W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Narkotyki

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Astraja
    PornoGraf
    • Nov 2005
    • 1166

    1. Tyle, że ja nie uważam, że picie/ćpanie jest bezpieczne i powinno być dla wszystkich.
    2. Alkohol również nie jest bezpieczny, stąd mnóstwo odwyków.
    3. Kiedy ktoś chce dostać trawkę, to ją dostanie, czy to jest legalne czy nie. To jak z alkoholem. Niby legalny od 18roku życia, a jednak małolaty piją.
    4. Porównywanie popalania od czasu do czasu i mieszkania koło takiej osoby, do mieszkania koło pedofila... Nawet tego nie skomentuję. Słyniesz tutaj z takich porównań, że w sumie nie powinno mnie ono dziwić, ale... Bez komentarza.
    Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

    Skomentuj

    • iceberg
      PornoGraf
      • Jun 2010
      • 5118

      A położysz głowę pod topór zapewniając że żaden z tych palaczy trawki za jakiś czas nie przejdzie na coś mocniejszego i nie stanie się groźny dla otoczenia (czy to w szale po dziwnych prochach, czy w desperacji jak mu na głodzie braknie na kolejną działkę)?
      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

      Skomentuj

      • znowuzapilem
        SeksMistrz
        • Nov 2010
        • 3555

        ice, trzeba zakazać jeść!!!! Bo każdy moze w końcu siegnąć po fast foody, stać się grubasem i umrzeć na zawał jadąc autem i zabijając przy tym zdrową rodzine crossfitofców, weganów którzy nie piją i nie palą Zgadzasz się?

        Logika 17 latka
        Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

        Skomentuj

        • iceberg
          PornoGraf
          • Jun 2010
          • 5118

          Napisał Astraja
          1. Tyle, że ja nie uważam, że picie/ćpanie jest bezpieczne i powinno być dla wszystkich.
          Zatem jak odróżnić tych którym będzie wolno od tych którym należy zabronić? Pytam poważnie i to kolejny raz bo na razie nie dostałem jasnej odpowiedzi.
          2. Alkohol również nie jest bezpieczny, stąd mnóstwo odwyków.
          To po co tworzyć prawo na podstawie którego będziemy zwiększać ilość odwyków i to nie tylko po alko ale też po innych substancjach?
          3. Kiedy ktoś chce dostać trawkę, to ją dostanie, czy to jest legalne czy nie. To jak z alkoholem. Niby legalny od 18roku życia, a jednak małolaty piją.
          To może znieśmy również karę za morderstwo skoro się zdarzają, za gwałty bo też są i do tego dlaczego mają zatrzymywać prawko za spowodowanie wypadku po pijanemu? Powszchność występowania konkretnej sytuacji nie może powodować jej depenalizacji - to nie działa w ten sposób
          4. Porównywanie popalania od czasu do czasu i mieszkania koło takiej osoby, do mieszkania koło pedofila... Nawet tego nie skomentuję. Słyniesz tutaj z takich porównań, że w sumie nie powinno mnie ono dziwić, ale... Bez komentarza.
          Dziękuję . Powyżej kolejna porcja... Czasem mam wrażenie, że porównania są zbyt delikatne skoro ludzie nie potrafią ich zrozumieć.

          Problemem jest to, że większość zwolenników skupia się na zagrożeniach dla samego zażywającego a nie na wpływie na otoczenie. A to jest naprawdę problem i należałoby się nad tym zastanowić.

          Dość często pada tu zastrzeżenie ze strony zwolenników narkotyków - czy negujący próbowali, że chcą się wypowiadać. A ja zadam pytanie w drugą stronę - ilu ze zwolenników legalizacji przepracowało chociaż jeden dzień w wolontariacie z uzależnionymi, ilu miało do czynienia z kimś kto przedawkował i wylądował w szpitalu, ilu odwiedziło oddział detoksykacyjny i widziało jak to się może skończyć?

          Napisał znowuzapilem
          ice, trzeba zakazać jeść!!!! Bo każdy moze w końcu siegnąć po fast foody, stać się grubasem i umrzeć na zawał jadąc autem i zabijając przy tym zdrową rodzine crossfitofców, weganów którzy nie piją i nie palą Zgadzasz się?

          Logika 17 latka
          A to do jedzenia są tylko fast foody? Zapity, wiem że ja przesadzam ale tym razem przeganiasz nawet mnie .
          W Polsce ten numer z zaskarżaniem nie przejdzie ale w USA - kto wie... . W końcu tam na kubkach z kawą napisane jest że napój może być gorący (były przypadki uzyskania odszkodowania za poparzenie się zawartością).
          Jeśli idzie o żarcie śmieciowe to są kraje, gdzie stara się je ograniczyć przynajmniej dla niektórych grup...
          0statnio edytowany przez iceberg; 13-09-16, 16:54.
          Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

          Skomentuj

          • znowuzapilem
            SeksMistrz
            • Nov 2010
            • 3555

            Ice odpowiedz na moje pytania prosze. Czy dasz sobie uciąć fiuta i czy powinniśmy zabronić jedzenie?
            Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

            Skomentuj

            • iceberg
              PornoGraf
              • Jun 2010
              • 5118

              Nie rozumiem kontekstu - wyjaśnij proszę.
              Bo wynika z tego, że nalezy zakazać jeść wszystkiego bo może zacząć jeść fast foody?
              To zakażmy również jeść bo może zacząć lizać znaczki z LSD albo połykać tabletki ecstasy. Zdelegalizujmy igły i strzykawki w szpitalach bo ktoś może dać sobie w żyłę narkotyki?
              No proszę Cię... to ma być poziom powyżej 17 latka?

              Jeśli już to można zdelegalizować co najwyżej same fast foody a nie jedzenie w ogóle bo inne formy żywienia nie są tak niezdrowe .
              Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

              Skomentuj

              • Astraja
                PornoGraf
                • Nov 2005
                • 1166

                Pytania jakie mi zadajesz to nie do mnie bo ja nie jestem za legalizacją, pisałam o tym nie raz
                Napisałam, że jestem za zmniejszeniem kary za posiadanie, ale nie mam nic przeciwko podwyższeniu kar za prowadzenie po alko/dragach.

                Tego jak odróżnić... nie da się, podobnie jak jest z alko. Możesz wskazać kto powinien pić, a kto nie powinien? Nie da się. Ja mogę palić przez najbliższe x lat i się nie uzależnić, ktoś inny zachowa sie inaczej.

                O tym, że dla chcącego nic trudnego jeśli chodzi dla tych, którzy chcą zapalić napisałam dlatego, że napisałeś, że teraz gdy jest to nielegalne trudniej to dostać. Nie przekręcaj słów i nie wmawiaj mi tego oto
                To może znieśmy również karę za morderstwo skoro się zdarzają, za gwałty bo też są i do tego dlaczego mają zatrzymywać prawko za spowodowanie wypadku po pijanemu? Powszchność występowania konkretnej sytuacji nie może powodować jej depenalizacji - to nie działa w ten sposób
                0statnio edytowany przez Astraja; 13-09-16, 17:01.
                Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                Skomentuj

                • znowuzapilem
                  SeksMistrz
                  • Nov 2010
                  • 3555

                  Napisał iceberg
                  Powyżej kolejna porcja... Czasem mam wrażenie, że porównania są zbyt delikatne skoro ludzie nie potrafią ich zrozumieć.
                  Zrozumieć Twoje porównania? One są na poziomie wojującego gimnazjum także naprawde ciężko się do nich w ogole odnieść.


                  Napisał iceberg
                  Dość często pada tu zastrzeżenie ze strony zwolenników narkotyków - czy negujący próbowali, że chcą się wypowiadać. A ja zadam pytanie w drugą stronę - ilu ze zwolenników legalizacji przepracowało chociaż jeden dzień w wolontariacie z uzależnionymi, ilu miało do czynienia z kimś kto przedawkował i wylądował w szpitalu, ilu odwiedziło oddział detoksykacyjny i widziało jak to się może skończyć?
                  Bardzo dużo widziałem jeśli chodzi o narkotyki. Dużo zażywałem (prócz heroiny i dopalaczy chyba wszystko),troche handlowałem. Prawie całe życie obracam się głównie w takim środowisku. Straciłem wielu przyjaciół przez narkotyki (samobójstwa) i widziałem też powolną degeneracje osobowości przyjaciół.
                  Gdzieniegdzie udzielałem się jako wolontariusz.
                  Dlatego uważam się za osobe która może świadomie wypowiadać się o tym problemie.

                  I wybacz Ice ale Twoje dziecinne argumenty (o ile nie są kpiną) wykluczają Cie z tej dyskusji.
                  Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                  Skomentuj

                  • iceberg
                    PornoGraf
                    • Jun 2010
                    • 5118

                    ZZ nie zrozumiemy się - ty patrzysz na to z pozycji dilera, czyli potencjalnego zysku i użytkownika czyli z chęci funu.
                    Ja patrzę na to z pozycji pracownika placówki, która boryka się z wrakami po nadużyciu, z pozycji człowieka który widzi rozpacz rodziny bo ich ojciec/matka/córka/syn umiera bo nie wiedział kiedy przestać i kiedy zabawa przekształciła się w koszmar.
                    Możecie mieć swoje zdanie, że narkotyki są fajne bo wtedy jest się cool itp, ja mam wystarczająco adrenaliny w życiu i potrafię czerpać z niego fun bez chemicznych upiększaczy. Ale z doświadczenia zawodowego wiem, że to nie tylko fun, że jest za tym czasem czarna rozpacz i bezsilność ukochanych osób jak ktoś się stacza.
                    Zażywającym nie życzę abym musiał ich kiedyś oglądać (świadomie, czy nie znając z twarzy - bo nicka nie skojarzę w szpitalu na oddziale).
                    10 lat temu pochowałem ojca który zmarł na raka płuc, przy czym zmarł na moich rękach - to wrażenie, którego nie da się zapomnieć. A jemu też nie szło przetłumaczyć że fajki to świństwo jakich mało, przecież były legalne.
                    Nie będę z Wami wojować, po prostu pozostanę przy swoim zdaniu.
                    Pozdrawiam.
                    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                    Skomentuj

                    • znowuzapilem
                      SeksMistrz
                      • Nov 2010
                      • 3555

                      Napisał iceberg
                      Zatem jak odróżnić tych którym będzie wolno od tych którym należy zabronić? Pytam poważnie i to kolejny raz bo na razie nie dostałem jasnej odpowiedzi.
                      I nie dostaniesz żadnej odpowiedzi bo takowa nie istnieje.
                      Społeczeństwo nigdy nie będzie idealne i jednakowe. Jednostki zawsze się będą różniły.
                      I o ile zgodze się z tym że niektórych rzeczy należy zabraniać (min. twarde narkotyki) o tyle Twoje argumenty pozwalają analogicznie zabraniać fastfoodów, jazdy samochodem, zabawy środkami pirotechnicznymi... i milion innych rzeczy które nie zawsze są super bezpieczne. Jak to powiedział ktoś mądry: kto wyrzeka się wolności na rzecz bezpieczeństwa ten nie zasługuje na żadne z nich.

                      Temat narkotyków trzeba rozpatrywać szerzej. Pisałem już o bzdurnych kłamstwach jakimi mami się dzieci. Dodać do tego można sytuacje gdzie plac zabaw i boisko zrównuje się z ziemią i stawia Lidla (tak, tak wiem, Polska się rozwija, budujemy się, gonimy Europe śmiech na sali) a dzieci nie mają co robić i z boiska przesiadają się na ławki. Kwestia kontaktów w rodzinie, kwestia autorytetów i panującej mody... Jest tego multum.


                      Napisał iceberg
                      ZZ nie zrozumiemy się - ty patrzysz na to z pozycji dilera, czyli potencjalnego zysku i użytkownika czyli z chęci funu.
                      Co za bzdura
                      A reszta to jak rozmowa z gimbazą - ty patrzysz zeby sprzedać, ja widze cierpienie rodzin bla bla bla dramat. Narkotyki to dramat ale przy twojej logice to naprawde błogosławieństwo.
                      W rzeczywistości mamy bardzo podobne zdanie nt narkotyków.
                      Różnica polega na tym że Ty wierzysz że zakaz cokolwiek pomoże (nie, nic nie pomoże) natomiast ja jestem realistą.
                      0statnio edytowany przez znowuzapilem; 13-09-16, 17:30.
                      Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                      Skomentuj

                      • iceberg
                        PornoGraf
                        • Jun 2010
                        • 5118

                        Bzdurą jest to, że nie zażywałeś (pozycja użytkownika) czy nie dilowałeś? (post #434)
                        Tak tylko pytam, dla wyjaśnienia bo dyskutować już nie będę, wypowiedziałem się w poście #435 i na tym pozwolę sobie zakończyć dyskusję bo jak już wspomniałem - nie zrozumiemy się.
                        Zachłystywanie się wolnością może prowadzić do zadławienia jeśli będziemy robić to zbyt gwałtownie - temat jak wspominasz, dużo szerszy niż narkotyki. Może kiedyś, gdzieś uda się jeszcze to przedyskutować.
                        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                        Skomentuj

                        • Astraja
                          PornoGraf
                          • Nov 2005
                          • 1166

                          Ja też kończę. Za 10 lat, o ile forum będzie jeszcze istnieć dam znać czy zaczęłam dawać dupy za heroinę i czy nadal żyję oraz czy jestem uzależniona.
                          Pozdrawiam :]
                          Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                          Skomentuj

                          • znowuzapilem
                            SeksMistrz
                            • Nov 2010
                            • 3555

                            Napisał iceberg
                            Ja patrzę na to z pozycji pracownika placówki,
                            faktycznie masz gadke jak pracownik placówki.
                            Już w szkole średniej mieliśmy zawsze z takich polew na zajęciach jak gadał o rzeczach o których my mieliśmy większe pojęcie niż on.


                            Napisał iceberg
                            rozpacz rodziny bo ich ojciec/matka/córka/syn umiera bo nie wiedział kiedy przestać
                            Napisał iceberg
                            i kiedy zabawa przekształciła się w koszmar.
                            Napisał iceberg
                            Możecie mieć swoje zdanie, że narkotyki są fajne bo wtedy jest się cool
                            Serio. gadka jak typowy jajogłowy prowadzący spotkania z dziećmi. I popełniający standardowe błędy które w żaden sposób nie zmniejszają ciekawość młodych ludzi. Tak prywatnie, prosze Cie żebyś tego nikomu nie gadał bo robisz więcej szkód młodemu dziecku niż pożytku.
                            Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                            Skomentuj

                            • znowuzapilem
                              SeksMistrz
                              • Nov 2010
                              • 3555

                              Napisał iceberg
                              Bzdurą jest to, że nie zażywałeś (pozycja użytkownika) czy nie dilowałeś? (post #434)
                              Tak tylko pytam, dla wyjaśnienia bo dyskutować już nie będę, wypowiedziałem się w poście #435 i na tym pozwolę sobie zakończyć dyskusję bo jak już wspomniałem - nie zrozumiemy się.
                              Zachłystywanie się wolnością może prowadzić do zadławienia jeśli będziemy robić to zbyt gwałtownie - temat jak wspominasz, dużo szerszy niż narkotyki. Może kiedyś, gdzieś uda się jeszcze to przedyskutować.
                              Z niczego się nie wycofuje. Zażywałem i handlowałem. I na pewno widziałem i cierpiałem dużo więcej niż Ty. Natomiast nigdy nie będe takim ignorantem żeby szerzyć takie herezje jak Ty.

                              No tak, argumenty z gimnazjum się skończyły to spier...alamy z dyskusji
                              Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                              Skomentuj

                              • onneton
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Nov 2009
                                • 311

                                Napisał iceberg
                                LSD, wziąłem w piątek wieczór, z dwoma kolegami z wydziału lekarskiego, na trzeźwo i po posilku. Nie było w tym czasie opisywanego alkoholu ani nikt nie palil, przez sobotę I niedzielę nie wychodzilem z domu.
                                Co do czystosci, zostało to zsyntetyzowane przez znajomych farmaceutow, sprawdzone jeśli idzie o czystość
                                I co, polecasz? Jakie wrażenia? Spróbowałbyś drugi raz?

                                Astra: jak ktoś mówi "rzadko" lub "od czasu do czasu", to to jeszcze nic nie znaczy, to czas jest bardzo względny, podobnie jak wszystkie wielkości fizyczne. Dla niektórych rzadko to raz na rok, dla innych rzadko to raz na trzy tygodnie. Dla niektórych od czasu do czasu to raz na trzy miesiące, dla innych to raz na dwa tygodnie. Itd. Jakby chociaż podali konkretną częstość, to można by mieć jakiś punkt odniesienia, choć nadal niewiele by znaczyły ich słowa, bo ludzie mają indywidualne predestynacje do uzależnień.
                                Napisał iceberg
                                przy powszechnym dostępie przybędzie ćpunów bo skuszą się również jednostki słabe
                                Jeśli przybędzie ćpunów, bo skuszą się jednostki słabe, to niech te jednostki potem płacą za odwyk i leczenie skutków wyłącznie z własnej kieszeni - niech leczą się w 100% prywatnie. Wtedy społeczeństwo nie będzie ponosiło kosztów tego. I nie będzie problemu.

                                Jak ktoś chce sobie zrujnować zdrowie i życie, to jest to jego sprawa - i niech on sam za to płaci. Zero pomocy państwa. A jak taki koleś umrze w wyniku własnej głupoty, to w sumie tym lepiej dla społeczeństwa, bo wtedy w wyniku selekcji naturalnej jednostki źle przystosowane same siebie wyeliminują. Chyba nie chcesz zaburzać ani likwidować selekcji naturalnej?

                                W sumie wśród laureatów nagród Darwina powinno być całkiem sporo heroinistów i ludzi biorących dopalacze itp. świństwa.
                                Napisał iceberg
                                zdecydowana większość ćpunów zaczynała właśnie od trawki czy innych lekkich dragów.
                                Pewnie zaczynała od papierosów lub alkoholu. A te są legalne. Czy w związku z tym chcesz zdelegalizować papierosy i alkohol?

                                Większość otyłych wcinających fast foody zaczynała od mniej niezdrowego jedzenia - czy w związku z tym chcesz zdelegalizować jedzenie?

                                I całkiem prawdopodobne, że większość meneli pijących denaturat i salicyl zaczynała od niewinnego piwka z kolegami - czy to powód, żeby delegalizować piwo? W sumie można i tak - w krajach islamskich alkohol jest zakazany. A w Bhutanie papierosy są zakazane.
                                Napisał iceberg
                                zapewniając że żaden z tych palaczy trawki za jakiś czas nie przejdzie na coś mocniejszego i nie stanie się groźny dla otoczenia
                                Czy naprawdę twierdzisz, że żeby stać się groźnym dla otoczenia, trzeba być pod wpływem wprowadzanych do organizmu substancji psychoaktywnych? Że w ogóle nie ma szaleńców i psychopatów, którzy mimo że nie brali żadnych substancji psychoaktywnych, są groźni dla otoczenia?

                                O ile wiem, Iwan IV Groźny nie brał żadnych mocnych środków (najwyżej poza alkoholem), a był niebezpiecznym szaleńcem. Podobnie Eryk XIV, Lenin, Stalin (ten akurat palił papierosy, może więc to dlatego?), Pol Pot, Idi Amin, Mao Zedong, Kim Ir Sen, mułła Omar, Robert Mugabe, Mengistu Haile Mariam, Karol Kot, Mariusz Trynkiewicz i wielu innych.

                                Za to Ryszard Riedel brał heroinę, czyli wyjątkowo szkodliwe świństwo, które go w końcu wykończyło, ale nikogo nie napadł, nie okradł ani nie zabił.

                                Może więc zabronić bycia człowiekiem, zabronić się rodzić i nakazać w każdym przypadku przeprowadzać aborcję, bo każdy nowo narodzony człowiek może okazać się nowym Iwanem Groźnym, Leninem, Stalinem, Mao Zedongiem, mułłą Omarem itd.?

                                Widzisz więc, jak słabe są twoje argumenty.
                                Problemem jest to, że większość zwolenników skupia się na zagrożeniach dla samego zażywającego a nie na wpływie na otoczenie.
                                Wpływ na otoczenie jest ważny, tylko zauważ, że alkoholizm ma duży i zły wpływ na otoczenie alkoholika, a jednak nie opowiadasz się za drakońskimi karami za picie, posiadanie i sprzedaż alkoholu, ani w ogóle nie chcesz go zakazywać.

                                Z narkotyków, duży i negatywny wpływ na otoczenie mają heroina, kokaina i dopalacze (to znaczy: branie ich) - natomiast tzw. lekkie narkotyki nie.
                                Napisał iceberg
                                ilu ze zwolenników legalizacji przepracowało chociaż jeden dzień w wolontariacie z uzależnionymi, ilu miało do czynienia z kimś kto przedawkował i wylądował w szpitalu
                                Jak widzisz, ZZ ma w tej materii doświadczenie. Zwróć jednak uwagę, że nie wszystkie zabronione substancje psychoaktywne uzależniają i są groźne.

                                I w ogóle: kim Ty jesteś, żeby decydować o czyimś życiu, żeby decydować za innych, co oni mogą brać, a czego nie, i co mogą robić ze swoim życiem, a czego nie? Moim zdaniem nikt nie powinien mieć takiego prawa. Moim zdaniem ludzie powinni być wolni i jednocześnie ponosić konsekwencje swoich czynów. Chcesz zażywać świństwa - droga wolna, tylko nie licz na pomoc państwa, gdy będziesz od tego umierał albo chciał się leczyć.
                                Napisał iceberg
                                Nie rozumiem kontekstu - wyjaśnij proszę.
                                Czego tu nie rozumieć - skoro twierdzisz, że "dla dobra społeczeństwa" można prewencyjnie zabraniać jednych rzeczy, to ZZ pyta, czy "dla dobra społeczeństwa" chcesz zabraniać również innych rzeczy.
                                Napisał znowuzapilem
                                o bzdurnych kłamstwach jakimi mami się dzieci
                                Skoro o tym mowa: jednym z przykładów takich bzdurnych kłamstw i nietrafionej "antynarkotykowej" dydaktyki skierowanej do dzieci jest film animowany pt. "Tajemnica zaginionej skarbonki".

                                Skomentuj

                                Working...