W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Największa z głupot.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Raine
    Administrator
    • Feb 2005
    • 5252

    #16
    Te, to jest temat o trywialnych głupotach a nie "Sala Samobójców 3".


    Coście takie Mikołaje Przybyły?

    To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




    Regulamin Forum.

    Skomentuj

    • Azul
      Perwers
      • Jan 2022
      • 850

      #17
      Raine, Ty się lepiej pochwal czymś, a nie ksywki nadajesz
      Admin też czlowiek.
      Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

      Skomentuj

      • Kalilah
        Administrator
        • Mar 2012
        • 2723

        #18
        Opowiadałam już o tym na ot, ale mam traumę to i tu napiszę.

        Z takich mniej zabójczych to zaczęłam pić kolagen z witaminą C. Pierwszy raz go próbuję, a jest tak kwaśny, ze aż mi twarz wykręciło. Nie dało się tego pić. Nie wyobrażacie sobie jak bardzo kwaśne to było. Od razu powiadomiłam swoje kuzynki, że nie wiem co one mi poleciły, bo to jest okropne i nie wiem jak wytrwam w codziennym piciu tego wszystkiego. One piją kolagen od pół roku i mają przepiękną cerę, rzęsy, włosy i paznokcie, ale ja olewam, nie dam rady - wypisuję się. Trochę się kajały, ale mówiły, ze u nich nie jest to takie tragiczne.

        Później okazało się, że mój P odkamieniał czajnik i zapomniał z niego wylać kwasek cytrynowy po przegotowaniu...
        My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • jezebel
          Emerytowany Pornograf

          Zboczucha
          • May 2006
          • 3667

          #19
          Napisał Kalilah

          Później okazało się, że mój P odkamieniał czajnik i zapomniał z niego wylać kwasek cytrynowy po przegotowaniu...
          Czyli też potężna dawka wapna .....edit - wapnia miało być
          0statnio edytowany przez jezebel; 23-03-22, 18:31.
          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

          Skomentuj

          • Kalilah
            Administrator
            • Mar 2012
            • 2723

            #20
            Tak, polecam wszystkim, można zagryzać kamieniem

            Przy okazji jednego z tankowań... Pojechałam autem mojej mamy na jakieś zakupy i chciałam jej je jeszcze dotankować zanim oddam bo rezerwa już mocno dawała o sobie znać. Wiem, że muszę tam zatankować benzynę, nawet pamiętałam, z której strony jest wlew, ogólnie przygotowałam się aby znowu nie odstawić jakiejś maniany.
            Zaparkowałam pod dystrybutorem i już widzę kątem oka, że zbliża się do mnie jakiś miły pan aby mi pomóc, no ale ja nie lubię być niewiastą w opałach więc za wszelką cenę postanowiłam, że poradzę sobie i to mnie nie przerośnie. Pierwsze problemy pojawiły się gdy zorientowałam się, że nie wiem jak otworzyć ten wlew paliwa. Ciągnęłam za jakieś dźwignie, naciskałam przyciski, nic nie dawało rezultatu, przekręcałam tam nawet coś kluczykiem, ale też nic. Prawie kluczyk na tym korku wyłamałam. Pan z obsługi jest już coraz bliżej mnie, widzę, że ogląda auto i podchodzi gdy mi udało się wreszcie wyszarpać ten korek. Zwycięstwo, jest triumf. Patrzę w oczy pana z obsługi i staram mu się przekazać wzrokiem, że oto ja zwyciężyłam nad maszyną i wcale nie potrzebuję jego pomocy. Odwracam się by sięgnąć do dystrybutora, a pan przytomnie pyta - nie musi Pani czasem przestawić auta? Bo to jest LPG.
            Kurtyna...
            My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

            Regulamin forum

            Skomentuj

            • Raine
              Administrator
              • Feb 2005
              • 5252

              #21
              LPG.

              O jezubezu.

              Był kiedyś taki przypadek, rodzicielka mówi - a weź gazu nabierz. Jadę. Podłączam, odpalam, nalało się może za złotówkę i odbiło.

              Myślę sobie, co za tępota ludzka, pewnie kolejna awaria. No, nic. Dupa w troki, idę do kasy, odbijam kartę i wio.

              Druga stacja. Nalało się za jeszcze mniej. Reguluję należność. Kasjerka mówi - niech pan *******nie długopisem czy innym śrubokryntem w ten dzyndzel w środku wlotu, może się coś zablokowało. OK, dostałem zimną chmurą w ryj, kij tam, podłączam ponownie, dwadzieścia groszy i wy********ć proszę .

              Trzecia stacja. Podjeżdżam pod instrybutor. Zerkam tak jakoś na wyświetlacz w aucie i stan paliwa bazowego. I coś mnie naszło, ubodło, taki - wiecie - przebłysk geniu-****a-szu. I mie noremalnie momentalnie oleśniło. Otóż zdałem sobie sprawę, że Mamitka ... wyłączyła LPG.

              Taaa, cały czas jeżdziła na benzynie, a bak gazu pozostawał pełny.

              Japrdl3, kurtyna.

              To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




              Regulamin Forum.

              Skomentuj

              Working...