie za dziewczynami i ściąganie im bluzek w miejcach publiczych, czyli sharking? Za to jest paragraf.
                              Gwałty! No tutaj argument wprost z du*y. Nie wiesz, że gwałt to zbrodnia, podlegająca karze pozbawienia wolności? Tak swoją drogą to mój znajomy został "prawie zgwałcony" w gejbarze, przez jakiegoś napaleńca... a poszedł tam tylko i wyłącznie pokazać (wraz z naszym homo ziomalem), że homoseksualiści to tacy sami ludzie jak heterycy. Nie muszę wam mówić, że teraz hula z transparentami i to wcale nie na Prajdzie.

                              Czy jak mój sąsiad hetero gwałci 12 letnią dziewczynkę to oznacza, że wszyscy hetero to pedofile?
                              Nie, ale twój sąsiad tak. I dla dobra tego dziecka powinieneś coś z tym zrobić, bo inaczej możesz usłyszeć o samobójstwie w sąsiedztwie.

                              A homoseksualiści żeniący się z kobietami z powodu wstydu, są moim zdaniem poza dyskusją. Ja bym się, lekko mówiąc, na jej miejscu zdenerwował. No chyba że pani lubi robić ciuchcię.

                              Skomentuj

                              • Jecky
                                Świntuszek
                                • Oct 2009
                                • 50

                                Czytaliście to?
                                Homoseksualizm wyższą formą ludzkości? Na to wygląda, gdyż osoby homoseksualne, jako istoty wyższego rzędu, nie potrzebują się nawet rozmnażać, aby przetrwać! Rozmnażanie jest jedną z najniższych funkcji żywych organizmów. Osoby homoseksualne wykorzystują do tej pierwotnej czynności istoty niższego rzędu - osoby het*******ualne, które "odwalają" za nie najgorszą robotę. One same natomiast skupiają się na czynnościach wyższego rzędu. Czynności wyższego rzędu to np. samorealizacja w wydaniu estetycznym i poznawczym, miłość, stosunki międzyludzkie itp. itd. A już najwyższą jest transcendencja, co ja czynię Opieram się tutaj na "piramidzie potrzeb Maslowa" - polecam się zapoznać. Obserwujemy w naturze, iż geje mają większa skłonność do zajmowania się czynnościami z góry tej piramidy, ograniczając tym samym do minimum te z dołu. Dla przykładu - coś z dołu piramidy to odżywianie się, a coś z góry to dbanie o zdrowie. U gejów o wiele częściej obserwujemy zjawisko stosowania diet, które rozwijają zdrowie a ograniczają klasyczną konsumpcję.
                                Ja nie mogę się zgodzić z tym gościem.

                                Skomentuj

                                Working...