W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Grzech? czyli wyrzuty sumienia po masturbacji

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • hagard
    Świętoszek
    • Apr 2006
    • 16

    #76
    romoo , jeśli chcesz z tym skończyć to polecam Ci forum pod adresem onanizm.pl

    Ponadto zgadzam się z przedmówcą: seks jest obowiązkiem i zarezerwowany jest tylko dla związków małżeńskich (nie znaczy to, że nie może być przyjemnością).
    Chcesz wiedzieć więcej o masturbacji i erotomanii ? Proszę o kotnakt lub odwiedzenie mojej stronki.

    Skomentuj

    • Dareios
      Gwiazdka Porno
      • Jan 2006
      • 1959

      #77
      obowiązkiem? co ty gościu bredzisz? i niby dlaczego jest zarezerwowany tylko dla związków małżeńskich? ja nie chciałbym mieć żony dziewicy która nic nie umie w łóżku zrobić, tylko lezy jak kłoda z obowiązku.
      Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

      Skomentuj

      • hagard
        Świętoszek
        • Apr 2006
        • 16

        #78
        Bo Ty się już do tego przyzwyczaiłeś i jeśli będziesz mieć kiedyś żone to zobaczymy co wtedy powiesz. Ciekawe jak długo Wasze małżeństwo będzie trwać. w prawdziwej miłości. I czy jak będziesz staruszkiem, to czy nadal będziesz chodzić z żoną za ręke i cieszyć się ze swojego życia, z tego co razem przeżyliście i zrobiliście.
        Chcesz wiedzieć więcej o masturbacji i erotomanii ? Proszę o kotnakt lub odwiedzenie mojej stronki.

        Skomentuj

        • Szlajfka
          Perwers
          • Oct 2005
          • 1057

          #79
          Dlaczego obowiązkiem? A jedzenie też jest obowiązkiem? Przecież nie będę jadła rzeczy które mi nie smakują.
          Może podam przykład moich rodziców. Oni też czekali z seksem do ślubu, bo matka bardzo wierząca. Teraz po latach powiedziała, że seks nie sprawiał jej nigdy przyjemności, nie lubiła go i rzeczywiście dla niej był przykrym obowiązkiem. Poza tym nawet unika wymawiania słowa seks. Uważa, że to jest rozpusta, że to jest takie okropne itd itp. Ojciec nic na ten temat nie mówi, za to jest teraz strasznie zgorzkniały, cyniczny, zgryźliwy i czepia się dosłownie wszytkiego - z jakiego powodu nie wiem. Myśle, że nigdy na ten temat nie rozmawiali ze sobą, chociaz to robili, a to jest dla mnie absurd żeby robić a nie rozmawiać. Pisze to odnośnie tego, że fanatycy twierdzą, że czekanie do ślubu sprawia automatycznie, że seks jest potem taki super fajny, a nieczekanie wrecz odwrotnie. Otóż wcale tak nie jest. Bo ja nie czekałam a jest mi w łóżku bardzo dobrze. Myślę, ze jeśli wziełabym ślub z moim facetem to byłoby nadal tak samo. No chyba, że znudzimy się sobą po iluś latach, ale to jest normalne w KAŻDYM małżeństwie albo długim zwiazku.
          Nadzieja umiera ostatnia....

          Skomentuj

          • Missionaire
            Ocieracz
            • Apr 2006
            • 118

            #80
            Napisał hagard
            romoo , jeśli chcesz z tym skończyć to polecam Ci forum pod adresem onanizm.pl

            Ponadto zgadzam się z przedmówcą: seks jest obowiązkiem i zarezerwowany jest tylko dla związków małżeńskich (nie znaczy to, że nie może być przyjemnością).
            Nie no hagard-teraz to mnie zaskoczyłeś-jesteś jakimś księdzem czy jak?Zaraz mi wmówisz,że antykoncepcja też jest zła i wogóle?Ehh..Znam małżeństwa które uprawiały seks przed i po ślubie i te pary które nie miały ze soba wcześniej kontaktu fizycznego okazywały się nieszczęśliwe ze sobą(seks nie sprawiał im przyjemności co może być spowodowane różnymi temperamentami seksualnymi).Ja nigdy nie wziął bym "kota w worku" wolę wiedzieć na czym stoje,żeby później nie było rozczarowań.I nie przekonasz mnie do swoich poglądów bo są one poprostu wyssane z palca-to tyle
            Best regrads
            0statnio edytowany przez Missionaire; 23-04-06, 12:49.
            "Żółw porusza się z taką prędkością, jaka wystarcza do polowania na sałatę."
            Terry Pratchett

            Skomentuj

            • hagard
              Świętoszek
              • Apr 2006
              • 16

              #81
              No chyba, że znudzimy się sobą po iluś latach, ale to jest normalne w KAŻDYM małżeństwie albo długim zwiazku.
              Zupełnie się z Tobą nie zgadzam.
              Jak można się znudzić kimś kogo się naprawdę Kocha.
              Jeśli się kogoś naprawdę szanuje to chce się z nim spędzić całe życie, a rozwody i rozstania wynikają z niewłaściwego podejścia do prawdziwej miłości (egoizm, itp).
              Trzeba się nauczyć być z kimś, a egoizm niszczy wszystko.
              Przecież nie idzież z kimś do łóżka żeby jemu było dobrze, tylko żeby Tobie było, więc podchodzisz do tego egoistycznie.
              Sex przedmałżeński, masturbacja itp to wszystko wynika z egoizmu ludzkiego, a to chyba nie jest dobra cecha.

              Jeśli chodzi o Twoich rodziców to przecież nie powiedziałem, że tylko od sexu zależy udane życie, poza tym tak naprawdę nie wiesz jacy oni byli. Sama napisałaś że Twój ojciec nic na ten temat nie mówi. skąd wiesz jak było naprawdę ? Nic nie sugeruje, ale możliwości jest wiele.

              Napisał Missionaire
              Nie no hagard-teraz to mnie zaskoczyłeś-jesteś jakimś księdzem czy jak?Zaraz mi wmówisz,że antykoncepcja też jest zła i wogóle?Ehh..Znam małżeństwa które uprawiały seks przed i po ślubie i te pary które nie miały ze soba wcześniej kontaktu fizycznego okazywały się nieszczęśliwe ze sobą(seks nie sprawiał im przyjemności co może być spowodowane różnymi temperamentami seksualnymi).Ja nigdy nie wziął bym "kota w worku" wolę wiedzieć na czym stoje,żeby później nie było rozczarowań.I nie przekonasz mnie do swoich poglądów bo są one poprostu wyssane z palc-to tyle
              Best regrads
              Księdzem nie jestem. A antykoncepcja oczywiście też jest zła, to chyba każdy chrześcijanin wie i to nie tylko z punktu religii ale i medycyny.
              Poza tym w małżeństwie nie chodzi tylko o sex, przecież nie po to postanawiasz z kimś być całe życie, bo jest dobry w łóżku. TO absurd, za 30 lat już wogóle i Ty i ona nie będziecie mogli i co wtedy.? Ponadto pewnie za 5-10 lat (jak nie prędzej) przestanie Ci się podobać żona i będziesz się oglądać za innymi, bo Twoim głównym celem będzie sex, a nie miłość i rodzina. Bo bez dobrego sexu będzie Ci trudno żyć.
              0statnio edytowany przez sister_lu; 06-03-09, 01:51.
              Chcesz wiedzieć więcej o masturbacji i erotomanii ? Proszę o kotnakt lub odwiedzenie mojej stronki.

              Skomentuj

              • Missionaire
                Ocieracz
                • Apr 2006
                • 118

                #82
                Seks jest częścią życia czy tego chcesz czy nie-nie mówię,że jest wszystkim ale jest zrówno dla mnie jak i dla mojej partnerki jest ważny.A o to co będzie ze mną za XXX lat to się nie martw-dam sobie radę.Co do chrześcijaństwa-skoro to grzech(a wiem,że tak jest) większa część polskiego społeczeństwa to pseudo-chrześcijanie(na czele ze mną).Bo żadko zdarzają się pary które czekają na seks do ślubu..
                "Żółw porusza się z taką prędkością, jaka wystarcza do polowania na sałatę."
                Terry Pratchett

                Skomentuj

                • romoo
                  Wspomógł BT
                  • Mar 2006
                  • 205

                  #83
                  Ale dlaczego :sex przed ślubem, masturbacja , antykoncepcja, sodomia, są grzechem,lub niestosowne. Dla mnie przyjemnie jest w prezerwatywie i w tyłeczek, są gusta i guściki.
                  After Forever

                  Skomentuj

                  • Bender
                    Administrator
                    • Feb 2005
                    • 3026

                    #84
                    Napisał hagard
                    Przecież nie idzież z kimś do łóżka żeby jemu było dobrze, tylko żeby Tobie było, więc podchodzisz do tego egoistycznie.
                    Widac jakie masz pojecie o seksie. Teoretyk z ciebie i tyle. Tak samo jak mozna zapisac sie na kurs prawojazdy, poznac przepisy, wiedziec gdzie jest sprzeglo, gaz etc i to czyni z ciebie kierowce? Bedziesz mowil kierwocy ktory robi 1000 km w tygodniu ze jezdzi zle i go pouczual?

                    Nie chodzi mi o nic personalnego bynajmniej. Tylko masz chore wyobrazenie do o seksie. Wlasnie tak sie sklada ze baardzo daleko mi od egoizmu. Jesli biore sie za seks to tylko dla przyjemnosci obojga. Jesli mam wybierac to wole orgazm partnerki, nie swoj. Starczy mi przyjemnosc dawania. Nie mowie tu o permanentnaje sytacji kiedy ona miala by orgazm za kazdym razem a mi nie dawala pelnej satysfakcji, ale to bylby egoizm z jej strony, prawda? Przy zdrowej relacji, kiedy obojgu partnerow zalezy na przyjemnosci 2 osoby praktycznie zawsze gdy mieliby podjac decyzje wybiora sprawianie przyjemnosci niz jej czerpanie.

                    Antykoncepcja jest skodzliwa z punktu widzenia medycyny? Moze hormonalna, gdyz jej skutki nie sa jeszcze do konca zbadane, ale nie jest jakas bardzo duza szkodliwosc. Na pewno ma ona znacznie wiecej + niz - (stabilizowanie gospodarki hormonalnej)
                    A juz antykoncepcja mechaniczna tzn prezerwatywa to juz demagogia. Jesli nie ma uczulenia na lateks to jednymi minusami jest tylko mniejsza ilosc bodzcow i koniecznosc ubierania swojego sprzetu.

                    A twoje dysputy o tym ze z powodu seksu nie uda nam sie stworzyc dlugoletniego zwiazku - daj jakie kolwiek dowody na prawdziwosc tej tezy. Ja ci dam przyklad na potwierdzenie mojej racji i to nie byle jaki tylko party na moim osobistym doswiadczeniu. Mianowicie po 2,5 letnim zwiazku z bardzo poukladanymn pozyciem seksualnym rozstalismy sie w przyjazni, bez scen i klutni. Zostalismy przyjaciolmi i to nie dlatego ze tak wypada czy tak to sie ladnie nazywa. Normalnie spotykamy sie co jakis czas pojdziemy na spacer, pogadamy przy piwie.
                    Zatem seks nie wplynal na nasze relacje negatywnie, a to czy jestesmy dalej w zwiazku nie ma znaczenia. Nie rozstalismy sie bynajmniej dla tego ze przestalismy sobie wystarczac. Takich przykladow jest wiecej. Przeciez to nie zaprzeczalny fakt ze po jakism czasie fascynacja cialem przemija i zostaje tylko to co laczy - wspomniena, przyjazn, charakter. Przywiazanie. I tak na prawde to tworzy i trzyma malzenstwa.
                    Przieciez chyba trzeba byc nie powaznym/dojrzalym zeby budowac zwiazek z osoba ktora nie odpowiada nam intelektualnie/charakterem. Baa, nawet to nierealne. Bo oparty o seks tylko i wylacznie to moze byc uklad - dobrowolne porozumienie stron

                    I jeszcze jedno: Zapraszam do zapoznania sie z regulaminem

                    Pozdrawiam, Bender
                    0statnio edytowany przez Bender; 23-04-06, 13:53. Powód: akapity
                    Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
                    Billy Crystal

                    Skomentuj

                    • Dareios
                      Gwiazdka Porno
                      • Jan 2006
                      • 1959

                      #85
                      Wróciłem w całej swojej diabielskiej osobie... Teraz po egzaminie moge bez pośpiechu odpowiedzieć na wywody naszego religijnego przyjaciela. Najciekawsze jest to że gra mędrca nie powołując się na żadne logiczne argumenty a jego tezy bazują na 'jedynie słusznych' zasadach religijnych.

                      Bo Ty się już do tego przyzwyczaiłeś i jeśli będziesz mieć kiedyś żone to zobaczymy co wtedy powiesz. Ciekawe jak długo Wasze małżeństwo będzie trwać. w prawdziwej miłości.
                      Tak długo jak seks będzie nam się udawał. Bo bez dobrego seksu uczucie słabnie, a potem zanika. Wiesz, było kiedyś małżeństwo w którym zona miała problemy z układem hormonalnym. W skutek zaburzeń straciła na jakiś czas całkowicie zainteresowanie seksem. Jemu oczywiście bardzo to przeszkadzało, kochał żone i nie chciał się z nią rozstawać. Poszli z do seksologa. Ten poradził im, żeby po prostu na czas niedyspozycji żony facet miał kochanke. I tak właśnie się działo. Dzięki temu są dalej razem, bo gdyby nie mógł się zaspokoić prawdopodobnie ich małżeństwo by się rozpadło.

                      Jak można się znudzić kimś kogo się naprawdę Kocha.
                      A ską Ty to możesz wiedzieć? Z tego co pisałeś mi w mailu to jesteś w moim wieku. Tak twierdzą nie tylko ludzie po wieloletnich związkach ale także badacze tych związków. Jeżeli do związku wkrada się rutyna ludzie zaczynają siebie nawzajem drażnić, a to jest bardzo szkodliwe dla ich miłości.

                      Jeśli się kogoś naprawdę szanuje to chce się z nim spędzić całe życie, a rozwody i rozstania wynikają z niewłaściwego podejścia do prawdziwej miłości (egoizm, itp).
                      Trzeba się nauczyć być z kimś, a egoizm niszczy wszystko.
                      Być z kimś nawet wbrew sobie? To toksyczny związek, który niszczy człowieka i nie prowadzi do szczęścia. Prawdziwa miłość może powstać między ludźmi którzy sobie odpowiadają... również seksualnie.

                      Przecież nie idzież z kimś do łóżka żeby jemu było dobrze, tylko żeby Tobie było, więc podchodzisz do tego egoistycznie.
                      Pomijając już kwestie którą opisał Bender, to nawet idąc z kimś do łózka dla własnej przyjemności to druga osoba robi to samo, z własnej woli. Dlaczego? Bo również chce się zaspokoić.

                      Sex przedmałżeński, masturbacja itp to wszystko wynika z egoizmu ludzkiego, a to chyba nie jest dobra cecha.
                      Nie z egoizmu tylko z natury z jaką się urodziliśmy. Jak jesz kanapkę to też robisz to z egoizmu czy może dla zaspokojenia naturalnego fizjologicznego głodu?

                      A antykoncepcja oczywiście też jest zła, to chyba każdy chrześcijanin wie i to nie tylko z punktu religii ale i medycyny.
                      Możesz mi wyjaśnić w jaki sosób antykoncepcja jest zła (nie mówie o antykoncepcji hormonalnej)? Ciekawe jest to że kondom który ma na celu uniemożliwienie zapłodnienia jest czymś złym, a wielce niepewna metoda kalendarzykowa która ma dokładnie taki sam cel jest już cacy?

                      Poza tym w małżeństwie nie chodzi tylko o sex, przecież nie po to postanawiasz z kimś być całe życie, bo jest dobry w łóżku.
                      Ale móglbym postanowić z kimś nie być przez całe życie jeżeli w łóżku dobry nie jest. Nie potrzebuje partnera który nie da mi zaspokojenia.

                      TO absurd, za 30 lat już wogóle i Ty i ona nie będziecie mogli i co wtedy.?
                      Myślisz, że ludzie po 50 nie uprawiają już seksu?

                      Ponadto pewnie za 5-10 lat (jak nie prędzej) przestanie Ci się podobać żona i będziesz się oglądać za innymi, bo Twoim głównym celem będzie sex, a nie miłość i rodzina. Bo bez dobrego sexu będzie Ci trudno żyć.
                      A chciałbyś być z kobietą która cię głodzi albo gotuje jedzenie które ledwo przechodzi ci przez gardło? Seks w małżeństwie może być sukcesem ale też i katastrofą. Właśnie po to aby można było uniknąć monotonii w życiu erotycznym wymyślono różne zabawki, techniki. Wiele par próbuje seksu w grupie, właśnie po to aby było ciekawie.

                      ludzie , zastanówcie się. Czy Ukochana osoba to taka z którą tylko uprawiacie
                      seks ? Czy bez tego nie może cie się obyć.?
                      Pomyślcie, czy wytrzymali byście choć tydzień bez tego ? Jeśli nie potraficie, to
                      wasz związek nie będzie długi...
                      A jaki jest sens się wstrzymywać? Seks jeszcze bardziej zbliży. I znam pary które uprawiają seks bardzo często i są szczęsliwe, a ich związek trwa lata.
                      0statnio edytowany przez sister_lu; 06-03-09, 01:51.
                      Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                      Skomentuj

                      • droL
                        Świętoszek
                        • Apr 2006
                        • 13

                        #86
                        Napisał suzuki
                        Czy nie macie wyrzutow sumienia po masturbacji?bo to w koncu podobno grzech;ja zawsze zle sie po tym czuje i przepraszam Boga za to co zrobilem a Wy??jak czesto to robicie?jestem tu nowy wiec czesc dla wszystkich

                        Widzę, że wątek już trochę się ciągnie to i ja Ci coś powiem..
                        Co do sprawy grzechu to sam musisz sobie odpowiedzieć i nie sugeruj się tym że księża też to robią bo są ludźmi i niczym więcej. Z drugiej strony, można nie zgadzać się ze stanowiskiem Kościoła (zwłaszcza Polskiego) i być jednocześnie głęgoko wierzącym, praktykującym.
                        Pomijając jednak sprawy etyczno moralne, powinien przekonać Cię fakt, że masturbacja prowadzi do poważnych zmian w psychice. Uwierz mi, bo mógłbym juz pisac na ten temat magisterkę.
                        W wyniku masturbacji Twoje Ciało uczy się pewnych odruchów i jak zaczniesz współżycie z dziewczyną, okaże się, że masz takie schizy jak np. przedwczeny wytrysk co jest baaardzo dużym problemem i nie wiem czy da się z tego całkiem wyleczyć. Upokażające i wogóle klątwa... Zapraszam do lektury działu tego forum poświęcone problemom seksualnym.
                        Koniec końców wszyscy wiedzą jak ciężko się powstrzymać od wyładowania, zwłaszcza w wieku nastu lat. Ale jeśli jeszcze nie popadłeś w ten nałóg namawiam Cie do podjęcia walki. Pomocne będą tu wczesne wstawanie, a jak juz nie mozesz wytrzymać, idź pobiegać - to może śmiesznie brzmi ale jest skuteczne.
                        Trzymam kciuki
                        Co ja tam z resztą wiem...

                        Skomentuj

                        • krang
                          Świętoszek
                          • Jan 2006
                          • 9

                          #87
                          Jestem katolikiem. Jednak jeśli chodzi o masturbację jak i o inne sprawy związane z seksem, nie zgadzam się ze stanowiskiem kościoła. Uważam, podobnie jak większość osób z tego forum, że masturbacja jest czymś zupełnie naturalnym i człowiek nie powinien walczyć ze swoją naturą. Oczywiście wszystko ma swoje granice. Dopuki doputy masturbacja będzie jedynie dodatkiem w naszym życiu jest to ok. Problem może się pojawić jeśli masturbacja stanie się obsesją. Ktoś zaraz napisze, że masturbacja zawsze prowadzi do chorobliwego nałogu.. ale przecież można też przesadzać z jedzeniem i wtedy też odbije to się na naszym zdrowiu. Nie rozumiem ludzi, którzy mają tak konserwatywne i nieżyciowe poglądy odnośnie seksualności. Taka postawa powoduje jedynie frustracje i problemy z akceptacją samego siebie. Pytam się po co? W imie czego?

                          Skomentuj

                          • Dareios
                            Gwiazdka Porno
                            • Jan 2006
                            • 1959

                            #88
                            W wyniku masturbacji Twoje Ciało uczy się pewnych odruchów i jak zaczniesz współżycie z dziewczyną, okaże się, że masz takie schizy jak np. przedwczeny wytrysk co jest baaardzo dużym problemem i nie wiem czy da się z tego całkiem wyleczyć.
                            To ciekawe bo ja dzięki masturbacji nauczyłem się właśnie panować nad wytryskiem. Seksuolodzy są zdania, ze masturbacja pomaga poznać własne cialo i odruchy więc jako taka może być pomocna w życiu seksualnym.

                            powinien przekonać Cię fakt, że masturbacja prowadzi do poważnych zmian w psychice.
                            Może prowadzić o ile jest uprawiana w poczuciu winy wytworzonej przez religijne środowisko. Sama masturbacja szkodzi o wiele mniej niż straszenie nią.

                            Koniec końców wszyscy wiedzą jak ciężko się powstrzymać od wyładowania, zwłaszcza w wieku nastu lat. Ale jeśli jeszcze nie popadłeś w ten nałóg namawiam Cie do podjęcia walki.
                            A sądzisz, że walka dzień w dzień, czasami kilka razy dziennie z podnieceniem, wstrzymywanie się i ciągłe myślenie o seksie nie prowadzi do zmian w psychice?
                            Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                            Skomentuj

                            • themati
                              Ocieracz
                              • Jan 2006
                              • 128

                              #89
                              Napisał mlody969
                              Sama masturbacja szkodzi o wiele mniej niż straszenie nią.
                              ciekawa teoria nigdy nie slyszalem, zeby masturbacja wplywala niekorzystnie na organizm. z tego co wiem, to raczej wplywa pozytywnie...

                              Skomentuj

                              • Dareios
                                Gwiazdka Porno
                                • Jan 2006
                                • 1959

                                #90
                                są ludzie którzy po prostu z nią przesadzają, nie traktują jej jako wyłądowania napięcia (wtedy jest jak najbardziej zdrowa), ale traktują ją jako lek na całe zło, jako lek antydepresyjny i odstresowywacz. a wtedy to już nie jest takie zdrowe
                                Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                                Skomentuj

                                Working...