Czy wg was mezczyzna powinien partycypowac w koszcie tabsow?

[Margerita]

ja szczerze mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiałam na początku on był zawsze zaopatrzony w gumki i było dla mnie rzeczą jasną, że to mężczyzna powinien się tym zająć(no chyba że np. jest w trudnej sytuacji, ale mój akurat pracuje). A teraz mimo, że kochamy się prawie co dzień, tak bardzo obawiamy się konsekwencji, że oprócz tego, że ja biorę tabl. on używa jeszcze gumki i tak jak zawsze nadal je sam kupuje.

[YoungStallion]

no wiec tak:
tabletki - co miesiac ponad 40 zeta
lekarz - srednio co 4 miesiace + badania kontrolne i ewentualne leki to jest w moim przypadku (prywatnie) - okolo 150zl
Nie mam na szczescie problemow finansowych jednak jestem jeszcze zalezna od rodzicow i ciagniecie od nich kasy nie tlumaczac na co nie jest latwe...
moj chlopak sie upieral ze bedzie placil za to ale ja sobie jakos tego nie wyobrazam chodz popieram ze powinien to byc wspolny koszt) poprostu nie potrafie nigdy od nikogo brac kasy...
jezeli nie bede miala moge sie zawsze do niego zwrocic ale jak narazie chce za to sama placic. Jak bedzie moim mezem to bedzie ponosil wszystkie koszty.
a co do gumek to tym bardziej ale to to juz uwazam ze facet powinien sie tym zajac chyba ze sytuacja finansowa nie ciekawa lub osoby mieszkaja razem i uprawiaja sex czesto... ale wtedy to juz tabl bym proponowala...

Tak, usamodzielnisz sie- czyt. facet bedzie Cie utrzymywal zamiast rodzicow?
nie lubisz brac kasy od nikogo ale od meza wezmiesz- to kim on dla ciebie bedzie- nikim?
Boze, chron mezczyzn przed takimi kobietami.

Jeszcze jedno- czemu gumki tym bardziej powiny byc finansowane przez faceta?
O ile sie nie myle- tak samo jak tabletki chronią i Ciebie i faceta przed ciążą.

[Skrzydlata]

nie powiedzialam ze bede od niego ciagnac kase tylko stwierdzilam ze wtedy, jak juz bedzie moim mezem to nie bede sie tak opierac zeby za to placil... od zadnego chlopkaka nigdy nie bralam na nic kasy i do Twojej wiadomosci: nawet chociaz jestem z nim ponad rok zawsze place za siebie, nigdy nie pozwalam zeby cos "stawial"
tak juz mam....
nie uwazam zebym byla jakas straszna :/

[shaved]

Mam pieniadze i 30zł to nie majątek,duzo wiecej wydaje na papierosy.

Asiu - a jak podchodzisz do tego, że palenie papierosów podczas stosowania hormonalnych środków antykoncepcyjnych WIELOKROTNIE zwiększa ryzyko powikłań zakrzepowych oraz częstość występowania nadciśnienia tętniczego?

Wierzysz, że te powikłania NAPRAWDĘ się zdarzają? Nie boisz się o własne zdrowie, albo nawet i życie? Wiem, może to brzmi, jakbym dramatyzował i przesadzał, ale te środki naprawde nie są bez znaczenia dla organizmu kobiety i jej przyszłego potomstwa.

Nie wiem czy warto ryzykować, dla fizycznej przyjemności współżycia "bez gumki".

[shaved]

Nie mam zamiaru obrzydzać komukolwiek tabletek, ale boję się zjawiska, które obserwuje się w wielu gabinetach ginekologicznych. Niejednokrotnie lekarze niemal na siłę namawiają dziewczyny do przyjmowania preparatów hormonalnych - bo te poprawiają cerę, regulują okres i zmniejszają przykre dolegliwości z nim związane, no i są super skuteczne jeśli chodzi o zapobieganie ciąży.

Wielu mężczyzn (choć nie wiem czy ci załugują, aby ich tak nazywać) też namawia swoje partnerki na "tabsy" bo dla nich to super wygodne.

Ja właśnie z troski o zdrowie mojej żony i przyszłych dzieci NIE CHCĘ, aby stosowała ona hormonalną antykoncepcję.

A gumki wcale często nie pękają - ich "kiepski" wynik jeśli chodzi o częstość "wpadek" wynika raczej z ich nieumiejętnego stosowania, niż z zawodności tej metody.

Sam stosuję prezerwatywy od ponad 3 lat - i zamierzam robić to nadal.

A tak by the way - znam chłopaka, który twierdzi, że jego dziewczyna zaszła w ciążę, mimo iż brała tabletki - a żeby było śmieszniej brła je jeszcze do momentu, aż zorientowała się, że jest w ciąży! Ale w takie bajki to ja nie wierzę

[shaved]

wszyscy mają dzieci niechciane??

[Trzynasty]

W tym konkretnym przypadku bardziej skupiłbym się na obrzydzaniu palenia tytoniu niż tabletek antykoncepcyjnych...

Poźniej się okazuje że co drugi palacz (a w szczegolnosci palaczka) cierpi na żylaki już od młodości...

[Gazdzina]

Meżczyzna powinien być sponsor. Kobiety powinny na kosmetyki wydawac:>

[goorusia]

Kiedyś jak używaliśmy gumek to zawsze on kupował a to też w sumie wyszła ładna suma. Teraz gdy biorę tabletki to płacę ja bo on kupował gumki a ja teraz tabletki i jest dobrze i nam tak odpowiada. Mój K. i tak mi kupuje mnóstwo innych rzeczy, wydaje na benzyne, więc ja kupuje tabletki, które wielkiego majątku nie kosztują.

[memount]

to sprawa indywidualna każdej pary. Może byc tak, że nie płaci za tabsy, ale np. za coś innego.

Kwestia umowy.

[LazyWriter]

Hmm..

Dla mnie kwestia jako taka nie istnieje. Stac mnie na zafundowanie tabletek, tak ze problemu zupelnie nie widze. Jezeli moja partnerka kupuje tabletki sama - zawsze chce partycypowac w kosztach. Jak ktos juz tu napisal, w koncu przezywamy przyjemnosc wspolnie. Sadze ze jest to ok i fair. Co do prezerwatyw nie lubie ich uzywac, lecz jezeli nie ma innego wyjscia - kupuje je. Jezeli partnerka chce partycypowac w ich kosztach - jest to przyjemne, znaczy bowiem, ze postrzega kwestie podobnie jak ja, jezeli natomiast zdaje sie na moj budzet (zakladajac ze nie jestesmy razem w sensie zwiazkowym) - wsio rawno. Pierwsza rzecza, ktora zabija romantyke w sypialni, jest moim zdaniem kasa..

Reasumujac - jestem za

[przemoos]

Beceluje za gumki całe życie nie dośc że nie są dla mnie przyjemne to jeszcze małe, niewygodne w użyciu i trzeba o nich pamiętać i o nie dbaać by się im nic nie stało

do tabletek grosza nie dołoże

[meredith]

Moj chlopak mi sie nie doklada poniewaz moje tabletki sa stosunkowo tanie. Gdybym chciala przejsc na drozsze to z pewnoscia by sie dolozyl gdybym poruszyla ten temat.

Do Rojze- mozesz podac namiary na ta przychodnie do ktorej
chodzisz?

Do Asiulek- zdajesz sobie sprawe ze tabletki+ papierosy= zakrzepica zyl ?

[ramka]

Nie mam takiego problemu, kto ma zapłacić a kto nie.
Kasa jest wspólna, oboje zarabiamy, konto jest jedno, więc opłaty za tabletki czy lekarza ida z wspólnego worka

uważam, że mężczyzna powinen dokładać się do tabletek i ginekologa.

[Desdemona]

Mój ex dokładał się - oboje wtedy studiowaliśmy. Z obecnym partnerem na razie jadę na gumkach (zawsze on płaci, mnie zdarzyło się kupić może ze dwa razy), ale coraz częściej myślę o powrocie do pigułek. Zamierzam fundować je nam sama, w końcu nie jestem już biedną studentką a obawiam się że i tak już jestem dla niego "kosztowna w utrzymaniu".