Oczywiście, a jakże by inaczej!? wy śpicie w pidżamakch? Hahaha...
często nad ranem leżąc prz~y lub na sobie dotykamy się - ścigamy się w sprośnościach: lubię sprawdzać jej dziurkę, czy jest znów gotowa, a ona potrząsa mi sztandarem, czy stoi na wichrze...
najczęściej pieprzymy się bardzo zamaszyście i jęczymy, że nie wiem, czy sąsiedzi się nie budzą... Za pół godziny ok. 7.15 - śniadanko smakuje fantastycznie!
często nad ranem leżąc prz~y lub na sobie dotykamy się - ścigamy się w sprośnościach: lubię sprawdzać jej dziurkę, czy jest znów gotowa, a ona potrząsa mi sztandarem, czy stoi na wichrze...
najczęściej pieprzymy się bardzo zamaszyście i jęczymy, że nie wiem, czy sąsiedzi się nie budzą... Za pół godziny ok. 7.15 - śniadanko smakuje fantastycznie!
Skomentuj