Mam 20 lat, nigdy nie byłem w poważnym związku. Przygody, owszem. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak można wchodzić w związek z osoba, do której się nic nie czuje, sądząc, że z biegiem czasu narodzi się miłość. Z pewnością wiele osób to przerabiało.
Również lubie flirt, jednak nie ten wirtualny, a realny. Gesty, mimika, moje (niby)nieświadome odruchy, mówiące o moim zainteresowaniu daną osobą.
Jednak wychodzę z założenia, że bez zalążka prawdziwego uczucia, nie jestem w stanie się zaangażować.
Również lubie flirt, jednak nie ten wirtualny, a realny. Gesty, mimika, moje (niby)nieświadome odruchy, mówiące o moim zainteresowaniu daną osobą.
Jednak wychodzę z założenia, że bez zalążka prawdziwego uczucia, nie jestem w stanie się zaangażować.
Skomentuj