W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Matki surogatki

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Eris
    Perwers
    • Feb 2009
    • 851

    Matki surogatki

    Wszyscy wiemy, ze ciaza i porod nie naleza do najprzyjemniejszych rzeczy. Panie - czy gdybyscie mialy taka mozliwosc i gwarancje, ze surogatka nie bedzie chciala zatrzymac dziecka, wynajelybyscie ja, by uniknac nieprzyjemnosci zwiazanych z ciaza i porodem? A moze przy odpowiedniej zaplacie same wcielilybyscie sie w role surogatki? Panowie - jak byscie zareagowali gdyby partnerka chciala, by wasze dziecko nosila inna kobieta? A gdyby zechciala byc surogatka by sobie dorobic? Zapraszam do dyskusji
    0statnio edytowany przez Eris; 02-08-09, 09:48.
  • Hagath
    Emerytowany PornoGraf
    • Feb 2009
    • 1769

    #2
    Na litość Szatana, nie propaguj nam tu krzyżowania ludzi ze zwierzętami!
    Wpisz w google surykatka, a potem surogatka. Niespodzianka, co?

    Jesteś moją mistrzynią, serio. Mało nie umarłam ze śmiechu.
    The Bitch is back.

    Skomentuj

    • padme
      Erotoman
      • Mar 2006
      • 666

      #3
      Mój poród był straszny, całe 19 godzin. Popękałam w wielu miejscach.... ale nadal uważam, że to coś pięknego i nie "oddała" bym tego nikomu. A sama ciąża, też była cudowna... jeszcze nigdy nie czułam się taka piękna.

      A w rolę surogatki nie potrafiła bym się wcielić, nie umiała bym oddać...
      "Wyjmij także gałki oczne, bo wybuchną podczas pieczenia - użyj do tego noża do grejpfrutów i nożyczek."

      Skomentuj

      • Fender
        Seksualnie Niewyżyty
        • Jun 2009
        • 197

        #4
        Jeśli nie mógłbym mieć dziecka z życiową partnerką to kto wie...

        Ale jeśli powodem byłaby chęć uniknięcia nieprzyjemności, to stanowczo się nie zgadzam. Przecież między innymi po to się łączymy w pary, żeby mieć wspólne dzieci. A nie moje z obcą kobietą.

        A co sądzicie o tej kobiecie, która zgodziła się na taki "interes", ale teraz chce z powrotem swoje dziecko ? Ostatnio głośno o niej w mediach.
        Appetite for Destruction

        Skomentuj

        • Eris
          Perwers
          • Feb 2009
          • 851

          #5
          Napisał Hagath
          Na litość Szatana, nie propaguj nam tu krzyżowania ludzi ze zwierzętami!
          Wpisz w google surykatka, a potem surogatka. Niespodzianka, co?

          Jesteś moją mistrzynią, serio. Mało nie umarłam ze śmiechu.
          Wiem co to surykatka i myslalam, ze stad wzielo sie okreslenie matki zastepczej. Nie interesowalam sie tematem na tyle, by o nim czytac a w telewizji brzmialo to dla mnie wlasnie jak "surykatka". Faktycznie, pomylilam sie - nie jestem alfa i omega, co nie znaczy, ze nalezy z kogos szydzic.
          0statnio edytowany przez Eris; 02-08-09, 09:56.

          Skomentuj

          • Kamil B.
            Emerytowany PornoGraf
            • Jul 2007
            • 3154

            #6
            Nie dorosłem do roli ojca i nie dorosnę na pewno jeszcze przez lat. Ale sądzę, że gdybym znalazł kobietę, z którą chce się związać "do końca" życia, chciałbym, by z tego związku wypłynęły jakieś korzyści. Teraz przyrost naturalny niski, więc w sam raz by się to nadało

            I nie wyobrażam sobie, by moje dziecko nosiła jedna kobieta, a inna je wychowywała.

            Skomentuj

            • siostrabasen
              Ocieracz
              • May 2009
              • 177

              #7
              jeżeli kobieta decyduje się na to dlatego, ze ciąża jest nieprzyjemna to sorry, chyba nie dorosła do bycia matką...
              całuję lepiej niż gotuję

              Skomentuj

              • Tajger
                Erotoman
                • Jun 2007
                • 403

                #8
                ale niech mi to ktoś wytłumaczy , czy ta cała surocośtam nosi MOJE dziecko czy dla dziecko dla mnie ? które jest z jakiegoś innego faceta ;>
                I Dont Really Knows What "sorry" means

                Skomentuj

                • Fender
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Jun 2009
                  • 197

                  #9
                  Zapłodnienie in vitro najczęściej oczywiście z Twoim nasieniem
                  Appetite for Destruction

                  Skomentuj

                  • Albinoska
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Feb 2009
                    • 207

                    #10
                    Ja osobiście nie chciałabym robić za surogatkę, co nie zmienia faktu, że jeśli okoliczności by zmusiły, skorzystałabym. Naturalnie pod warunkiem, że nie będzie chciała bobasa z powrotem
                    - (...) Piękno to jest to, co człowiek ma w środku.
                    - Tak? To dlaczego w "Playboyu" nie drukują zdjęć rentgenowskich?
                    – ... Bo głupi jesteś.

                    Skomentuj

                    • Kata
                      PornoGraf

                      Orthografische Polizei

                      • Feb 2009
                      • 2691

                      #11
                      Kwieciu, o ile wiem, surogatka nosi płód, który powstał z połączenia Twojego plemnika i komórki jajowej Twojej żony (teoretyzując), gdy zapłodnienie było in vitro.

                      Skorzystałabym z "usług" surogatki tylko wtedy, gdyby wiek/choroby/dolegliwości nie pozwalałyby mi na donoszenie własnej ciąży i gdybym była po kilku nieudanych próbach. Przecież płód musi się gdzieś rozwinąć.
                      Nie zdecydowałabym się natomiast z całą pewnością na wynajęcie brzucha dla kogoś, bo dla mnie ciąża, poród i atrakcje z tym związane (przybieranie na wadze, duży brzuch, rozstępy, spuchnięte nogi) to zło konieczne. Byłabym w stanie przez nie przebrnąć tylko z silnych powodów emocjonalnych, nie dla pieniędzy.

                      Skomentuj

                      • curious
                        Erotoman
                        • Feb 2009
                        • 562

                        #12
                        Nie lubię mówić, że nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła, ale w chwili obecnej tak właśnie myślę wiem, że poród to cierpienie, ciąża bywa bardzo uciążliwa, ale tyle kobiet na świecie jakoś to wytrzymało i to w czasach domowych porodów, że naprawdę uważam rezygnację z tego ze strachu za grubą przesadę. A jeśli chodzi o bycie surogatką - tu mogę w stu procentach powiedzieć NIGDY W ZYCIU. Znam siebie na tyle, że wiem, iż pokochałabym to dziecko jak swoje i rozstanie z nim byłoby koszmarem.
                        ...I dobry Boże spraw...
                        żeby te wszystkie kalorie poszły mi w cycki..."

                        Skomentuj

                        • Schatten
                          Erotoman
                          • Feb 2009
                          • 608

                          #13
                          Surrogate mother... - surogatka, za przeproszeniem... Czy nie ma już polskich odpowiedników? n/b brzmiących bardziej apetycznie? - 'matka zastępcza'? To może lepiej 'substytutka'? - też się kojarzy, co?

                          Ludzie radzą sobie w przeróżny sposób, co mnie zdumiewa - byle mieć tylko na własność 'krew z krwi'...
                          Mało jest istot, które tylko czekają, by je przygarnąć? zaadoptować? Bo już SĄ...
                          Ale nie... dziesiątki niepowodzeń; trudno, natura... Ale musi być to TEN plemnik... I to, za przeproszeniem, jajo...
                          ...some like it dirty/some like it clean/
                          some like it tender/and some like it lean/
                          some fuck for fun/some for prestige...

                          Skomentuj

                          • erilen
                            Ocieracz
                            • Aug 2009
                            • 144

                            #14
                            Napisał Schatten
                            Ale musi być to TEN plemnik... I to, za przeproszeniem, jajo...
                            Masz rację, że na poziomie pogłębionej, humanistycznej refleksji to nie jest specjalnie racjonalne dążenie. Niemniej ono jest, ma głęboki sens ewolucyjny i nie ma się co dziwić, że przejawia się ono w zachowaniu, tak kobiet jak i mężczyzn.
                            Chrześcijaństwo uczyniło wiele dla miłości czyniąc ją grzechem.
                            Anatole France

                            Skomentuj

                            • Schatten
                              Erotoman
                              • Feb 2009
                              • 608

                              #15
                              erilen - miło się z Tobą dyskutuje Teoria ewolucyjna mnie nie przekonuje - sprowadza się raczej do filo- nie do ontogenezy
                              ...some like it dirty/some like it clean/
                              some like it tender/and some like it lean/
                              some fuck for fun/some for prestige...

                              Skomentuj

                              Working...