Wszyscy wiemy, ze ciaza i porod nie naleza do najprzyjemniejszych rzeczy. Panie - czy gdybyscie mialy taka mozliwosc i gwarancje, ze surogatka nie bedzie chciala zatrzymac dziecka, wynajelybyscie ja, by uniknac nieprzyjemnosci zwiazanych z ciaza i porodem? A moze przy odpowiedniej zaplacie same wcielilybyscie sie w role surogatki? Panowie - jak byscie zareagowali gdyby partnerka chciala, by wasze dziecko nosila inna kobieta? A gdyby zechciala byc surogatka by sobie dorobic? Zapraszam do dyskusji
Matki surogatki
Collapse
X
-
-
Na litość Szatana, nie propaguj nam tu krzyżowania ludzi ze zwierzętami!
Wpisz w google surykatka, a potem surogatka. Niespodzianka, co?
Jesteś moją mistrzynią, serio. Mało nie umarłam ze śmiechu. -
Mój poród był straszny, całe 19 godzin. Popękałam w wielu miejscach.... ale nadal uważam, że to coś pięknego i nie "oddała" bym tego nikomu. A sama ciąża, też była cudowna... jeszcze nigdy nie czułam się taka piękna.
A w rolę surogatki nie potrafiła bym się wcielić, nie umiała bym oddać..."Wyjmij także gałki oczne, bo wybuchną podczas pieczenia - użyj do tego noża do grejpfrutów i nożyczek."Skomentuj
-
Jeśli nie mógłbym mieć dziecka z życiową partnerką to kto wie...
Ale jeśli powodem byłaby chęć uniknięcia nieprzyjemności, to stanowczo się nie zgadzam. Przecież między innymi po to się łączymy w pary, żeby mieć wspólne dzieci. A nie moje z obcą kobietą.
A co sądzicie o tej kobiecie, która zgodziła się na taki "interes", ale teraz chce z powrotem swoje dziecko ? Ostatnio głośno o niej w mediach.Appetite for DestructionSkomentuj
-
Wiem co to surykatka i myslalam, ze stad wzielo sie okreslenie matki zastepczej. Nie interesowalam sie tematem na tyle, by o nim czytac a w telewizji brzmialo to dla mnie wlasnie jak "surykatka". Faktycznie, pomylilam sie - nie jestem alfa i omega, co nie znaczy, ze nalezy z kogos szydzic.0statnio edytowany przez Eris; 02-08-09, 09:56.Skomentuj
-
Nie dorosłem do roli ojca i nie dorosnę na pewno jeszcze przez lat. Ale sądzę, że gdybym znalazł kobietę, z którą chce się związać "do końca" życia, chciałbym, by z tego związku wypłynęły jakieś korzyści. Teraz przyrost naturalny niski, więc w sam raz by się to nadało
I nie wyobrażam sobie, by moje dziecko nosiła jedna kobieta, a inna je wychowywała.Skomentuj
-
jeżeli kobieta decyduje się na to dlatego, ze ciąża jest nieprzyjemna to sorry, chyba nie dorosła do bycia matką...całuję lepiej niż gotujęSkomentuj
-
ale niech mi to ktoś wytłumaczy , czy ta cała surocośtam nosi MOJE dziecko czy dla dziecko dla mnie ? które jest z jakiegoś innego faceta ;>I Dont Really Knows What "sorry" meansSkomentuj
-
Skomentuj
-
Ja osobiście nie chciałabym robić za surogatkę, co nie zmienia faktu, że jeśli okoliczności by zmusiły, skorzystałabym. Naturalnie pod warunkiem, że nie będzie chciała bobasa z powrotem- (...) Piękno to jest to, co człowiek ma w środku.
- Tak? To dlaczego w "Playboyu" nie drukują zdjęć rentgenowskich?
– ... Bo głupi jesteś.Skomentuj
-
Kwieciu, o ile wiem, surogatka nosi płód, który powstał z połączenia Twojego plemnika i komórki jajowej Twojej żony (teoretyzując), gdy zapłodnienie było in vitro.
Skorzystałabym z "usług" surogatki tylko wtedy, gdyby wiek/choroby/dolegliwości nie pozwalałyby mi na donoszenie własnej ciąży i gdybym była po kilku nieudanych próbach. Przecież płód musi się gdzieś rozwinąć.
Nie zdecydowałabym się natomiast z całą pewnością na wynajęcie brzucha dla kogoś, bo dla mnie ciąża, poród i atrakcje z tym związane (przybieranie na wadze, duży brzuch, rozstępy, spuchnięte nogi) to zło konieczne. Byłabym w stanie przez nie przebrnąć tylko z silnych powodów emocjonalnych, nie dla pieniędzy.Skomentuj
-
Nie lubię mówić, że nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła, ale w chwili obecnej tak właśnie myślę wiem, że poród to cierpienie, ciąża bywa bardzo uciążliwa, ale tyle kobiet na świecie jakoś to wytrzymało i to w czasach domowych porodów, że naprawdę uważam rezygnację z tego ze strachu za grubą przesadę. A jeśli chodzi o bycie surogatką - tu mogę w stu procentach powiedzieć NIGDY W ZYCIU. Znam siebie na tyle, że wiem, iż pokochałabym to dziecko jak swoje i rozstanie z nim byłoby koszmarem....I dobry Boże spraw...
żeby te wszystkie kalorie poszły mi w cycki..."Skomentuj
-
Surrogate mother... - surogatka, za przeproszeniem... Czy nie ma już polskich odpowiedników? n/b brzmiących bardziej apetycznie? - 'matka zastępcza'? To może lepiej 'substytutka'? - też się kojarzy, co?
Ludzie radzą sobie w przeróżny sposób, co mnie zdumiewa - byle mieć tylko na własność 'krew z krwi'...
Mało jest istot, które tylko czekają, by je przygarnąć? zaadoptować? Bo już SĄ...
Ale nie... dziesiątki niepowodzeń; trudno, natura... Ale musi być to TEN plemnik... I to, za przeproszeniem, jajo......some like it dirty/some like it clean/
some like it tender/and some like it lean/
some fuck for fun/some for prestige...Skomentuj
-
Masz rację, że na poziomie pogłębionej, humanistycznej refleksji to nie jest specjalnie racjonalne dążenie. Niemniej ono jest, ma głęboki sens ewolucyjny i nie ma się co dziwić, że przejawia się ono w zachowaniu, tak kobiet jak i mężczyzn.Chrześcijaństwo uczyniło wiele dla miłości czyniąc ją grzechem.Anatole FranceSkomentuj
-
erilen - miło się z Tobą dyskutuje Teoria ewolucyjna mnie nie przekonuje - sprowadza się raczej do filo- nie do ontogenezy...some like it dirty/some like it clean/
some like it tender/and some like it lean/
some fuck for fun/some for prestige...Skomentuj
Skomentuj