Kali, dlatego właśnie najpierw przeglądam sobie filmiki z ćwiczeniami. Próbuję z każdego zrobić coś, co mnie nie zabije. Najczęściej nie nadążam za tymi w fimikach ale nie poddaję się i staram się robić tyle ile mogę. Domyślam się, że nie będzie lekko bo moja kondycja leży totalnie. Chociaż odkąd pamiętam tak miałam. Cóż... Teraz spróbuję w domu się pomęczyć. Może wiosną zacznę spacery idt. Mieszkam na wsi i nie chcę po kolana brnąć w błotku albo zabić się o szklankę jak przymrozi powoli do celu
Gotowany ziemnior ma IG na poziomie 90 co oznacza że stężenie glukozy we krwi po wchłonięciu ziemniora będzie stanowić 90% wzrostu jaki byłby wywołany taką samą ilością czystej glukozy.
Równie dobrze możesz sobie na talerz nałożyć 100g cukierków.
Mi chyba nie uwierzyła, jak jej powiedziałam, że w tym swoim 'dietetycznym' obiadku składającym się z ziemniaków i surówki te pierwsze mogłaby zastąpić tabliczką czekolady i nie byłoby różnicy
Dziś zjadłam kolację o 19:30, bo późno wróciłam do domu Ale ciągle czuję się wzdęta Fakt, że wypiłam trochę wody na siłę. Mam nadzieję, że nie będzie mnie w nocy ganiać na kibel, bo do serka wiejskiego zeżarłam 4 małe ogórki kiszone Oprócz tego dwa nieduże pomidory, dwa płaty papryki konserwowej, 4 nieduże świeże marchewki i 3 kromki chrupkiego pieczywa w typie WASA.
Zaraz jednak poćwiczę trochę, najwyżej złapie mnie kolka
Za bardzo w diety nie wierzę - na dłuższą metę trudno zmienić to co się lubi. Ok. wiadomo, że lepiej nie żreć w fast foodach czy też nie wpieprzać junk food ale nie zawsze się po prostu da. Ja zawsze chudnę gdy jeżdżę dużo na rowerze, pracuję na działce. Najszybciej zaś gdy dużo pływam. W zimie tyję bo mam pracę przy komputerze, nic na to nie poradzę
If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.
Mi chyba nie uwierzyła, jak jej powiedziałam, że w tym swoim 'dietetycznym' obiadku składającym się z ziemniaków i surówki te pierwsze mogłaby zastąpić tabliczką czekolady i nie byłoby różnicy
Nie no to nie do końca tak oprócz IG jest jeszcze kaloryczność, gotowany ziemnior ma niecałe 80 kcal na 100 gram dla odmiany makaron ugotowany ma ok. 300 kcal na 100 gram
Ziemniak nie zabija tylko bywa niebezpieczny w połączeniu z innymi produktami.
Przy odpowiedniej argumentacji nawet picie oleju może służyć w diecie (np. olej MCT), także to wszystko zależy od tego jakie mamy założenia.
Jak widać z dyskusji - dla jednego kromka chleba posypie dietę, inny 'nie może' jeść owoców.
A ktoś zeżre i słodkie raz na jakiś czas - a mimo to o zastoje martwić się nie musi.
Edit.
Żale się - nie jem słodyczy.
Chwale się - nie jem słodyczy!
Dla mnie to wyczyn, że odkąd postanowiłem, że nie jem słodyczy - nic nie kupiłem i nie żebrzę u ludzi.
0statnio edytowany przez fan_dupeczek; 02-02-13, 11:18.
Ktoś mi mówił, że na zakwasy najlepszy jest imbir, ale że przepraszam w jakiej postaci? Bo jakoś opcja herbaty z plasterkami imbiru mnie odrzuca. Na różnych stronach piszą żeby szamać świeży co też mi się nie widzi... Jest może jakiś zamiennik?
My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.
Skomentuj