Patrzenie na męskie krocza (komunikacja miejska)
Collapse
X
-
"Wyjmij także gałki oczne, bo wybuchną podczas pieczenia - użyj do tego noża do grejpfrutów i nożyczek." -
Zdarza mi się dość często i to nie tylko w komunikacji miejskiej To taki fajny bodziec dla wyobraźniDobre jest to, do czego dąży pragnienie.Skomentuj
-
-
To prawda, też lubie mięc pełno pod rozporkiem i czasem widzieć uśmiechające się na ten widok kobietySkomentuj
-
Ano w sumie dość często łapię się na tym, że zerkam na kroczę faceta siedzącego przede mną. Raczej robię to ukradkiem. W ogóle często mam tak, że patrzę na facetów i zastanawiam się jak wygląda zawartość ich spodni. :xSkomentuj
-
Raz przyłapałem jedną, w sumie to byłem taksowany od góry do dołu, a na rozporku się zatrzymała na chwilkę. Na lekki uśmiech połączony z rumieńcem się speszyłaZwiązek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.Skomentuj
-
Bo to jest ciekawość ! Widzisz jakiegoś przystojnego faceta i od razu myśl..'ciekawe jakiego ma penisa'Skomentuj
-
Skomentuj
-
Dzięki temu wątkowi ostatnio zacząłem obserwować w autobusach, kto gdzie patrzy. Świetna rozrywka Mój ulubiony scenariusz: jak faceci próbują ukradkiem patrzeć na pupę i biust "hot" kobiety, a pozostałe panie podążają za ich wzrokiem i gapią się w to samo miejsce, ale z niezadowolonym grymasem
Jakoś nigdy wcześniej nie zauważałem tego rodzaju interakcji, bo ja też wolę patrzeć na twarz. Na ciało patrzę dopiero gdy zastanawiam się, czy zagadać.
A żeby nie oberwać za OT: nigdy wcześniej nie zauważyłem, żeby ktoś patrzył na moje krocze, ale ostatnio jak się wyczuliłem, widzę, że od czasu do czasu się zdarza Nie wiem tylko, na ile to jest zamierzone. Niestety, w większości to panie w wieku poza moim zainteresowaniem.
.allblock_box_v1{border-style:solid;border-width:1px;border-color:#ff5500;}Skomentuj
-
Jakoś nigdy nie zauważyłem, by się jakaś patrzyła na krok. Jak się oglądają, to raczej po prostu na twarz.
Ale z drugiej strony to rzeczywiście prawie zawsze kobieta zwróci uwagę na rozpięty rozporek, a koleżankom przy posiedzeniu przy piwie zdarzało się w typowym alkoholowym drażnieniu chcieć coś niby wylać mi na krok więc coś jest chyba na rzeczy.Skomentuj
-
Hm. może czasem mi się zerkło
Ale raczej patrzę na twarz i tyłeczekJeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.Skomentuj
-
Akurat tyłeczków męskich to ja nie lubię, no po prostu nie lubię. Na krocze patrzę, ale raczej nie tak oscentacyjnie, aby mężczyzna się zorientował. Uwielbiam ten widok "wypełnionego" rozporka, szczególnie u mężczyzn dojrzalszych, 30+.Skomentuj
-
Przyznam, że mi się to zdarza miałam nawet takiego wykładowce w zeszłym semestrze ... przystojny jak diabli , taki fajny niski głos i zawsze mu wręcz rozdzierało spodnie w miejscu krocza nie dało sie nie patrzeć, zwłaszcza że mieliśmy zajęcia w takiej klitce małej i siedzieliśmy w półkolu czasem mi sie zdarzy spojrzeć ale w autobusach chyba nieSkomentuj
-
tez na początek patrzę na twarz , gdy jest on przystojny to wtedy od razu zapala mi sie lampka z pytaniem ' ciekawe jakiego ma penisa' ...Skomentuj
-
Jak już trafia się przystojny facet, to staram się raczej twarz zapamiętać i ogólnie sylwetkęZauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucia, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynamy ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych...Skomentuj
Skomentuj