No właśnie, mrówki i inne latające paskudztwo.. To fakt, że wkurza szczególnie w lesie lub na polance :/ Dlatego wskazany duży kocyk aby zniwelować ataki z ziemi
Seks na łonie natury...
Collapse
X
-
-
-
-
ojj marzy mi się kochać się z moją kobietą na jakieś zapomnianej przez Boga łące... najlepiej w górach na zboczu jakieś mrrrrrPain is only temporary, Victory is forever.
Simple doesn't mean easy.Skomentuj
-
Plener? Hhahahahha.
Sytuacja z tego tygodnia. Noc, jakoś po północy, leżę z koleżanką na kocu pośród zboża. Ona kładzie rękę na moje kolano, ja na jej. Wszystko miało być ładnie, pięknie. Na świeżym powietrzu
A tu nagle coś biegnie w naszą stronę, zatrzymuje się, odchodzi, później znów biegnie w naszą stronę. Byliśmy tak zastraszeni, że nawet nie wyjżeliśmy i pamiętam jej słowa: "masz kur** ten swój plener!" ja tylko dodałem: "na 3 spier****, 3!". No, no, no, dobrze, że to nie jakiś psychopata, tylko pewnie jakiś dzik, lis, czy niewiadomo co.
Teraz plener tylko w dzień ;pSkomentuj
-
-
-
W jeziorku bardzo chciałbym ale to chyba niezbyt fajne dla kobiety.. Woda jest jaka jest, płukanie tą wodą tu i uwdzie chyba żadnej nie wyjdzie na dobre
Pozostaje tylko duża wanna - na szczęście taką mamySkomentuj
-
ja co prawda mam za sobą igraszki w małej wodzie czyt. wannie ale powiem, że nie do końca było ekstra... coś to tarcie takie nijakiePain is only temporary, Victory is forever.
Simple doesn't mean easy.Skomentuj
-
Napisał Aśkapeter84 - e tam , dlaczego? Ja tam mam za soba seks w jeziorze i bylo fajnieSkomentuj
-
ze wzgledu na to ze ja mam obrzydzenie do wszystkich stworzen, ktore maja czolka, nozki itd. to nie chcialabym sie kochac doslownie lezac na trawie itd. Nie potrafilabym sie skupic na przyjemnosci, tylko na tym czy przypadkiem mrowka nie wchodzi mi w tylek.Chcialabym sprobowac kiedys w morzu, jeziorku czy innym zbiorniku wodnym. Ewentualnie w lesie na stojaco. Wszystko przede mna. Lato! :]Skomentuj
-
Seks w jeziorze może być fantastycznym doznaniem, pod warunkiem, że znajdzie się odpowiednie miejsce ku temu, bo głupio tak jakoś dobierać się do gaci pod pomostem w publicznym kąpielisku. Najlepiej wypożyczyć kajaczek, zrobić rundkę po jeziorze, znaleźć jakąś małą wysepkę i ekstaza jak ta lala.
Zacieniona plaża, słonko nie wali bezpośrednio, tylko wpada przez konary drzew, biały piasek, cisza wokół i można się radośnie pluskać jak okonki. A potem wystawić pupę do słoneczka i się rozkoszować miękkimi falami opływającymi ciało. Ech, miodzio...Rozmarzyłam się
Ja tam Cię nie chcę straszyć, ale w lesie nie musisz się kłaść na ściółkę, aby wszelkie stwory owadokształtne powłaziły w spodnie, pod kieckę, albo w stanik. Serio. A najgorzej z kleszczami, które same spadają z drzew. Poza tym wściekła mrówka w majtach, albo tym bardziej w tyłku (?!) to chyba jedna z najgorszych rzeczy na świecie...0statnio edytowany przez Gość; 15-07-09, 23:16.Skomentuj
-
Napisał Aśkapeter84 - e tam , dlaczego? Ja tam mam za soba seks w jeziorze i bylo fajnie
to na Zemborzyckim nie ma w tym roku czerwonki?0statnio edytowany przez upocone jajka; 15-07-09, 23:41.Skomentuj
-
A ja zdecydowanie częściej uprawiam seks w plenerze niż w domowym zaciszu Cóż, takie uroki młodości. W każdym razie polecam, bo adrenalina zdecydowanie większe niż przy numerku w domu, wszystko się wydaje jeszcze bardziej seksowne, a najmniejszy odgłos otoczenia koncentruje nasz umysł na tym, czy czasem ktoś nas nie podpatruje Ja osobiście to uwielbiam.Skomentuj
-
Skomentuj