KRWIOdawstwo

[Tom_Bombadil]

Nie zabije nas, bo idea krwiodawstwa powinna być promowana i lepiej jakby ten wątek był cały czas na górze.

Wiesz co? Ponieważ ja nie miałem siniaka, albo przynajmniej nie pamiętam, to nie wiem kiedy on się robi. Moja Pani miała kiedyś siniaka chyba po wenflonie - trudno zagiąć rękę w tym miejscu.

[red_painterka]

Jak się przebije naczynie to tak bywa... Niektórzy mają też bardzo kruche żyły. Aczkolwiek specjalistką od wkłuć nie jestem.

[Yassmine]

Ja oddaję krew regularnie... od 3 lat, trochę to polubiłam. Czasami jest mi słabo czasami czuje się dobrze, zawsze jest problem ze znalezieniem żyły bo mam bardzo cieniutkie... ale warto oddawać. Dla mnie to kilka minut, a komuś można uratować życie.

[Catalleya]

ja w tym miesiącu chce też oddać krew.

[Greedo]

Ja się źle prowadzę nie mogę

[kasik*]

Nigdy nie oddawałam. Zbieram się do wybrania się do tego autobusu będącego u mnie w mieście przez 3 dni w miesiącu, jednak zawsze coś mi akurat wtedy wypada. Mam nadzieje, że w tym miesiącu w końcu się uda.

[Kamil B.]

A ja niestety nie mogę oddawać. Tak mi powiedziała lekarz prowadząca. Pewnie moja alergia i zastrzyki, które przyjmują mają na to wpływ. Kiedyś jednak gdybym mógł chciałbym oddać.

[Galadriela]

Oddaję regularnie. kiedyś mniej a teraz średnio co pół roku. już ponad 3 litry ze mnie spuścili, niby nie dużo, ale 7 razy się napompowałam xD nie jest to przyjemny zabieg, ale ja kiedyś też mogę potrzebować krwi. A po za tym, czego się nie robi dla 8 czekolad

[upocone jajka]

w Polandii oddawałem farbe regularnie wczliczając wojsko to z ponad 14 litrów było, w Dk nie moge bo nie umiem po dunsku

[Madsumi]

W szkole sredniej chcialam oddac, zeby byc zwolniona z lekcji, ale okazalo sie, ze mialam anemie i moja krew sie nie nadawala. od tamtego czasu nigdy nie mialam okazji oddac, anemia domyslam sie, ze juz dawno minela...
Za to tak dla ciekawostki to jestem zarejestrowana jako dawca organow po smierci...

[Tom_Bombadil]

A ja byłem wczoraj rano.. przed pracą.

[Hal]

Krwiodawstwo to niestety nie moja bajka. Do jeszcze całkiem niedawna podczas rutynowego pobierania krwi do badania mdlałem i pielęgniarki musiały mnie ratować. Podczas akcji krwiodawstwa mógłbym umrzeć.
Obecnie siłą woli i odwracaniem uwagi udaje mi się jako tako przetrzymywać badanie krwi bez akcji głowa w dół, leżanka, jak pan się czuje, dać panu wody itd.

[upocone jajka]

A ja byłem wczoraj rano.. przed pracą.

tylko ostatni frajer po oddaniu farby pojdzie do kopalni

no chyba ze tusk z rostowskim zajumali juz czekolady i dniowke

[Tom_Bombadil]

Nie dają dniówki, ale 80% - bo to jest traktowane jak zwolnienie lekarskie. I tak jest od stu lat.
Czekolady daję znajomemu parkingowemu - on je daje biednym dzieciakom, które kręcą się po okolicy. Zresztą te czekolady nie smakują mi - ja najbardziej lubię mleczną Milkę.

Inna rzecz, że ja nie lubię kisić się w ciągu dnia w domu, a na grubie mam coś do zrobienia.

[upocone jajka]

już to widze jak stójkowy z parkingu robi za filantropa, pewnie wymienia se te czekolady w zieleniaku u pani Janiny na wina