W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Związek z ustawionym, kasiastym facetem.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Sexy_man
    Perwers
    • Feb 2007
    • 1163

    Związek z ustawionym, kasiastym facetem.

    Zakładam wątek, gdyż w ostatnim czasie miałem okazję poznać osobę, której ten temat dotyczy.
    Otóż ta dziewczyna jest związana od paru ładnych lat ze sporo starszym, ustawionym, kasiastym facetem (robi jakieś interesy, w tym i ciemne).
    Związała się z nim jak jeszcze była młodą dziewczyną. Jej postępowanie-tzn. związek z nim- możnaby oceniać w różnoraki sposób. Ale... wiem z dobrego źródła, że ta dziewczyna sama otwarcie przyznaje się do tego: że warto się bzyknąć, zakręcić wokół takiego faceta, bo on ma kasę, a kasa zagwarantuje jej dostatnie życie: kosmetyki, ciuchy, auto, mieszkanie - wszystko na wysokim poziomie.
    Najbardziej mnie właśnie zdziwiło, że ona o tym otwarcie powiedziała, że to jest jej sposób na życie poniekąd. Do tego jej siostra, która nie pracuje, zrobiła podobnie - "bogaty narzeczony".
    Tym bardziej jest to dziwne, że ta wspomniana dziewczyna jest naprawdę ładną, sympatyczną, inteligentną i miłą osobą.

    Jak Wy patrzycie na taką postawę życiową, taki sposób na życie?
    Czy Wy zdecydowalibyście się tworzyć taki związek? I jak patrzycie na takie osoby?
    Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.
  • anduk
    Koci administrator
    • Jan 2007
    • 3902

    #2
    Tym bardziej jest to dziwne, że ta wspomniana dziewczyna jest naprawdę ładną, sympatyczną, inteligentną i miłą osobą.
    Dla mnie byłoby dziwne gdyby miała metrowego garba (sorry D.!), brak górnych zębów była prymitywna i gburowana i pomimo tego miała takie branie

    Prawdę mówiąc nie odkryłeś nic nowego - utrzymanki istniały już w starożytności. Wychodząc z tych bardzo archaicznych czasów - jeszcze nie tak dawno istniały swaty, które nie były niczym innym niż 'ustawieniem' swoich dzieci.

    Jak wiano nie było za duże to zawsze można było ratować sytuacje urodą i urokiem osobistym
    If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

    Skomentuj

    • daj_mi
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 4452

      #3
      Niemal wszyscy bogaci, ustawieni panowie, jakich znam, są też szalenie inteligentni i niejednokrotnie bardzo dowcipni. Są też przynajmniej 15-20 lat starsi ode mnie. Każdy z nich bardzo o siebie dba i elegancko się ubiera.
      I jeśli któryś z nich (no może niekoniecznie z nich, bo to akurat w większosci rodzina...) zwróciłby na mnie uwagę, byłabym w stanie go sobą zainteresować, to jasne, czemu nie.
      Bo jako inteligentna, ładna, sympatyczna osoba szukam kogoś inteligentnego, dowcipnego, dojrzałego, a za takimi osobami bardzo często chodzą pieniądze, nic na to nie poradzę ;] Zaś mój wrodzony dystans i poczucie humoru zapewne sprawiłoby, że podsumowałabym to tak samo jak ona. Już teraz, gdy chcę kogoś spławić, namiętnym głosem szepczę "Misiaczku, wróć do mnie, jak będziesz zarabiał trzydzieści tysięcy miesięcznie, dobrze?". Bardzo chciałabym, żeby mój przyszły mąż był bogatym człowiekiem, ponieważ to zapewni lepszą przyszłość mi i moim dzieciom.

      Wolałbyś, żeby one pozostały samotne?
      Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

      Regulamin forum

      Skomentuj

      • Hagath
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 1769

        #4
        Jeśli komuś takie życie odpowiada, to niech tak żyje. Tylko niech nie wstydzi się nazwać rzeczy po imieniu, gdyż jest to najzwyklejsza w świecie prostytucja.
        Nie mam parcia na kasę, ani nie potrafię zmusić się do okazywania czułości czy uprawiania seksu z kimś, kto mnie nie pociąga, więc taka zabawa to nie dla mnie.
        The Bitch is back.

        Skomentuj

        • Kamil B.
          Emerytowany PornoGraf
          • Jul 2007
          • 3154

          #5
          Niektóre może i tak lecą za kasą, ale przecież nie każda żona/narzeczona bogatego faceta musiała polecieć na jego szmal.

          Skomentuj

          • Bambiii
            Perwers
            • Feb 2009
            • 852

            #6
            Podpisuję się pod dajką. Sama dużo zarabiam, mój facet jeszcze więcej i chcę, by tak zostało
            Eat shit.

            Skomentuj

            • anduk
              Koci administrator
              • Jan 2007
              • 3902

              #7
              gdyż jest to najzwyklejsza w świecie prostytucja
              Ależ skąd! To się nazywa 'małżeństwo z rozsądku'
              If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

              Skomentuj

              • daj_mi
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 4452

                #8
                Jakoś tak pomyślałam, że w moim poście jednak trochę za mało powiedziałam o uczuciach - nie mówię, że bzykałabym się z tym kolesiem, a na męża szukała kogoś innego. Po prostu wiem, że nie broniłabym się przed zakochaniem w takiej osobie, tym bardziej, że na pewno byłaby w stanie ponieść konsekwencje idące za zaangażowaniem się, pewnie byłaby rozsądniejsza. To nie miałby być w moich oczach seks za korzyści, tylko szukanie dla siebie kogoś na poziomie.

                O wiele bardziej wolę się spotykać z kimś, kto jest ode mnie trochę starszy, zarabia na siebie i to dobrze, potrafi rozsądnie dysponować swoim czasem i jest obowiązkowy, niż z moimi rówieśnikami, którzy dostają wypasione fury od rodziców, a ich rączki się pracą nie splamiły.

                Co nie oznacza, że trzymałabym się takiej osoby za wszelką cenę, gdyby coś mi nie pasowało - zostawiłam kiedyś chłopaka zaraz po tym, jak nabył samochód i mieszkanie
                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                • Nolaan

                  #9
                  Jak Wy patrzycie na taką postawę życiową, taki sposób na życie?
                  Czy Wy zdecydowalibyście się tworzyć taki związek? I jak patrzycie na takie osoby?
                  Ani mnie to ziębi ani grzeje. Jak chcą, to spoko. Nic do takich osób nie mam. Nie oceniam w ten sposób ludzi. Żyć jakoś trzeba, a skoro im to odpowiada to wolna droga.
                  Ty Seksiarz, skubańcu, znowu dobry temat założyłeś, niech mnie

                  Skomentuj

                  • Rojza Genendel

                    Pani od biologii
                    • May 2005
                    • 7704

                    #10
                    Cóż, jest to prywatna sprawa tej dziewczyny- jakkolwiek by takiego postępowania nie nazwać: prostytucją, wyrachowaniem, czy rozsądkiem. Jeśli jej sumienie pozwala na coś takiego... cóż można powiedzieć.
                    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                    Skomentuj

                    • daj_mi
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Feb 2009
                      • 4452

                      #11
                      I dalej - większość moich znajomych będzie informatykami, inżynierami, będzie siedzieć w bankowości czy giełdzie, jest kilku prawników. Tą drogą idzie moje wykształcenie, takich znam ludzi. W przyszłości pewnie większość z nas będzie zarabiać dużo powyżej średniej krajowej, już teraz mam kumpli, którzy zarabiają więcej niż moja Mama.
                      Prawdopodobnie z tej grupy będzie pochodzić mój przyszły wybranek i jeśli zdecydujemy, że zostaję w domu, a nie pracuję, to nie bedę cierpieć z tego powodu - bo jako kura domowa też się mogę realizować.
                      I co, będę się już prostytuować? :>
                      Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                      Regulamin forum

                      Skomentuj

                      • Nolaan

                        #12
                        Mylisz pojęcia, Martyna. Ty nie będziesz tego robić z wyrachowania. To inna rzecz. Nie będzie Twoim celem wygodne życie samo w sobie, nie ważne z kim.

                        Skomentuj

                        • daj_mi
                          Emerytowany PornoGraf
                          • Feb 2009
                          • 4452

                          #13
                          Moim celem jest wygodne życie samo w sobie :>
                          Nie umówiłabym się z mężczyzną koło trzydziestki, który nie zarabiałby pewnej kwoty. Jestem na pozycji młodszej osoby, zrozumiałe jest, że moje zarobki będą niższe od jego, a jeśli jego pozycja pozwoli mi w ogóle na rezygnację z pracy, to będę jeszcze szcześliwsza.
                          Dla mnie pieniądze są ważne i nie będę tego owijać w bawełnę. Jest coś podejrzanego w dorosłej osobie, która ledwo wiąże koniec z końcem.
                          Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                          Regulamin forum

                          Skomentuj

                          • Nolaan

                            #14
                            Jest coś podejrzanego w dorosłej osobie, która ledwo wiąże koniec z końcem.
                            Jezusie, jakie podejście...
                            Nie wszyscy są na tyle obrotni żeby zarabiać kokosy. Z różnych względów, o których długo by mówić. To zabrzmiało tak, jakby dla Ciebie Ci ludzie byli gorsi, albo coś.
                            Dla mnie osobiście wygodne życie bez uczuć jest gówno warte i jeśli miałbym wybrać zycie z ukochaną kobietą w nienajkomfortowszych warunkach a z bogatą ale bez miłości, w ciemno wybieram opcję nr 1.
                            Jeśli inni tak wolą, spoko.

                            Skomentuj

                            • Kamil B.
                              Emerytowany PornoGraf
                              • Jul 2007
                              • 3154

                              #15
                              Gdyby każdy zarabiałby po naście tysięcy miesięcznie to w kto w tym kraju odwalałby najcięższą robotę? Fizyczną oczywiście. Ale nie o tym temat, więc EOT.

                              Skomentuj

                              Working...