W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Kompleks małego biustu

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • nuova
    Perwers
    • Aug 2009
    • 823

    Napisał PabloXM
    Miałaś wyraźnie pecha... Nie lubię dużych biustów, więc Twój byłby dla mnie w sam raz
    Ano miałam pecha, nastoletni chłopcy są okrutni niestety. Ale wyleczyłam się z kompleksów, cycki urosły, teraz mam porządne 70C, czasami 70D, więc raczej nieduży biust w kierunku średniego. W tym "leczeniu" przydatny jest też kochający facet, który się biustem pozachwyca, przytuli, pomasuje
    Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
    Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

    Skomentuj

    • Woodland
      Banned
      • Jun 2010
      • 176

      Mały biust jest po prostu obrzydliwy. Piersi kojarzą mi się z czymś, czym możemy się pobawić i co ma nas rajcować. Kiedy kobieta ma klatę jak wygłodzony nastolatek to ani nie ma na co patrzeć ani nie ma się czym pobawić.

      Wiem, że to może być przykre dla wielu kobiet, ale niestety taka prawda. Na pocieszenie dodam, że to jak z mikropenisem u faceta

      Skomentuj

      • retro-pantera
        Świętoszek
        • Aug 2010
        • 8

        Oj, wy piszecie tylko o miskach A, B, C, D. One nie świadczą o rozmiarze piersi, tylko o różnicy obwodu stanika i obwodu biustu. tak naprawdę staniki szyją od obwodu 60 wzyż i od misek A po DD aż do K. Trzeba tylko takich poszukać.

        jak nosicie 70B:
        to by oznaczało, że macie nawet 76-80cm pod biustem i 85-87cm w biuście. Za małe miski niszczą wam tylko cycki, szczególnie za małe push-upy.

        Skomentuj

        • nuova
          Perwers
          • Aug 2009
          • 823

          Napisał Woodland
          Mały biust jest po prostu obrzydliwy. Piersi kojarzą mi się z czymś, czym możemy się pobawić i co ma nas rajcować. Kiedy kobieta ma klatę jak wygłodzony nastolatek to ani nie ma na co patrzeć ani nie ma się czym pobawić.

          Wiem, że to może być przykre dla wielu kobiet, ale niestety taka prawda. Na pocieszenie dodam, że to jak z mikropenisem u faceta

          Jeśli mówisz o klacie wygłodzonego nastolatka to nie o małym biuście. Zauważ, że temat nie jest o płaskoklaciu. A mikropenis to choronba Mały biust - nie. Zresztą nie mów w liczbie mnogiej, jest masa facetów, którzy szaleją za takimi piersiami.

          A ta prawda to gówno prawda. Nie lecz swoich kompleksów Bogu winnymi dziewczynami, którym natura poskąpiła tego i owego.


          retro-pantera
          - ja dokonale wiem co to oznacza. Noszę ścisłe 70D czyli takie, które pasuje na 70cm pod biustem i na 90+cm w biuście
          Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
          Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

          Skomentuj

          • londonerka
            Świntuszek
            • Aug 2010
            • 74

            ja mam malutkie - A moj odwieczny kompleks...

            faceci nie narzekaja ale co majapowiedziec...a to w mojej glowie siedzi

            Skomentuj

            • Sexy_man
              Perwers
              • Feb 2007
              • 1163

              Napisał Woodland
              Mały biust jest po prostu obrzydliwy.
              Chamstwo też.
              Napisał Woodland
              Piersi kojarzą mi się z czymś, czym możemy się pobawić i co ma nas rajcować. Kiedy kobieta ma klatę jak wygłodzony nastolatek to ani nie ma na co patrzeć ani nie ma się czym pobawić.
              Wiem, że to może być przykre dla wielu kobiet, ale niestety taka prawda.
              Właśnie takie osoby dokuczają rówieśnikom w okresie dojrzewania i wyżywają się, lecząc w ten sposób własne ukryte kompleksy i ukrywając własną tępotę. To jest dopiero przykre.

              Napisał londonerka
              faceci nie narzekaja ale co majapowiedziec...a to w mojej glowie siedzi
              Widzisz, dokładnie tak jest. Twój kompleks małych piersi siedzi w Twojej głowie. Nie widziałem Twoich piersi, ale sądzę, że mają swój urok i że współgrają z całym Twoim ciałem. Myśl pozytywnie.
              Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

              Skomentuj

              • londonerka
                Świntuszek
                • Aug 2010
                • 74

                jestem szczupla bardzo wiecglupiowygladalabym z duzymi al jednak wieksze zawsze lepsze nie to c prawie nic

                Skomentuj

                • Sexy_man
                  Perwers
                  • Feb 2007
                  • 1163

                  Londonerka, a kto powiedział, że większe zawsze lepsze?

                  Napisał Londonerka
                  nie to c prawie nic
                  Nie rozumiem tego zdania. Możesz wyjaśnić?
                  Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                  Skomentuj

                  • Garf
                    Świntuszek
                    • Jun 2010
                    • 57

                    O tym, że małe jest piękne wiadomo nie od dzisiaj. Owszem my faceci lubimy wpatrywać się w biusty, to jest coś takiego ja wy widzicie dziecko i mówicie 'o jakie śliczne, dasz potrzymać' - różnica polega na tym, że wam koleżanka da potrzymać dziecko .
                    No ale wracając do tematu, nie samym biustem człowiek żyje. Jeśli macie mniejszy biust to nie jest jakiś problem, możecie wyeksponować jakieś inne partie ciała.
                    Przykład - macie długie zgrabne nogi, pokażcie ich trochę więcej, odwróci to uwagę od tego co waszego kompleksu. Innymi słowy sztuka polega na tym by tu ukryć tam odkryć. Nic to odkrywczego nie jest, no ale co miałem to powiedziałem.
                    Jak powiedział pewien kat - "Każdy ma prawo być porąbany"

                    Skomentuj

                    • retro-pantera
                      Świętoszek
                      • Aug 2010
                      • 8

                      nuova, w porządku po prostu nigdzie nie znalazłam osoby, która skarżyłaby się na rozmiar 60, czy 65. I to mnie zdziwiło.

                      Skomentuj

                      • londonerka
                        Świntuszek
                        • Aug 2010
                        • 74

                        ja mam 70AA

                        Skomentuj

                        • kama1990
                          Świntuszek
                          • Aug 2010
                          • 53

                          oj niestety dobrze Cie rozumiem.ja do dzisiaj mam podobne problemy ze swoim chlopakiem,chociaz jemu sie podobaja(przynajmniej tak mowi)ale problem lezy w psychice,dopoki ja ich nie zaakceptuje to nie zrozumiem,ze jemu naprawde moga sie podobac.ale z drugiej strony ciesze sie,ze nie mam duzych-obwislych,takze sa tez i dobre stronypzdr

                          Skomentuj

                          • YoPuta
                            Ocieracz
                            • Aug 2010
                            • 102

                            daj sobie spokój z kompleksami, masz takie cycki jakie masz, może urosną albo i nie urosną, musisz pokochać swoje ciało takie, jakie jest i juz. życzę Ci żeby Twój facet umiał docenić to, co oddajesz mu, czym się z nim dzielisz. wydaje mi się że w leczeniu kompleksów dużą rolę, tzn dużo może pomóc, odpowiedzialny i mądry facet !
                            If u want 2 be my boy lick my pussy 4 my joy, lick it up, lick it down, lick my pussy all around, here i am

                            Skomentuj

                            • tedwape
                              Świętoszek
                              • May 2012
                              • 44

                              P: znam ten problem.. nienawidzę swoich piersi, a raczej ich braku rzadko kiedy ściągam stanik w sypialni, a push-up to mój serdeczny przyjaciel - tak, tak, wiem, że to oszukiwanie faceta, ale mój wie jaka jest prawda. to rozczarowanie już przeżył

                              Skomentuj

                              • dzika kotka
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Jan 2007
                                • 202

                                Zawsze marzylam o duzych piersiach, bylam nawet gotowa poddac sie operacji plastycznej.
                                Potem przy okazji innej operacji, okazalo sie, ze bardzo zle znosze narkoze i jest ona dla mnie bardzo ryzykowna, wiec zrezygnowalam.
                                Ale pomysl towarzyszyl mi przez dlugie lata...

                                Na dzien dzisiejszy nie mysle juz o operacji. Napatrzylam sie na sztuczne cycki na plazach wielu kurortow. Im wiecej gwiazdek, tym wiecej sztucznych piersi.
                                Dziekuje, zostane przy swoich.

                                Mam 75 B-C.
                                Chociaz musze sprawdzic teorie red-panterki i wtedy zapewne miseczka wyjdzie mi wieksza.
                                Dlaczego lubie moje piersi:

                                1.sa jedrne i ksztaltne,
                                2.sa pokryte gladka, delikatnie opalona skora,
                                3.mieszcza sie idealnie w meskiej dloni,
                                4.mozna je ugniatac, bawic sie nimi, na milion sposobow,
                                5.w upalne dni, moge nosic jedwabne , przewiewne bluzki...bez stanika oczywiscie. Szczyt zmyslowosci. Przy kazdym lzejszym powiewie wiatru , sutki delikatnie odznaczaja sie...
                                6. dzieki temu, moge eksponowac moje plecy, ktore sa jedna z ulubionych czesci mojego ciala.. i szczupla talie... i ladny, gladki dekolt...
                                7. wygladam super w seksownych sukienkach, po prostu nie jestem zbyt wulgarna...
                                8. jest mi wygodnie z takim rozmiarem, moge biegac , skakac i nie nadwyrezam swojego kregoslupa.


                                Poza tym na seksownosc i sensualnosc kobiety sklada sie tyle elementow jej wygladu, charakteru, zachowania, ze biust to naprawde tylko kropla w szklance wody...I posiadanie ogromnego biustu nie gwarantuje wcale, ze kobieta zostanie zaliczona do grona super lasek.

                                To argumenty, ktorych ja uzylam do przekonania siebie, ze jest mi fajnie z takim biustem jaki mam. Dzis staram sie skupiac na tym co w sobie lubie, co moim zdaniem jest piekne i warte wyeksponowania.
                                Nie skupiam sie na wadach i kompleksach, ktorych tez mam oczywiscie cale mnostwo, ale ktoz ich nie ma

                                Skomentuj

                                Working...