Nie chcę się wdawać w pokrętną polemikę, bo mi to przypomina kopanie się z koniem, ale elumar, to że kredyt jest pętlą na szyję to jak mawiał jeden z braci ksero "oczywista oczywistość". Przedstaw mi jednak alternatywę dla osób nie posiadających akurat wolnych kilkuset tysięcy złotych lub mieszkania po rodzicach.
Uwłaczasz mi i mnie podobnym twierdząc, że lubimy marnować pieniądze.
Czasem mam wrażenie, że żyję w innej galaktyce niż tacy rozmówcy jak Ty elumar - jak słowo daję, nie ma w moim otoczeniu ani jednej osoby, która na starcie swojego życia mogłaby poszczycić się kupnem mieszkania za gotówkę.
Kilka postów wyżej piszesz, że można zapłacić i ma się swoje - to proste. Możesz mnie wtajemniczyć jak to załatwić, skoro to takie proste?
Uwłaczasz mi i mnie podobnym twierdząc, że lubimy marnować pieniądze.
Czasem mam wrażenie, że żyję w innej galaktyce niż tacy rozmówcy jak Ty elumar - jak słowo daję, nie ma w moim otoczeniu ani jednej osoby, która na starcie swojego życia mogłaby poszczycić się kupnem mieszkania za gotówkę.
Kilka postów wyżej piszesz, że można zapłacić i ma się swoje - to proste. Możesz mnie wtajemniczyć jak to załatwić, skoro to takie proste?
Skomentuj