W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Porady Bravo Girl

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • viper_88
    Erotoman
    • Mar 2005
    • 417

    #31
    Przykro mi, ale zdanie nie zmienię. Takie sytuacje w małżeństwie nie są dla dziecka dobre i nie należy ich tak zostawiać

    Skomentuj

    • evika
      Perwers
      • Nov 2006
      • 1083

      #32
      Ja nie prosze o zmiane zdania, ale, byś spróbował zrozumieć, o czym piszę. To nie to samo.
      Poza tym mam wrażenie,ze zabrnęliśmy w OT, więc milcze juz.

      Skomentuj

      • anduk
        Koci administrator
        • Jan 2007
        • 3901

        #33
        viper_88 z mojej strony to była ironia co tam napisałem. widze, że nie załapałeś
        If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

        Skomentuj

        • viper_88
          Erotoman
          • Mar 2005
          • 417

          #34
          Cóż, zdarza się W każdym razie swoje zdanie wygłosiłem i nadal podtrzymuję

          Skomentuj

          • evika
            Perwers
            • Nov 2006
            • 1083

            #35
            Viper, zadam Ci jednak pare prostych pytań.
            jesli np dowiedziałbyś sie przypadkiem,ze któreś z rodziców ma kochanka/kę, to:
            1)Kochasz oboje, i pragniesz ich szcześcia, prawda?
            2)Czy wobec tego wtrącając sie w to nie unieszcześliwisz obojga, albo przynajmniej jednego z nich?
            3)Co dobrego z takiego twojego "wtrącenia się" wyniknie dla Ciebie?
            Nie myslisz chyba naiwnie,ze to, które 'zdradza, jest "złe', a "zdradzane' jest "dobre'? Tak sie nie zdarza. jesli takie rzeczy sie dzieja, to znaczy,ze w związku nie jest dobrze, i z reguły przyczyna lezy po obu stronach.
            Poza tym przyczyny, i to, jak w ogóle jest w tym związku nie sa Ci znane. to wszystko jest przeciez poza Tobą.
            Proszę wiec, odpowiedz szczerze, zastanowiwszy sie wpierw dobrze.

            Skomentuj

            • viper_88
              Erotoman
              • Mar 2005
              • 417

              #36
              Co do twoich pytań, to:

              1. Tak.

              2. Nie mogę nieuszczęśliwić tego, które nie wie o tym, że jest zdradzane. Owszem, że wtedy, kiedy się o tym dowie, będzie wściekłe, załame i rozgoryczone. Mimo tego, że tak się stanie, to to nie ja będę tego powodem, a zdrada tego drugiego - ja tylko dam znać o tym co się dzieje i nie dam temu rodzicowi żyć w kłamstwie i obłudzie.

              3. Jeśli po takich "interwencjach" oboje dostrzegliby wreszcie, że coś jest tu nie tak, to może by się wreszcie opamiętali i postarali to zmienić/naprawić. Jeśliby to się udało, to logiczną dla mnie korzyścuią byłoby to, że nadal są razem. Nie powiesz mi chyba, że mając -naście lat, machnnęłabyś ręką na to, że twoi rodzice się nie kochają i nie chcą być już razem?

              A kto powiedział, że zdradzanie jest dobre? Nie możesz też odrazu powiedzież, że przyczyny rozpadu związku są mi odgórnie nieznane. Jeśli żyjąc na codzień w domu widzę, że moje rodzice się no. kłócą, to nie jest chyba dużym problemem dociec, dlaczego tak się dzieje? Z pewnością "wyrzucaliby" sobie wszystkie winy i wiedziałbym chyba, jak te relacje wyglądają.

              Skomentuj

              • Xena
                Seksualnie Niewyżyty
                • Apr 2005
                • 338

                #37
                ja tylko dam znać o tym co się dzieje i nie dam temu rodzicowi żyć w kłamstwie i obłudzie.
                Sa pewne rzeczy,ktore trzeba umiec przemilczec i zatrzymac dla siebie.
                Nie powiesz mi chyba, że mając -naście lat, machnnęłabyś ręką na to, że twoi rodzice się nie kochają i nie chcą być już razem?
                Zmuszac do bycia razem,tez nie mozesz-nie masz takiej mocy. To nie jest twoja rola.
                Ostatecznie, najwazniejszym i najbardziej istotnym faktem jest dobro dziecka. To ze przestali byc mezem i zona,wcale nie znaczy ze przestali byc rodzicami. Z tego obowiazku nie ma ulg.
                Wtracajac sie w sprawy rodzicow,bedziesz zmuszony wziasc strony,a to wytworzy brak lojalnosci, respektu i szacunku.
                Jedynym rozsadnym wyjsciem jest rodzinna terapia.
                0statnio edytowany przez Xena; 14-07-07, 02:52.
                "I am still learning"-Michelangelo's motto,1560,at age 85.

                Skomentuj

                • evika
                  Perwers
                  • Nov 2006
                  • 1083

                  #38
                  Xena juz Ci za mnie odpowiedziała. Ja tylko dorzucę, że to z Twojej strony naiwny egoizm.
                  Po prostu są pewne granice, których nie nalezy przekraczać. Obyś to jak najszybciej zrozumiał.

                  A co do znajomosci związku rodziców, to wiedz o tym, ze nigdy nie bedziesz go znał. Chocby z tego prostego wzgledu,ze jego początki datuja się od momentu, gdy Cie na świecie nie było. A także i dlatego,ze każdy związek pilnie strzeże, by nikt, (a tym bardziej dzieci) ni znał zadnych intymnych szczegółów, a tym bardzie tych ciemnych i niegodnych pochwały.Czasem moze byc tak,ze przypadkiem zobaczysz jedna rzecz, ale to nie da Ci obrazu całości, i moze być bardzo mylace. Dlatego też problemy w zwiazku musza rozwiązywac sami partnerzy, ewentualnie z pomoca fachowych osób, a nie dzieci.

                  Skomentuj

                  • Baciana
                    Świętoszek
                    • Mar 2009
                    • 46

                    #39
                    Te gazety to szmatławce i tyle.
                    Ta cała 'pani psycholog' to tylko moze doprowadzic do czegoś złego niz dobrego.

                    Skomentuj

                    • Albinoska
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Feb 2009
                      • 207

                      #40
                      ... Nie wierzę. Ma ktoś autentyczny egzemplarz i mógłby zarzucić skanem tej cudnej porady?
                      - (...) Piękno to jest to, co człowiek ma w środku.
                      - Tak? To dlaczego w "Playboyu" nie drukują zdjęć rentgenowskich?
                      – ... Bo głupi jesteś.

                      Skomentuj

                      • Hagath
                        Emerytowany PornoGraf
                        • Feb 2009
                        • 1769

                        #41
                        Wątpię, czy ktoś chomikuje Bravo Girl sprzed roku.

                        Czytywałam tego typu gazetki jako dziecko i nastolatka, więc miałam okazję obserwować, jak zmienia się wiek osób zadających pytania w stosunku do typu owych pytań. Na początku lat dziewięćdziesiątych trzynastolatki pytały, dlaczego chłopcy przywiązują im warkocze do krzeseł i przezywają, szesnastolatki pytały o pierwszy pocałunek, a osiemnasto-dwudziestolatki o pierwszy seks. Co dwa-trzy lata każdy z tych progów wiekowych szedł w dół. Od dawna nie trzymałam w rękach pisemka dla nastolatek, ale gdzieś koło 2003 roku już dwunastolatki pytały o seks. Wolę nie wiedzieć, jak jest teraz.
                        A teraz najlepsze: odpowiedź na pytanie o pierwszy raz zawsze jest taka sama: jeśli go kochasz, a on kocha Ciebie, to idźcie na całość. Bravo powinno mieć już kilkadziesiąt spraw w sądzie o nakłanianie do przestępstwa oraz demoralizację młodzieży.

                        Porada dotycząca wtrącania się w romans mamy to przy tym pikuś.
                        The Bitch is back.

                        Skomentuj

                        • Albinoska
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Feb 2009
                          • 207

                          #42
                          Mnie to tam rybka w sumie. Nigdy nie zbierałam takich gazet, ale bezwstydnie czytałam przed ramię koleżankom - i wcale się tego nie wstydzę
                          - (...) Piękno to jest to, co człowiek ma w środku.
                          - Tak? To dlaczego w "Playboyu" nie drukują zdjęć rentgenowskich?
                          – ... Bo głupi jesteś.

                          Skomentuj

                          • jezebel
                            Emerytowany Pornograf

                            Zboczucha
                            • May 2006
                            • 3667

                            #43
                            Baciana, masz tupet takie beznadziejne kotlety odgrzewać po to, żeby nie zaskoczyć nas opinią.
                            Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                            Skomentuj

                            Working...