W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Największa z głupot.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Raine
    Administrator
    • Feb 2005
    • 5252

    Największa z głupot.

    Temat z przymrużeniem oka, więc to nie miejsce wyznań typu "zostawiłem najfajniejszą dziewczynę pod słońcem i szlag mnie trafia, że głębokie gardło teraz na moim znajomym ćwiczy" albo "wsiadłem na Titanika, ale mnie usunęli z pokładu za chlanie".

    Nie, nie, moi drodzy.

    Coś filuternego i zabawnego poproszę.

    Zacznę może.

    Świeży temat, bo dzisiejszy. Siedzę jak ostatni dekiel upajając się lekkim kacem po nędznej szkockiej (którą dzisiaj chyba skończę dla własnego dobra, nie pozwolę aby stała w barku i stanowiła zagrożenie dla zdrowia ), w gardle suszy, a ja dopiero co zwróciłem uwagę, że tuż obok stoi kubek termiczny z jeszcze letnią herbatą z wczoraj.

    To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




    Regulamin Forum.
  • Scaramanga
    Perwers
    • Dec 2010
    • 860

    #2
    Doświadczyłeś tzw. odnalezienia Świętego Graala

    Skomentuj

    • iceberg
      PornoGraf
      • Jun 2010
      • 5113

      #3
      Ja też coś z serii zapominalstwa.
      Tym razem sytuacja sprzed ładnych paru lat. Wybrałem się na narty, czasy takie że komórka służyła do gadania, androida jeszcze nie znano a raczkującym na komórce komunikatorem było GG.
      W każdym razie, podjeżdżam pod stok, pakuje się w buty narciarskie, zbieram sprzęt i idę do kasy po karnet. W kolejce konsternacja gdzie ja mam portfel... Karty płatniczej brak, gotówki też niet. Z powrotem do auta, szukam, że może wypadl i leży pod fotelem ale nie, nie ma nigdzie.
      Wkurzony wracam do domu, następne 120 km i klnę pod nosem swoją głupotę.
      Ale co ciekawsze, wchodzę zmordowany do domu, na stole leży portfel, karty płatniczej brak... Okazuje się że przezornie włożyłem ja do dokumentów auta i miałem cały czas przy sobie razem z dowodem rejestracyjnym. W**** podwójny a wszystko z własnej głupoty...zakończony śmiechem mimo tego, że na nartach nie pojeździłem
      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

      Skomentuj

      • anyway90
        Erotoman
        • Mar 2019
        • 524

        #4
        Nooo to słabo

        My kupiliśmy suszarkę bębnową jakiś czas temu. Na panelu z przyciskami była naklejka (pokrywała cały ten panel) i na niej były narysowane wszystkie przyciski. Przez pół wieczoru próbowaliśmy uruchomić tę maszynę, klikając w te "nadrukowane" przyciski dobrze, że zorientowaliśmy się, że to tylko naklejka przed podjęciem decyzji o reklamacji

        Skomentuj

        • daj_mi
          Emerytowany PornoGraf
          • Feb 2009
          • 4452

          #5
          Kto w ogóle robi takie naklejki, co za podły człowiek

          Ja to jestem poukładana niemal jak rozkłady PKP, ale czekam na popisy innych BezTabowych pań w tym temacie
          Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

          Regulamin forum

          Skomentuj

          • anyway90
            Erotoman
            • Mar 2019
            • 524

            #6
            Jakiś czas temu pojechaliśmy w góry.
            Któregoś ranka (nocy?!), około 6 rano, rozległ się alarm i donośny głos przez megafon przemówił: Uwaga, uwaga, w budynku wykryto pożar, prosimy o niezwłoczne opuszczenie pokoju, udanie się do miejsca zbiórki i stosowanie się do poleceń personelu.
            Zerwaliśmy się na równe nogi. Opanowanie męża zrównoważyłam nerwowym paplaniem pod nosem.
            - Ubieramy się! - mąż, wydając rozkaz, był w swoim żywiole. I zaczął ubierać się "na cebulkę".

            W związku z tym, że w górach byliśmy przede wszystkim w celach wędrówkowych, po całym pokoju porozkładane i porozrzucane były przeróżne termiczne elementy garderoby. Jednak to nie powstrzymało Any, żeby wyjść poza utarte schematy. Wygrzebałam z czeluści walizki rajstopy, wyjściową sukienkę oraz szpilki.

            - Any! Idziemy na mróz, zakładaj coś ciepłego! - z troską w głosie i nieskrywanym zdziwieniem poinstruował mąż, gdy zobaczył mnie przyodzianą w zestaw rodem z romantycznej kolacji.

            Spojrzałam na Niego mętnym wzrokiem. Zmieniłam buty na kozaki. Kropkę na "i" miało stanowić stylowe futerko, pospiesznie je więc zarzuciłam na siebie.

            - Any!!! Na zewnątrz jest -15 stopni! Nie możesz tak wyjść! - mówiąc to spojrzał wymownie na termiczne ubrania otaczające nas radośnie.

            Ostatecznie zeszłam na ziemię. I choć mąż w swoim życiu widział wiele ćwiczebnych, i nie tylko, ewakuacji, to prawdopodobnie moja okazała się jedyną w swoim rodzaju.

            Podobno brakowało tylko tego, żebym zaczęła robić sobie makijaż

            Cóż, jak się ewakuować, to z klasą.
            0statnio edytowany przez anyway90; 04-03-22, 00:10.

            Skomentuj

            • daj_mi
              Emerytowany PornoGraf
              • Feb 2009
              • 4452

              #7
              A perły, czy miałaś perły? Albo lisa chociaż? piękne!
              Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

              Regulamin forum

              Skomentuj

              • anyway90
                Erotoman
                • Mar 2019
                • 524

                #8
                Haha, dajuś, pereł nie, ale pomiędzy wciąganiem rajstop a zapinaniem biustonosza włożyłam zaręczynowe diamenty a za liska zdecydowanie "robiło" moje futerko

                Skomentuj

                • jezebel
                  Emerytowany Pornograf

                  Zboczucha
                  • May 2006
                  • 3667

                  #9
                  Największa z głupot hmmmmmm było kilka takich epizodów, ale taki pierwszy z brzegu z morałem:
                  poszliśmy z dzieckiem na drobne zakupy i kupiliśmy mu lizaka. Syn miał jakieś 3 może 4 lata, więc negocjacje na ulicy o tym, że zje w domu nie były dobrym pomysłem. Dostał tego lizaka. Oczywiście całą drogę zaliczył biegając w jedną i drugą stronę wzdłuż sklepowych witryn. W pewnej chwili wpadł z impetem na rękę Tomka, którą on z kolei wkomponował dynamicznie lizaka prosto w gardło naszego syna Na moich oczach dziecko zaczęło się dławić a luby nawet nie wiedział co się zadziało. Podbiegłam do młodego i wyjęłam lizaka z mojego dziecka za ledwo widoczny w gardle koniec patyczka. Bycie moim dzieckiem nie należy do łatwych.

                  Any, historia z suszarką sztos.
                  Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                  Skomentuj

                  • Astraja
                    PornoGraf
                    • Nov 2005
                    • 1165

                    #10
                    Odwróciłam palącą się świeczkę do góry nogami, żeby przeczytać napisy widoczne pod spodem

                    Nie muszę mówić jak pięknie wyglądała kanapa?
                    Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                    Skomentuj

                    • jezebel
                      Emerytowany Pornograf

                      Zboczucha
                      • May 2006
                      • 3667

                      #11
                      Napisał Astraja
                      Odwróciłam palącą się świeczkę do góry nogami, żeby przeczytać napisy widoczne pod spodem

                      Nie muszę mówić jak pięknie wyglądała kanapa?
                      Miałam podobną historię z fajerwerkami - to była rurka, z jednej strony miała lont a z drugiej otwór. Podpaliłam lont i wylot skierowałam w górę... no i dostałam fajerwerkami prosto w klatkę piersiową (oczywiście nie czytałam instrukcji, wzięłam na logikę )
                      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                      Skomentuj

                      • Nolaan_2.0
                        Erotoman
                        • Aug 2014
                        • 492

                        #12
                        Ja się swego czasu napiłem konserwantu do drewna bo był w butelce po Pepsi, oraz płynu do naczyń bo był w butelce po Fancie
                        Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
                        Marek Hłasko

                        Skomentuj

                        • DSD
                          Perwers
                          • Jan 2010
                          • 1275

                          #13
                          A ja gdzieś pod koniec podstawówki przez kilka dni myłem zęby kremem do golenia ojca. I to tuba, i tamto tuba, stały blisko siebie, a że pasty do zębów miewają dziwne smaki to wyciskałem, szorowałem i się nie dziwiłem...

                          A i takie wydarzenie z początku mojej znajomości z żoną. Pojechaliśmy w góry, zakładam takie ochraniacze na nogi od błota. Ochraniacze, jak to zwykle bywa u przedmiotów związanych z nogami, są dwa: lewy i prawy. Ciężko je odróżnić, więc założyłem przez przypadek lewy na prawą nogę i vice versa ten tego ten drugi też na niedobrą nogę. Zdarza się ale nic to - ściągam je i starannie przygotowuję się do ponownego założenia ale już na właściwe kończyny. Po chwili E. patrzy na mnie i wybucha śmiechem... jak sądzicie dlaczego?
                          0statnio edytowany przez DSD; 21-03-22, 21:26.
                          'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                          Skomentuj

                          • Azul
                            Perwers
                            • Jan 2022
                            • 850

                            #14
                            Dopóki nie zaczęłam jeździć konno i nie zaliczyłam upadku w terenie, źle rozumiałam stwierdzenie, że trzeba znów wsiąść na konia z którego się spadło.
                            Nie chodzi o człowieka, tylko o konia. Sprytne bestie
                            Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

                            Skomentuj

                            • Kalilah
                              Administrator
                              • Mar 2012
                              • 2723

                              #15
                              Napisał jezebel
                              Miałam podobną historię z fajerwerkami - to była rurka, z jednej strony miała lont a z drugiej otwór. Podpaliłam lont i wylot skierowałam w górę... no i dostałam fajerwerkami prosto w klatkę piersiową (oczywiście nie czytałam instrukcji, wzięłam na logikę )
                              Ja miałam podobnie z taką tubą, z której wystrzeliwuje konfetti i inne dziadostw w trakcie urodzin. Odwrotnie skierowałam wylot i strzeliłam sobie w krocze

                              Any, Twoje historie jak zwykle genialne!
                              My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

                              Regulamin forum

                              Skomentuj

                              Working...