Kocham katolików. Byłem dzisiaj w kalwarii zebrzydowskiej z okazji ładnej pogody i, żeby potowarzyszyć mojej matce. Przy jednej kapliczce są normalne schody, po których na kolanach wchodzi jakieś małżeństwo ~ 60 lat.
Wystarczyło, że stanęliśmy na pierwszym stopniu już był krzyk: "gdzie państwo lezą? na kolanach nie umieją? na tych schodach chodzi się na kolanach bo inaczej to grzech ciężki!"
i jeszcze kilka epitetów nie ma to jak miłosierni, fanatyczni katolicy!
ps: kilka minut później ksiądz normalnie przebiegł po tych schodach myślicie, że on też się będzie smażył w piekle?
Wystarczyło, że stanęliśmy na pierwszym stopniu już był krzyk: "gdzie państwo lezą? na kolanach nie umieją? na tych schodach chodzi się na kolanach bo inaczej to grzech ciężki!"
i jeszcze kilka epitetów nie ma to jak miłosierni, fanatyczni katolicy!
ps: kilka minut później ksiądz normalnie przebiegł po tych schodach myślicie, że on też się będzie smażył w piekle?
Skomentuj