Jak oceniacie BT?

[Gayka]

Nolaana wybierz, wybierz Nolaana!

A żeby nie było OT - to forum jest dobre jako odskocznia od codzienności, zachwycanie się nim już minęło. Ludzie na poziomie przestali się już udzielać, bądź udzielają się rzadko, nowi nudzą w OT...

[upocone jajka]

A żeby nie było OT - to forum jest dobre jako odskocznia od codzienności, zachwycanie się nim już minęło. Ludzie na poziomie przestali się już udzielać, bądź udzielają się rzadko, nowi nudzą w OT...

starsze osobistości tego BT udzielają sie w innym miejscu, gdzie zbijamy sie z wszystkich psycholi świata

[daj_mi]

No właśnie, też tak przez pewien czas myślałam, że BT pewnie ucierpiało na stworzeniu zamkniętego subforum.
Ale nie, jest po prostu inne. Są inni ludzie, życie toczy się dalej.

[Anuszka]

Czyli, tak jak myślałam, starszaki pretendują do roli znudzonej masonerii? Mój Boże... Dawnom się tak nie ześmiała! Stąd te pomysły o orgietkach?! Dobra.. teraz możecie mnie zbanować. Koniec mojego udziału w tym wątku.

I hihihi

[Jeronimo_]

To może i ja się wypowiem, myślę że mój głos nie zniesie zbyt wiele w kwestii nowi, a starzy użytkownicy forum. Choć generalnie oczywistym jest, że poziom młodych użytkowników jako ogółu jest o wiele gorszy od starych, z tego prostego powodu, nie ma tego odsiewu który jest naturalny przez staż. Nikt kto anonimowo nie chce dodać tu zdjęcia, czy nie chcę spytać o coś nie będzie siedział i czekał przez rok i żył tym forum tylko po to by zadać jakieś pytanie.
Poza tym nowi to też często dzieciaki które mają głupie pomysły i robią zły PR nowym, kwestia uprzedzenia jest w sumie dla mnie naturalna w takim wypadku, ale nie o tym chciałem pisać więc.

Jako osoba która jest tutaj już jakiś czas, trochę postów napisała i znacznie więcej przeczytała, ale jednak osoba która nie żyje tym forum. Choć z kilkoma użytkownikami rozmawiałem (oczywiście przez net). Mogę powiedzieć, że faktycznie jak się tutaj pojawiłem to miałem wrażenie jakby to forum miało trochę więcej do zaoferowania niż teraz, ale sam nie wiem czy nie było to spowodowane nazwijmy to "efektem nowości", załóżmy że tak nie było i jak mówi większość działo się tu więcej. Tylko dla mnie rację mają Ci, którzy mówią że starzy użytkownicy, którzy wypowiedzieli się w większości wątków, nie widzą sensu toczyć tych samych dyskusji po raz n-ty. To jest zrozumiałe, nie wiem tylko czy najwłaściwszym jest wyciszanie nowych dyskusji dla nowych, bo tematy już były, bo idą tym tropem na jednym z większych w tym temacie miejsc w polskim necie poruszane było już większość ciekawych tematów. A więc co teraz ma się tu dziać?
To pytanie nasuwa się całkiem logicznie jak dla mnie.

A więc jak w temacie jak oceniam BT, bo o tym jest w sumie temat .
W kategorii forum internetowe, daję mu ocenę 5. Nie tylko dlatego że jest jednym z najlepiej zarządzanych i uporządkowanych miejsc, ale również dla ludzi którzy tutaj się znaleźli, we właściwym miejscu i we właściwym czasie.
Lecz tak jak mówiłem wcześniej jestem jednym z tych użytkowników, dla których jest to tylko forum gdzie można z naprawdę ciekawymi czasem ludźmi podyskutować i nie jeden raz się czegoś nauczyć. Ale jednak jest to tylko forum, nic więcej. Więc nie mam aż tak emocjonalnego stosunku jak co poniektórzy.

[PabloXM]

Co ja? Co ja? 2 lata minęły, znajdźcie sobie kogoś innego do tyrania

[Anuszka]

Widocznie sam tego poziomu i tak nie sięgam, bo wydaje mi się, że jednak kilka osób na poziomie swoim tu poznałem.

Wybaczcie, że jeszcze raz... ale mnie klawiatura świerzbi. Wiecie po czym rozpoznaję ludzi na poziomie? Człowiek na poziomie nigdy sam się tym przechwalał nie będzie. Nie powie również nowemu/młodszemu, że on jest na niższym poziomie z racji krótkiego stażu bo skąd wie kim jest dany człowiek, czego doświadczył i co przeżył? Czasem Pienknym Damą wyłazi słoma z butów a i prawdę powiadali Ojcowie - Największy cham z chłopa pan. Ja - wbrew pozorom - również dobieram sobie towarzystwo bo nie jest możliwym kumplować się ze wszystkimi i wbrew pozorom również rozumiem, że pitolenie 100 razy o tym samym może nudzić. Jednak w przeciwieństwie do Maxi coraz bardziej się cieszę, że przyszłam na BT dopiero teraz kiedy towarzystwo na wyższym poziomie zdążyło się solidnie znudzić. Również dostrzegam w niektórych nowych osoby na poziomie a poziom prezesów poznaję po tym jak traktują sprzątaczki i ochroniarzy oraz po tym czy potrafią umyć po sobie kubek. O.

[daj_mi]

Matko, Pablo już dwa lata z nami nieźle.

Mnie tylko czasem boli, jak jakiś temat poruszany jest po raz enty (vide ciąża z palca) i jak nikt z weteranów nie pokusi się o normalną odpowiedź, to zdarzają się odpowiedzi rzędu "w sumie stary możliwe, że jest w ciąży", gdy prawdopodobieństwo jest zerowe i potem się rodzą dalsze paranoje.
Albo zwyczajnie ktoś sadzi głupie błędy merytoryczne, które poważnie mogą zaszkodzić zdrowotnie.

Raz facet założył temat o prosakach, dla każdego tutaj kto jest dłużej niż pół roku to nawet by się nie chciało palcem ruszyć, więc wszedł jakiś kilkupostowiec i poradził mu, żeby to załatwił papierem ściernym lub pumeksem!!

Dla mnie ktoś, kto jest tu rok czy dwa lata to już ktoś, kto jest w jakiś sposób przesiany przez rzeczywistość i nie chlapnie takiej głupoty, przemyśli co powie (no, są wyjątki, vide Rimmi ).
Oczekuję takiego przemyślenia wypowiedzi od każdego, a staż jest dla mnie cenną wskazówką przy ocenie wiarygodności podawanych informacji.

Nie zmienia to faktu, że regularnie znajduję perełki wśród nowego narybku i bardzo mnie to cieszy. Gdyby nowy narybek nie był tak zaciekle czasem nastawiony na pokazanie "jacy to oni nie są super", to też zobaczyliby, jak wiele osób rejestrujących się równolegle z nimi odpada - właśnie dzięki przesiewowi kompetencji i cierpliwości, jaki robią osoby starsze stażem. I zapewne także odetchnęliby z ulgą, bo niejeden raz to totalne ciemaki

Inna rzecz, że bez kitu, przejmować się tym, że jedna czy druga osoba nas nie lubi? Taki foch Czarnej czy Panny Anastazji połączony ze zniknięciem z forum to dopiero dla mnie śmieszna sprawa. Jak przyszłam na BT to jeszcze rok później dostawałam po uszach za bycie młodzikiem, co to nic nie wie i świata nie zna ;]

I tak samo sceptycznie podchodzę do tych teoretycznych kółek adoracji, co to je niby wszyscy obserwują. To tylko Internet i bardzo można przejechać się na sympatyzowaniu z kimkolwiek tutaj. Więcej dystansu życzę każdemu - i jednocześnie więcej otwartości.
Wcale nie jest tak, że są kręgi, które jakoś specjalnie się tutaj lubią. W każdym z nich jest mnóstwo sprzeczności i małych wojenek, wystarczy patrzeć trochę uważniej

[Anuszka]

Gdyby nowy narybek nie był tak zaciekle czasem nastawiony na pokazanie "jacy to oni nie są super",

To tylko Internet

W każdym z nich jest mnóstwo sprzeczności i małych wojenek, wystarczy patrzeć trochę uważniej

Nowy narybek z definicji będzie chciał pokazać jaki on jest fajny. Wchodząc w nowe towarzystwo generalnie chcemy się pokazać z najlepszej strony - to wyraz szacunku do Towarzystwa. Mnie się jak zwykle nie udaje bo mnie wcześniej krew zalewa i nigdy nie mogę pokazać jaka to ja jestem niesamowita Spodobało mnie się nowe słówko więc postaram się mniej sraczkować.

To aż Internet Dajko. Ludzie tutaj żyją. To straszne ale prawdziwe. Chwała tym, którzy wybierają rzeczywistość i mają tzw. trzeźwe podejście do sieci ale tysiące ludzi - szczególnie na takim forum - zwierza się z najintymniejszych problemów. Tutaj rodzą się emocje, przyjaźnie, uczucia i wojny. Tutaj walczy się o władzę. Tutaj przychodzi masa pogubionych w życiu ludzi, którzy nie radzą sobie z brutalną rzeczywistością lub natrętnymi fantazjami seksualnymi. Tutaj można spowodować, że taki człowiek uśmiechnie się do innych albo pójdzie i podetnie sobie żyły. Tutaj rozglądają się psychopaci poszukujący ludzi, którzy staną się ich ofiarami w realu. Tutaj zagląda Policja, TV, dziennikarze, psychologowie, psychiatrzy, badacze przeróżnych maści. Tutaj - jednym komentarzem można kogoś uratować lub uśmiercić w realu. Oczywiście nie możemy udźwignąć problemów całego świata i uważać na każde słowo ale możemy być środowiskiem, które nie wyszydzi, podniesie na duchu i pokaże, że świat nie jest taki zły. Pomoże kiedy trzeba i odezwie się kiedy widać, że inni plotą androny. Tak sądzę.

EDIT: O molestowanych w dzieciństwie którzy nie potrafią kochać lub świętych kobietach leżących krzyżem w kościele bo się wninią, że marzą o gang - bangu, czy brutalnie zgwałconych nie wspomnę.

[Jeronimo_]

Z całym szacunkiem Anuszka, ale czy Ty aby lekko nie przesadzasz.

Od razu chciałbym nadmienić, że nie mówię tutaj o tym poście co napisałaś powyżej, tylko ogólnie co do sytuacji tutaj. Ja mam wrażenie, że nie dzieje się tu tak źle, jak wskazywało by to co piszesz i pisałaś wcześniej. Ż,e nowi są jakoś tam nie szanowani, czy coś.

[Anuszka]

Jeronimo -> Ja bardzo chciałabym przesadzać. Chciałabym, żeby świat był inny. Owszem, dyskusja poszła swoim torem i jest dość mocna. Lubię takie.

Uważam, że czasem warto przerysować, wsadzić kij w mrowisko, wyjść nawet na idiotę i zmusić mądrych ludzi do zastanowienia niż siedzieć cicho i patrzeć jak takie miejsce umiera.

[Hal]

Anuszka zgadzam się z Tobą w ostatnim i poprzednim postcie

Swoją drogą nie spodziewałem się że moje kilka wczorajszych uwag na temat zmiany podejścia forum do nowego narybku wywoła taką dyskusję choć kij w mrowisko potrafię i lubię wsadzać

[Anuszka]

Anuszka zgadzam się z Tobą w ostatnim i poprzednim postcie

Dzięki Hal! Dzięki Tobie jest mnie z moją donkichoterią jakby trochę lżej. Podkreślam ponownie, że mnie bardzo łatwo podpuścić do takich wykładów więc na wszelki wypadek lepiej powstrzymywać się od traktowania innych z góry w mojej przytomności. Chyba, że kto poleje to i może mnię zamroczy.

[Jeronimo_]

Ale zgodzisz się ze mną, że każde takie miejsce w sieci to przede wszystkim ludzi którzy je tworzą. Zapewne sukcesem było to że w pewnym czasie pojawili się tu i spotkali ze sobą i to przyciągnęło resztę.

Ale przecież wszystko się zmienia, czy na lepsze czy na gorsze to już zależy od innych w tym od Ciebie. Przecież to nie wina innych że nie siedzą na BT jak siedzieli przez tyle czasu, w końcu każdego coś nudzi. Sam przeżyłem upadek jednego forum które bardzo lubiłem odwiedzać i nie sądzę aby to właśnie się teraz tutaj odbywało.

Jeronimo -> Chciałabym, żeby świat był inny.

Idealistka , świat nie jest taki zły.

[daj_mi]

Nie umiera. Trudno wydać taki osąd komuś, kto jest tu świeżynką
Rok temu, dwa lata, trzy czy cztery - to zawsze tak będzie wyglądać. Jak ja przyszłam wyglądało, jak Nol też, jak Dolar, jak Wy. Dla mnie to taki rytuał i dobrze, że część z przybyłych odpada, bo dzięki temu zostają Ci naprawdę wartościowi.

Cytaty o "starej gwardii, która się już nie udziela" są nieśmiertelne. Jak przyszłam te trzy lata temu (data rejestracji przez Kun's Day, wrzesień 200, to już słyszałam, że stara gwardia już się nie udziela i forum umiera.
Wtedy starą gwardią był Raine, Sister_Lu, curious, Chica.
Plus kilka nicków, których teraz już w ogóle tu nie widać.

Potem stara gwardia magicznie "odmłodniała" i okazało się, że jest nią Frodo, Hagath, Ćwierćnuta, Jezebel.

Potem znowu ubyło jej kilka lat i w starej gwardii znalazła się Nilieth, Red (która wtedy rzadko zaglądała), PrimeJay, Bambii.

Teraz do starej gwardii zaliczamy już Iceberga, który rzadziej zagląda :>

Wystarczy, że się człowiek nie odezwie przez kilka tygodni, wraca, a tu słyszy "dajko, dawno do nas nie zaglądałaś, to już nie to samo forum co kiedyś".

Get the fucking real, to tylko net. Nikt tu nie będzie siedział latami i kminił jak rozwiązać problemy innych, bo ma swoje, własne, rzeczywiste.
Tu się przychodzi i odchodzi i dla mnie to jest właśnie fajne w tym miejscu - a nie jest mi łatwo czasem naturalnie wejść w dyskusję, jak na OT siedzą świeżynki. Bo wchodzę i... dyskusja znika.

Więc może taki już los tej starej gwardii, że po prostu musi odejść i to właśnie trzyma forum przy życiu, a nie powoduje jego śmierć..?