W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Topik piłkarski - kluby, reprezentacje, pogawędki.

Collapse
Ten wątek jest przyklejony.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • znowuzapilem
    SeksMistrz
    • Nov 2010
    • 3555

    Nolaan uogólniasz, na prawde łatwiej na dyskotece dostać niż na stadionie. Nie twierdze że kibice to aniołki ale większość tych złych opinii nijak ma się do rzeczywistości.
    A porównanie do piłki ręcznej nietrafione. Piłka nożna to specyficzny sport a bójki czy bluzgi towarzyszą stadionom od X lat. Nawet w takiej anglii nie pozbyli się "problemu" a jedynie zmniejszyli zakres incydentów.

    Raine, nie wiem co Cie tak boli z ta minutą ciszy. WL przyznała ze to była wtopa. Na wyjazdach czasami sie nawet nie patrzy na mecz a ciężko żeby 1000osób było zgodnych i zorganizowanych jak wojsko.
    Co do pokory to wcale się nie dziwie, jakby na mój temat jakaś gazeta pisała brednie wyssane z palca to też nie miał bym w sobie pokory. A WL zawsze obrywa najmocniej.

    Ogólnie temat rzeka i chyba robimy offtop.
    Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

    Skomentuj

    • Raine
      Administrator
      • Feb 2005
      • 5252

      "Wtopa" a katastrofa to różnica.

      Brakuje mi słowa "przepraszamy".

      Chciałem kopnąć kamień, a trafiłem w twarz syna Litara? Trzy wybite zęby, wstrząs mózgu? O do diabła, ale wtopiłem. No nic, w sumie to jego wina, bo stał za blisko.

      Nie do końca do mnie trafia taka filozofia, po prostu.


      Nawet w takiej anglii nie pozbyli się "problemu" a jedynie zmniejszyli zakres incydentów.
      Tu się nie zgodzę, gdyby w Anglii wywinęli taki numer jak w Bydgoszczy, zapakowali by ich do pierdla i przy okazji dowalili wszystkim dożywotnie zakazy stadionowe i gigantyczne grzywny.

      PS. Temat jest na topie, więc to nie taki do końca OT - dzięki za wypowiedź, baj de łej!

      To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




      Regulamin Forum.

      Skomentuj

      • znowuzapilem
        SeksMistrz
        • Nov 2010
        • 3555

        Myślałem że tylko ja mam predyspozycje do pisania skrajnych przykładów
        Wybicie dziecku zębów kamieniem to już podlega pod kodeks karny, nieuczczenie minutą ciszy to po prostu brak kultury (z całym szacunkiem do śp. Smolarka)

        Co do Bydgoszczy to nie chce tu ćwierkać bo nazwiecie mnie paranoikiem ale cała ta sytuacja dziwnie pachnie prowokacją. Finał PP, ponad 6 tyś fanatyków z obu klubów, transmisja w tv a zabezpieczenie meczu jak IIIligowa potyczka bez kibiców przyjezdnych. Ale masz racje, zakazy posypały by sie grubsze. Chodziło mi o sam fakt że w Anglii nie do końca tak jest jak przedstawiają media i wtargnięcia na murawe wcale nie są tak rzadkie.
        Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

        Skomentuj

        • Raine
          Administrator
          • Feb 2005
          • 5252

          W Bydgoszczy w ogóle doszło do karygodnych zaniedbań - dość wspomnieć, że za Kotorowskim była tłuszcza z Legii, miał chłop jaja że w takich warunkach w ogóle bronił karnego, piłka nie była jeszcze w siatce jak bydło wpadło na murawę. Inna sprawa, że w Ostrowcu swego czasu też była niezła rozróba.

          Z tym przykładem chodziło mi tylko o to, że to same byki i duże chłopy niby, a nie mają ikry - nie potrafią zachować się po męsku, czyli - przyznać się do popełnionego błędu i przeprosić.

          To mi taki stary motyw przypomina, kiedy Rydzyk nazwał Marię Kaczyńską "wiedźmą". I posypały się na niego gromy, a sam Lech jakoś nie kwapił się do bronienia jej honoru. I anegdota z tego powstała, że Rydzyk jednak w końcu przeprosił.

          A wyglądało to tak:

          Rydzyk dzwoni do PiS. Słuchawkę odbiera Lech.

          - Kaczyński, słucham?
          - witam, witam, Jarosławie!
          - mówi Lech.
          - a, to przepraszam!

          To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




          Regulamin Forum.

          Skomentuj

          • Falanga JONS
            Banned
            • Feb 2012
            • 1156

            Napisał Raine
            No dobra. Czyli co, akcje takie jak odpalanie rac na dziecięcym turnieju halowym (...) to rzeczy, które należy albo wyciszać albo chwalić?
            Czy odpalenie rac to jakieś przestępstwo (mam na myśli pojęcie ogólne a nie śmieszny kodeks karny ustalany przez kilkuset przygłupawych polityków)?
            Czy na jakimkolwiek z wszystkich zamieszczonych w sieci filmików z tego wydarzenia, widać gdziekolwiek jakieś łzy, strach, czy terror?
            Odpowiedzi na oba pytanie brzmią NIE. I tak jak nie domagam się chwalenia wykonawców, tak sprzeciwiam się pisaniu pierdół na ten temat i dawaniu sfałszowanego newsa dotyczącego jakby nie patrzeć wydarzenia zupełnie nieistotnego, jako głównej informacji na portalu.

            Napisał Raine
            czy uczeniu młodych wulgarnych przyśpiewek ("... i bez powodu, i bez przyczyny...").
            A co złego jest w takich przyśpiewkach? Wulgaryzmy? A wulgaryzmy w "Psach" Pasikowskiego, filmach Tarantino i innych są już dopuszczalne? A wulgaryzmy na płytach rapowych, w języku codziennym stosowanym, przez rodziców w domu, przez przełożonych w pracy, dowódców w wojsku, czy w policji, polityków w mediach, piłkarzy i trenerów na boisku? To już nie ma problemu? Kowalski za "sędzia ****" powinien dostać zakaz stadionowy a Jasiu Urban za "za********j, ****a!" juz nie?

            Takie rzeczy POWINNO się nagłaśniać, bo dzięki temu taki piknikowy Janusz dowie się, że każdy kij ma dwa końce. I nie będzie się identyfikował z podobnym chamstwem - a mniej ludzi = mniejsze wpływy i wiadomo, że nic tak nie boli jak cios po kasie.
            Jeśli piszesz poważnie, że wulgaryzmy odstraszają ludzi od przychodzenia na mecze, to wypada się tylko zaśmiać. A jak skonczę się śmiać to poproszę o udzielenie odpowiedzi na kilka moich pytań:
            Dlaczego w momencie gdy konflikt ITI z kibicami Legii wszedł w najostrzejszą fazę i kilkuset kibiców otrzymało zakazy stadionowe, frekwencja spadła drastycznie, do poziomu nawet 2 tysięcy ludzi na mecz, w efekcie czego zresztą ITI przed wejściem na nowy stadion, bojąc się tragedii frekwencyjnej, musiał się dogadywać z SKLW?
            Dlaczego absolutny mistrz frekwencji stadionowej Lech Poznań, który bez problemu w ostatniej dekadzie przyciągał na zwykły mecz ligowy ponad 20 tysięcy ludzi, dzisiaj, w czasach, gdy za wulgaryzmy wyłapuje się zakazy stadionowe, notuje dramatyczną jak na niego frekwencję na poziomie 10 tysięcy widzów?
            I najważniejsze - dlaczego ten sezon polskiej ligi piłkarskiej, sezon, w którym wprowadzono tak surowe obostrzenia dotyczące zachowań na trybunach, jest pierwszym sezonem od wielu lat, gdy średnia frekwencja w całej lidze spadła i to spadła w sposób dramatyczny?

            A że GW w sposób szczególny zalazła kibolom za skórę, cóż... pismakom właśnie za to płacą.
            Płacą za to, żeby kłamali i nakręcali spiralę nienawiści w stosunku do kibiców? Owszem Blumsztajn płaci za to, ale nikt mi nie wmówi, że to jest normalne.

            Napisał Raine
            Tu się nie zgodzę, gdyby w Anglii wywinęli taki numer jak w Bydgoszczy, zapakowali by ich do pierdla i przy okazji dowalili wszystkim dożywotnie zakazy stadionowe i gigantyczne grzywny.
            Jakoś ominęła mnie informacja, gdy po ostatniej gigantycznej (jak na warunki angielskie) awanturze na meczu West Ham - Millwall (2009), posypały się dożywotnie zakazy, plus wyroki. Dodam jeszcze, że samo "pitch invasion" w Anglii wcale nie jest tak surowo karane, jak usiłują nam to wmówić niektóre pożal się Boże autorytety w dziedzinie bycia autorytetem od wszystkiego.

            Skomentuj

            • Raine
              Administrator
              • Feb 2005
              • 5252

              Tak szczerze, podoba Ci się i imponuje Ci jak 10-latek przeklina?

              Na temat Legii można by pisać i pisać. Na pewno znasz tekst, który kończy się "Legia, będą izby i kolegia".

              Powodem spadku frekwencji na Bułgarskiej było raczej to, że wyniki mieli mizerne, a na dodatek dymał ich w oko Saurona prezes własnego klubu i właściciel również, zresztą.

              Tak między nami, chciałbyś aby Twój syn dusił się od dymu albo był szarpany tylko dlatego, że ubrał szalik klubowy? Dla mnie to patologia. Nakręcanie się na głupotę i orientowanie na wulgarność i przemoc, zasłanianie chamstwa przynależnością do grupy. Człowiek który chce po prostu pójść na mecz, obejrzeć fajny show, zjeść kiełbasę i wrócić do domu po obejrzeniu obrazów jak rzucają krzesełkami, racami (jak w Krakowie, wpisz sobie hasło "pajace" w YouTube) i robią sajgon dwa razy pomyśli zanim pójdzie na stadion. A nie o to chyba chodzi.

              To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




              Regulamin Forum.

              Skomentuj

              • Falanga JONS
                Banned
                • Feb 2012
                • 1156

                Napisał Raine
                Tak szczerze, podoba Ci się i imponuje Ci jak 10-latek przeklina?
                Oczywiście, że nie. Ale co to ma do rzeczy? I dlaczego obarczasz winą stadiony a nie np hiphopową Firmę, wspomniane wcześniej "Psy" Pasikowskiego, czy ojca (niekoniecznie alkoholika bijącego żonę pasem)czy coś innego?
                A dwa - jakoś od niemowlaka jestem na stadionach a moja kultura językowa przez długie lata utrzymywała się na przyzwoitym poziomie. Zmieniło się to nieco podobno po wyjściu z wojska (czyli w wieku 23 lat), tzn, tak jeden koleżka zauważył.

                Na temat Legii można by pisać i pisać. Na pewno znasz tekst, który kończy się "Legia, będą izby i kolegia".
                To jest wyolbrzymianie pewnych piosenek, tekstów z szali, czy flag. One nie odzwierciedlają rzeczywistego stosunku do danej sprawy. Przykładowo "Moja jedyna miłość to Kolejorz", nie oznacza, że 20 tysięcy ludzi na stadionie Lecha pozostanie w stanie kawalerskim do śmierci. Tak jak przyśpiewka '****ć Widzew, ****ć" nie jest zachętą do dokonywania gwałtów na mieszkankach Łodzi noszących dumnie szale RTSu.

                Powodem spadku frekwencji na Bułgarskiej było raczej to, że wyniki mieli mizerne, a na dodatek dymał ich w oko Saurona prezes własnego klubu i właściciel również, zresztą.
                Jakie mizerne?
                Pierwszych pięć meczów tego sezonu Lech rozegrał poza Bułgarską. Efekt - 10 punktów i fotel lidera. Następny mecz, to inauguracja u siebie z Wisłą. Na trybunach raptem 18 tysięcy ludzi, choć w poprzednim sezonie było ich 25 tysięcy, mimo mniej sprzyjających warunków (kiepska pozycja w lidze, trzy dni później mecz z Man City, co sprawiło, że ludzie z Piły, Konina, Ostrowa, itp, odpuścili mecz z Wisłą na rzecz Anglików).
                Kolejny mecz z Jagą, to zaledwie 11 tysięcy ludzi, mimo, że Lech wciąż jest w ścisłej czołówce. W poprzednim sezonie na takie spotkanie przyszłoby spokojnie 20 tysięcy.
                Mizerne wyniki i obsuwa w tabeli oraz rosnąca strata do liderów, to dopiero koniec października. Tymczasem frekwencja była lipna już praktycznie od samego początku sezonu.

                Tak między nami, chciałbyś aby Twój syn dusił się od dymu albo był szarpany tylko dlatego, że ubrał szalik klubowy?
                Skoro ojciec to przeszedł, to dlaczego syn nie? W życiu przechodzi się sto razy gorsze rzeczy, niż to, że dym z rac zasłonił na chwilę jupitery.

                Człowiek który chce po prostu pójść na mecz, obejrzeć fajny show, zjeść kiełbasę i wrócić do domu po obejrzeniu obrazów jak rzucają krzesełkami, racami (jak w Krakowie, wpisz sobie hasło "pajace" w YouTube) i robią sajgon dwa razy pomyśli zanim pójdzie na stadion. A nie o to chyba chodzi.
                Człowiek, który chce po prostu pójść na mecz i go obejrzeć powinien zrobić bardzo dziwną rzecz. Czyli pójść na mecz i go obejrzeć. Na 99.9% nic mu się nie stanie. Szalone lata 90-te skończyły się już dawno temu. Dzisiaj wystarczy znać w minimalnym stopniu geografię stadionu, wiedzieć, gdzie jest młyn gospodarzy i klatka przyjezdnych (choć tak naprawdę i tak nie musi). I to wszystko.
                Co do filmu, który widziałem dawno temu, to gdyby w sektorze rodzinnym Wisły nie pojawiły się mało prorodzinne osoby z emblematami Sharks oraz Devils i nie pokazywałyby brzydkich rzeczy w kierunku Lechitów, to nic by się nie działo.

                Skomentuj

                • anduk
                  Koci administrator
                  • Jan 2007
                  • 3901

                  Napisał Raine
                  Człowiek który chce po prostu pójść na mecz, obejrzeć fajny show, zjeść kiełbasę i wrócić do domu
                  W Krakowie takich pikników Mały vel Patryk Wojtyła wyrzucał ze stadionu bo twierdził, że jesteście zbędni
                  If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                  Skomentuj

                  • Anuszka
                    Banned
                    • Sep 2011
                    • 401

                    Napisał znowuzapilem
                    Anuszka, tak, słynna akcja widelec czysty prl!
                    .
                    Nie znałam tej nazwy. Widelec.
                    Mam nadzieję, że nie pogniewasz się za pm-a i serię głupich pytań od blondynki nie będącej w temacie?

                    Skomentuj

                    • znowuzapilem
                      SeksMistrz
                      • Nov 2010
                      • 3555

                      Hehe, Anuszka pewnie ze nie

                      Mi zostaje jedynie po raz kolejny zgodzić sie z JONSEM i ubolewać ze media mają aż taki wpływ na wizerunek.

                      Szkoda ze media z taką zaciekłością nie walczą z innymi dużo gorszymi objawami "patologii".
                      Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                      Skomentuj

                      • Anuszka
                        Banned
                        • Sep 2011
                        • 401

                        Chyba zacznę śledzić Wasze dyskusje o piłce. Obiecuję się nie odzywać. Najwyżej o coś zapytam. Z góry przepraszam za absolutną indolencję w temacie.

                        Skomentuj

                        • Raine
                          Administrator
                          • Feb 2005
                          • 5252

                          Napisał Falanga_JONS
                          Co do filmu, który widziałem dawno temu, to gdyby w sektorze rodzinnym Wisły nie pojawiły się mało prorodzinne osoby z emblematami Sharks oraz Devils i nie pokazywałyby brzydkich rzeczy w kierunku Lechitów, to nic by się nie działo.
                          ... co nie zmienia faktu, że tam nie siedzieli tylko ci z Sharksa, ale również "normalni" (wiem, wiem - słowo jest niezbyt dobrze dobrane, ale wiesz o co mi chodzi) kibice. Którzy byli lekko mówiąc - wstrząśnięci, że rzucają w nich petardami. Jasne, prowokacja.

                          Ale nadal nie możesz dać komuś w pysk tylko dlatego, że krzywo na Ciebie spojrzał - może ma zeza od urodzenia, po prostu.

                          Gazety rozdmuc***ą kontrowersyjne sytuacje, tu przyznaję Ci rację. Ale jest i druga strona medalu - gdyby WL nie zachowywała się (albo jej część, bo nie chcę generalizować, wierzę w to że ci co odwalają trzodę to jakiś tylko ułamek) momentami tak jak się zachowuje, nie byłoby w ogóle pożywki dla GW i temu podobnych gazet.

                          To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                          Regulamin Forum.

                          Skomentuj

                          • anduk
                            Koci administrator
                            • Jan 2007
                            • 3901

                            Wisła aktualnie zatrudnia 3 trenerów i 2 dyrektorów sportowych Trudno się dziwić, że jak tylko Stan Valckx poznał zasady panujące w klubie to nie chciał już przedłużać kontaktu.

                            Na jakiego miejsce przyszedł Bednarz. Przeżyjmy to jeszcze raz (znalezione na forum wisły):







                            If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                            Skomentuj

                            • znowuzapilem
                              SeksMistrz
                              • Nov 2010
                              • 3555

                              Napisał Raine
                              Gazety rozdmuc***ą kontrowersyjne sytuacje, tu przyznaję Ci rację. Ale jest i druga strona medalu - gdyby WL nie zachowywała się (albo jej część, bo nie chcę generalizować, wierzę w to że ci co odwalają trzodę to jakiś tylko ułamek) momentami tak jak się zachowuje, nie byłoby w ogóle pożywki dla GW i temu podobnych gazet.
                              Wszystko by się zgadzało jeśli media z taką zaciekłością atakowały by inne środowiska. Przykładowo, założę się że wiecej postronnych osób odnosi obrażenia przez snowboardzistów niż przez kiboli. Nie mówiąc już o pobiciach na dyskotekach i pubach gdzie co weekend ktoś po mordzie dostaje.
                              Ciekawe dlaczego media milczały jak rezerwa szła do cywila rozpieprzając pociągi i terroryzując ludzi, gdzie są media jak co roku bydło jedzie na woodstok i pociągi wyglądają choćby chlew jechał...Przykładów można mnożyć.
                              Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                              Skomentuj

                              • Raine
                                Administrator
                                • Feb 2005
                                • 5252

                                To już jest pewien racjonalny argument. Mnie np. zaskoczyło, z jaką zaciekłością dziennikarze GW jechali po właścicielce dyskoteki (Cuba Libre - sic!), która nie chciała wpuszczać Cyganów do lokalu.

                                Sprawa ma oczywiście podwójne dno, bo każdy kto ma znajomych w branży gastronomiczno-rozrywkowej lub wręcz sam w niej działa wie, dlaczego ci "biedni" Romowie nie są - mówiąc oględnie - mile widziani na imprezach. Ale o tym szanowna GW nie wspomniała nawet słowem, choć moim zdaniem powinna. Stąd nie będę ich bronić, ale i nie wezmę strony kiboli, bo dla nich zasada "nie rób drugiemu, co tobie niemiło" najwyraźniej nie obowiązuje.

                                BTW, czytam że fani Lecha faktycznie planują dziś oddać cześć Smolarkowi. Oby tylko nie była to jedna godna podziwu minuta, którą popsuje kolejne 89.

                                To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                                Regulamin Forum.

                                Skomentuj

                                Working...