Czy to normalne, że dziewczyny nie zaczynają prawie nigdy rozmowy z chłopakiem, że to on musi zacząć? U mnie tak jest i nie wiem, czy u Was chłopaki też tak jest ;p
Moim zdaniem dziecko neo nie ma szans na poderwanie kobiety. A neo-dziewczynki rwie się na czatach. Jeśli zastanawiasz się, czemu nazywam Cię dzieckiem neo, obejrzyj swoje posty. Jak Ty chcesz rozmawiać z kobietą, skoro swoje myśli wyrażasz żółtymi kuleczkami?
Moja rada: zabierz ze sobą markera i dużo piłeczek do ping-ponga.
Plastyczna wyobraźnia po raz kolejny zrzuca mnie z fotela.
Zauważyłem od pewnego krótkiego czasu, że działają na mnie przedstawicielki warstwy społecznej, które nie obraźliwie nazwałem dla uproszczenia ‘chlebiarkami’.
To takie proste nieskomplikowane wewnętrznie dziewczęta, w dość prosty sposób widzące świat.
Napisał Christophero
Obie te panie podczas rozmów z koleżankami, czy innymi użytkownikami sklepu, wykazują niezbyt zawiłą mentalność oraz prostotę postrzegania świata.
Matki surykatki
Wszyscy wiemy, ze ciaza i porod nie naleza do najprzyjemniejszych rzeczy. Panie - czy gdybyscie mialy taka mozliwosc i gwarancje, ze surykatka nie bedzie chciala zatrzymac dziecka, wynajelybyscie ja, by uniknac nieprzyjemnosci zwiazanych z ciaza i porodem? A moze przy odpowiedniej zaplacie same wcielilybyscie sie w role surykatki? Panowie - jak byscie zareagowali gdyby partnerka chciala, by wasze dziecko nosila inna kobieta? A gdyby zechciala byc surykatka by sobie dorobic? Zapraszam do dyskusji
Czytałem na nonsensopedii, że to mogą być prosaki.. Czyli z każdego trzepania koledze morał jest taki: Uważaj synku na prosaki!
Następny raz strzepię mu, ale w gumowych rękawiczkach..
Pogoń za nowymi doznaniami czyni z ludzi jednak kompletnych kretynów.
Ale z drugiej strony, nihil novi. Za rok czy dwa, na topie będzie masturbowanie się mokrymi skarpetkami frotte i spuszczanie się na włosy.
Bell wymienia rodzaje nieprzyjemnych współpasażerów w autobusie w temacie Wady naszych bliźnich
Napisał Belleteyn
Na koniec NIE ZNOSZĘ brudasów. Jadąc w trzesącym i chrzęszczącym ogórze zwanym autobusem MPK mam ochotę użyć miotacza ognia na wszystkich podstępnych-śmierdzielach, skunksach-ostentacyjnych, przyczajonych-antyfanów-prania i cichych-wielbicieli-naturalnych zapachów.
Skomentuj