KRWIOdawstwo

[Sajana]

byłam latem, chciałam oddać, nastresowałam się i mnie nie chcieli bo miałam za dużo WBC, kazali przyjść we wrześniu, ale jakoś już się nie zdobyłam na odwagę.

[wujcio_wodnik]

ale nie zgodzę się z guziem że to zwykły obywatelski obowiązek...można powiedzieć i kto to mówi....anarchista z przekonań,czyli osoba której obce jest pojęcie obowiązku....

ja oddaję krew bo lubię to lepiej się czuję po tym i kropka

[Wujek]

ja oddaję krew bo lubię to lepiej się czuję po tym i kropka

Podobnie - po oddaniu krwi prze pare dni mam taki power że hoho :]
A oddaje raczej z materializmu i z checi połechatania swego ego :]

[Ćwierćnuta]

Od lat chciałam oddawać krew, jak dorosłam do wieku, w którym mogłam, to okazało się, że nie mogę
Bardzo żałuję z tego powodu (bynajmniej nie z powodu czekolad, bo czekolady i tak prawie wcale nie jem).

[sister_lu]

Ja nie oddaję, bo niedawno miałam anemię. Poza tym non stop jakieś procenty w mojej krwi krążą.
Mój kolega katecheta za to jeździ raz w miesiącu. Wtedy ma dzień wolny, a ja muszę zajmować się jego dziećmi (niebiologicznymi). Pocieszam się, że pomagam mu jakoś w realizacji tego szlachetnego celu

Z kubusiem ustaliliśmy, ze dodamy tu ankietę. Czekam na zatwierdzenie przez Niego mojego pytania. Na pytania szczegółowe proszę odpowiadać w postach, a na ogólne w sondzie. Idę tworzyć

[wujcio_wodnik]

sis twój katecheta na dupy jezdzi a nie krew oddawać.....
krew się oddaje co dwa miesiące

[Wujek]

zielarz a moze oddaje osocze?

[Kata]

Zawsze chciałam oddawać krew, ale nie mogę. Za mało ważę i mam za mało czerwonych krwinek. A szkoda, zjadłabym sobie czekoladę

[wujcio_wodnik]

krew to krew a osocze to osocze....
poza tym osocze zdaje się oddaje się co 6 tygodni

[sister_lu]

sis twój katecheta na dupy jezdzi a nie krew oddawać.....
krew się oddaje co dwa miesiące

Zielarz , może rzeczywiście co dwa, ale ja ostatnio słabo rejestruję upływ czasu. Zasuwa jak szalony


Kubuś miał jeszcze jedno pytanie:
Czy czyjaś krew była Tobie potrzebna?

A moje:

Czy masz jakieś obawy, uprzedzenia w związku z przyjmowaniem lub oddawaniem krwi ? Jeśli tak, to jakie ?

[wujcio_wodnik]

na pierwsze nie
na drugie nie

[Ćwierćnuta]

Czy czyjaś krew była Tobie potrzebna?

Jak dotąd - nigdy.

Czy masz jakieś obawy, uprzedzenia w związku z przyjmowaniem lub oddawaniem krwi ? Jeśli tak, to jakie ?

Żadnych, poza uprzedzeniem do siebie, że nie mogę być krwiodawcą.

[anduk]

Nie oddaję bo mam igłofobię - na samą myśl robi mi się słabo.

[taki__jeden]

Krew oddaję w miarę regularnie. Na szczęście nie potrzebowałem transfuzji. Obaw brak, chociaż zawsze patrzę czy pielęgniarka zakłada nowe rękawiczki przed podejściem do mnie.

[Kamil B.]

Nie oddawałem z racji takiej, a nie innej. Po prostu jestem jeszcze za młody. Ale za rok chętnie udam się do takiego punktu. Mam również nadzieję, że nadam się.