W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Dlaczego warto czekać z seksem do ślubu?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • yebudubu

    tak a propos tematu, to ostatnio moja koleżanka z podstawówki wpadła ze swoim chłopakiem i wzięła ślub. A przecież była taka grzeczna, z dobrego domu, najlepsi przyjaciele plebana na swojej wsi xD

    Skomentuj

    • kimirsen
      Ocieracz
      • Apr 2010
      • 120

      Napisał Raija
      Nie warto.
      Jedna z moich koleżanek wziela slub rok temu. Facet byl bardzo wierzący, chcial czekac do slubu. Mimo, ze sama juz dziewicą nie była to zgodziła sie, poczekali. Minał już ponad rok od ślubu a oni uprawiali seks 5 razy. Dosłownie. 5 razy. Dziewczyna jest załamana, on nie przejawia kompletnie zadnej inicjatywy, nie chce nawet rozmawiac o tym dlaczego sytuacja tak wyglada. I tym oto sposobem ma męża a ktorym praktycznie wcale nie sypia. Młode malzenstwo, ludzie po 20 kilka lat, wydaje sie ze powinni sie pieprzyć jak króliki. A tu takie coś. I co teraz robic? Zostawic kogos, czekac, liczyc na zmiany? Nie zazdroszcze takiej sytuacji.
      A czy przypadkiem nie mamy tutaj do czynienia z żonatym gejem? Omal sam się nie ożeniłem i również robiłem wszystko, żeby do zbliżeń z moją dziewczyną nie dochodziło. Widać, że chłopak ma najprawdopodobniej poważny problem, jak nie ze swoją seksualnością a raczej orientacją, to z wiarą. Wzorcowy przykład tutaj mamy geja urobionego przez wiarę i heteronormatywność.

      Czego się też dziwić, że są jakieś problemy, gdyby jednak był het*******ualistą... Otóż kościół od małego wmawia nam, że seks to zło, grzech, nie wolno stosować antykoncepcji i najlepiej tylko, żeby seks służył wyłącznie do prokreacji, ewentualnie z miłości, ale tylko na chybił trafił wg kalendarzyka. Stąd problemy. Seks przecież jest miły i przyjemny, jest dla ludzi i nie powinien wywoływać poczucia winy. Im bardziej wolny umysł podczas seksu, tym seks jest przecież bardziej doskonały. Nie ma sensu popadać w masochizm myślowy i sobie odmawiać tej przyjemności ze względu na wszczepione fobie.
      0statnio edytowany przez kimirsen; 14-06-14, 13:23.

      Skomentuj

      • piok
        Świętoszek
        • Feb 2009
        • 45

        jak wiecie naleze do klubu prawiczkow. i tak jeszcze niedawno do takich 'ususzonych', czyli nie masturbujacych sie. takze nie patrze na kobiety jako obiekt seksualny, przedmiotowo. jakies pol roku temu poznalem kobiete, a polaczyla nas wielka namietnosc. na poczatku znajomosci tylko to uprawialismy. jak tak se teraz przypomne to jak sie calowalismy to normalnie jak pompa ssaco tloczaca. w kazdym badz razie wywolywala u mnie mega podniecenie a fiut az czasem 'plakal' z radosci. wywolywalo to u mnie duze napiecie seksualne ktore musialem jakos rozladowac(masturbacja). i tak przez okolo miesiac spotykalismy sie dzien w dzien rozpalajac sie do nieprzytomnosci. z racji tego ze jestem katolikiem troche zle sie z tym czulem i powiedzialem jej o tym. od razu zaprzestalismy takich praktyk i staramy sie nie wywolywac u siebie pozadania. co to nam dalo?? uczymy sie czulosci wobec siebie. gestem, dotykiem, rozmowa, spojrzeniem, przytuleniem. i dopiero teraz odczuwam prawdziwa radosc bycia, radosc trwania. to w niej narasta glebia porozumienia i glebia doznania. i raczej pewne jest ze poczekam z tym pierwszym razem do slubu.

        Skomentuj

        • wiarus
          SeksMistrz
          • Jan 2014
          • 3264

          Piok szanuję twoje podejście do umartwiania, siebie i dziewczyny.
          Tym bardziej, że także jestem katolikiem.
          Lecz właśnie z tego powodu, nie mogę opanować chęci zadania Ci pytania :
          Czy Cię powaliło chłopie ?
          Gdzie w katolickiej wierze jest jakakolwiek wzmianka o tym, że jest oparta na umartwieniach ! Twoje podejście do seksu nie ma nic wspólnego z katolicyzmem !
          Jesteś nawiedzony, to mogę zrozumieć, lecz nie mogę czytać takich szkodliwych głupot.
          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
          James Jones - Cienka czerwona linia

          Skomentuj

          • Lija
            Seksualnie Niewyżyty
            • Mar 2011
            • 277

            niech mi ktos wytlumaczy-co znaczy stwierdzenie -"byc gleboko wierzacym?(sorry za brak polskich znakow)

            Skomentuj

            • Sollat
              Erotoman
              • Feb 2010
              • 629

              i tak jeszcze niedawno do takich 'ususzonych', czyli nie masturbujacych sie. takze nie patrze na kobiety jako obiekt seksualny, przedmiotowo.
              Eee, a jak się jedno z drugim łączy?
              niech mi ktos wytlumaczy-co znaczy stwierdzenie -"byc gleboko wierzacym?(sorry za brak polskich znakow)
              Prawdopodobnie takim, który stosuje się lub próbuje stosować się do wszystkich zasad wiary.
              https://archiveofourown.org/users/DarkSollat

              Skomentuj

              • wiarus
                SeksMistrz
                • Jan 2014
                • 3264

                Zapomniałeś dopisać : w co wierzącym ?
                Bo to coś mi zakrawa raczej na zielone świątki, lub wyznawanie skrajnego hinduizmu!
                "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                James Jones - Cienka czerwona linia

                Skomentuj

                • Sollat
                  Erotoman
                  • Feb 2010
                  • 629

                  Założyłem, że chodzi o katolicyzm, skoro ten temat został poruszony przez kolegę wyżej.
                  https://archiveofourown.org/users/DarkSollat

                  Skomentuj

                  • Arkhan
                    Erotoman
                    • Nov 2012
                    • 557

                    Za miesiąc temat: Rzuciła mnie bez słowa, nie wiem czemu, chciałem tylko poczekać z seksem do ślubu.
                    Państwo policyjne, państwo wyznaniowe
                    Masz tu wolność słowa, lecz uważaj na swą mowę..

                    Skomentuj

                    • Lija
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Mar 2011
                      • 277

                      Arkhan-wypróbowane ,czy co?

                      Miały być plusy wynikajace z czekania do slubu-znalazłam jeden-ale chyba juz był?
                      Nie bedzię wcześniaka

                      Skomentuj

                      • Arkhan
                        Erotoman
                        • Nov 2012
                        • 557

                        Lija, nie wypróbowane i nie będą wypróbowane, nie jestem szalony
                        Państwo policyjne, państwo wyznaniowe
                        Masz tu wolność słowa, lecz uważaj na swą mowę..

                        Skomentuj

                        • piok
                          Świętoszek
                          • Feb 2009
                          • 45

                          eee tam z was sa stare ruchacze ... dobrze ze moja kobieta tez jest mocno wierzaca i rozumie mnie... narazie wszystko idzie w dobra strone jej jest dobrze ze mna mi jest dobrze z nia wiec dlaczego mielibysmy cos zmieniac... uprawiamy 'magie', czasem serce omdlewa, szczescie to nie tylko szalejace hormony. wy to byscie brali kobiete od razu bez opamietania i bezwstydnie... ze spuszczonymi ze smyczy i obrozy zmyslami.

                          Skomentuj

                          • Lija
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Mar 2011
                            • 277

                            piok -kazda skrajność jest złaa przedstawiasz nam dwa "obozy"

                            Ja tez jestem głęboko wierząca -wierzę w dobro i w miłość ,a to nie przeszkadza mi w odbieraniu i dawaniu przyjemnosci z seksu i bliskosci.
                            Może zweryfikuj w co wierzycz i po co ....

                            Skomentuj

                            • piok
                              Świętoszek
                              • Feb 2009
                              • 45

                              tez wierze w milosc... ale milosc to nie tylko namietnosc... choc jest to bardzo kuszacy jej element i w sumie on nas polaczyl... tez lubie jak hormony kraza i swiat zamigocze tysiacami barw... i gdyby na tym tylko polegala nasza milosc to pewnie nie zamienilibysmy ani slowa bo jak tylko ona pojawi sie w moim otoczeniu to bez dotykania mi fiut stoi. a gdzie rozmowa?? gdzie dopasowanie charakterow?? gdzie scieranie sie egoizmow?? bo czym sie rozni milosc od pozadania ?? moja najkrotsza definicja to to ze milosc mnozy a pozadanie dzieli.

                              Skomentuj

                              • Arkhan
                                Erotoman
                                • Nov 2012
                                • 557

                                Piok sam sobie odpowiedziałeś:
                                Napisał piok
                                tez wierze w milosc... ale milosc to nie tylko namietnosc... choc jest to bardzo kuszacy jej element i w sumie on nas polaczyl...
                                Seks i namiętność to element miłości, kolejny krok. Było tak od wieków a jakieś chore wymysły nazywane religią próbują to zmienić bez przyczyny i powodu.
                                0statnio edytowany przez Arkhan; 25-07-14, 18:44.
                                Państwo policyjne, państwo wyznaniowe
                                Masz tu wolność słowa, lecz uważaj na swą mowę..

                                Skomentuj

                                Working...