Uzależnieni od BEZTABU.COM

[gucio5tys]

W moim gronie, cały czas mówimy otwarcie o seksie. Nazbyt często, niestety. Czasami każemy się sobie zamknąć.

[Jacenty]

Łatwo sprawdzić kto jest uzależniony od tego forum. Jeżeli ktoś rególarnie w sobotnie wieczory, zamiast imprezować na dyskotece czy jakimś koncercie albo bawić się w gronie znajomych, przesiaduje do rana na forum, tzn że albo jest uzależniony i woli forum od imprez, albo nie ma przyjaciół, z którymi mógłby spędzać czas

[julianna]

Łatwo sprawdzić kto jest uzależniony od tego forum. Jeżeli ktoś rególarnie w sobotnie wieczory, zamiast imprezować na dyskotece czy jakimś koncercie albo bawić się w gronie znajomych, przesiaduje do rana na forum, tzn że albo jest uzależniony i woli forum od imprez, albo nie ma przyjaciół, z którymi mógłby spędzać czas

albo ma dom i rodzine i nigdzie nie wychodzi, bo to juz nie ten etap
ja siadam, jak dzieci zasna i mam troche spokoju,
a to dla mnie jest relax

[Jacenty]

albo ma dom i rodzine i nigdzie nie wychodzi, bo to juz nie ten etap
ja siadam, jak dzieci zasna i mam troche spokoju,
a to dla mnie jest relax

Jasne, nie ma w tym nic złego, ale dinozaury naszego pokroju i z dorosłymi problemami to raczej mały odsetek aktywnej społeczności BT. W większości to młodzież w wieku szkolnym lub troszkę starsza młodzież, ale jeszcze bez zobowązań typu rodzina, dzieci itp. Poza tym, rodzina nie powinna stanowić zasadniczej przeszkody w kontaktach towarzyskich. Na spotkanie z przyjaciółmi zawsze powinien znaleźć się czas. Ale jeżeli już ktoś ma trochę czasu dla siebie i woli go spędzić przed komputerem niż ze znajomymi czy choćby na spacerze z dziećmi, to już jest niepokojące. To niestety coraz częściej spotykana przypadłość naszych czasów. Pokolenie chatowców ma coraz większe problemy z nawiązywaniem kontaktów między ludzkich, nie mówiąc już o jakiś trwałych związkach. Wpadają w tzw ciągi komputerowe, są rozdraznieni kiedy nie mogą skozystać z sieci. To jest takie samo uzależnienie jak hazard, żeby się uzależnic niekoniecznie trzeba dostarczać organizmowi środków chemicznych w postaci narkotyków, nikotyny itp. Jest to uzależnienie behawioralne, czyli postępowanie wywołane wewnętrznym przymusem. Jeżeli nie zrobię czegoś to zaczynam odczuwać objawy jak przy "głodzie".
A o to jest bardzo łatwo. Wystepuje tu prosty mechanizm: wchodzę do sieci, udzielam się na różnych forach czy czatach, zaczynam należeć do elitarnego kręgu, mam tam całą masę znajomych, których nota bene nawet nie znam, tam w sieci liczę się naprawdę ja, nie jest ważny mój wygląd ani to, kim jestem. Jeśli mi coś nie pasuje zmieniam czat na inny, zawsze znajdę nowych znajomych na innym czacie. W ten sposób traci się zainteresowanie innymi formami aktywności społecznej, rezygnuje się z bezpośrednich kontaktów międzyludzkich, zatraca się poczucie rzeczywistości, traci kontakt z otoczeniem. Jeżeli ktoś chce bliżej zapoznac się z tym problemem, to polecam prace prof.W.Kostowskiego. Zajmuje się zawodowo mechanizmami uzależnień wszelkiego rodzaju.
Internet ma być ułatwieniem i ewentualnie uzupełnieniem normalnego życia, żaden czat nigdy nie zastąpi normalnych ludzkich uczuć ani nie zaspokoi potrzeb.

[gucio5tys]

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Z głowy Wielkiego płyną głębokie i refleksyjne myśli. Bądź pozdrowiony czcigodny Jacenty

btw. gdzie robisz?

[toxicgirl]

hmmm.. nie wiem czy to już uzależnienie, ale pierwsza stronka na jaką zawsze wchodze bo włączeniu komputera to beztabu, i co chwile sprawdzam nowe posty i ect...

ale żeby tylko o tym ciągle myśleć , w szkole, w domu non stop to nieee, zdecydowanie nie

p.s. ale jak nie mam mozliwości dluzej niz jeden dzien dostępu do kompa to u chłopaka musze sprawdzić co nowego na BEZTABU

[julianna]

Internet ma być ułatwieniem i ewentualnie uzupełnieniem normalnego życia, żaden czat nigdy nie zastąpi normalnych ludzkich uczuć ani nie zaspokoi potrzeb.

Święte słowa panie kolego

[glizdziarz]

Brawo Jacenty. Jakbym słyszal swojego wykładowcę od psychologii społecznej. Powiedziałeś wszystko co powinno zostać powiedziane.

[evika]

udzielam się na różnych forach czy czatach, zaczynam należeć do elitarnego kręgu, mam tam całą masę znajomych, których nota bene nawet nie znam,

Udało mi sie własnie nie popaść w te dziwne stany (mam tu na mysli treśc całej wypowiedzi, z której pochodzi cytat), bo sporo osób z netu poznałam. To nieco uzdrawia sytuację, bo: 1) Masz porównanie tego, co znajdujesz, z tym co sobie wyobrażasz. 2)Pokazałeś sie innym, więc równiesz wiesz, jak Ciebie widzą.

Moze jeszcze ktos miał tego typu doświadczenia?

[DajMiTęNoc]

To internet cie uzaleznil nie beztabu, beztabu jest tylko jedna z wielu stron co potrafia czlowieka przyciagnac. Atmosfera tu panujaca daje czlowiekowi uczucie, ze czuje sie niemal jak w domu.


Jesli nieznajdujecie satysfakcji w samym internecie tylko w jakiejs stronie to juz choroba. Internet to NAUKA przedewszystkim nauka, dostarcza nam wiadomosci i jest tez rozrywka. Ale wy macie niezdrowe podejscie do niego. Niedziwie sie zreszta polska szara rzeczywistosc za oknem ponuro w klatkach malolaty pokazujacy jacy sa mocni i ludzie siedza przed komputerem w miastach jako tako malo jest rozrywki nie ma gdzie pojsc itd itp. Ale na waszym miejscu zmienilbym zainteresowania bo jak tak dalej pojdzie to te kilka osrodkow w polsce uzaleznionych od internetu nie starczy. Mozna isc do parku zapisac sie do jakiegos klubu jezdzic na rowerze biegac isc na spacer z psem czytac ksiazki isc na silownie zapisac sie na areobik jest w ch... ro\zwiazan tylko trzeba chciec

[glizdziarz]

DMTN nie poznaję cię? Jak to podróże kształcą. No, no. POdziw!
Ale (o bólu egzystencjonalny) muszę się z tobą zgodzić.
twoja wypowiedź może być zastosowana do nałogowego alkoholika czy narkomana. Wielu z nich zapytanych czemu piją lub ćpają odpowiedzą: bo tam życie jest proste, kolorowa, tam jestem kimś, tam mogę wszystko. I masz rację ci ludzie nie potrafią cieszyć się tym co ich otacza. W sumie to temat na długie dysputy psychologiczne, filozoficzne i nawet metafizyczne. Net to MATRIX to sztuczna lala, to substytut świata realnego, substyt działający na dwa najważniejsze zmysły: wzrok i słuch.
masz racjęnamawiając internautów żeby oderwali się od tego i przeszli po realu i tam poszukali prawdziwych doznań, prawdziwych przyjaźni czy miłości, żeby poczuli wszystkimi zmysłami bo tylko w realu one wszystkie działają.
Ludzie wyłączcie to iidźcie do innych ludzi!!!!!!!!!!

[evika]

no, brawo! ..Co tu jeszcze robicie?..

[bruk tejlor]

heh ja siedze po nocach jak wracam z uczelni albo z pracy.. nawet w weekendy - ot jak to ktos juz napisal - taka mala forma relasku. Dla mnie wrecz idealna.

[fidien_!]

ja tez bardzo lubię tu wpadać

każdą wolna chwile spędzam tu

fajnie jest fajnie

[anduk]

Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy [tu] wchodzicie

Może kiedyś wywiesimy na głównej stronie ten cytat złotymi literami