No ale nie chodzi o to, czy może, czy nie może, tylko o to, że lekarze słuchają rodzin. Nie zawsze, ale są przypadki, kiedy tak się dzieje. I na taką okoliczność lepiej wypełnić oświadczenie woli. Bo kiedy zrozpaczona matka będzie histeryzowała, że nie pozwoli swojego synka skalpelem, to lekarz zapyta, czy chce się sprzeciwiać jego ostatniej woli.
Nie ma sensu mówić o teorii, jeśli wiadomo, że w praktyce jest niezachowywana. Gdyby to leciało tak gładko, to nie powstałby pomysł podpisywania oświadczeń woli...
Nie ma sensu mówić o teorii, jeśli wiadomo, że w praktyce jest niezachowywana. Gdyby to leciało tak gładko, to nie powstałby pomysł podpisywania oświadczeń woli...
Skomentuj