W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wiara w "Boga"

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Szlajfka
    Perwers
    • Oct 2005
    • 1057

    #91
    A ja uważam, ze ateista wierzącego nie przekona i odwrotnie. Więc uważam, ze kłócic tu sie można w nieskończoność a i tak nikt z nas zdania nie zmieni
    Nadzieja umiera ostatnia....

    Skomentuj

    • markg
      Ocieracz
      • Apr 2007
      • 116

      #92
      Napisał Szlajfka
      A ja uważam, ze ateista wierzącego nie przekona i odwrotnie.
      Tak, bo ateista uzywa rozumu i logiki, a wierzacy slepa wiara i jest przywiazany do tej slepej wiary emocjonalnie od dziecka.

      Wierzacy uzywaja argumentow ktore nie sa logiczne, dlatego nie sa przekonywujace dla domagajacych sie logiki myslacych ateistow.
      A uzywajacy logiki, myslacy ateista, nie przekona wierzacego bo nie da sie przekonac logicznie kogos, kto logiki nie uzywa i kieruje sie slepa wiara i emocjami bardziej niz rozumem.

      Skomentuj

      • Delvis
        Ocieracz
        • Jun 2007
        • 136

        #93
        moja wiara w byt wyzszy jest troszke inna niz przestawiona nie zaprzeczam ze taki ktos jak Jezus istnial, bo sa przekazy historyczne, ale czy jest bogiem nie wiem nie obchodzi mnie to zbytnio. Moja wiara to wiara w jedna wielka sile ktorej skladowymi my jestesmy, nie jest to sila znana z podrecznikow fizyki choc taka sila tez wchodzi w sklad tego mojego bustwa. a czlowiek zachowuje sie jak kwant czyli swoimi wyborami i decyzjami zmienia wymiar w ten czy inny sposob. smierc wedlug mnie jest tylko przejsciem z jednego stanu do drugiego. jak wiadomo mas i energia sa ze soba zwiazane a my mamy orzeciez duzo energii w sobie i gdzies ona musi po naszej smierci pujsc.
        Czy ktoś taki istnieje?
        Podobno istnieje....

        Używam Debian: Gnome + Compiz FusioN
        przeglądarka: Opera

        Skomentuj

        • markg
          Ocieracz
          • Apr 2007
          • 116

          #94
          co ci z przechodzenia energi z jednego stanu do drugiego, skoro to juz nie bedziesz ty. Ty to twoja pamiec i swiadomosc, utracisz pamiec, sposob twojego myslenia, zawartosc twojego mozgu, i to bedzie twoja smierc, nie bedzie juz ciebie ani tu, ani nigdzie indziej.
          Reinkarnacja, przenoszaca sie energia, dusza, wieczne zycie w innym wymiarze, itp. bardzo milo ale to tylko wymysl ludzki zeby sie lepiej poczuc.

          Skomentuj

          • anduk
            Koci administrator
            • Jan 2007
            • 3902

            #95
            Napisał Delvis
            jak wiadomo mas i energia sa ze soba zwiazane a my mamy orzeciez duzo energii w sobie i gdzies ona musi po naszej smierci pujsc.
            robaczki wykorzystują tą energię po śmierci a co z ludźmi którzy poddali się kremacji?

            ps: zwracaj uwagę na ortografie.
            If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

            Skomentuj

            • Delvis
              Ocieracz
              • Jun 2007
              • 136

              #96
              ja mowie o energii ktora pozwala nam myslec i funkcjonowac poza tym jak by niczego po smierci nie bylo to ktos zrobilby nam naprawde nie fajny kawal
              Czy ktoś taki istnieje?
              Podobno istnieje....

              Używam Debian: Gnome + Compiz FusioN
              przeglądarka: Opera

              Skomentuj

              • Rojza Genendel

                Pani od biologii
                • May 2005
                • 7704

                #97
                Moim zdaniem człowiek jako osoba obdarzona umysłem, uczuciami, psychiką przestaje istnieć w momencie śmierci. Jednak materia która buduje nasze ciała oraz obecna w nich energia jest wieczna i istnieje od początku. Po naszej śmierci ta materia i energia wraca do naturalnego obiegu w cyklach przyrodniczych- i tak właśnie rozumiem reinkarnację. Mówiąc wprost- jest to zapętlony łańcuch troficzny
                Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                Skomentuj

                • anduk
                  Koci administrator
                  • Jan 2007
                  • 3902

                  #98
                  rojze czyli nie wierzysz w nieśmiertelność duszy?

                  imho bardzo logiczne to wszystko co napisałaś.
                  If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                  Skomentuj

                  • Rojza Genendel

                    Pani od biologii
                    • May 2005
                    • 7704

                    #99
                    Napisał anduk
                    rojze czyli nie wierzysz w nieśmiertelność duszy?

                    imho bardzo logiczne to wszystko co napisałaś.
                    Nie wierzę w istnienie duszy, a co dopiero jej nieśmiertelność...
                    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                    Skomentuj

                    • uuee6543
                      Świętoszek
                      • Mar 2007
                      • 8

                      Napisał polka
                      wierze.

                      jeśli ktoś pisze, że jest ateistą to idzie na łatwiznę. łatwiej jest nie wierzyć niż wierzyć.
                      Ciekawa teoria... Cóż jeśli uważasz, że narażając się na wyzwiska, śmiech ze strony "wierzących", ekskomuniki, groźby rodziny o zerwaniu kontaktów (niestety niektóre "rodziny" tak robią) idę na łatwiznę, to masz ciekawy zaiste pogląd. Ja natomiast uważam, że poszedłbym na łatwiznę gdybym robił jak niektórzy(nie mówię tu, że wszyscy, więc proszę zaraz nie atakować) i, pomimo swojego ateizmu, nazywałbym się "niepraktykującym katolikiem" tylko po to, aby się nie narażać, ale za to żyć w obłudzie...

                      Polecam książkę pt. "Bóg urojony" Richarda Dawkinsa. Moim zdaniem świetna, w 100% podzielam poglądy autora. Zresztą to nie tylko poglądy, autor jest po prostu racjonalistą i sucho swoje racje argumentuje.

                      Oczywiście jestem ateistą i jak każdy ateista na tym świecie nie mogę w 100% dowieść nieistnienia Boga, podobnie jak nikt na tym świecie nie może dowieść nieistnienia Latającego Potwora Spaghetti, wróżki zębuszki czy smerfów. Dlatego uważam, że to nie ateiści powinni argumentować swoją niewiarę, ale teiści powinni podawać argumenty za istnieniem Boga. A żadnego racjonalnego argumentu jak dotąd nie usłyszałem.

                      Jeszcze jedno: to, że nie da się udowodnić nieistnienia Boga nie znaczy, że agnostycyzm jest najlepszym wyjściem (patrz wyżej nt. wróżek).

                      Skomentuj

                      • LazyWriter
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Oct 2006
                        • 259

                        Napisał rojze
                        jest to zapętlony łańcuch troficzny
                        Hahah. Trafnie. Badz jednak dobrej mysli. A noz, po wielu, wielu latach, atomy bedace obecnie skladowa wielbicielki elfow i kotow ponownie trafia na zajmowane niegdys miejsca?
                        Carpe dentum...
                        Szukalem filmu "Waleria i tydzien cudow" - thx SunKwo!

                        Skomentuj

                        • Syn_biskupa
                          Świntuszek
                          • Jan 2006
                          • 98

                          Jestem ateista. Uwazam ze nie ma zadnego Boga.
                          Nie chce mi sie rozpisywac wszystkich argumentow, ale jak kogos to ciekawi to kiedys moze wpisze.

                          Skomentuj

                          • kriserr
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Mar 2007
                            • 253

                            Napisał Syn_biskupa
                            Jestem ateista. Uwazam ze nie ma zadnego Boga.
                            Nie chce mi sie rozpisywac wszystkich argumentow, ale jak kogos to ciekawi to kiedys moze wpisze.
                            Wniosek jest jeden,skoro te 90% kilka procent polaków jest wiary chrześcijańskiej tzn ze ci wszyscy ludzie popadają w masową histerie i trzeba ich leczyć zapewne?
                            No takie wnioski mozna tylko okreslic na ten czynnik. Mowisz jestes ateistą? czesto ludzie mylą ateizm z nie praktykowaniem,ale gdy przyjdzie ślub to śmigiem lecą do kościoła, bo pannienka chce tego!

                            Skomentuj

                            • Sharp89
                              Świntuszek
                              • Jul 2007
                              • 61

                              W Boga wierzę co do tego to nie mam wątpliwości ale coraz bardziej mnie zaczyna męczyć/nudzić instytucja kościoła...te wszystkie kazania,przemówienia itd.....następną rzeczą w jaką wierzę to postęp i to ze kiedyś ludzkość zostanie zmieciona z powierzchni ziemi atomicami...(sory za lekkie zejscie z tematu)

                              Skomentuj

                              • Syn_biskupa
                                Świntuszek
                                • Jan 2006
                                • 98

                                Napisał kriserr
                                Wniosek jest jeden,skoro te 90% kilka procent polaków jest wiary chrześcijańskiej tzn ze ci wszyscy ludzie popadają w masową histerie i trzeba ich leczyć zapewne?
                                No takie wnioski mozna tylko okreslic na ten czynnik. Mowisz jestes ateistą? czesto ludzie mylą ateizm z nie praktykowaniem,ale gdy przyjdzie ślub to śmigiem lecą do kościoła, bo pannienka chce tego!
                                Chyba o jedno piwko za duzo wypiles.
                                Skoro napisalem jasno i wyraznie ze jestem ateista, to znaczy ze jestem ateista. Nie wiem skad ci przyszlo do glowy ze myle ateizm z niepraktykowaniem. Moze sam niedawno nauczyles sie rozrozniac te dwa pojecia i chciales zaimponowac.

                                Skomentuj

                                Working...