Kiedy zaczeliscie sie onanizowac?

[takanijaka]

jak miałam 14 lat

[Wuefista]

Ja to jakoś bardzo wcześnie, nie wiem czy sprawiało mi to frajde, nabrzmiewał więc się nim bawiłem Raz przy mamie to zrobiłem i zwróciła mi uwage a potem jakoś regularnie zaczłęm...

fajną masz mamę

[womenintie]

Chyba 12.

[<<plebloo>>]

Jakieś 3-4 latka,pamiętam to jak przez mgłe.Pokazał mi to jakiś starszy spotkany na w czasach z mamą kolega.Pamiętam jak staliśmy naprzeciwko siebie w ogródku i dotykaliśmy naszych członków.Orgazmu chyba wtedy nie miałem ale jakoś tak nie długo zacząłem robić to sam i było już bardzo fajnieGdzieś tak do 14-15 roku życia robiłem to prawie wszędzie i bardzo często....teraz 1 max 2 razy dziennie chyba że moja partnerka zaplanuje jakiś seksik no to wtedy to mi wystarcza

[kamil_96]

ja zaczynalem jakos w 14 roku zycia

[nienastolatek]

nie pamietam kiedy, ale jeszcze nie mialem wtedy spermy i wlosow na jajkach

[_acdc_]

Ja też gdzieś około 12 roku życia. Też nie miałem jeszcze włosów i nie mogłem doczekać się pierwszego wytrysku

[lowiczaki]

ja miałem jakieś 11 lat a żona 20-21 lat

[alienik]

jakieś 11-12 lat

[Cichy96]

Miałem jakieś 13 lat jak znalazłem Playboya ojca... A może 12... Od kiedy robiłem to "stale" szczerze mówiąc nie pamiętam ale chyba jakiś rok po pierwszym razie...

[Gandalf71]

Też taj jak i wy koło 11 - 12 roku życia. Pamiętam, ze nie miałem owłosienia jeszcze i chowałem małego między nogami, żeby zobaczyć jak wygląda cipka oglądałem się w lustrze. Jakież moje zdziwienie było jak poczułem przyjemne skurcze... bez wytrysku oczywiście. Taki był mój pierwszy orgazm. Zupełne zaskoczenie

[dusia]

Niedawno

[tototko]

ja nie pamiętam bardzo dawno, teraz gdy ręka już nie wystarcza kupuje różne masturbatory i próbuje nowych rzeczy. (automatyczne są najlepsze)

[Dawid12]

Jak miałem około 10 lat bawiłem się prysznicem i skierowałem mocny strumień na główkę członka, zaczełem nią mocno naprężać, zaczęło mię to bardzo boleć a jednocześnie być przyjemne tak jakby mi się chciało sikać, nie mogłem przestać jakby coś mi podpowiadało że to jeszcze nie koniec i po pewnym czasie tej jakby męczarni pojawiło się bardzo przyjemne łaskotanie i poleciało mi parę kropel wydzieliny, byłem zmęczony a jednocześnie szczęśliwy bo tak przyjemnego uczucia jeszcze w życiu nie doznałem. To się pamięta na całe życie.

[PowiemCiZe]

12